Tym razem cos innego. Pomysl ze zrobieniem sobie pandorkowego naszyjnika, chodzil po mnie od zeszlego roku i tak dosc dlugo sie do tego zabieralam. Na poczatku nie wiedzialam za bardzo jak chce zeby to wygladalo ale z czasem wyklulo sie samo.
Kupilam skorke i zastanawialam sie nad tym co na niej zawiesic. I tak kombinujac z tym co mam, doszlam do wniosku, ze fasetki murano podobaja mi sie w takim wydaniu o wiele bardziej niz na bransoletce. Do tego doszedl jeden zwykly element murano z kolekcji Animal.
Z czasem dolaczyl klips... i kiedys przybedzie ostatni element, ktory juz pokazywalam... bo mam takie dwa na moim sznurku. To tez taki element, ktory wyglada podobnie do klipsa... tylko jest mniejszy i bardziej plaski. Idealnie bedzie pasowal na sama gore jako zakonczenie.
To nic nowego, ze moje futra lubia Pandore ;) ... z drugiej strony wg kota to idealny material na zabawke. Zrobienie zdjec w takim towarzystwie, wcale nie jest takie proste :)
Prawde mowiac noszenie czego takiego to dla mnie troche nowosc. Ja nie mam i specjalnie nie przepadam za wszelkmi naszyjnikami. Moja naszyjna bizu to glownie proste srebrne wyroby na dosc krotkich lancuszkach ale z tym wisorkiem juz sie zdazylam polubic :))
To jest premierowy post... szop smiga na jabluszku, czyli pelnia szczescia :)
Fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńPomyslow to mam sporo ale bym musiala w totka wygrac ;))
Usuńjuhuuuuuu !!!:D
OdpowiedzUsuńSroka gieniuszu ! juz rozgryzałaś jabola do ogryzka ? :D
Wisor słitaśny .
I oczywiście fioooletowy , więc musi do Ciebie pasować !
Też jakoś na bakier jestem z obwieszaaniem szyji .
Choć powiem Ci , ze to chyba kwestia przełamnia swoich uprzedzeń i nic innego .
Kiedys nosiłam z uwielbieniem duże kolczyki , dziś tylko małe wkrętki ;)
Lubiłam też pierścionki ,a dziś ograniczam się do obrączki, jesli już coś nakładam .
Ba.... odkąd mi się spitoły po koleji ... nie mam nawet zegarka , wierz mi :D:D
Nie ze skąpstwa , poprostu ,kwestia odzwyczajenia hahahha
Na dzień dzisiejszy ,chyba najbliżej mi do bransolet .
Ciagle jestem na otapie rozgryzania japca ale calkiem dobrze mi to idzie... to faktycznie sprzet, ktory mozna rozgryzc na wyczucie ;)
Usuńja mam sporo roznej bizu naszyjnej ale w zupelnie innym stylu :P
tez tak mam, ze co jakis czas mi sie zmienia... kiedys lubilam pierscionki... teraz nie moge wytrzymac jak mam cos na palcach i cale szczescie bo pandorkowe mi sie podobaja hehe...
Fajne błyskotki :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna pandorka :)
OdpowiedzUsuńsuper jest ten naszyjnik, dzięki temu że skórzany, to nie jest taki zobowiązujący, bardzo fajny :-)
OdpowiedzUsuńi to co na nim dynda, mozna zmieniac w zaleznosci od potrzeb :))
Usuńtez się nad nim zastanawiałam, wyobrażam go sobie latem na opalonym ciele muśniętym opalizującym olejkiem mmm miodzio, tylko ja zawsze blada chodzę hehe
UsuńJa tez blada... na bladym tez sie ladnie bezie prezentowac ;)))
Usuńuniwersalnie wyszło, a dla mnie to miła odmiana i przebranżowienie tego co zwykle jest na nadgarstku :)
OdpowiedzUsuńjak kupowalam skorke, to dostalam cala ksiazeczke z inspiracjami na pandorkowe naszyjniki, niektore byly cudne :))
UsuńJesteś pomysłowa :) Fajnie wykombinowałaś z tym naszyjnikiem, wygląda bardzo oryginalnie :)
OdpowiedzUsuńPandora ma na swojej stronie wiele inspiracji a ja cos podobnego widzialam u dziewczyny na spotkaniu Pandory... i tak mi sie spodobalo, ze tez poczulam chec posiadania takiego dyndadla ;D
UsuńBardzo ładnie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne się prezentuje, ale ten kotek na którym wisiał naszyjnik piękny!
OdpowiedzUsuńkotki sa dwa... to gipsowe odpowiedniki moich futer ;))
UsuńA ja lubię naszyjniki i to raczej dłuższe;-)i tak mi chodzi skórka pandorkowa po głowie ale raczej na rękę:-)
OdpowiedzUsuńna reke to wole te ich plecione skorki, chociaz z takiej dlugiej tez mozna cos fajnego zrobic, widzialam pare prpozycji, ktore mi sie bardzo podobaly :)
Usuńsuper wyszło! już podziwiałam na fejsie razem z Kiciolem :)
OdpowiedzUsuńdlugo to trwalo ale w koncu powstalo ;))
Usuńnie dziwię się, że trwało, skoro Kicie 'pomagały' :D hihi
UsuńKociak ma niezłą radochę z Twojego naszyjnika:) Mój psiak nie wykazuje zainteresowania takimi atrakcjami, ale zawsze mnie zaczepia, gdy robię zdjęcia na bloga, bo przecież jest najważniejszy;)
OdpowiedzUsuńKiedyś też nie byłam przekonana do takich naszyjników, ale dałam im szansę i przepadłam;) Zawsze preferowałam krótkie łańcuszki z jakąś niewielką zawieszką. Z czasem moje biżuteryjne zainteresowania uległy rozszerzeniu;)
wszystko co dynda jest dla futra interesujace ;)
Usuńja raczej nie zapalam miloscia do naszyjnikow ale takie pandorkowe wariacje moze sie jeszcze pojawia... fajne jest to, ze charmsy na skorce zawsze moge zmienic i bedzie to zupelnie cos innego :D
E tam pandora, ja chce kota
OdpowiedzUsuńmalo Ci jednego ;)) :P
Usuńpandorki <3
OdpowiedzUsuńja dzis jade po kolczyki z new collection ;)
ktore ??
UsuńBardzo ładnie to wyszło :)
OdpowiedzUsuńjakis czas temu bylam wielka fanka naszyjnikow i nie bylo dnai bez nich.obecnie zostaje przy zegarku, pierscionku i czasami kolczykach, aszyje lubie zostawiac bez niczego ;-)
OdpowiedzUsuńja lubie miec cos na szyi ale jak juz pisalam jestem zdecydowanie fanka srebra... krotkiego i prostego w formie :D
UsuńJaki wesoły gipsowy kotek :D
OdpowiedzUsuńja jednak wole na reke;)
OdpowiedzUsuńja ogolnie tez :)
Usuńtaki wisiorek fajnie wygląda w zestawieniu z szarymi ciuszkami, bo ładnie je ożywia
OdpowiedzUsuńdla mnie idealnie, bo wiekszosc moich ciuchow to szarosci i czernie ;))
UsuńMam bardzo podobny :) Może go nawet pokażę ;)
OdpowiedzUsuńpokaz koniecznie :)))
Usuńoj chyba ukradne pomysl!!! Wyglada bosko!!!
OdpowiedzUsuńprosze bardzo :)) ... tez go ukradlam ;))
Usuńwspaniale sie to prezentuje! :)
OdpowiedzUsuńFajny, bardzo fajny :P
OdpowiedzUsuńsuper:) Myslę nad nowym elementem z kolekcji by zawiesić na szyjce ale mam miski:P
OdpowiedzUsuńja sobie musze kupic lancuszek z nowej kolekcji... bo juz mi sie cos nowego tzn. pomysl kula po zwojach ;))
Usuńooo to czekam:)
Usuńfajny pomysł, a kociak cudowny z tego co widać :)
OdpowiedzUsuń