Seiten

czwartek, 21 marca 2013

czym pachnie sroczi...

Ostatnio w denku napisalam o wykonczonych perfumach. Dostalam potem pare pytan o perfumy, ktore uzywam. Bo to, ze kupuje kolejne jak mi sie jakies skoncza, nie oznacza wcale, ze posiadam tylko jedna butelke :P ... nie jest tego moze duzo ale pare w moim zbiorze posiadam. Ten system pozwala mi zachowac rownowage i nie popasc w perfumowe maniactwo... bo mam ich juz wystarczajaco duzo (maniactw, nie butelek) i jak tak dalej pojdzie, to sie pogubie ;))


 Perfumy mam podzielone na wiosenne/letnie i jesienno/zimowe. I wynika to glownie z tego, ze zima lubie bardziej ciezkie zapachy... latem zdecydowanie siegam po lekkie. Mocne perfumy potrafia u mnie latem wywolac bol glowy, wiec staram sie tego unikac. Nie bede szczegolowo opisywac zapchow, bo zaden ze mnie nos i po prostu tego nie potrafie. Pozatym nie sa to jakies nowosci, wiekszosc z was pewnie je zna.


wiosna/lato
  • Nina Ricci "Nina Fantasy" ... to bylo limitowane wydanie na wiosne 2012 i pisalam o nim tutaj
  •  Bvlgari Mon Jasmin Noir L’Eau Exquise ... to moj zdecydowany faworyt na lato... po prostu uwielbiam ten zapach i jak widac polowy juz nie ma. Nie jest moze tak szalenie trwaly jak standardowe wydanie Jasmin Noir ale na lato idealny. Pisalam o nim tutaj.
  • Marc Jacobs "Daisy" ... tego zapachu chyba nikomu nie trzeba przedstawiac. Czailam sie na niego dlugo i wlasciwie czekalam az mi sie jakis skonczy, bo wiedzialam, ze ten bedzie nastepny. Mruuu...


jesien/zima
  • Illamasqua "Freak" ... zapach, ktory mna zawladnal. Po prostu ubostwiam i ten nosze tez czasami latem, na wieczorne wypady. To w 100% moj zapach... dostalam probke przy zakupach na ich stronie i po pierwszym psiknieciu wiedzialam, ze bedzie to wielka milosc. Pisalam o nim tutaj
  • Bvlgari "Jasmin Noir" ... to klasyczne wydanie tych perfum, o ktorym tez chyba nie trzeba zbyt wiele pisac. Albo sie takie zapachy lubi albo ja... ja lubie i to bardzo. 
  • YSL Bele D'Opium ... o ile za zwyklym opium nie przepadam, tak to bardzo mi sie podoba i siegalam po nie zima dosc czesto. To takie zimowe perfumy na codzien ;)



  • Ostatnie perfumy w moim zbiorze to slynna kupa w koronie :) ... czyli Nina Ricci "Les Belles". Mam niesamowity sentyment do tych perfum juz od dobrych 15 lat, co jakis czas najdzie mnie zeby kupic kolejna butelke, ktora mi potem wystarcza na wieki, bo na ten perfumy musze miec nastroj... najczesciej wiosna albo jesienia :)
***

A jak jest u was... dzielicie tez zapachy na letnie i zimowe, czy moze nosicie ten ulubiony dopoki sie nie skoczy albo nie zbrzydnie ;) ... macie jakies upatrzone, ktore chcecie w najblizszym czasie kupic ??

69 komentarzy:

  1. od dawna chce powachac gdzies "freak'a",ale nie mam okazji, bo mi to probki nie wyslali :((( buuu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo... czasami sa na ebayu ale to tez glupio zeby kupowac probke :]

      Usuń
  2. Ja zawsze dzielę zapachy na 4 pory roku :) U mnie przeważają zapachy od Avonu...z planów zakupowych hmm...póki co nic nie mam "na nosie",muszę zajrzeć do drogerii i powęszyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja przewaznie jak cos zaczne uzywac wiosna, to uzywam potem latem... ale lubie miec 2 albo 3 zapachy do wyboru :)

      Usuń
  3. Jestem ciekawa jak pachnie Less Belles :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo, bardzo lubię takie posty!

    Nie mam żadnego z Twoich flakonów. Ale miałam próbkę Les Belles - wszystkich próbki chciałam kiedyś zgromadzić. ;-)

    Tez używam różnych perfum w zależności od pór roku, ale nie tylko i nie ograniczam się tak do końca porami roku. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez lubie, bo zawsze mozna w nich znalezc cos inspirujacego :))

      Usuń
  5. póki moje alergie były ograniczone do pokarmów, miałam diunę, lauren r. laurena oraz duende (chyba). a potem nagle zaczęłam się drapać do krwi i teraz używam jakiejś wody toaletowej od wielkiego dzwonu. no i niczego za uszami, raczej na odzież, niż na ciało, a szkoda, bo lubię perfumy.
    ten freak mnie bardzo kusi, ale póki co się wstrzymuję ze wszystkimi zakupami kosmetycznymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba bym sie zaplakala jakbym nie mogla uzywac perfum :]

      Usuń
  6. Chyba jest coś w tym dzieleniu zapachów ze względu na pore roku .Podobnie jak z lakierami do paznokci :)
    Zimą częsciej sięgam po fiolety , czerń , beże . Lato lubi kolorowo :)

    Tej zimy zakochałam się we Florze Gardenii od Gucciego .
    Zobaczymy co przyniesie lato ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wlasnie cos w tym jest :)) czasami mozna zaszalec ale ogolnie to trzymam sie takiego podzialu :)

      Usuń
  7. Z Twoich zbiorów znam tylko Jasmin Noir - fajny, kobiecy zapach.

    OdpowiedzUsuń
  8. mam w planie kupno Marc Jacobs "Daisy":)
    śliczne flakoniki maja twoje perełki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam podobnie tez dzielę zapachy na pory roku :) obecnie czaję się na nowość od Lacoste :) piękne perfumy, mam od nich roletkę na wypróbowanie, ale kupie na 100% flakon:) bardzo podoba mi się twoja kolekcja:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wachalam ta nowosc Lacoste i w pierwszym momnecie byl ok ale jak sie rozwinal, to doszlam do tego, ze to nic dla mnie :D

      Usuń
  10. ja lubię nosić jeden zapach dłuższy czas, nie dzielę zapachów na pory roku, noszę zapachy które moim zdaniem pasują do mojej osobowości. Obecnie poluję na Burberr The Beat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *Burberry :)

      Usuń
    2. niektore burberki mi sie podobaja ale one na mnie nie ze bardzo dzialaja i zapach jest nie taki jak powinien :)

      Usuń
  11. tez raczej mam letnie i zimowe zapachy. Choc nap moja Chloe byla tak uwielbiana przeze mnie,ze nadawała się i na lato i na zimę ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chloe lubie... ta standardowa i moze kiedys kupie, bo tez sie na liscie znajduje :)

      Usuń
  12. zapachowo znam tylko Illamaskowe i Daisy :) Freak mnie nawet swego czasu kusił, ale po kilku podejściach do próbki coraz więcej mnie drażnił.. zbyt mocny, ciężki, wywołujący czasem ból głowy.. na Daisy też się zasadzałam i choć zapach nadal mi się podoba, to jakoś jeszcze nie kupiłam, bo po drodze co chwila coś innego wskakuje do koszyka :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co Ci wskakuje... co ??

      Ja kocham Illamasque ale tylko zima, latem bym ich nie mogla uzywac, choc nie powiem czasami sobie stane i powacham ;))

      Usuń
    2. różne inne chciejstwa kosmetyczne ;) a od kiedy kupiłam Coco M., to głównie ich używam i w nie głowie mi inne zapachy :P

      Usuń
    3. kurcze chyba bede w koncu musiala kupic Coco M. bo tez po mnie chodzi...

      Usuń
  13. Moim zapachem życia jest Chanel no5... Przepięknie rozwija się na ciele, za to niestety kosztuje fortunę... Ale czego nie robi się w obliczu sytuacji, gdy znalazło się idealną kompozycję zapachową *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to sa bardzo specyficzne perfumy i albo sie je kocha albo nie... mi one niestety nie podchodza :)

      Usuń
  14. Ja mam już ponad 40 i nie mogę się powstrzymać :( Następny zakup to Bond N9 High Line ale brakuje mi jeszcze kilka funtów :-) z Twoich zbiorów podobają mi się wszystkie bez najmniejszego wyjątku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OMG :))) niezle :D ... z jednej strony rozumiem ale z drugiej ja bym nie mogla tyle roznych praktycznie na raz uzywac (w tym samym czasie)... glowe by mi rozsadzilo ;))

      Usuń
  15. kupa w koronie ;-D ja noszę zapachy latami, niezależnie od pory roku, potem znajduję zapach bardziej do mnie pasujący

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi sie perfumy szybko nudza... co widac zreszta po moich opakowaniach, glownie 50ml :)

      Usuń
  16. Nie znam tych zapachów, ale słowo daję, że kupę w koronie obwąchać muszę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie bedzie takie proste, bo nie wiem, czy mozna je gdzies w sklepie dorwac :)))

      Usuń
    2. ja wlasnie nigdy i nigdzie nie widzialam tej kupy"

      nie znam zapachu:D

      Usuń
    3. to sa perfumy, ktore w sprzedazy byly 15 lat temu :P

      Usuń
  17. Piękny zbiór! Ja nie dzielę perfum na letnie i zimowe, chyba po prostu wolę te lżejsze niezależnie od pory roku:)

    A chciałabym nabyć w tym roku Coco Mademoiselle:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coco jest tez na mojej liscie bardzo wysoko :D

      Usuń
  18. Ja na Daisy też czaiłam się długo - jak już "złapałam króliczka" i zaczęłam ich używać to jakoś moja miłość do nich zmalała; choć nadal uważam je za bardzo piękny i świeży zapach ...

    Najbardziej jednak z Twojego opisu zaciekawiła mnie "kupa w koronie" :) bardzo oryginalne określenie perfumki ;]

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te perfumy sa dosc stare, to w sumie klasyka... kupa wystepowala w rozych odmianach zapachowych :D ... ale moim ulubiencem jest wlasnie ta zolta wersja :)))

      Usuń
    2. jeszcze nigdy sie na zadna z KUP nie nadziałam; czas to zmienić ;]

      Usuń
    3. jak juz pisalam, watpie zebys sie nadziala, bo w sklepach sa w sumie nie do spotkania :)

      Usuń
  19. Moj ukochany zapach to Cristobal Balenciaga, ale coraz ciezej go dostac niestety.
    Wstyd sie przyznac, ale Daisy jeszcze nie niuchalam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedys jakies perfumy Balenciaga wachalam ale to nie byl moj zapach :)

      Usuń
  20. ja też dziele zapachy na pory roku;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo niektorych po prostu sie nie da na okraglo nosic ;))

      Usuń
  21. Kupa w koronie mnie powalila :D.

    OdpowiedzUsuń
  22. A ja właśnie klasyczne Opium uwielbiam! I jestem też ciekawa Bele D'Opium ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kupilam kiedys tesciowej bo lubi, wtedy powachalam... brrrr... zupelnie nie moje :D

      Usuń
  23. Nie znam Twoich pachnideł :(
    Moje też mam podzielone na pory roku i pory dnia (na uczelnię i do pracy oraz wieczorowe :P ) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystko zalezy do tego gdzie sie bedzie przebywalo, zapachowo tez sie trzeba dopasowac :)) ja do pracy tez uzywam w miare lekkie i swieze, zeby nikomu nie przeszkadzac ;))

      Usuń
  24. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  25. Pobają mi się Daisy, ale na mnie są nietrwałe, po godzinie nic nie czuć. Co do zapachów nie dzielę je według pór roku, a według nastroju i okazji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dziele glownie dlatego, ze moje zimowe sa ciezkie i na lato sie zupelnie nie nadaja :] ... na mnie Daisy sie trzyma :))

      Usuń
  26. Nie znam tych zapachów, nie wiedzieć czemu nawet nigdy na nie nie zwracałam szczególnej uwagi.... Jakoś tak ot po prostu.

    Mam natomiast ogromny sentyment do Lacoste Touch of Pink, jak pojawiły się 8 lat temu tak ciągle gdzieś ten zapach się u mnie przewija :) Podobnie jak Victoria's Secret Angels Heavenly.
    Do pracy teraz używam DKNY zielonego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moze po prostu nie naleza do zapachow, ktore Cie interesuja, wtedy ogolnie sie takie omija :)) DNKY jablka tez lubie ale jakos nie na sobie ;) ... za to PURE bardzo :D

      Usuń
  27. Ja mam jeden główny i ukochany, który używam niezależnie od pory dnia lub roku, a jest nim Funny Moschino. Inne zapachy kupuję jak spodoba mi się próbka albo dostanę jako prezent : D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi sie po jakims czasie zapachy nudza i jeste jeszcze tyle, ktore bym chciala, ze choc obiecuje sobie, ze do jakiegos wroce... to rzadko mi sie to udaje :) ... poza kupa w koronie ale ta z kolei uzywam ogolnie rzadko :))

      Usuń
  28. Jasmin noir uwielbiam, cudo:) Daisy u mnie stoi razem z Dot i tak czeka na lepsze czasy. A eau so fresh Daisy nie podoba Ci sie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czemu mi sie nie podobac... jest ok ale ja wole zwykla Daisy :) Dot tez mi sie podoba :D

      Usuń
  29. Kupa w koronie! Padłam i turlam się ze śmiechu :D

    OdpowiedzUsuń
  30. nie pokrywają nam sie zapaszki :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Moim ulubionym i naprawdę MOIM zapachem jest D&G Rose the One. Różana wariacja na temat The One. Romantyczny, trochę pudrowy, ale uwielbiam go ;) Drugi zapach, który chodził za mną trochę czasu to Lolita Lempicka Premier Parfum. Pisałam sporo o tym zapachu tu : http://qferekfrei.blogspot.com/2013/01/la-premier-parfum-by-lolita-lempicka.html na moim blogu. Słodki, coś jak wiśnie, praliny...co do rozpoznawania zapachów i szukania nut polecam fragnantica.com ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  33. jasmin noir ♥ moje ukochane!

    OdpowiedzUsuń