Na poczatku w ogole nie zwracalam na nie uwagi. Potem w oko wpadl mi ten cudny rozowy kolor. Opakowania (testery) w sklepie sa szklane i przezroczyste, prawde mowiac w ogole nie mialam pojecia, ze te opakowanie tak wyglada. Moze gdybym sie przyjrzala co tam jest na obrazkach kolo testerow, to pewnie by mnie oswiecilo ale nie spojrzalam... tak bywa ;)
Wkurzylo mnie troche, ze pani w sklepie wyciagnela moje blyszczydlo z opakowania i je mi otworzyla, pokazujac jak to dziala. I gdyby nie to, ze ogolnie bylam zaskoczona wygladem opakowania, to pewnie bym jej powiedziala co o tym mysle. Krowie spod ogona nie wypadlam, nawet takie fikusne blyszczydlo potrafilabym otworzyc i to niekoniecznie przy uzyciu otwieracza do konserw.
Wlasnie... opakowanie. Z jednej strony proste, klasyczne czyli typowe chanelowe. Z drugiej nie wiem. To pewnie przyzwyczajenie ale jakos nie porwala mnie taka opcja otwierania. Logicznego wytlumaczenia nie mam ale w koncu nie musze miec. Pozyjemy, zobaczymy. Z noszeniem w torebce lepiej uwazac, ja mam naprawde nieograniczony talent i pewnie udaloby mi sie przycisnac czyms innym co sie w torebce znajduje, co spowodowaloby otwarcie blyszczydla. Nie trzeba mocno naciskac, dlatego lepiej uwazac.
Tak to sie prezentuje po otwarciu. Nie wiem czy z czasem nie bedzie mi sie tu blyszczyk zbieral.
Aplikator zwykly ale przyjemny w uzyciu. Tu na szczecie nic nie udziwnili. Kolor na ktory sie skusilam to 15 Sensible. i jak widac jest to roz w pelni okazalosci, taki "babypink".
W opakowaniu mamy 6 ml.
Faktycznie jest to cos miedzy lakierem a blyszczykiem. Ma lakierowe wykonczenie i krycie ale jest przy tym lzejszy i nie klei sie tak bardzo. Przez co calkiem mozliwe, ze ucierpi trwalosc ale mi to akurat nie przeszkadza. Ja produkty do ust zjadam dosc szybko a klejuchow nie lubie.
Bonusik ;)
Ogolnie produkt udany. Nie wlazi w zalamania ust, nie zbiera sie w kacikach a przy tym ladnie kryje i pielegnuje usta. Ja sie oswoimy z opakowaniem, to wszystko jest w porzadku. Na razie nie ma zbyt duzego wyboru kolorow i dla mnie wiekszosc z nich jest za ciemna ale na razie z przyjemnoscia pouzywam ten co mam.
Wygląda śicznie :) Co do tego otwierania w sklepie to zdarza mi się to notorycznie ;/ Kupuję kosmetyk i pani w sklepie sprawdza otwierając pudełko 'czy to na pewno no', no żenada.. A może ja chcę sobie ten kosmetyk odłożyć na później i w ogole nie otwierać, żeby sie nie psuł? Eh...
OdpowiedzUsuńPudelko o jeszcze nic... ta otworzyla moj blyszczyk :]
UsuńMoże nie na temat,ale.. Twoje brwi wyglądają fantastycznie !! Czego aktualnie (do nich) używasz?? :)
OdpowiedzUsuńCiagle tego samego ale bardziej sie do nich przykladam i troche je zapuscilam ;))) przy pomocy odzywki :D ... uzywam kredki z Artdeco do brwi i zelu Anastazji :)
UsuńCzasami te panie w sklepie chyba same nie wiedzą co robią. Opakowanie tego błyszczyka jest śliczne, a firma pewnie potrzebowała czegoś nowego w swoim folderze produktów. Ja lubię te standardowe błyszczyki Chanel i pewnie z czasem skuszę się też na ten nowy.
OdpowiedzUsuńJa polubilam standardowe odkad wprowadzili bezdrobinkowe ;)
Usuń:D Ja lubię z drobinkami także :P
UsuńDobrze, że napisałaś o wyglądzie opakowań testerów, bo szukałam u siebie takich czarnych i nie mogłam znaleźć.
Nie wiem jak Ci się będzie sprawował, ale niezaprzeczalnie piękne sa te lakierki sznalkowe i już ;)
OdpowiedzUsuńsznalkowe=szanelkowe =Chanelkowe :P
UsuńMami ja ogolnie dosc kumata jestem ;)) :P
UsuńPiękny kolor :-)
OdpowiedzUsuńmnie kusi jakiś mocniejszy kolorek, jutro wybieram się wybadać na żywo :)
OdpowiedzUsuńMocniejsze tez sa cudne ale niestety nie dla mnie :)
UsuńŚliczny błyszczyk, opakowanie i kolor. :) Nie lubię jak ktoś otwiera nowe opakowanie, mogła sobie darować.
OdpowiedzUsuńMi sie to jeszcze nigdy nie zdazylo O.o ... i mam nadzieje, ze to byl jedyny raz ;)
UsuńO jaki ten kolor jest piękny! Chciałabym mieć coś w ten deseń. Takiego dziewczęcego i nierzucającego się w oczy :)
OdpowiedzUsuńTrzeba poszukac, wieksosc firm ma cos takiego w ofercie :))
UsuńNie jestem pewna czy akurat ten kolor do mnie by pasował, aczkolwiek podoba mi się bardzo. Opakowanie myślę, że może sprawiać problemy np. w torebce.
OdpowiedzUsuńKolorow jest wiecej, wiec mozna cos znalezc dla siebie ;)
Usuńładny ale dla mnie by był za słaby jak na tą cenę :)
OdpowiedzUsuńZa slaby... blyszczyk O.o ... mi ta cena nie przeszkadza
UsuńPiękny jest ten kolor! Muszę im się przyjrzeć na żywo:)
OdpowiedzUsuńNa pewno warto ;)
UsuńCzasami kobitki na stoiskach są tak dziwne, że człowiek nie wie czy ma się śmiać czy uciekać ;)
OdpowiedzUsuńA mazidło cudowne *_*
Ta mnie zaskoczyla... do tego stopnia, ze mnie zatkalo ;))
UsuńNo czasami tak bywa z tymi Paniami :) Ale bardzo ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńZ tym, ze tak nie powinno byc i zadne to wytlumaczenie ;))
UsuńNo ladny jest ale ja nie widze wiekszej roznicy pomiedzy innymi mazidlami ktore prezentujesz. Ciekawa jestem czy jestes w stanie taki blyszczykowe formy zuzywac zanim sie zepsuja bo trwalosc ich jest zdecydowanie mniejszna niz np pomadek klasycznych. Mi wystarcza na rok gora dwa blyszczyki na zmiane uzywane z pomadkami. Ostatnio musialam wyrzcic 3 blyszczydla od diorka bo byly juz rozwarstwione i gorzkie w smaku a nie kupilam je dalej niz rok temu...Mam nadzieje, ze nie urazilam ;)
OdpowiedzUsuńNie, nie urazilas. Z tym, ze nigdy mi sie jeszcze nie zdazylo zeby mi sie blyszczyk zepsul. Ten ma 18 miesiecy. To ze Tobie wystarczaja dwa na rok nie oznacza, ze jest to regula ;). Ja nie uzywam pomadek.
UsuńNo cóż, jak widać są Panie i są panie... Ja na szczęście na taką jeszcze nie trafiłam, bo bym ją chyba postawiła do pionu... Przecież data ważności zależy też od tego kiedy pierwszy raz się produkt otworzy, a może ty chciałaś sobie zostawić te mazidło na później...
OdpowiedzUsuńBardzo czesto tak robie ale tym razem nie mialam innego wyjscia jak zaczac uzywac :] ... tez mi sie to po raz pierwszy zdazylo O.o
UsuńJa też tak często robię, więc takie zachowanie jest niedopuszczalne ;) No cóż, tym razem dokładnie nie miałaś innego wyjścia :)
UsuńNaszowy kolorek! Piękny! <3
OdpowiedzUsuńNooo... piekny *.*
UsuńDlatego musialam go przygarnac ;))
Absolutnie mnie to nie dziwi! :D
Usuńkolorek delikatny,słodki:)
OdpowiedzUsuńOdnosnie otwierania w sklepie, to u nas jest to obowiazkowe. O ile produkt nie jest zafoliowany, to pani naklada biale rekawiczki, zeby nie zostawic odciskow paluchow, i specjalnym narzedziem (zeby nie uszkodzic pudelka) otwiera pudelko.
OdpowiedzUsuńWyciaga produkt i ulotke, i demonstruje, ze na naklejce jest taki sam kolor jak chcialas. Produktu nie otwiera.
Potem wklada to wszystko bardzo sprawnie z powrotem do pudelka i zamyka pudelko. Czasem, w zaleznosci od stoiska, zabezpieczy pudelko specjalna naklejka firmy. Znaczy to tyle, ze produkt zostal uczciwie zakupiony. W wiekszosci przypadkow zwrot bedzie honorowany tylko jesli naklejka owa jest nienaruszona.
Na poczatku to otwieranie pudelek bardzo mnie denerwowalo, teraz juz sie przyzwyczailam i nawet lubie ten show - niektore panie robia to naprawde w bardzo elegancki sposob, jak asystentki magika podczas pokazu niemal :-)
A kolorek piekny!!!
I ciesze sie ze nie ja jedyna jestem niepomadkowa. U mnie blyszcze ida jak woda :-)
O.o jeszcze nie widziałam takiego pokazu w żadnym ze sklepów...
Usuń2catsinjapan,
Usuńkartoniki moga otwierac i prezentowac :))) ... ale jak mi otworzyla blyszczydlo zeby zaprezentowac jak sie otwiera, to mnie lekko wkurzyla ;)
U mnie tez :D mam taki przemial, ze czasami sie zastanawiam czy tego jest tak malo w opakowaniu, czy ja jestem taka szybka hehe...
U nas tez marka nakazuje otwierac produkt by klient zobaczyl i wiedzial co kupuje - bardzo mnie to zdziwilo ale taki jest nakaz - ludzie maja rozne pomysly
UsuńPaula,
UsuńAle nie zeby mi ktos blyszczyk otwieral... od tego mam testery
Rozumiem cienie, puder otworzyć byśmy miały pewność ze wszystko jest w całości, ale po co szminkę, czy bluszczyk? Krem tez bedą otwierać? A jak ktos w tym czasie kichnie?
Usuńpiękny kolor, właśnie czegoś takiego szukam, ale cena....
OdpowiedzUsuńChciałabym go mieć głównie ze względu na bajeranckie opakowanie. Taka ze mnie gadżeciara :)
OdpowiedzUsuńDlatego i ja go kupilam ;))
UsuńAleż Ci ładnie w tym kolorku. Opakowanie faktycznie powala :)
OdpowiedzUsuńTo jeden z moich ulubionych odcieni :)
UsuńJakis czas temu trafil mi sie pierwszy raz blyszczyk wchodzacy w kaciki ust - istna masakra chociaz kolor piekny i byl to niestety MAC :(
OdpowiedzUsuńChanel ma idealny odcien dla Ciebie!
Ja tez juz jakis kiedys mialam co sie zbieral w zalamaniach ust... to byla katastrofa :/
Usuń