Jakis miesiac temu wpadl mi w lapki cien Armaniego z starszej juz kolekcji Manta Ray. Ja pisalam juz o pojedynczym cieniu tej firmy, poczytac mozna tutaj. I prawde mowiac od tego czasu nie potrafie przekonac sie do cieni tej firmy. Ten akurat trafil sie okazyjnie, pewnie z racji wieku ;) ... ale nawet jak ostatnio w Warszawie macalam paletki, to jakos nie do konca do mnie przemawiaja. Z drugiej strony UD i Inglot lekko mnie rozbestwily :P
Te cienie sa ladne i dopieszczone, maja fajne zestawienia kolorystyczne i co rzadko bywa wsrod wysokiem polki czesto zdazaja sie maty. Tak tez jest z ta dwojka. Polaczenie jak dla mnie idealnie. No 3 Pale Lilac Grey/Luminous Fuchsia to sliczne odcienie, ktorych jedynym minusem jest to, ze niestety nikna na oku. Moze spodobaly sie komus poczatkujacemu bo krzywdy to sie raczej nie da nimi zrobic ale mocniejszego oka tez nie za bardzo. Tak juz sobie pomyslalam, ze przetestuje je na fioletowym cieniu Tattoo Maybelline i zobaczymy co z tego wyjdzie, bo testy na bazie na zywo wygladaly bardzo delikatnie, natomiast na zdjciu nie bylo za wiele widac.
Jak widac na swatchu nie wygladaja za mocno a jak sie rozetrze, to nawet jak dodam wiecej cienia... zamierzonego efektu nie udaje mi sie uzyskac. A w sumie szkoda...
Macie jakies doswiadczenie ze cieniami tej firmy ??
slicznie w opakowaniu wygladają a pokaż n aoku Sroczko:)
OdpowiedzUsuńpokaze ale tak jak napisalam musze na jakiejs kolorowej bazie uzyc, bo pierwsza proba na zwyklej bazie wyszla tak delikatnie, ze nic nie bylo widac :P
UsuńNiestety, Armaniego jeszcze cieni nie miałam
OdpowiedzUsuńprawde mowiac jak sie jakis pod nogi nie rzuci, to ogolnie mozna sobie darowac ;)
Usuńkolory śliczne, ale pigmentacja faktycznie zostawia sporo do życzenia.. mnie też MACzki tak rozbestwiły, że mało co mnie już zadowala :P
OdpowiedzUsuńW pudełeczku wyglądają nieco lepiej niż na dłoni, ale nie zmienia to faktu, że kolorki cudne ;)
OdpowiedzUsuńKolory dość ciekawe, jakby pigmentacja była lepsza to dlaczego nie :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kolorki. Czekam na zdjęcia, bo jestem ciekawa jak prezentują się na oku:)
OdpowiedzUsuńoo a tak ładnie wyglądały w pudełeczku...
OdpowiedzUsuńmoże jak się przestanę przeprowadzać, to zacznę kupować coś oprócz wkładów ;)
pudełko+ kolory wyglądają genialnie, super design!
OdpowiedzUsuńten jaśniejszy fiolecik boski :) i tłoczenie w opakowaniu ciekawe.
OdpowiedzUsuńKolorki same w sobie bardzo , bardzo ładne i takie Twoje .JUż sobie wyobrażam jak pieknie by wyglądały na Sroczym oku gdyby to nasycienie było lepsze . Opakowanie też nienialne :) No szkoda , że nasycenie słabiutkie ,ale na próbę strzel coś nam na uciechę .To sa maty tak ? Dla mnie to zawsze wyższy stopień wtajemniczenia , pięknie rozprowadzić maty na oko ;)
OdpowiedzUsuńBTW takie fiolety między innymi mają rządzić tej jesieni w modzie . Wyczytałam ;) Prócz tego granaty , burgundy i zjjjiiiielenie ;)
Jakie śliczne!
OdpowiedzUsuńTa matowa szarość jest piękna. I opakowanie bardzo fajne, proste.
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać. Matowych szarości szukam nieustannie, a do fioletu powoli dojrzewam.
ta jasniejsza polowka mi sie podoba :) mysle ze nim wlasnie potrafilabym sie jako tako posluzyc
OdpowiedzUsuńPołaczenie kolorów fajne, ten jaśniejszy oddcień bardzo mi się podoba, szkoda tylko ze drugi wygląda ciekawie jedynie w opakowaniu :(
OdpowiedzUsuńKolorki sa super, opakowanie wymyślne, ale jeśli jakość zawodzi to nie ma co pieniędzy wydawac:)
OdpowiedzUsuńnie ma... bo mozna za taka sume... mowiac tu o sklepowej cenie, naprawde cos innego fajnego kupic :) ... i jakbym tyle zaplacila, to bylabym zla na siebie ;)
UsuńCoż niektóre maty są takie słabo napigmentowane:)tak jak mówisz na bazie na pewno da się cos z nich wykrzesać:)
OdpowiedzUsuńCieni Armaniego nie miałam nigdy ale mam dziwne wrażenie, że większość wysokopółkowych cieniasów ma słabą/średnią pigmentację. Chociażby chanelki (4ki), palety guerlain (4ki czy 5ki), niektóre lancome.. przynajmniej takie mam wrażenie po obcowaniu z nimi :). Wolę kupić inglota/maca, poważnie.
OdpowiedzUsuń...no, chyba że Guerlain znowu wypuści pięknie zdobione kasety :D
Nie używałam ich cieni, ale po Twoich zdjęciach mnie jakoś nie skusiły :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale i chyba mieć nie chcę;-)
OdpowiedzUsuńja mam doświadczenie z tymi cieniami i powiem,że najbardziej mi pasuja kolory i pigmentacja palet eyes to kill :) No i pigmenty.
OdpowiedzUsuńMożna z nich sporo wycignąc.Aczkolwiek Armani ma lepsze inne produkty:)
palety eyes to kill macalam i chyba faktycznie sa najlepsze z tego co ma armani w ofercie jezeli chodzi o cienie :)
Usuńja jeszcze cos z tej dwojeczki postaram sie wyciagnac :)
czekam i tupię:P
UsuńNo te kołeczka eyes to kill są boskie:))Najlepsze reszta niewarta.
Nowe palety widziałas?:)
Oba kolorki bardzo fajne :) Takie Twoje :)
OdpowiedzUsuńdlatego dam im jeszcze szanse :)
Usuńmam 3 pigmenty -Eyes to Kill Armaniego i absolutnie je kocham!! są fenomenalne, mega napigmentowane a błyszczą na różne kolory, nie są ,,płaskie"
OdpowiedzUsuń