pandorkowo... pokaz kotku ;)

Czyli post dla ciekawskich ;) ... zawartosc mojej pandorowej tytki.

To, ze kazda z nas dostala breloczek do kluczy z otwieraczem bransoletek, to wiekszosc z was juz wie. 
Ja lubie takie gadzety, wiec mnie ta niespodzianka ucieszyla.

Oczywiscie zawartosc pudeleczek ucieszyla mnie jeszcze bardziej.

Kazda z nas dostala element ze szlifowanym Murano, kolory byly rozne... mi sie trafil czarny i lepiej byc nie moglo :). Z drugim pudeleczkiem to bylo dosc zabawnie, bo na koniec prezentacji o ktorej pisalam ostatnio, panie z Pandory mialy dla nas dodatkowa niespodzianke, w postaci mini konkursu dla uwaznych... do ktorych ja sie nie zaliczalam, bo z nadmiaru blyskotek i sympatycznego towarzystwa (Marti, Paula :*) bylam lekko rozkojarzona. W kazdym badz razie w przypadku gdy znalysmy odpowiedz trzeba bylo podniesc reke do gory i kto pierwszy ten lepszy. W przypadku dwoch pierwszych pytan cos mi tam dzwonilo ale zdecydowanie za cicho ale za to trzecie bylo proste jak swinski ogon... bo nawet jezeli nie przepadam za perlami, to sposob ich powstawania byl mi od dawna znany, wiec nie wahajac sie wystrzelilam w gore jak osiol ze Shreka (ja wiem... ja wiem...) ... i tadam, stalam sie szczesliwa posiadaczka korony :D

tak... jak widac futerkowe jak zwykle mi towarzyszylo, chyba tez lubi Pandore ;)

Wszystkie elementy z kolekcji jesien/zima 2012 mozecie zobaczyc na stronie Pandory, 
poniewaz sa juz dostepne w sprzedazy. 

Korona (790930) mi sie niesamowicie spodobala. Takie male, dopracowane cacuszko i oczywiscie znalazla miejsce na jednej z bransoletek ale nie powiem to nie byl jedyny element, ktory mi sie w tej kolekcji spodobal... oczywiscie czekam az w grudniu pokaze sie "ciastek" :)

Szlifowany element bedzie czescia mojego nowego projektu, wiec na pewno sie jeszcze pojawi 

ale o tym innym razem... na razie czekam na przesylke :P