HOOLA Benefit :)))
Przez chwile sie zastanawialam co mam wam napisac, bo przeciez wiekszosc z was ma go o wiele dluzej jak ja. Dlugo go omijalam, bo mi sie wydawalo, ze to nic dla mnie. Do momentu jak moim zestawie miniaturek, ktory kupilam, znalazl sie tez ten bronzer.
Typowe benefitowe kartonikowe opakowanie a w nim 8g bezdrobinkowego bronzera, ktory chyba wszystkim pasuje. Mnie oczarowal glownie kolorem, nie ma w nim ani grama cegielki. Dlatego jest to bezpieczny bronzer nawet dla niewprawionych osob. Pedzel jak to pedzel, jest ok ale i tak wole moje i tego nie bede uzywac.
Na razie uzywam sobie moja miniaturke i jest bardzo wydajna... ciesze sie, ze ten bronzer wpadl w moje rece. Swietny do konturowania, w sumie nic mu nie mozna zarzucic... moze oprocz ceny, bo ta ma wysokopolkowa ale z drugiej strony nie da sie ukryc jest swietny :)
Kolejny do zakupu, po tym, jak skończę Clinique:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny, bezpieczny kolor ;))
OdpowiedzUsuńuwielbiam go :]
OdpowiedzUsuńHoola jest ostatnio wszędzie, aż boję się otworzyć lodówkę ;)
OdpowiedzUsuńwcale nie byloby takie zle, nie mialabym nic przeciwko ciekawym kosmetykom w lodowce :)
Usuńja też planuję go zakupić :):)
OdpowiedzUsuńja też :) chodzi za mną już dłuższy czas :)
UsuńKatarzyna,
Usuńw sumie nie byloby to takie zle... przy tej cenie ;))) nie mialabym nic przeciwko znajdowania tego typu rzeczy w lodowce :D
miałam...nie mam i chcę mieć ponownie;)
OdpowiedzUsuńo taak, chciałabym go :)
OdpowiedzUsuńA ja go jeszcze nie miałam :P Ciągle suzkam brązera idealnego i ten wstępnie mógłby się nadać, bo nie ma tych świecących paskudnych drobinek. Zastanawia mnie tylko czy nie będzie zbyt ciemny... Muszę oblookać w Sephorze :)
OdpowiedzUsuńpomacaj... ciekawy jest :) ... no i bezdrobinkowy ;)
UsuńCena faktycznie wysoka, ale wydajność niesamowita :) przy codziennym stosowaniu, mam go już 1,5 roku, i jeszcze na pół roku mi starczy na pewno :) także jeżeli podzielimy 140 zł na dwa lata to wcale nie wychodzi tak dużo a WARTO :)
OdpowiedzUsuńto samo sobie zawsze mysle przy drozszych rzeczach, ze to w koncu nie jest na raz i jak sie rozlozy w czasie, to zupelnie inaczej to wyglada ;)
Usuńa przy ilosci bronzerow jakie posiadam( i ty Sroczko tez)i tak wszystkie do konca zuzyja pewnie dopiero moje wnuczki ....ha ha ..
Usuńwiec to inwestycja dla pokolen ....
Ank,
Usuńja wcale nie mam duzo :P ... to jest bronzer do konturowania :D :D
chciałabym go, oj chciałaaa :))
OdpowiedzUsuńPiękny ma kolor :P
OdpowiedzUsuńJa jakis czaas temu zakupiłam na allegro, za jakieś smieczne pieniądze, ale wieczko ma ściągane zupełnie i lusterka brak, więc raczej podróbka :P
Ale tak czy siak zuzyłam prawie cały, okazał się nawet ok :)
jak za smieszne pieniadze to jest ryzyko, ze moze to nie byc oryginal ale wczesniej ten bronzer faktycznie byl w pudeleczku ze sciaganym wieczkiem :)
UsuńTez mam miniaturke, ale przyznam, ze jeszcze go nie tknelam. Czeka na swoja kolej :)
OdpowiedzUsuńja nie moglam sie doczekac, przetestowalam i pokochalam ;)
UsuńJa byłam zachwycona jego kolorem, ale niestety po czasie okazało się, ze mnie zapycha :( Niemniej kolor jest naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńo kurcze... to niefajnie :/
UsuńChętnie bym kupiła taką miniaturkę ale u w Pl jest chyba nie do znalezienia.
OdpowiedzUsuńmoja miniaturka byla w zestawie :)
Usuńwszyscy tak chwalą... chyba niedługo będę musiała się na niego przyczaić ;)
OdpowiedzUsuńpomacac warto ;)
UsuńA ja go nie mam .No nie wiemjak się to mogło stać :D
OdpowiedzUsuńMyslę , że jak jakis za mną zaczniełazić ,to tupne nóżką i kupię ten wlasne ,skoro wszyscy zachwalają pod niebiosa :D
jak zacznie lazic, to bedziesz sie musiala z nim spotkac i zapoznac, moze sie polubicie ;)
UsuńMęczę i męczę mój obecny brozner z H&M (całkiem niezły, był też b. tani - 14,90zł - ale jakoś mimo wszystko żal mi go po prostu wyrzucić i kupić sobie nowy...), ale jak tylko go zdenkuję lub chociaż dobiję denka, mam zamiar uzbierać sobie na Hoolę *,*
OdpowiedzUsuńJa też używam bronzera z H&M, taki duży, złoty dysk. Jestem zadowolona, ale następny pewnie będzie właśnie Hoola. :)
Usuńja nadal go omijam ale kiedys ulegnę, choć w tym tyg. kupiłam Terracottkę :))
OdpowiedzUsuńa mi wlasnie zadna terracotta nie pasuje O.o ... dlatego dalam sobie spokoj :]
UsuńMi 02 niby wizualnie i po macaniu pasuje, ale dopiero zapoznaje się z zawodnikiem zobaczymy jak będzie na dłuższą metę :)
UsuńTo mój ulubieniec i numer 1 wśród bronzerów :) Faktycznie jest wydajny, chociaż ja teraz powoli dobijam dna w drugim opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńoooo... to faktycznie niezle :)
UsuńJa go uwielbiam! Tez mam miniaturke i choc uzywam juz dosc dlugo, to nadal denka nie widac, wiec jest mooooocno wydajny :) jak sie skonczy, to na pewno kupie pelnowymiarowke, bo jest naprawde swietny! :)
OdpowiedzUsuńja uzywam mini a na pelnowymiarowke sie jopie :D
UsuńNo wiem, pisalas, a ja czytam Twe posty :P
UsuńZdradzilas rozswietlacza Chanelkowego i jopisz sie na Benefita? :P
robie zeza i gapie sie na oba :D
UsuńAhahaha to jest patent :P
UsuńMoja relacja z Hoola jest burzliwa, miałam i wydałam bo coś mi nie leżało. Potem ubolewałam, że wydałam więc kupiłam po raz drugi. No i wiem dlaczego poszedł w świat- jest dla mnie za ciepły. Czeka na niego już nowy dom a mnie się w końcu udało znaleźć chłodne bronzery, jeden matowy drugi z drobinkami.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą mogłoby się wydawać, że co to za problem, bronzer... Jednak trudno znaleźć ten jeden, jedyny...
Hexx tak chyba jest z każdym kosmetykiem ;)
UsuńChociaż ja bronzerowi Estee Lauder byłam wierna 1,5 roku i dopiero teraz zdradziłam go z terracottą :P
Hexx,
Usuńtak to jest z kosmetykami, niestety nie moga wszystkim pasowac... tak jak mi nie pasuje zadna terracotta, mimo ze tyle tego maja w ofercie O.o
uwielbiam ;]
OdpowiedzUsuńkupiłam na allegro, jak się okazało podróbkę... ale też fajna :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity kolor, wygląda bardzo naturalnie :)
OdpowiedzUsuńJa mam jego powiedzmy, odpowiednik z W7, sprawuje się naprawdę ok, nawet w dniu
OdpowiedzUsuńślubu mnie nie zawiódł. :)
iampassingthrough.blogspot.com
Tak, tak, tak! Kupiłam w zeszłym roku i nie żałuję :) Prześwietny!
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nic z Benefit nie mam :) przymierzam się, przymierzam do zakupu, ale jakoś nie wychodzi.
OdpowiedzUsuńPiąteczka, marka Benefit na razie obca w mojej "kosmetyczce" :)
Usuńja dosc dlugo omijalam Benefit, bo mialam obawy... dlatego kupilam zestaw miniaturek i niektore produkty sa calkiem fajne :)
Usuńładny odcień, na pewno kiedyś wypróbuje :))
OdpowiedzUsuńja się przyznam bez bicia, nie mam bronzera i chyba nigdy nie kupię. mam wrażenie, że to jedna z tych rzeczy, które naprawdę, ale naprawdę nie są mi potrzebne. za to marzę o podkładzie idealnym... ychh
OdpowiedzUsuńZgadzam się Sroczko z Twoją opinią - Hoola chyba wszystkim pasuje, niezwykle uniwersalny produkt:) Ostatnio ją jednak zdradzam z MAC, bo zimą mam do Hooli za jasną skórę.
OdpowiedzUsuńjakis mac tez mnie kiedys interesowal ale zapomnialam jaki :P tez byl matowy i wpadal troche w szarosci...
UsuńCałkiem ładnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńKolor faktycznie bezpieczny, warto mieć go w swojej kosmetyczce. :)
OdpowiedzUsuńKupiłam go pod koniec roku na promocji w Sephorze - 101,50zł jakoś przełknęłam za bronzer, za którym od dawna chodziłam ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiam się nad bronzerem,ten będzie kolejny do zobaczenia;-)
OdpowiedzUsuńjest piękny!:)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo mi się podoba, nie za jasny nie za ciemny - w sam raz :)
OdpowiedzUsuńPóki co najlepszy jaki miałam :)
OdpowiedzUsuńkupiłam w grudniu i nie żałuję ani złotówki, po wtopach z tańszymi zapychającymi bronzerami to jest wybawienie;)
OdpowiedzUsuńPiękny, czysty odcień brązu:) Trudno jest trafić na właściwy produkt do konturowania twarzy. Firmy kosmetyczne oferują nam cegiełki w różnym wydaniu, które nie przy każdej karnacji prezentują się zbyt korzystnie. Ja nie przepadam za cegłą, wyglądam w niej nienaturalnie.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą nie rozumiem idei dołączania aplikatorów. Większość z nich nie spełnia swojej funkcji, ponieważ ich wykonanie pozostawia wiele do życzenia.
Ten aplikator nie jest najgorszy ale wiadomo jak sie ma swoje ulubione pedzle, to po co uzywac co innego :P
UsuńOj cudowny rzeczywiście, takiego właśnie szukam... chyba czas pooszczędzać i zainwestować :)
OdpowiedzUsuńW tym roku to już na pewno trafi w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńnie mam ....jak jednak widac pewnie jako jedna z niewielu,ale chyba pora to zmienic w koncu :)
OdpowiedzUsuńnie raz juz o nim czytalam, zacheta tym ze nie jest pomaranczowy, ale ja nie potrafie uzywac bronzerow i balabym sie ze tak czy tak bedzie lezal w szufladzie...
OdpowiedzUsuńMiałam na niego ochotę jakiś czas temu ale nie kupiłam w końcu :) Myśle jednak, że za jakis czas się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńthis one is def on my wish list :) want to try it out :)
OdpowiedzUsuńto mój ulubiony bronzer :)
OdpowiedzUsuńTeż go uwielbiam:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam go, ale zaczynam teraz testy Laguny-też sławnej:)
OdpowiedzUsuńŚliczny! Ja jednak poluję na Herwanę, bronzera używam organicznego Zao Make - up Organic - boski!
OdpowiedzUsuńCudo!
OdpowiedzUsuńHoola jest niezła aczkolwiek ostatnio ogromne (pozytywne) wrażenie zrobił na mnie brązer z Lancome.
OdpowiedzUsuńo wiesz... ostatnio macalam w perfumierii bronzery i wlasnie wpadl mi w rece Lancome, w tej chwili nie pamietam jaki to byl numer ale bronzer byl matowy i zrobil na mnie szalone wrazenie, calkiem mozliwe, ze go kiedys kupie, bo wydal mi sie idealny :)
Usuń