W zwiazku z tym, ze mialam wczoraj wolne... do tego pogoda byla w miare znosna, wyciagnelam slubnego do Regensburga. U mnie na szczescie sniegu nie ma, czasami cos tam poproszy ale to dosc szybko znika. Z tym, ze jest dosc zimno i ogolnie dosc szaro... pogoda nie moze sie zdecydowac czego wlasciwie chce, co konczy sie u mnie przewaznie upierdliwymi bolami glowy. A ze spacer w sumie dobrze robi, nawet wtedy gdy w glowie mam techno party od dwoch dni... mimo wszystko postanowilam wykorzystac ten wolny dzien.
Jak juz bylam w Regensburgu to przekosic wpadlismy do ulubionego wlocha.
Tym razem nie wzielam pizzy ale za to byly inne pysznosci.
Koniecznie chcialam znalezc tez Cupcakery, czyli knajpke prowadzona przez dwoch braci...
i jak sama nazwa wskazuje, glowna atrakcja sa recznie robione cupcakes :)
i jak sama nazwa wskazuje, glowna atrakcja sa recznie robione cupcakes :)
Musze przyznac, ze sa to male... i oczywiscie pyszne (kaloryczne) dziela sztuki.
Przy okazji chcialam odwiedzic kolejny z moich ulubionych sklepow z pierdolami do domu... ale w tym akurat, sa tez ubrania i rozne smakolyki kulinarne. Z tym, ze oczywiscie dla mnie najwazniejsza jest czesc z deko. Strauss ma oczywiscie tez swoj sklep online, z o wiele wiekszym wyborem jak to co znajdziemy w sklepie. Taka cecha szczegolna jest, ze czesto tu mozna drobiazgi w stylu vintage dostac.
Tym razem zauroczyla klatka za ca. 13,00€
I oczywiscie musialam ja przygarnac, ku rozpaczy slubnego ;)
Juz dawno cos takiego po mnie lazilo. Zapakowalam w nia swieczki i stoi na komodzie w sypialni. Bardzo wygodnie mozemy wlozyc do tej klatki to co chcemy, bo otwiera sie cala gora... wiec nie ma problemu tez z wiekszymi przedmiotami.
Na koniec pare nowosci kosmetcznych.
Co prawda przestalam kupowac produkty Kerastase ale ten szampon do dlugich i cienkich wlosow mnie wyjatkowo zaciekawil. Zobaczymy co to za cudak. Kolejna dwufazowka HR... tak na zapas, bo ta co uzywam coraz bardziej zbliza sie do konca. No i nie moglam sobie odmowic i przygarnelam nowy blyszczyk Dior ale musze przyznac, ze troche sie rozczarowalam, bo niestety wiekszosc zawiera drobinki. Tym razem nie wzielam rozu, za to jasna brzoskwinke... tak dla odmiany :)
Przyszedl tez moj peelingujacy enzymatyczny zel myjacy IOPE.
I tak jak juz pisalam, po zakoneczniu pierwszego opakowania... wiosna zrobie powtorke z rozrywki. Kolejny miesiac z Matricium Biodermy, slubny juz zaciera lapki... z czego wnioskuje, ze znowu bede musiala sie z nim podzielic. Dla mieszkajacych na terenie Niemiec. Najwiekszy wybor produktow Bioderma jest tutaj. Tam tez zamowilam moje ampulki i dostalam je dosc szybko i z bezplatna wysylka, wiec jestem zadowolona.
***
I to byloby na tyle. Kolejne 3 dni beda pracowite, wiec pomijajac pogode to trudno powiedziec zebym ogolnie jakos te swieta czula. Przewaznie przelatuja w takim tempie, ze znim sie ogladne to jest juz po. Optymistyczny jest fakt, ze przyszly tydzien mam wolny... od wtorku ha!
:)
Oh jakie babaeczk icudne :)
OdpowiedzUsuńi do tego pyszne :D
UsuńBabeczki to małe arcydzieła! Aż żal zjeść :)
OdpowiedzUsuńdlatego im porobilam zdjecia... jak zjem, to bede sie jopic na fotki ;)
UsuńSwietny ten sklepik! Pobuszowalabym sobie :) ale i tak najbardziej pozadam teraz tych babeczek! Zes mi narobilam ochoty :P
OdpowiedzUsuńcho... to sie z Toba podziele :)) bedziemy razem puchly ;)))
Usuńwiesz, że bym przyszła, gdybym tylko mogła..
Usuńtymczasem jednak pocztą podeślij? :D
Znajac delikatnosc poczty, to juz sobie wyobrazam w jakim stanie by doszly ;)))
UsuńPycha włoskie jedzonko, klatka prezentuje się świetnie, kocham cupcake :D
OdpowiedzUsuńbabeczki wygladaja przepysznie:) ja tez swiat nie czuje, u mnie rowniez Wielkanoc pracujaca;/
OdpowiedzUsuńcały dzień na ścisłym poście w korelacji ze zdjęciem babeczek wywołał u mnie ślinotok:(((((
OdpowiedzUsuńnatomiast za oknem mam zamieć śnieżną i klimaty jak z opowieści wigilijnej!!!!
Potrafie sobie wyobrazic, takie widoki na pusty zoladek to istne tortury :)))
Usuńooo taka klatka przydałaby się i mnie! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wymyśliłaś z tą klatką! Bardzo fajnie to wygląda. Uwielbia te Twoje podróżnicze posty :-) Pozdrawiam wiosennie z zasypanych śniegiem Kielc :-)
OdpowiedzUsuńO ja,jedzenie fe no me nal ne:) też jestem ciekawa tego szamponu kerastase..czy nie będzie obciążał..
OdpowiedzUsuńNie powiniem, zreszta mi zaden szampon kerastase nie obciazal :)
UsuńCzekam na pokazanie z bliska Diorkowego blyszczyka.Ja w Swieta tez niestety pracuje :/
OdpowiedzUsuńPokaze :))
UsuńJa też Świat nie czuję:/ A z Diorka nie lepiej krystalicznych wybrać?:) Ja wybrałam najjaśniejsyz na wypróbowanie i taki krystaliczny i całkiem fajnie wygladały
OdpowiedzUsuńNo wlasnie probowalam i jakos niebardzo :(
Usuńrozumiec:P Ale lakierki Cie nie korciły?:)
Usuńnöööö... jestem twarda i wierna essiakom ;))
UsuńKlatka wygląda pięknie! Zazdroszczę urlopu...
OdpowiedzUsuńMam dwie klatki, świetny element dekoracyjny:) Biegnę przeglądać stronkę tego sklepu:)
OdpowiedzUsuńMi sie bardzo pobobaja klatki jako dekoracja :))
Usuńbabeczki... :( muszę sobie dzień grzechu w tygodniu zrobić i wybrać się na muffinki :D
OdpowiedzUsuńte babeczki sa CUDOWNE aż chce si,ę jesc:D)
OdpowiedzUsuńbabeczki aż żal by było mi zjeść takie ładniutkie,a klatka boska uwielbiam takie cudeńka dekoracyjne
OdpowiedzUsuńSzkoda bylo ale zjadlam, pyszneeeee byly :)))
UsuńBardzo podoba mi się to, jak 'urządziłaś' tą klatkę :)
OdpowiedzUsuńWszystko przepysznie i przepięknie wygląda :P
OdpowiedzUsuńKlatke wykorzystałaś genialnie!
OdpowiedzUsuńZegar jest cudny :)
I mnie zachwyciła Bioderma . Na tyle ze do tych ampułek od Ciebie i Atqi ,dokupiłam jeszcze 10 .
Myslę ,ze spokojnie w lecie po urlopie isłoneczku kupię kurację ponowanie ,bo jak dla mnie warto !
Tak... zegar to byl bardzo dobry nabytek :)))
UsuńMatricium uwielbiam :D
Babeczki wyglądają cudnie! Uwielbiam takie sama robić:)
OdpowiedzUsuńACH ŚWIETNE ZAKUPY A TE BABECZKI ...:) PYCHA:)
OdpowiedzUsuńTa klatka wygląda uroczo:) Nic dziwnego, ze trafiła na Twoją komodę:) Ja z kolei mam klatkę, ale chciałabym, aby ponownie zagościło w niej jakieś ćwierkające stworzenie:) Od tygodnia namiętnie odwiedzam sklepy zoologiczne. Dzisiaj zaciągnęłam tam narzeczonego, żeby zobaczył, ile radości wnoszą te maleńkie istoty;)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie lubie ptakow w klatach, no chyba ze maja pareset metrow kw.
Usuńi mi na nerwy dziala takie swiergolonie ;)) ale wiadomo... kazdy lubi co innego :))
Klatka na świeczuszki wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńJa jestem absolutna fanka Kerastase - od kilku lat nic innego nie uzywam i efekty sa naprawde dobre. Ja farbuje, susze i mecze swoje wlosy potwornie ale dzieki odzywkom Kerastase bardzo dobrze sie trzymaja :). Ciekawe jak sie Tobie spodoba.
OdpowiedzUsuńJa uzywalam Kerastase przez dobre 8 lat i jest to moja jedna z ulubionych firm, glownie dlatego, ze moja skora glowy ja akceptuje :)) ale potem zaczeli zmieniac, wycofali moje ulubience... i zaczelam szukac co innego ale pewnie sentyment mi pozostanie i co jakis czas na cos sie skusze :)
UsuńKlatka ze świeczkami wygląda tak pięknie :-)!!
OdpowiedzUsuń