Pare dni temu udalo mi sie spelnic kolejne marzenie. Ja jako sroka juz dawno temu wpadlam po uszy i te charakterystyczne opakowanie w rownie charakterystyczym kolorze przyciagalo mnie jak magnes. I czesto wzdychalam przegladajac sklep online Tiffany&Co. , bo nie powiem... wiele tych cacuszek wpadlo w srocze oko. Tym razem pomogl mi przypadek i popchnal w moim kierunku slubnego... akurat w tym momencie gdy po raz kolejny w ramach dzikiego i trudnego do opanowania masochizmu ogladalam blyskotki. I tak z obledem w oku odwrocilam sie... pokazalam palcem i powiedzialam, ze haben wollen... i uslyszalam... to se kup. Dwa razy nie trzeba mi bylo powtarzac.
Przesylka przyszla w tempie ekspresowym, kurier przywiozl... tesciowa odebrala i o zgrozo polozyla przy drzwiach. Paczke znalazlam dobre pare godzin pozniej jak szlam podlac kwiaty O.o
Dobrze, ze mnie nikt nie widzial w akcji jak rozpakowywalam paczuszke. Gdyby nie uszy to smialabym sie dookola. I prawde po raz pierwszy szkoda mi bylo otworzyc kartonik.
Jak sie w koncu przemoglam, to w srodku znalazlam dodatkowo mieciutka sakiewke, w ktora dodatkowo bylo zapakowane moje malenstwo, ktore pochodzi z kolekcji Return to Tiffany.
Wybralam sobie zawieszke sredniej wielkosci ze srebra z kluczykiem w kolorze zlotym z nieznanego mi metalu Rubedo™, ktory o ile mozna tak powiedziec, zostal stworzony przez Tiffany. Jest to opatentowana mieszanka srebra, zoltego zlota, miedzi i innych skladnikow, ktore pozostaja tajemnica firmy. Do tego dolaczony byl lancuszek o dlugosci 41cm.
Calosc podoba mi sie i to bardzo, aczkolwiek ten lancuszek choc pewnie porzadnie wykonany jest niesamowicie delikatny, jak dla mnie moglby byc troszke bardziej masywny i na taki wyglada na zdjeciu reklamowym. Ja po prostu mam obawy, ze moge go przypadkiem zerwac i zgubic (np. w podrozy) ale na szczescie lancuszki mozna zmieniac wg upodoban i potrzeb.
Jaka cudowność! I ja też haben wollen ale nikt mi nie chce kupić. :/ Muszę sobie sama arbeiten na niego. ;)
OdpowiedzUsuńTez sobie sama na niego zapracowalam :P ... ale w ten sposob slubny mi nie powie, ze jestem rozrzutna hehe ;)))
UsuńIle? 😳😁😍
OdpowiedzUsuńUrbis na pewno za duzo i u Ciebie bedzie teniej ale nawet nie chce sie denerwowac ;))
UsuńCudny jest! Mnie się marzy bransoletka Cartier love, najlepiej z platyny.Cena coś koło 15tys$ mnie nieco powstrzymuje przed zakupem.Z jednej strony byłabym w stanie zaszaleć, a z drugiej rozsądek mówi, że to jednak przegięcie i można taką kasę wydać mądrzej.
OdpowiedzUsuńMi sie niesamowicie spodobal zegarek ale jak zobaczylam cene to spadlam z krzesla... ja jednak mam granice rozrzutnosci i niektore blyskotki sa daleko poza jej granica hehe... ale powzdychac mozna ;)
UsuńJa sobie oglądam zdjęcia, wzdycham i mam nadzieję że może kiedyś...dostanę:-)Też myślę, że niektóre błyskotki są poza moją granicą rozrzutności, tym bardziej że często gubię biżuterię i chyba bym umarła, gdybym gdzieś posiała świecidełko za tyle kasy.
UsuńJa bym sie zaplakala O.o
UsuńPiękny jest! Ale Ty o tym wiesz :D
OdpowiedzUsuńwiem :D
UsuńPiękny ! ;)
OdpowiedzUsuńWow, cudowności <3
OdpowiedzUsuńAle piękny!
OdpowiedzUsuńOch och też bym się chciała doczekać czegoś w miętowym pudełku :D Domyślam się, jaka to musiała być radocha przy otwieraniu ^^
OdpowiedzUsuńCieszylam sie jak male dziecko :D
UsuńJa ostatnio przegladalam oferte tej firmy-pieeeeekne maja cacuszka. Jednak wole isc do sklepubi zobaczyc to na zywo;(
OdpowiedzUsuńJa tez wole ale akurat Londyn nie jest mi tak do konca po drodze, zeby wpasc i sobie poogladac :P
UsuńCałość aż zapiera dech...Lubię taką dbałość o drobiazgi: wstążeczka,woreczek itd.:)
OdpowiedzUsuńTe detale... to dopracowanie szczegolow... to jest to co mnie glownie przyciaga :D
UsuńŚliczności :)
OdpowiedzUsuńNapewno będzie się wyróżniał, na tle innych :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ;)
Usuńcudo, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŚliczne maleństwo! Uwielbiam takie motywy :)
OdpowiedzUsuńja tez :)) ... Tiffany wyjatkowo trafia w moj gust... tylko te ceny O.o
UsuńFajnie jak to czasem facet potrafi pomóc w podjęciu decyzji. Też lubie teksty w stylu "to se kup, to czemu sobie nie kupisz,to kup sobie dwa":) A pudełeczko jest prześliczne.
OdpowiedzUsuńPrawda :) ... az od razu lzej na sercu hehe... i zadne tam wyrzuty sumienie nie mecza :P
UsuńLadne to cacko. Ciekawa jestem jak prezentuje sie na modelce :) Glownie ciekawa jestem skali tego serduszka.
OdpowiedzUsuńtu masz na modelce ;) -> http://www.tiffany.de/Shopping/Item.aspx?fromGrid=1&sku=30971531&mcat=148206&cid=288196&search_params=p+1-n+10000-c+288196-s+5-r+-t+-ni+1-x+-lr+-hr+-ri+-mi+-pp+0+6&search=0&origin=browse&searchkeyword=#p+1-n+10000-c+288196-s+5-r+-t+-ni+1-x+-pu+-f+false+2-lr+-hr+-ri+-mi+-pp+0+6
Usuńa ja pewnie kiedys przy okazji wrzuce na insta :)
Sroczę, co ja tu będę przed Wami kryć - lubię sobie czasem zrobić dobrze ;D
OdpowiedzUsuńU mnie, najczęściej, są to lakiery albo przybory/kosmetyki
upiększające moją urodę. Teraz dobrze mi zrobi posiadanie tabletu graficznego LCD... ale do tego jeeeeeeeeeeeeeeszcze - sporo :P
Trzeba sobie robic dobrze... zycie jest takie krotkie i w sumie czesto dosc szare :]
UsuńCudo :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że go kupiłaś, bo to jest cudeńko!
OdpowiedzUsuńtakich cudeniek to maja calkiem sporo ;)
UsuńŚliczności! Mogę sobie chyba wyobrazić tę radość :))
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, zwłaszcza kluczyk mi się podoba ;) łańcuszek rzeczywiście mógłby być solidniejszy ;)
OdpowiedzUsuńDlatego na razie zawiesilam sobie na innym, bo w sumie mam tego pod dostatkiem, nie bede kupowac kolejnego ;))
UsuńBardzo mi sie podoba chociaz sama malo bizuteri nosze
OdpowiedzUsuńJa kiedys nosilam mniej ale jakis czas temu przerzucilam sie z kosmetykow na bizuterie ;))
UsuńPudełko śliczne, natomiast sam naszyjnik zupełnie nie w moim guście, ale ja nie trawię Pandor, Tousów i ogólnie takiej biżuterii, którą różnie dobrze może założyć 10-latka ;)
OdpowiedzUsuńZa to u Tiffany'ego zachwyca mnie linia Enchant (no, tak połowa), bardzo me gusta...
I to jest fajne, ze kazdej z nas (no powiedzmy, ze kazdej hehe) podoba sie co innego ;) ... Enchant kompletnie nie dla mnie :D ... za duzo wywijasow i kamyczki (zgrozo), choc moze nazwanie diamentow kamyczkami to obraza ale ja zdecydowanie wole prostote, ta linia jest zdecydowanie przesadzona :))
UsuńPrzepiękny! Na pewno też kiedyś i do mnie trafi niebieskie pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieje, ze do mnie kiedys trafia kolejne ;))
UsuńA propos "boskiego" T. mój ukochany ("łopatologinie" zasygnalizowałam) skąd mile widziany byłby piercionek...;)
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba popchnac w odpowiednim kierunku ;)
UsuńDokładnie...czasami mi szkoda, że "muszę" czasami tak kierować...ale Wenus to Wenus...a Mars...;)
UsuńOj tam lepiej popchnac az czekac na to, ze oswieci ;))
UsuńŚliczny jest w swojej prostocie! Ah... marzenie :)
OdpowiedzUsuńpo prostu klasyka :)
Usuń