Seiten

poniedziałek, 14 listopada 2011

z pamietnika testera... Estee Lauder Sumptuous Extreme mascara

Z napisaniem paru slow o tym tuszu, zbieram sie juz od kilku dni. W miedzyczasie dalam mu jeszcze szanse, bo czasami tak jest, ze nie jest to milosc od pierwszego spojrzenia... tu niestety nie byla to ani od drugiego ani od trzeciego. Moze nie jest to intuicja ale czasami cos uzyjemy i wiemy praktycznie od razu, ze to nie to.



Estee Lauder Sumptuous Extreme Mascara

Wg producenta: Maskara daje efekt maksymalnego pogrubienia rzęs. Rzęsy natychmiast wydają się powiększone, pogrubione i uniesione. Wyjątkowa mieszanka trzech specjalnie opracowanych włókien budujących rzęsy sprawi, że każdy będzie się zastanawiał, czy Twoje rzęsy są prawdziwe. Zawiera komples Lash - Advancing Vitamin. Głęboki kolor sprawi, że spojrzenie będzie bardziej wyraźne a oczy będą wydawały się większe.



Ja akurat mam miniaturke i cale szczescie, bo bylabym na 100% zla jakbym sie skusila na pelnowymiarowe opakowanie. I to nie tyle, ze tusz jest jakis tragiczny ale po prostu jest mocno sredni a kosztuje prawie 28 €, za ta cene mozna miec o wiele lepsze tusze. Troche sie zdziwilam, bo z tuszami EL do tej pory sie lubilam i te co mialam, milo wspominam. No coz... wychodzi na to, ze zawsze jest ten pierwszy raz. Niestety efekt u mnie na oku jest dosc odlegly od tego co prezentuje modelka na zdjeciu reklamowym. Jakby nie bylo to nie jest to pogrubienie, ktorego ja po tuszu oczekuje.



Tu mamy bardzo naturalny efekt, przy dwoch warstwach. Na plus moge tylko napisac, ze dobrze sie trzyma na rzesach, nie osypuje i nie robi pandy ale prawde mowiac przy takim tuszu, to w ogole nie powinno byc o tym mowy.
Ewentualnie mozna go podratowac i nalozc Top Coat Kiko, ktory rzesy podniesie do gory i podkreci a tazke da troche wiecej objetosci ale to tez nie o to chodzi, zeby go potem tunningowac ;)

20 komentarzy:

  1. ojej, a mnie miniatura tak bardzo odpowiadała, że planuję zakup pełnowymiarówki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda nieźle na tej foci jak dla mnie .Tylko , ze jesli to są dwie warstwy i na to nałożyłaś jeszcze KIKO to sumie juz nie ma za bardzo jak ocenić samego tuszu .Wierzę jednak , że skoro nie ma wow z ulgą wykończysz ( bądź nie ) te próbkę .

    Ja ostatnio poszłam za ciosem i po Artdeco Curly kupiłam jeszcze Magic Brush ,ale testu jeszcze nie było ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie bardzo lubie sie z tuszami EL, od czasu do czasu ktory pasowal ale na tym koniec....

    OdpowiedzUsuń
  4. No to świetnie! Akurat wczoraj ją kupiłam skuszona przez panią w Sephorze (zestaw tusz+ płyn do demakijażu 50ml+ miniaturka kremu pod oczy). Nie można było napisać tej notki dwa dni temu ;)? oczywiście żartuję, zobaczymy jak będzie sprawdzał się u mnie! Tylko muszę wykończyć najpierw Benefita.

    OdpowiedzUsuń
  5. no efekt nie jest zaciekawy...ale cale szczescie ze to tylko probka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. smoky evening eyes,
    zdaza sie :D ... wiadomo, ze trafia sie osoby, ktore z tego tuszu beda zadowolone :)

    Mami,
    tu sa tylko dwie warstwy, bez Kiko... pisalam ze tym top coatem mozna go podrasowac, bo tak tez probowalam ale tu jest tylko EL :)

    a ja kupilam pewnowymiarowy BeYu ;D

    Hexx,
    to tak jak u mnie :)

    Wyznania Kosmetykoholiczki,
    zobaczymy... bo moze fatkycznie bedziesz bardzo zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie bez zachwytów, a że jeszcze z dodatkiem to już w ogóle...

    OdpowiedzUsuń
  8. ilovemakeup,
    :)

    Lady In Purplee,
    poprawilam w poscie, bo fatkycznie zle to mozna bylo zrozumiec. tu na zdjeciu sa dwie warstwy ale bez Kiko, tylko probowalam tez z top coatem dlatego napisalam, ze go to troche ratuje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja miałam miniaturkę Sumptuous (nie Extreme), pisałam nawet o niej u siebie. Z pogrubienia akurat byłam zadowolona ale ogólnie też nie byłam zachwycona. W porównaniu z innymi tuszami słabiuuutko wypada.

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie szału nie ma :( Jak za takie pieniądze to nie warto. Dobrze, że to tylko próbka :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. z wlasnego doswiadczenia wiem ,ze ten tusz bardziej sie sprawdzi dla kobitek, ktore maja dluzsze rzesy, ale bardzo proste bo je podwinie i pogrubi:) Generalnie wg. mnie jeden z lepszych tuszy EL choc nie przepadam za ich maskarami w ogole i bardzo krytycznie na nie patrze:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajnie wygląda na rzęsach :) A modelka z plakatu ma przecudny makijaż, ahhh!

    OdpowiedzUsuń
  13. ładnie sobie za niego zawołali cenę.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam kilka miniaturek różnych tuszy EL i jakoś żaden mi nie pasował, wszystkie dawały właśnie zbyt naturalny efekt, żadnego pogrubienia. Teraz omijam tusze EL. I masz rację, nie po to kupuje się drogi tusz żeby go tuningować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. OMG ... Ale czytam .Musiałam wyłaczyć czytanie ze zrozumieniem przez przypadek Sroczko .Bardzo Cie przeprasza mami !

    OdpowiedzUsuń
  16. Hmm, w sumie ładny efekt, ale jak porównać z modelką.... Jak dla mnie za tę cenę tusz powinien działać jak marzenie i spełniać wszystkie obietnice.

    OdpowiedzUsuń
  17. to chyba zależy od rzęs, ale na moich prostych drucikach raczej go nie widzę:/

    OdpowiedzUsuń
  18. Atqa Beauty,
    co do ostatniego zdania... to moge sie podpisac obiema lapkami :D

    Mami,
    nic sie nie stalo, mi sie jakos tak dwuznacznie napisalo ;)

    fifidorea,
    w sumie wszystko zalezy od rzes... dlatego nie tak latwo dobrac dobry tusz :D

    OdpowiedzUsuń
  19. też mam tą miniaturkę i jestem z niej bardzo zadowolona. nie kupię pełnowymiarowego, bo jest za drogi a mnie się tusze szybko nudzą, także jak dla mnie świetne rozwiązanie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. cocoloco85,
    pare dziewczyn pisalo, ze sa z tego tuszu zadowolone :) ... ja jednak wole inny efekt :D

    OdpowiedzUsuń