Seiten

środa, 9 stycznia 2013

Spectacular od Helenki R... pierwsze wrazenia :)


Na tym tuszem sie dlugo zastanawialam, chodzilam kolo niego jak pies wokol jeza i nie wiedzialam ugryzc czy nie. W koncu sie skusilam, bo od samego lazenia tez nie bylam madrzejsza. Pomyslalam sobie, ze jak mi nie podejdzie, to mam za kaluza milosniczke Helenki, ktora ja pewnie chetnie przygarnie :) ... i zgodnie z zasada, powinna jej swietnie sluzyc.


Jak wiadomo moje rzesy sa krotkie... KROTKIE, wiec prosze nie oczekiwac efektow urywajacych tylki... bo jak to ktos kiedys powiedzial "kto sie wroblem urodzil, kanarkiem nie zdechnie".

Wracajac do tuszu... opakowanie proste i przyjemne dla oka. Szczoteczka tez z tych co sie dobrze uzywa. Nie za duza, nie za szeroka o standardowym ukladzie wloskow. Jak sie tuszowi przypatrzy z bliska, to widac tam te "wloski" ktore maja wydluzac, nasze liche z natury rzesiatka.  


Ja jako milosniczka tuszy bardziej suchych, tu zalkalam zalosnie... tusz nalezy do tych umiarkowanie rzadkich. Na szczoteczke mamy wystarczajaca ilosc tuszu, choc u mnie niestety taka konsystencja skleja (jw. lubie suche tusze) ale dzieki boskiemu grzebyczkowi Tweezerman potrafie sobie z nia poradzic. Z tym, ze troche mi sie gubia te wloski co maja wydluzac, wiadomo jak przeczesze, to czesc zbiore, co ogolnie mija sie troche z celem. Do tego jest to tusz wydluzajacy, wiec nie pogrubia ale za to troche podkreca. 


Efekt jest calkiem ok... rzesy sa widoczne, dluzsze i nie stercza prosto jak krowie i gdyby byl bardziej gesty to moglabym go pokochac. A tak to nie wiem... jestem lekko rozdarta wewnetrznie i dumam co zrobic. Moje oczekiwania wobec niego byly troche wieksze... juz pomjajac, ze drogi itd. ... ale taki efekt to ja potrafie tez moim Singulierem (ktory dojrzewa), ktory mi do tego daje jeszcze objatosc. Na pewno wiecej nie kupie, chyba jedynym tuszem wydluzajacym, ktory jest naprawde dobry to EL... ale jaki bedzie dlaszy los helenki to sie okaze.


90 komentarzy:

  1. może trzeba poczekać aż trochę "przeschnie"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja w sumie z kazdym tuszem musze czekac :) ... jeszcze nie trafilam na taki, coby mi od razu sluzyl i wiekszosc jak dojrzeje, to swietnie mi sluzy ale zdazaja sie takie, ktore niestety nie chca ze mna wspolpracowac :/

      Usuń
  2. Wygląda przyjemnie, ale cudów nie robi... Może poczekaj chwilę i jak trochę przeschnie zacznie Ci lepiej służyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekam... ja jestem dobra w czekaniu ;) ale z drugiej strony to czasami bywa irytujace ;)

      Usuń
  3. "kto się wróblem urodził, kanarkiem nie zdechnie" - no padłam :)
    Mój znajomy, któremu urodziła się 4 córka mawia dośc prostacko "Cóż, z formy na cegłę pustaka nie zrobisz" ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. wiesz co?! ty moglabys i o krowach pisac to i tak bym tu zagladala :D muuuuuu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)dzisiaj był akcent ornitologiczny:)
      Sroczko,Ty to lubisz helenkę:)

      Usuń
  5. Miałam ten tusz i był ok, ale nie urywał tyłka ;) Zdecydowanie moim faworytem jest Lash Queen, kocham miłością dozgonną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja na razie bede konczyc pytonka i mam mojego singuliera ale kiedys na pewno kupie kolejna helenke, tylko jeszcze nie wiem ktora :)

      Usuń
  6. Biedna Helenka nie wie co ją czeka :((

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam krótkie rzęsy, co przy brwiach krzaczastych jak u Breżniewa wygląda nad wyraz źle. Ale dostałam od kogoś kapsułki GAL czyli rybki czyli keratynową odżywkę, która jako jedyna na rzęsy zadziałała. W miesiąc wyhodowały się całkiem przyjemne firaneczki:))) Może warto spróbować Sroczko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja na razie uzywam RevitaLash ale tu potrzeba cierpliwosci i czasu :]

      Usuń
  8. Mam taki sam problem z rzęsami.

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam kiedyś ten tusz i mnie nie zachwycił. Jestem zwolenniczką mocno podkreślonych rzęs, a ten dawał całkiem zwyczajny efekt. Jeśli ktoś lubi naturalne podkreślenie to raczej będzie zadowolony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ogolnie lubie bardziej naturalny efekt ale tu chcialam troche wydluzenia...

      Usuń
  10. Wyprobowalam ten tusz juz daawno temu. Lubilam go za opakowanie, szczoteczke, efekt na rzesach zabojczy nie byl,ale lubilam go. Ot taki przyjemniaczek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak mi nie bedzie sklejal, to milosci z tego nie bedzie ale moze polubie ;)

      Usuń
  11. No ten YSL to na Twoim oku wybitnie super się prezetuje .Widać , ze się lubicie .
    Tutaj zwyczajnie ,ale dobrze piszesz . Wszytsko zależy tez od samych rzęs . Każda z nas ma niec inne .Dłuższe, krótsze, proste , podwiniete itd , więc nie ma co ... każdy coś dla siebie musi ustrzelić ;)
    Sam tusz jako opakowanie bardzo ładny !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wlasnie... i juz prawie dojrzal... jupiii... :D

      Usuń
  12. Na oku prezentuje się naprawdę ładnie ;)I mam jeszcze małą prośbę, czy mogłabyś zrobić kiedyś wpis o tym jak przechowujesz swoje kosmetyki?
    Z góry dziękuje i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak przechowuje... to znaczy w czym ?? taki post juz byl :) pokazywalam sroczy kuferek :D

      Usuń
  13. Rzeczywiście efekt nie jest spektakularny, a po takim tuszu już się tego oczekuje. Z drugiej strony lubię mokre tusze, szczoteczkę też ma niczego sobie, musiałabym wypróbować na własnych rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chcialam zeby mi troche bardziej wydluzyl... a tu jak na razie nic z tgo :]

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. cena tu nie ma nic do rzeczy... tylko moje rzesy :P

      Usuń
  15. Odpowiedzi
    1. ogolnie mi tez... ale caloksztalt jest troche irytujacy ;)

      Usuń
  16. Całkiem fajny efekt :) ja też zawsze muszę czekać około 2-3 tygodni aż tusz lekko podeschnie :/

    OdpowiedzUsuń
  17. To nie nam ma tyłek urywać, tylko Tobie :) Sama wiesz co tusze mogą zrobić z Twoimi rzęsami, więc nie dziwię się że jesteś zawiedziona. Może daj mu jeszcze trochę czasu na dojście do właściwej konsystencji. Mam wrażenie, że teraz z każdym tuszem trzeba odczekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to wiem ale czesc z osob, ktore zaglada do mnie niekoniecznie ;)

      Usuń
  18. a podkręcasz zalotką? odkąd zaczęłam nosić okulary, nawet jak nie maluję to podkręcam (technką Lisy Eldridge) i nawet zwykły tusz za 8 zeta (miyo) robi mi teatralne spojrzenie ;-]
    (nic nie przebije mojego najukochańszego mememe)
    rzadki tusz ma wiele zalet, przynajmniej dla mnie, bo łatwiej mi nałożyć, a jak bardzo potrzebuję, to mogę machnąć 2 warstwę i nie wyglądać jak 7 posklejanych nieszczęść :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podkrecam... mam zwykla i elektryczna... efekt sredni, moje rzesy sa odporne na zalotki O.o

      Usuń
  19. Efekt ładny ale zbyt delikatny ;) Też nie znoszę jak tusz skleja mi rzęsy. Wtedy siedzę przez lusterkiem i staram się je rozdzielić grzebyczkiem aż nie będę w miarę zadowolona ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez... i czochram i czochram... az w tuszu zostaje tylko polowa ;)

      Usuń
  20. Również uważam, że efekt jest zbyt mały jak na tusz z górnej półki cenowej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to nie ma nic wspolnego z tym z jakiej jest polki :/

      Usuń
  21. qrde no tak chciałam napisać coś sensownego pod tym postem, bo bardzo byłam ciekawa Twojej opinii o tym tuszu i co? jedyne co mam w głowie teraz to "kto sie wroblem urodzil, kanarkiem nie zdechnie" i "rzesy nie stercza prosto jak krowie"
    no rozwalliłaś mnie dziś tym postem ;DDDDD dziękuję za wywołanie usmiechu na mojej twarzy :)))*
    pzdr
    Jus

    OdpowiedzUsuń
  22. Efekt w sam raz do makijażu dziennego. Jesli lubi się tusze które dają w miarę naturalny efekt, to jest OK.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko, ze ja od tuszu dziennego wymagam szybkosci i latwosci w obsudze a z tym to sie musze bawic ;)

      Usuń
  23. Tusze z wloknami sa super! Najlepsze robia azjatyckie firmy na tamtejszy rynek. Nalozony tak delikatnie daje OK efekt, ale naprawde widac dzialanie fibers/wlokienek przedluzajacych rzesy przy bardziej dramatycznym makijazu, najlepiej z kreska. W ogole ciekawostka: podobno europejki przewaznie pociagaja rzesy tuszem 5-10 razy, natomiast azjatki 30-40 razy!! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. azjatckiego jeszcze nie probowalam, w sumie moze to byloby cos dla mnie... azjatki tez maja czesto krowie rzesy ;)

      Usuń
  24. Bardzo fajny subtelny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wlasnie ogolnie nie jest zle... ale czegos mi brakuje ;)

      Usuń
  25. Muszę kiedyś wypróbować Helenkę bo fajnie się prezentuje na zdjęciach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ma fajne tusze ale drogie... ale w sumie cenowo wygladaja jak wszystkie inne wysokopolkowce ;) ... jak na razie z helenki to najbardziej lubie pytonka :)

      Usuń
  26. Może jeszcze podeschnie, Sroczko. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Choć cieżko mi to pisać - daj mu trochę czasu, Helena lubi sobie polezec ;)) ale oczywiście jak sie okaże, ze to jednak nie to, to ja zapewnie jej piękny, przytulny domek. Choć moim zdaniem nawet w obecnym stanie ładnie Ci robi na rzesach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No lezy juz chwile... choc guerlainowy potrzebowal praktycznie 4 miesiace :] nie wyglada zle ale co sie musze namachac, ja takich tuszy nie lubie ;) ... wiec jak cos to wiem, ze u Ciebie bedzie jej dobrze :D

      Usuń
  28. Ja bardzo polecam Lash Queen Mascara Sexy Blacks, to moja pierwsza maskara Heleny, ale już wiem, że bardzo się polubiłyśmy :) trochę trudno mnie zadowolić - szczególnie po Estee Lauder Double Wear!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powoli testuje wszystkie tusze helenki, wiec do tego tez pewnie kiedys dojde ;)

      Usuń
  29. mi go daj mi :D ja pokocham jak swoją :D hihi

    OdpowiedzUsuń
  30. I wychodzi na to, że nie zawsze droższe oznacza lepsze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w koncu to nic nowego... cena jest czesto gwarancja jakosci ale nikt nam nie zagwarantuje szalowego efektu :)

      Usuń
  31. Dobre określenie - "dojrzewa" jak ser w spiżarni :) Prawdy w tym jest dużo, wiele tuszów musi podeschnąć, żeby dobrze malowały rzęsy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tak mam z wiekszoscia tuszy, rzadko kiedy moge uzywac od razu... dlatego kupuje czasami zapas i wietrze co jakis czas, zeby dojrzal ;)

      Usuń
  32. efekt naturalnosci :) tez jest potrzebny...ale jakbys miala go po odlezakowaniu wyrzucic to powiedz gdzie ? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bede rzucac w kierunku las vegas ;) ... ja bardzo lubie naturalne rzesy ale wydluzajacy tusz powinien wydluzac, takich naturalnych to mam kilka :D

      Usuń
  33. Mnie się efekt na Twoich rzęsach podoba, ale co dalej zrobisz z tym tuszem to...decyzja należy do Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia nie jest zle ale jak juz pisalam, taki efekt to ja i Singulierem albo pytonem uzyskam... wiec gdzie tu to wydluzenie :P

      Usuń
  34. Ja mam długie rzęsy (aż mi haczą o okulary ;) ale mają tendencję do zachodzenia na siebie i właśnie też wolę suche tusze, wtedy rzęsy się nie plączą. Dobrze że z czasem każdy tusz nieco wysycha ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko niektore maja gwaltowne zgony ;) ... to juz nie jest mile hehe...
      dlugie rzesy to moje marzenie :) ... kiedys mialam ale z czasem jakos podupadly na jakosci... starosc nie radosc ;)

      Usuń
  35. Mi to wygląda na dzienne oczko :)
    Pozdrawiam
    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wieczorowe to one nie jest ;) ... wtedy i tak sie wspomagam rzesiskami :)

      Usuń
  36. Helenka naprawdę ładnie podkreśla Twoje rzęsy. Rozumiem Twoje ambiwalentne uczucia, ponieważ sama preferuję gęstsze maskary. Ale z drugiej strony tusz w miarę upływu czasu staje się bardziej suchy, więc może warto dać mu jeszcze szansę?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dam mu jeszcze szanse, bo ogolnie lubie helenki :) ale cos czego nie lubie, jak potrzebuje wiecznosc na pomalowanie moich trzech rzes ;) ... nie cierpie jak mi cos je skleja i nawet rozczesanie nie pomaga :]

      Usuń
    2. Też strasznie nie lubię, jak coś skleja mi rzęsy, bo nie lubię tracić czasu na machanie grzebyczkiem, który i tak nie zawsze przynosi oczekiwane rezultaty...

      Usuń
    3. dokladnie... czasami po grzebyczku jest jeszcze gorzej a ja jestem w tym momencie w 90% furia ;)

      Usuń
  37. Hm.. ladnie wyglada ale faktycznie bez rewelacji. Musze sprobowac Singuliera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten tusz tez albo sie kocha albo nienawidzi ;) ... i co najlepsze jest to jedyny tusz YSL ktory mi sluzy :)

      Usuń
  38. Mam nadzieje ze moze z czasem bedziesz z niego bardziej zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  39. Mnie najlepiej wydłuża tusz z dolnej półki czy maybelline illegal lenght, mam po nim rzęsy dłuzsze niż po lancome czy helence.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi niestety sredniopolkowe kompletnie nie sluza... pomijajac jedne tusz z BeYu :)

      Usuń
  40. A może spróbuj jakiegoś preparatu do rzęs? Może mogą być dłuższe?

    Niestety nie doradzę, ale po blogach rózne porady krążą- od rycyny z olejkiem, przez krem l'biotica po revitalash i tym podobne wynalazki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uzywam revitalash juz od paru miesiecy ale tu trzeba na efekt poczekac :)

      Usuń
  41. Nie podoba mi się jak wygląda na rzęsach, sprawiła, ze Twoje stały się takie ociężałe, no nie...

    OdpowiedzUsuń