nowy "domek" dla pedzli, czyli nie ma to jak szklane pojemniczki

Jak juz wczoraj pisalam, przelecialam przez centrum handlowe i nie skupialam sie tylko na drogeriach/perfumieriach... tym razem zaliczylam tez inne sklepy, jakby nie bylo czasu mialam sporo i slubny byl w pracy, czyli nie podpieral barierek z nieszczesliwa mina... co powoduje, ze czesto zaliczam sklepy w tempie ekspresowym.

Spokojne polazilam sobie po moim ulubionym sklepie DEPOT z pierdolkami do domu. W oko wpadly mi szklane wazoniki, za jakies 2,50€ i tak sobie pomyslalam, ze calkiem dobrze nadalyby sie na nowy domek dla pedzli do okow. Czesc z was moze kojarzy, do tej pory mialam w takich dosc ciezkich kwadratowych wazonikach z Ikei, one byly dosc wysokie i przy wiekszej ilosc pedzli niewygodnie mi sie z niego wyciagaly. Te nowe sa okragle i lekkie. Do tego kupilam groszki plastikowe tez jakos 2€ opakowanie.

I wczoraj przeprowadzilam pedzle do obu... w jednym te pedzle, ktore zawsze uzywam... w drugim ze uzywane rzadziej, plus pedzel do podkladu.

Efekt bardzo mi sie podoba i pedzle fajne stoja w tych groszkach nie opierajac sie jeden o drugi. Co mi zdecydowanie ulatwia wylowienie tego odpowiedniego, co i tak czasami nie jest latwe przez trzymanie pedzli w kondomkach ale prawde mowiac nie wyobrazam sobie trzymac je bez tych zabezpiecznien. Przede wszystkim swietnie trzymaja ksztalt pedzla i o wiele lepiej sie go potem uzywa.

Tak mnie to juz meczylo od jakiegos czasu, teraz w koncu jestem happy :P