Seiten

sobota, 6 października 2012

aktywna sobota leniwca ;)

 W koncu nie sama praca i internetem czlowiek zyje. Jak juz sie wczoraj zrelaksowalam a w nocy wyspalam to dzis bylam bardziej aktywna. Do tego to byl naprawde piekny i cieply dzien, szkoda go bylo spedzic w domu, wiec zawiozlam slubnego do pracy i zostalam w Regensburgu.

zdjecia co prawda zeszloroczne ale tak do dzis wygladalo :)
Zaliczylam oba centra handlowe, spokojnie obeszlam wszystkie ale to naprawde wszystkie sklepy, do ktorych mialam ochote zagladnac, co niestety z ogonem w postaci slubnego nie jest takie proste tudziez przyjemne. A tak to moglam hasac do woli.  Na wzmocnienie wypilam sok z marchewki i jabka. Uwielbiam !! I ruszylam do boju...

Na paznokciu 6 dzien essiaka, tylko koncowka sie lekko zdarla :P
Oczywiscie zahaczylam o Depot. Ikea swoja droga ale jezeli chodzi o pierdolki do domu, to ten sklep jest po prostu najlepszy. Maja swietne rzeczy, cenowo tez da sie przezyc i wiele mozna sobie potem wg wlasnego widzimisie tworzyc.


Oczywiscie wszechobecne od jakiegos tygodnia artykuly swiateczne. Ja dopiero wywloklam z czelusci szafy moje jesienne deko a ci tu mi juz ze swietami wyskoczyli. To, ze w marketach kroluja pierniki & co. to juz nikogo nie dziwi... ale jak dla mnie to zdecydowanie ze wczesnie. Choc nie powiem pare rzeczy mi wpadlo w oko :P


 Jak juz zakonczylam przelot w drugim centrum to zglodnialam. Jakby nie bylo to byla juz praktycznie szosta godzina buszowania. Ku mojej wielkiej radosc otworzyli kolejna kuchnie azjatyka na szybko...


 ... i tak zamowilam sobie tofu z warzywami na ostro. Tofu bylo dla mnie przez dlugi czas czyms na co reagowalam "to fuuu..." ale ci potrafia wyjatkowo dobrze przyrzadzic i bardzo polubilam, aczkolwiek dalej podchodze do tego ostroznie. Wiadomo tofu samo w sobie smaku nie ma ale chyba latwo mu zrobic krzywde... a potem sobie/klientom bo czasami to nie nadaje sie to do jedzenia.


 Oczywiscie wybralam sie do Regensburga spontanicznie i w pelnej niewiedzy. Zadne tam karty z Glamour nie mialam i tak przeszedl mi kolo nosa rabat na 20%, z ktorego moglam skorzystac w wieli sklepach. No coz... jakos to przezyje hehe... choc panie sprzedawczynie patrzyly na mnie jak na kosmitke. Przeciez sie nie pochlastam... nie mam i juz :]

Ale to przynajmniej wyjasnilo totalnie zapchane parkingi O_o


 Polazilam sobie po roznych sklepach. Choc oczwiscie nie ominelam dougiego, Müller'a czy DM'a. I mimo szczerych checi na zakupowe szalenstwo nic mi specjalnie z kolorowki nie wpadlo w oko. Wzielam pare rzeczy z pielegnacji i w DM dokupilam reszte do urodzinowego rozdania. Mozna powiedziec, ze juz mam wszystko. W H&M cos mi tam w lapki wpadlo a na koniec weszlam do Geox'a i umarlam... w butach :D ... kocham to uczucie jak przymierzam buta i mam wrazenie, ze on idealnie na mnie zrobiony, ze wyglada tak jak powienien i wcale nie ma sie ochoty go zdejmowac. Taaaa... nie mialam inego wyjscia jak kupic niach niach...

Po czym stwierdzilam, ze wystarczy tego sportu na jeden dzien. Dwa centra to juz prawie maraton i pokulalam sie bocznymi drozkami do domu. Dzien odhaczylam jako udany.

A teraz herbatka, kanapa i ksiazka :)


53 komentarze:

  1. ja też lubię pohasać po sklepach jak mam spokój, wejść gdzie chce, chociaż mój nie jest z tych marudzących akurat, jak na faceta jest dosyć cierpliwy :)
    Pokazuj Kochana buciki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moj w sumie tez nie marudzi... ale wisi jak taki cierpliwy wyrzut sumienia ;D

      buty pokaze :)

      Usuń
    2. Skąd ja znam to wiszenie... Ale już dawno temu się nauczyłam, że jak chcę połazić to tylko sama, a z Nim to w przelocie, żeby jednym okiem ogarnąć, co w sklepach nowego :)

      Usuń
    3. ja mojego czesto zostawiam wtedy w Saturnie albo innym "elektornicznym" ale to tez w sumie na szybkie przeloty a nie na spokojne lazenie ;D

      Usuń
  2. Jestem bardzo ciekawa butów, uchylisz rąbka tajemnicy? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jasne :) ... sa na obcasie ;P

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ej, miałam na myśli większy rąbek! Taki zdjęciowy ;P :D

      Usuń
    4. hehe... bedzie ale nie chcialam robic zdjec w sztucznym swietle :)

      Usuń
    5. W takim razie czekam z niecierpliwością :3

      Usuń
  3. Piekna zlota jesien :)
    A tan Depot wyglada jak raj, w takich sklepach nigdy nie wiem w ktora strone popatrzec...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego wlasnie uwielbiam ten sklep, zawsze przelatuje na szybko a potem robie druga runde juz powoli z koszyczkiem ;D

      Usuń
  4. Pokazuj buty!

    A to danie wygląda wyjątkowo apetycznie... jesteś okrutna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pokaze :)

      i smakowalo rownie dobrze jak wygladalo ;D

      Usuń
  5. oj Tofu dobrze przyrządzone bym zjadła:) A jakie butki kupiłaś?:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to bylo dobre :D

      a buciki... czarne i wygodne... i na obcasie... pokaze wkrotce albo tu albo na FB :)

      Usuń
  6. Podsumowując - dzień udany!:) Ale świąteczne ozdoby? Juuuż? Jeju, dopiero wakacje się skończyły...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak najbardziej udany :D

      no wlasnie juz... dobrze, ze jeszcze swiatecznej muzyki nie puszczaja ;)

      Usuń
  7. Ja teraz codziennie popijam soczki z jabłka i marchewki :) mniam

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem skrzywiona. Przeczytałam obejrzałam zdjęcia i pomyślałam, że "niezłe pysio spogląda tam z tej torebki Douglasa" ;) Chyba zaraz sama sobie zrobię facepalma...

    OdpowiedzUsuń
  9. W Holandii stoiska świąteczne też już powoli wyskakują...

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja z dziś z przyjaciółka uzbrojone w kupony rabatowe,bo dziś w Polsce tzw. szaleństwo zakupowe ruszyłyśmy na miasto i...nie kupiłysmy nic:-((( Maz stwierdził,że źle z nami;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam tak coraz czesciej a im bardziej sie napale na szalenstwo, to potem sie okazuje, ze nic mi sie nie podoba :]

      Usuń
    2. Właśnie też tak mam:-( ale nic to,przynajmniej portfel nie ucierpiał:-)

      Usuń
  11. unas fotos preciosas! me encantan :)

    pásate por mi blog que tengo nuevo outfit
    http://sweet-perdition.blogspot.com.es/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ooo no to pohasałaś po sklepach ;P Ja się przymierzam, bo będzie weekend zniżek z Glamour 19-21 października to może coś wpadnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny wypad, ale buciki to koniecznie pokaż na stópce!:) też nie lubię ze ślubnym hasać po sklepach:D zawsze kończy sie na tym, ze szybko trzeba wracać do domu a jeszcze nic nie zobaczyłam:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czy na stopce pokaze to nie wiem, bo musialabym zaangazowac slubnego, bo sama sobie takiej foty nie zrobie, to bylyby wyzsza szkola akrobacji ;D

      Usuń
    2. Ale jakby co to zawsze chętnie zobaczę na nóżce:)a ślubny może się zgodzi;)

      Usuń
    3. zglodzil sie... na nozce tez zrobione :P

      Usuń
  14. Jeeejku, ja chcę taki Depot u siebie! ;) Pozdrawiam i zapraszam ;)

    www.jcmakeupdream.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Depot to po prostu raj... i ciagle maja cos nowego :D

      Usuń
  15. Wczoraj zajrzałam na chwilę do Bootsa i okazuje się, że wystawili już komplety świąteczne. No powariowali do reszty! Przecież to dopiero początek października. Nie lubię tak wcześnie. Obdziera to święta z całej atmosfery... Tylko kasa i kasa...

    Buty pokazuj, nie ociągaj się :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez nie lubie... i o ile te wszechobecne pierniki ignoruje, tak kolo ozdob i innych tego typu pierdolek nie potrafie przejsc obojetnie :P

      Usuń
  16. Ja jutro mam wole i bede sie lenic.. Zobaczymy tylko czy aktywnie :P
    Pokazuj co w tych siatach masz? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jutro ciezko pracuje, wiec polen sie za mnie... mozesz aktywnie ;D

      zara pokaze :P

      Usuń
    2. oki, polenię się wiec za nas dwie :D

      Usuń
  17. Czekam na pokaz zakupowych zdobyczy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. o ja też chętnie się popatrzę na Twoje nowe nabytki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiem jedno, jutro tam jadę! Codziennie w drodze do pracy mijam BD i nie wiedzialam, ze tam tyle cudów!! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zdjęcia jesieni cudne, a i maraton niezły :)

    OdpowiedzUsuń
  21. tez przydałaby mi sie taka sobota - zdecydowanie :-)

    OdpowiedzUsuń