Kwiatowy zapach Hermès jest zmysłowy i kobiecy. Na kompozycję składają
się nuty jaśminu, konwalii, gardenii, róży, a także kwiat pomarańczy. W
bardzo lekkiej i zwiewnej woni, pierwsze skrzypce zdecydowanie gra
jaśmin. To bomba kwiatowości, który z rozkoszą przenosi do
rozgrzanego słońcem ogrodu.
Nutami głowy są grejpfrut, cytryna i nuty wodne;
Nutami serca są gardenia, groszek pachnący, nuty zielone i białe kwiaty;
Nutami bazy są piżmo i nuty drzewne.
Nutami serca są gardenia, groszek pachnący, nuty zielone i białe kwiaty;
Nutami bazy są piżmo i nuty drzewne.
Przy dluzszy czas nie moglam znalezc nic nowego na lato. Chodzilam wachalam i za kazdym razem krecilam nosem. Do tego stopnia, ze zapachy ktore mi sie podobaly i ktore chcialam kiedys tam sobie kupic, tez mi sie przestaly podobac. Na ten zapach tafilam przez przypadek podczas pobytu w pl i tak mnie zauroczyl, ze po powrocie do domu kupilam EdP 50ml.
Urzekla mnie prostota tego flakonu. Prostota i klasyka.
Ma one jednak swoja wage... masywny szklany flakon. Podoba mi sie tez to, ze moge sobie dokupic Refill EdP 125 ml i uzupelniac moja butelke. Czy tak zrobie to sie okaze, ja ogolnie dosc zmienna jestem i mimo wszystko rzadko wracam do perfum. Nawet jezeli je bardzo lubie. Dlatego tez kupuje gora 50ml, zeby mi sie nie znudzil w polowie ;)
Prawde mowiac troche mnie zaskoczyl fakt, ze ten zapach tak mi sie spodobal. Moja skora go kocha. Ja lubie swieze zapachy ale do tej pory unikalam cytrusow, ogolnie unikam wszelkich cytrusow zarowno w kosmetykach jak i chemii... zawsze mi to przeokrutnie smierdzialo. I z tego co widzialam w recenzjach wielu osob, te cytrusy dzialaja na nie podobnie. A mi sie niesamowicie spodobaly i byla to milosc moze nie od pierwszego niuchniecia ale na pewno od drugiego, kiedys to psiknelam sobie na skore. Na pewno nie jest to ostatni zapach tej firmy, ktory u mnie zagoscil. I oczywiscie Jour d'Hermès Absolu (2014) tez mnie niesamowicie kusi.
przy okazji poniucham, bo i jaśmin i gardenia teraz mi się bardzo podobają :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie to glownie cytrusowa eksplozja ale zaden ze mnie nos... ja dziele zapachy na te co mi pasuja i te co mi sie nie podobaja i na koncu takie, co na 100% wywolaja migrene ;)
UsuńPierwsze wiedzę te perfumy, jak będę miała okazję poniucham :) ja na lato lubię takie cytrusowe zapaszki :D
OdpowiedzUsuńTo tez sa perfumy z gatunku co albo sie je kocha albo nienawidzi ;))
UsuńJa cytrusów w kosmetykach tez nie lubię bo często są to chemiczne smrodki.
OdpowiedzUsuńPo.opisie to się mocno waham czy nawet wąchać bo nie lubię w perfumach jaśminu i konwalii:) Ale powącham bo moze będzie tak jak z tym nowym Diorem,co to niby jest eksplozją świeżości i sycylijskich cytrusów,czego ja w ogólę nie zauważyłam:)
I tak Dior przypadł mi do gustu (wiem,ze Tobie nie) ale nie kupię bo 3 godziny tylko go czuć:)
Mnie w ogole te nowe Diory strasznie zawiodly :( ... a tak lubilam te zapachy ehhh... w przypadku Hermesa w ogole nie wiedzialam co to bedzie... butelka rzucila mi sie w oko :)) ... jak potem przeczytalam co w nich jest, to stwierdzilam, ze w ogole nie powinien mi sie podobac hehe...
Usuńmnie też te Diory zawiodły, tego zapachu nie miałam, ale chętnie zobaczę, co za sobą kryje :)
UsuńNie wiem co sie z Diorem dzieje ale ostatnio ogolnie same porazki :/ ... Miss Dior Blooming Bouquet to sliczny zapach ale porazka po calosci jezeli chodzi o trwalosc, po chwili go w ogole nie czuc... a nowe Addict z kolei zapachowo koszmarki O.o
UsuńPotwierdzam z addicty to dla mnie też nieporozumienie, ale to w sumie kwestia gustu ;)
UsuńNo tak... ale ja stare addicty bardzo lubie :] ... dlatego mnie te nowe tak rozczarowaly
Usuńu mnie w lato rządzą mgiełki z Bath&Body Works :)
OdpowiedzUsuńJa jakosc nie przepadam za mgielkami... zdecydowanie wole perfumy :) ale wiadomo jak kto woli :D :D
UsuńPodobnie jak Ty staram się kupować mniejsze pojemności perfum. Mam wprawdzie 3 sztuki większe, ale są to moi ulubieńcy, którzy nie zawodzą.
OdpowiedzUsuńW Norwegii te perfumy nie są dostępne, ale może na strefie bezcłowej uda mi się je powąchać.
U mnie tez wcale nie tak latwo na nie trafic... na szczescie sa online dostepne :))
UsuńZakochałam się w tym zapachu rok temu a wypatrzyłam go właśnie w niemczech, w pl był jeszcze niedostępny. Lubię cytrusy a tu dodatkwo z białymi kwiatami to dla mnie miooodzio. Wersja Absolu natomiast jakoś mnie nie przemawia
OdpowiedzUsuńMi sie oba podobaja i juz myslalam, ze bede miala problem, ktore kupic jako pierwsze ale sprawa sie sama rozwiazala, tam gdzie kupowalam byly tylko te w wielkosci 50ml ;)
UsuńAż chciało by się poniuchać. Piękna elegancka buteleczka.
OdpowiedzUsuńNastepnym razem w perfumerii :D
UsuńCiekawi mnie ten zapach okropnie.
OdpowiedzUsuńJak juz pisalam... jednym sie podoba... innych odrzuca ;))
UsuńMam i ten i Absolu i sama nie wiem , który bardziej kocham :) są absolutnie przepiękne :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie :)) nigdy nie przypuszczalam, ze tak pokocham cytruski :P
UsuńMam identycznie jak Ty.
OdpowiedzUsuńChocby nie wiem jaka miłość była na początku, to chyba jeszcze mi się nie zdarzyło kupić dwa razy tego samego ;)
Ja raz kupilam... i potem meczylam i meczylam... i mialam nauczke :P
UsuńMimo, ze zapach kocham do dzis hehe...
Takie z nas niewierne baby hyhyhy...dobrze, ze tylko w tej kwestii 😂
UsuńJa jestem jak labadek... skoro wybralam, to sie trzymam... pomimo buchajacej czasami zadzy mordu ;)))
UsuńKocham piżmo w perfumach, już więc i na nie mam ochotę! Muszę koniecznie odszukać je jak będę w jakiejś perfumerii i sprawdzić na własnym nosku :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy Tobie sie beda podobac :) ... napisz mi koniecznie jak juz je dorwiesz :D
UsuńNa pewno! Tylko nie wiem kiedy ten moment nastąpi.. może w przyszły weekend? :) Dam znać oczywiata :)
UsuńOczywista, a nie oczywiata jakaś! :P
Usuń