Oszzz... ja co prawda nie jestem specjalnie dobra w obrobce zdjec i w sumie korzystam z paru podstawowych opcji w szopie ale sie tak do niego przyzwyczailam, ze jest dla mnie najlepszym programem do obrobki, nawet jezeli koszytam moze z 10% jego mozliwosci :P ... dlatego tez dzis wrzucam jeszcze post z lapka a z maczkiem dalej sie zapoznajemy, czytnik do cd bedzie dzis zakupiony, wiec moze juz jutro bedzie dla mnie premiera ;) ... ale zeby nie bylo, ze zadnego posta dzis nie ma. Mam dzis do przedstawienia malenstwo.
Pare razy widzialam ten tusz na roznych blogach i na YT. Wczesniej nie mialam tak duzej potrzeby ale ostatnio co sie maluje i to bez wzgledu czy jest to moj YSL czy benefitowa szczota, to sie upackam. Dlatego postanowilam w koncu wyprobowac tusz Clinique Bottom Lash Mascara.
W opakowaniu mamy 2 ml tuszu i jak widac na zdjeciu malusia szczoteczke, ktora idealnie maluje i rozdziela dolne rzesy. Tusz jest trwaly, nie sypie sie i ladnie sie na rzesach prezentuje.
Cena to ca. 13,00 € i ciekawa jestem na ile wystarczy.
Wiem, ze jakas sredniopolkowa firma ma tusz z mala szczoteka ale niestety nie znalazlam u mnie i w koncu zdecydowalam sie na ten. Uwazam, ze byl to dobry wybor.
szczoteczka szczoteczką, ale jakie ma piękne opakowanie! ;)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe cudeńko! No to czekam na Twoją opinię, jak to maleństwo sprawuje się ;)
OdpowiedzUsuńMusze przyznać super pomysł do " trudno dostępnych " miejsc :)
bardzo go lubię - nie tylko do dolnych, ale również do wewnętrznych kącików, bo świetnie wyłapuje wszystkie nawet najmniejsze rzęski ;)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie. Zawsze sobie ubabram dolną powiekę.
OdpowiedzUsuńjaka fajna mi szczota :D Przydałby mi się taki tusz.
OdpowiedzUsuńmiało być mini szczota :D
UsuńCzyli będzie służył wyłącznie do dolnych rzęs? Rzeczywiście bardzo ładna buteleczka :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie malować rzęs tak małą szczoteczką! ;))
OdpowiedzUsuńa co w tym skompliowanego :P ... to tusz do dolnych rzes...
Usuńosobny tusz do dolnych rzęs, oj chyba by mi się nie chciało dwa razy malować hihi
OdpowiedzUsuńna codzien tez mi sie nie chce ale jak juz porzadnie robie oko, to mi sie przydaje :)
UsuńSłodka jest ta maleńka szczoteczka ;)
OdpowiedzUsuńale śliczne opakowanie !
OdpowiedzUsuńa to zawsze sie upstrze przy dolnych rzęsach :P
Ja nie maluję dolnych rzęs, więc jeden wydatek mniej:P
OdpowiedzUsuńfajny tusz;)nawet o nim nie slyszałam;)
OdpowiedzUsuńFajny gadżet! Chyba siostry Pixiwoo go bardzo lubią :-)
OdpowiedzUsuńO wlasnie u nich tez widzialam :)))
Usuńale maleństwo *_* ja mam chyba innego Clinika jednak, ale też ma małą szczotę ponoć, stąd mój przedwczesny entuzjazm :P
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z tą szczoteczką , ostatnio jak malowałam swoją sporo większą to tak się dźgnęłam , że popłakałam się mimowolnie.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł ze szczoteczką.
OdpowiedzUsuńJa aktualnie na górne daję najczęściej Diorshow ten najzwyklejszy a na dolne MF Masterpiece MAX jest u mnie niezastąpiony :)
Fajna sprawa :) przydałoby się cos takiego bo dolne rzęsy zawsze mi się źle maluje, musze zawsze umazać dolną powiekę :D
OdpowiedzUsuńNo wlasnie... szczegolnie jak sie spiesze, to sie upackam ;))
Usuńta szczoteczka rzeczywiście jest malutka :)
OdpowiedzUsuńo tuszu nie słyszałam jeszcze
jaka maciupcia szczoteczka :D śliczna, mam nadzieje, że tusz będzie wydajny przy tak małej szczoteczce
OdpowiedzUsuńMaleństwo takie, a jakie opakowanie ma śliczne!
OdpowiedzUsuńSuper jest ta mini szczoteczka,sama mam problem z malowaniem dolnych rzes wiec cos idelanego dla mnie ;]
OdpowiedzUsuńWidziałam gdzieś na YT te małe szczoteczki do kupienia osobno bez tuszu. Myślę o Clinique bottom lash intensywnie, teraz wypróbuję na swoich oczach tusz Lancome w wersji Star, zobaczę jak się spisze.
OdpowiedzUsuńJa wole taka z tuszem ;) a szczoteczke zawsze moge dalej uzywac, jak sie tusz skonczy ;))
UsuńJa mam taka mini szczoteczke przy tuszu Maybelline Great Lash- Lots of Lashes, jakis nowy, kiedys dostalam jako gratis przy zakupie... tamponow. :D Jednak niechetnie go uzywam bo ( co moze zabrzmiec dziwnie) za bardzo wydluza dolne rzesy i wisza mi takie pojedyncze patyki, co wrecz doprowadza mnie do szalu! Ale jako tusz... Czemu nie.
OdpowiedzUsuńJa tez uzywam tuszu od clinique tylko innego ale jak dla mnie nie ma lepszego a mialam ich juz mase zarowno od Armaniego,Heleny Rubinstein,Diora jak i tych tanszych:)
OdpowiedzUsuńJa akurat innych tuszy tuszy tej firmy nie lubie :) ale fajnie, ze znalazlas Twojego ulubienca... to tez nie tak latwo trafic :))
Usuńto moze ktos wie i napisze, czy jakis tanszy tusz ma taką mini szczoteczke...
OdpowiedzUsuńTak jak w moim komentarzu powyzej: sprawdz Maybelline - Lots of Lashes. Tani i calkiem dobry.
UsuńŚwietne rozwiązanie:) Takie maleństwo znacznie ułatwia dotarcie do nagłębszych zakamarków;) Ostatnio panuje moda na wielkie szczoty, które uniemożliwiają podkreślenie dolnych rzęs bez dodatkowych atrakcji. Cieszę się, że tusz Clinique spełnia Twoje oczekiwania:)
OdpowiedzUsuńMała szczotka - mały problem... :)
OdpowiedzUsuńZerz problemow i ladnie pomalowane dolne rzesy :)))
Usuńale malenstwo!! :) ale takimi szczoteczkami mozna wszedzie dotrzec i idealnie wytuszowac rzesy
OdpowiedzUsuńI dokladnie o to chodzi :)))
Usuńdo tego bardzo ladne opakowanie. Sroczko jaki jest Twoj ulubiony tusz? Ide dzisiaj po kosmetyczne zakupy i gdzies sobie zapisalam z Twojej poprzedniej notki ale nie moge znalezc:(
OdpowiedzUsuńMoim ukochanym od dawna jest YSL Singulier :) ... a pozatym trumienka Guerlain, tudziez ten nowy w zlotym opakowaniu... bo sa podobne... Pyton helenki ale z tego co sie orientuje to jej nie ma w stanach... a ostatnio bardzo lubie BADgal Benefita z ta mega szczota :))
Usuń