Seiten

środa, 30 stycznia 2013

czas na chyba najbardziej znany bronzer ;))


 HOOLA Benefit :)))

Przez chwile sie zastanawialam co mam wam napisac, bo przeciez wiekszosc z was ma go o wiele dluzej jak ja. Dlugo go omijalam, bo mi sie wydawalo, ze to nic dla mnie. Do momentu jak moim zestawie miniaturek, ktory kupilam, znalazl sie tez ten bronzer.


Typowe benefitowe kartonikowe opakowanie a w nim 8g bezdrobinkowego bronzera, ktory chyba wszystkim pasuje. Mnie oczarowal glownie kolorem, nie ma w nim ani grama cegielki. Dlatego jest to bezpieczny bronzer nawet dla niewprawionych osob. Pedzel jak to pedzel, jest ok ale i tak wole moje i tego nie bede uzywac.


Na razie uzywam sobie moja miniaturke i jest bardzo wydajna... ciesze sie, ze ten bronzer wpadl w moje rece. Swietny do konturowania, w sumie nic mu nie mozna zarzucic... moze oprocz ceny, bo ta ma wysokopolkowa ale z drugiej strony nie da sie ukryc jest swietny :)


79 komentarzy:

  1. Kolejny do zakupu, po tym, jak skończę Clinique:)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładny, bezpieczny kolor ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Hoola jest ostatnio wszędzie, aż boję się otworzyć lodówkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wcale nie byloby takie zle, nie mialabym nic przeciwko ciekawym kosmetykom w lodowce :)

      Usuń
  4. ja też planuję go zakupić :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też :) chodzi za mną już dłuższy czas :)

      Usuń
    2. Katarzyna,
      w sumie nie byloby to takie zle... przy tej cenie ;))) nie mialabym nic przeciwko znajdowania tego typu rzeczy w lodowce :D

      Usuń
  5. miałam...nie mam i chcę mieć ponownie;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja go jeszcze nie miałam :P Ciągle suzkam brązera idealnego i ten wstępnie mógłby się nadać, bo nie ma tych świecących paskudnych drobinek. Zastanawia mnie tylko czy nie będzie zbyt ciemny... Muszę oblookać w Sephorze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomacaj... ciekawy jest :) ... no i bezdrobinkowy ;)

      Usuń
  7. Cena faktycznie wysoka, ale wydajność niesamowita :) przy codziennym stosowaniu, mam go już 1,5 roku, i jeszcze na pół roku mi starczy na pewno :) także jeżeli podzielimy 140 zł na dwa lata to wcale nie wychodzi tak dużo a WARTO :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to samo sobie zawsze mysle przy drozszych rzeczach, ze to w koncu nie jest na raz i jak sie rozlozy w czasie, to zupelnie inaczej to wyglada ;)

      Usuń
    2. a przy ilosci bronzerow jakie posiadam( i ty Sroczko tez)i tak wszystkie do konca zuzyja pewnie dopiero moje wnuczki ....ha ha ..
      wiec to inwestycja dla pokolen ....

      Usuń
    3. Ank,
      ja wcale nie mam duzo :P ... to jest bronzer do konturowania :D :D

      Usuń
  8. chciałabym go, oj chciałaaa :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny ma kolor :P
    Ja jakis czaas temu zakupiłam na allegro, za jakieś smieczne pieniądze, ale wieczko ma ściągane zupełnie i lusterka brak, więc raczej podróbka :P
    Ale tak czy siak zuzyłam prawie cały, okazał się nawet ok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak za smieszne pieniadze to jest ryzyko, ze moze to nie byc oryginal ale wczesniej ten bronzer faktycznie byl w pudeleczku ze sciaganym wieczkiem :)

      Usuń
  10. Tez mam miniaturke, ale przyznam, ze jeszcze go nie tknelam. Czeka na swoja kolej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie moglam sie doczekac, przetestowalam i pokochalam ;)

      Usuń
  11. Ja byłam zachwycona jego kolorem, ale niestety po czasie okazało się, ze mnie zapycha :( Niemniej kolor jest naprawdę super :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie bym kupiła taką miniaturkę ale u w Pl jest chyba nie do znalezienia.

    OdpowiedzUsuń
  13. wszyscy tak chwalą... chyba niedługo będę musiała się na niego przyczaić ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja go nie mam .No nie wiemjak się to mogło stać :D
    Myslę , że jak jakis za mną zaczniełazić ,to tupne nóżką i kupię ten wlasne ,skoro wszyscy zachwalają pod niebiosa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak zacznie lazic, to bedziesz sie musiala z nim spotkac i zapoznac, moze sie polubicie ;)

      Usuń
  15. Męczę i męczę mój obecny brozner z H&M (całkiem niezły, był też b. tani - 14,90zł - ale jakoś mimo wszystko żal mi go po prostu wyrzucić i kupić sobie nowy...), ale jak tylko go zdenkuję lub chociaż dobiję denka, mam zamiar uzbierać sobie na Hoolę *,*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też używam bronzera z H&M, taki duży, złoty dysk. Jestem zadowolona, ale następny pewnie będzie właśnie Hoola. :)

      Usuń
  16. ja nadal go omijam ale kiedys ulegnę, choć w tym tyg. kupiłam Terracottkę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mi wlasnie zadna terracotta nie pasuje O.o ... dlatego dalam sobie spokoj :]

      Usuń
    2. Mi 02 niby wizualnie i po macaniu pasuje, ale dopiero zapoznaje się z zawodnikiem zobaczymy jak będzie na dłuższą metę :)

      Usuń
  17. To mój ulubieniec i numer 1 wśród bronzerów :) Faktycznie jest wydajny, chociaż ja teraz powoli dobijam dna w drugim opakowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja go uwielbiam! Tez mam miniaturke i choc uzywam juz dosc dlugo, to nadal denka nie widac, wiec jest mooooocno wydajny :) jak sie skonczy, to na pewno kupie pelnowymiarowke, bo jest naprawde swietny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja uzywam mini a na pelnowymiarowke sie jopie :D

      Usuń
    2. No wiem, pisalas, a ja czytam Twe posty :P
      Zdradzilas rozswietlacza Chanelkowego i jopisz sie na Benefita? :P

      Usuń
    3. robie zeza i gapie sie na oba :D

      Usuń
    4. Ahahaha to jest patent :P

      Usuń
  19. Moja relacja z Hoola jest burzliwa, miałam i wydałam bo coś mi nie leżało. Potem ubolewałam, że wydałam więc kupiłam po raz drugi. No i wiem dlaczego poszedł w świat- jest dla mnie za ciepły. Czeka na niego już nowy dom a mnie się w końcu udało znaleźć chłodne bronzery, jeden matowy drugi z drobinkami.

    Swoją drogą mogłoby się wydawać, że co to za problem, bronzer... Jednak trudno znaleźć ten jeden, jedyny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hexx tak chyba jest z każdym kosmetykiem ;)

      Chociaż ja bronzerowi Estee Lauder byłam wierna 1,5 roku i dopiero teraz zdradziłam go z terracottą :P

      Usuń
    2. Hexx,
      tak to jest z kosmetykami, niestety nie moga wszystkim pasowac... tak jak mi nie pasuje zadna terracotta, mimo ze tyle tego maja w ofercie O.o

      Usuń
  20. kupiłam na allegro, jak się okazało podróbkę... ale też fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Niesamowity kolor, wygląda bardzo naturalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja mam jego powiedzmy, odpowiednik z W7, sprawuje się naprawdę ok, nawet w dniu
    ślubu mnie nie zawiódł. :)

    iampassingthrough.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak, tak, tak! Kupiłam w zeszłym roku i nie żałuję :) Prześwietny!

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja jeszcze nic z Benefit nie mam :) przymierzam się, przymierzam do zakupu, ale jakoś nie wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piąteczka, marka Benefit na razie obca w mojej "kosmetyczce" :)

      Usuń
    2. ja dosc dlugo omijalam Benefit, bo mialam obawy... dlatego kupilam zestaw miniaturek i niektore produkty sa calkiem fajne :)

      Usuń
  25. ładny odcień, na pewno kiedyś wypróbuje :))

    OdpowiedzUsuń
  26. ja się przyznam bez bicia, nie mam bronzera i chyba nigdy nie kupię. mam wrażenie, że to jedna z tych rzeczy, które naprawdę, ale naprawdę nie są mi potrzebne. za to marzę o podkładzie idealnym... ychh

    OdpowiedzUsuń
  27. Zgadzam się Sroczko z Twoją opinią - Hoola chyba wszystkim pasuje, niezwykle uniwersalny produkt:) Ostatnio ją jednak zdradzam z MAC, bo zimą mam do Hooli za jasną skórę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakis mac tez mnie kiedys interesowal ale zapomnialam jaki :P tez byl matowy i wpadal troche w szarosci...

      Usuń
  28. Całkiem ładnie wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kolor faktycznie bezpieczny, warto mieć go w swojej kosmetyczce. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Kupiłam go pod koniec roku na promocji w Sephorze - 101,50zł jakoś przełknęłam za bronzer, za którym od dawna chodziłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Właśnie zastanawiam się nad bronzerem,ten będzie kolejny do zobaczenia;-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Kolor bardzo mi się podoba, nie za jasny nie za ciemny - w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Póki co najlepszy jaki miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. kupiłam w grudniu i nie żałuję ani złotówki, po wtopach z tańszymi zapychającymi bronzerami to jest wybawienie;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękny, czysty odcień brązu:) Trudno jest trafić na właściwy produkt do konturowania twarzy. Firmy kosmetyczne oferują nam cegiełki w różnym wydaniu, które nie przy każdej karnacji prezentują się zbyt korzystnie. Ja nie przepadam za cegłą, wyglądam w niej nienaturalnie.

    Swoją drogą nie rozumiem idei dołączania aplikatorów. Większość z nich nie spełnia swojej funkcji, ponieważ ich wykonanie pozostawia wiele do życzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten aplikator nie jest najgorszy ale wiadomo jak sie ma swoje ulubione pedzle, to po co uzywac co innego :P

      Usuń
  36. Oj cudowny rzeczywiście, takiego właśnie szukam... chyba czas pooszczędzać i zainwestować :)

    OdpowiedzUsuń
  37. W tym roku to już na pewno trafi w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  38. nie mam ....jak jednak widac pewnie jako jedna z niewielu,ale chyba pora to zmienic w koncu :)

    OdpowiedzUsuń
  39. nie raz juz o nim czytalam, zacheta tym ze nie jest pomaranczowy, ale ja nie potrafie uzywac bronzerow i balabym sie ze tak czy tak bedzie lezal w szufladzie...

    OdpowiedzUsuń
  40. Miałam na niego ochotę jakiś czas temu ale nie kupiłam w końcu :) Myśle jednak, że za jakis czas się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  41. this one is def on my wish list :) want to try it out :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Uwielbiam go, ale zaczynam teraz testy Laguny-też sławnej:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Śliczny! Ja jednak poluję na Herwanę, bronzera używam organicznego Zao Make - up Organic - boski!

    OdpowiedzUsuń
  44. Hoola jest niezła aczkolwiek ostatnio ogromne (pozytywne) wrażenie zrobił na mnie brązer z Lancome.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o wiesz... ostatnio macalam w perfumierii bronzery i wlasnie wpadl mi w rece Lancome, w tej chwili nie pamietam jaki to byl numer ale bronzer byl matowy i zrobil na mnie szalone wrazenie, calkiem mozliwe, ze go kiedys kupie, bo wydal mi sie idealny :)

      Usuń