Seiten

środa, 13 czerwca 2012

I ❤ Freak... bo jak tu nie kochac wariata ;)


 Om nom nom... w koncu... W KONCU... dorwalam moje perfumy. Zapach, ktory chodzil po mnie od stycznia. A zdecydowal o tym przypadek, jak to przewaznie bywa. Grzebalam sobie na stronie Illamasqua, przygladajac sie rozowi w kremie, ktory mi sie szalenie na suoczu spodobal. I na to przylazlo to moje szczescie, gdyby wiedzial... to pewnie by od razu uciekl. Bo we mnie obudzil sie diabel i pomyslalam "a co... ha !!!". Wytoczylam ciezkie dziala prezentujac przy tym kota ze Shreka w polaczeniu z sierotka Marysia albo i calym stadem sierotek... freak w czystej postaci. Myslalam, ze mi powieki z zawiasow wypadna od tego mrugania. W kazdym razie poskutkowalo. Wiadomo wariatom sie nie powinno sprzeciwiac. Slubny przytloczony tym wszystkim i obezwladniony niczym w uscisku boa dusiciela, spojrzal na mnie i powiedzial, zebym sobie kliknela. Nooo... dwa razy nie trzeba bylo mi powtarzac. I moje lekko zamotnane wyjasnienia, ze lepiej kupic zestaw, bo wiadomo taniej (heh...) i przesylka darmowa. Z lekkim poplochen w oczach slubny stwierdzil, ze jak chce i uciekl. Z tego wszystkiego gdzies mu umknelo, ze ceny byly w funtach. No coz... nie mialam potrzeby go informowac o tym fakcie, po takim stresie... zdecydowanie niewskazane :P

I tak oto... z radosnym kwikiem odebralam dzis z rak kuriera paczuszke.


A w niej... cudnie zapakowany zestaw. Perfumy plus trzy produkty Illamasqua.


Samo opakowanie jest rewelacyjne. Dopracowane do ostatniego szczegolu.


75 ml plynnego szczescia. Dla mnie ten zapach jest wyjatkowy. 


 Rewelacyjna butelka, niby prosta ale przy tym fikusna.


Dla przypomnienia nuty.


 Do tego mam jeszcze pigment w kremie, lakier i blyszczyk... ale o nich innym razem.


 Freak Limited Edition Gift Set  £80.00 dostepny jest na stronie Illamasqua.

:)

ps slubny jak ochlonal to stwierdzil, ze dopoki nie zuzyje co mam,
 to nie chce nic slyszec o perfumach... nie ma sprawy...
czego oczy nie widza... tego sercu nie zal ;)

60 komentarzy:

  1. Musi obłędnie pachnieć!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezle sie usmialam czytajac Twoja walke o zakup tego zestawu. Slubny mial noz na gardle nie dalas mu wyboru!

    A jak doszlam do tego ze cena przypadkiem w funtach to juz w ogole spadlam z krzesla ;-)

    Ja bardzo chcialabym przetestowac ich slynny podklad i kredke do oczu ale niestety dostepnosc wlasnie tylko taka lub na ebayu

    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach te ślubne małże :D Tak patrzę na nuty i stwierdzam, że zdecydowanie musi być za mocny na moje komórki węchowe :) poczekam aż dojrzeją :D

    Ale opakowanie, potwierdzam- mega!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alissku... Ty masz Illasmasqua w uk, mozesz powachac w sklepie :D ... w Londynie jest sklep... a w ogole mam kod znizkowy na 15% jak cos :D

      zapach jest jedyny w swoim rodzaju... z jednej strony mocny ale nie taki zeby mi wywolal migrene... a trwaly jest niesamowicie :)

      Usuń
    2. .. przestań, nie kuś! :D Koniecznie obniucham! :)

      Usuń
    3. niuchaj :D ... moze Ci sie nie spodoba :P wiadomo, ze z perfumami roznie bywa :]

      Usuń
  4. wow. fajny zestaw. strasznie mnie korcisz tym smierdzielem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz Urbis... wszystko zalezy od tego co kto lubi :P a ja jestem dziwadlo perfumowe :D

      Usuń
  5. Jeśli jest mocny to dla mnie :)A ślubnego przed TV usadź - niech sobie mecz poogląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ten ślimak na butelce cudowny jest;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana, padłam nad tym opisem! :D Dobrze, że Ci te powieki z zawiasów nie wyskoczyły :D Świetna buteleczka! :)

    Buziaki, Magda

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. same perfumy sa tansze... w zestawie wiadomo drozej ale mialam wysylke gratis a jakbym wziela same perfumy za 65 funtow to musialabym zaplacic prawie 12 za przesylke :] ... wiec jakby nie bylo, to sie oplacalo :D

      Usuń
  9. A na pionowo też stoi? :)
    Bo znając siebie, pewnie kiedyś tak bym go postawiła. A on jebut na podłogę.

    OdpowiedzUsuń
  10. to ja poprosze zdjecie Sroczki robiacej mine kotka i sierotki marysi !! :p
    ale opakowanie jest piekne.

    OdpowiedzUsuń
  11. O tym zapachu pierwsze słyszę, ale podoba mi się nazwa (i niezłe trucizny w nutach)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wlasnie na te trucizny polecialam :D

      Usuń
    2. i z tego samego powodu mnie kreci, szkoda, że nie mam jak powąchać. :(

      Usuń
  12. Ojej, cena niezła;-)ale tak jest, że jak coś wpadnie w oko, w tym przypadku nos;-)to nie ma zmiłuj, wszystkie chwyty dozwolone:-)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Bogowie, jakie nuty! Prawie same trucizny i halucynogeny! Nieźle. :DDD
    Szalenie jestem ciekawa, jak to pachnie. Bo nazwa i skład iście obłędne. No i ten ślimak na flakonie! Dobrze widzę? To ślimak na zboczu?
    Czytałaś "Ślimaka na zboczu" Strugackich?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczescie nie musze tego pic ;D

      tak to slimak... obledny jest hehe... ten ksiazki o ktorej piszesz nie czytalam, w ogole nie kojarze tej pozycji. Ciekawa ??

      Usuń
    2. Jeśli lubisz fantastykę, niezbyt łatwą to jest to pozycja obowiązkowa. Ale raczej dla fantastów z krwi i kości. :)

      Usuń
    3. no jasne, ze lubie... 95% mojej biblioteczki to fantastyka :D

      Usuń
  14. Ojej! jakie śliczne to opakowanie :D Uwielbiam takie skarby i zestawy też ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. strasznie chciałabym poznać zapach ale niestety nie będzie mi to dane ... :-((

    OdpowiedzUsuń
  16. Wachalam go jakiś czas temu w Illa i zapach był przyjemny, to prawda, ale jakoś w pamięci mi nie utknął, więc chyba nie Moj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to jest z perfumami, bardzo indywidualna sprawa... mi sie we flakowanie podobaja ale zauroczyly mnie jak sie popsikalam, bo swietnie sie na mnie nosza ;D

      Usuń
  17. oud oud oud !


    jaram się Twoją paczuszką ! wyobrażam sobie ten zapach na wszelkie możliwe sposoby...

    OdpowiedzUsuń
  18. cena zjebiaszcza ,ale wygladają zacnie ! szkoda , że nijak niuch niuch ! Chwal sie resztą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dostalam moja probke, jak zrobilam zakupy na ich stronie :P

      Usuń
  19. Ależ flakon maja te perfumy!:)no i ten ślimaczek na boku flaszki wygląda bardzo fajnie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Buteleczka cudowna, ale bez wąchania nici z zakupów. Czekam na recenzję błyszczola!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak... za taka kwote to tez bym w ciemno nie kupila :]

      Usuń
  21. woow juz sama butelka do mnie przemawia! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Na mojego Małża smutne oczy nie działają, nad czym ciągle ubolewam :(
    Nie daje się na nic naciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  23. Buteleczka faktycznie ma w sobie coś :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Słyszeć nie musi :P Będzie czuł!

    A zestaw fajny, zauroczył mnie ten ślimaczek

    OdpowiedzUsuń
  25. no nie wiem czy tylko na twoje trzepoczace rzesy polecial .. cos tam mu jeszcze obiecac musialas.. ha ha ..
    ale ja tez mam swoje sposoby na mojego ...
    przepiekna paczuszka ...
    bardzo luxusowa buteleczka ...

    OdpowiedzUsuń
  26. już za samo opakowanie chciałabym go mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Mówisz, że "zashrekowałaś" swojego ślubnego? ;) Biedak, heheheh. Gratuluję skuteczności! ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Butelka jest super, ja lece na takie rzeczy :) Juz kiedys chcialam obwachac, ale jakos sie nie natknelam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo one tylko w sklepach Illamasqua sa dostepne :)

      Usuń
  29. I po co ja tu w ogole wlazlam...? Musialas tyle tych zdjec wstawiac??! No musialas? No i co ja teraz mam zrobic? Zamowic w ciemno??
    Opis jest zabojczy. Butelka juz calkiem dobija, a slimak to juz po zwlokach pelznie....
    Czy ktos wie moze, czy ta Illamasqua jest gdzies we Francji dostepna? Wlasnie sie tam wybieram na pare dni. No i przeciez musze to powachac.
    Kiedys tak zwariowalam na punkcie "Voleur de Roses" od L'Artisan Parfumeur. A wszystko sie zaczelo od niewinnego zdjecia na necie. Dzisiaj jestem posiadaczka.
    A czy ten Twoj Freak przypomina ciutke Perle de Lalique? Zrobisz mi te przysluge i powachasz Perle dla mnie (jesli nie znasz) i wywachasz sprawe?
    Po co ja tu w ogole wlazlam.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe... dokladnie mialam taki sam napad nerwego tupania jak go pierwszy raz powachalam :) ... na ebayu czasami pokazuja sie probki... albo pozostaje cos u nich kupic :P

      Perle de Lalique ?? A co to... i gdzie ja to znajde... powachac moge :D zaden nos ze mnie ale ciekawa jestem, wiec chetnie niuchne :D

      Usuń
    2. To w Douglasach maja (przynajmniej w Polsce) - jeden z moich ukochanych zapachow wieczorowych. :)

      Usuń
  30. Ja nie moge... Illamasqua ma swoj sklep w Chorwacji, a we Francji nic!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie to samo cienko i Illamasqua sie nie uswiadczy, choc o ile dobrze kojarze, to w Berlinie w jakims centum handlowym jest stoisko...

      Usuń
  31. Lubię takie zapachy. Tak samo Mirage - wiele osób nazwywa go "Leśno -cmentatny, smród" a dla mnie to jak eliksir. Mniam ^^

    Musze go kupić ponownie - bo się skończył...

    OdpowiedzUsuń
  32. Kochać, kochać i TO bardzo mocno:)

    Przymierzam się do zakupów u nich i listy tworzę;)) ale stwierdziłam, że spróbuję- może coś mnie uwiedzie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kosmetyki Illamasqua sa dosc specyficzne ale maja tez rozne perelki :) Hexx bedziesz w sklepie, czy zamawiasz online ??? Bo ja jestem ciekawa ich sypkiego pudru ale nie mam mozliwosci pomacac a oni tez maja transparenty :]

      Usuń
  33. nie ma wyjscia. w czwartek odwiedzam selfridges tylko i wylacznie zeby to cudo powachac!

    OdpowiedzUsuń
  34. Piekny flakonik, już dla niego samego mogłabym sie skusić na te perfumy:)

    OdpowiedzUsuń