Seiten

wtorek, 5 listopada 2013

moje wrazenia... Revitalizing Supreme od Estee Lauder :)

 Czailam sie na ten krem odkad tylko uslyszalam, ze takie sie pojawi. Ogolnie lubie pielegnacje Estee Lauder, niektore produkty sluza mi lepiej inne gorzej jak to przewaznie bywa ale krzywdy mi nie robia i przewaznie cudnie pachna. I jak mial sie ten krem pojawic to pomyslalam sobie... o cos dokladnie dla mnie.


 Z tym, ze ciagle mialam inne produkty do zuzycia i tak mi jakos nie bylo po drodze. Dopiero przed wyjazdem na urlop kupilam sobie mini zestaw w ktorego sklad wchodzil krem do twarzy i krem po oczy. Czas na pare slow o obu produktach.


 Revitalizing Supreme Globale Crème w pelnowymiarowym opakowaniu mamy 30ml (50ml i 75ml) ja w moim mialam 15ml. Kocham za zapach ale ogolnie mam bardzo mieszane uczucia.

Wg producenta: Revitalizing Supreme to krem, który przywraca skórze jej zdolność do zachowania pięknego i młodego wyglądu. Jest to możliwe dzięki wyciągowi z czarnego bambusa, wspomagającemu naturalną zdolność skóry do aktywacji białka Nrf2, które uruchamia mechanizmy zapobiegające jej starzeniu. Nrf2 aktywuje m.in. enzymy oczyszczające, antystresowe, przeciwzapalne i antyoksydacyjne. Krem wchłania się niesamowicie szybko i pozostawia skórę natychmiast gładszą i bardziej miękką. Dyskretny, kwiatowo-orientalny zapach z delikatnymi akordami cytrusów i nutami jaśminu, fiołka oraz róży herbacianej działa dodatkowo wygładzająco i łagodząco.



Jest bardzo wydajny, jak widac zuzylam moze polowe opakowania ale  to pewnie i dlatego, ze ciagle nie jestem do niego przekonana. Krzywdy mi co prawda nie robi i calkiem mile uczucie mamy po nalozeniu ale to pewnie i tak zasluga silikonu.


 I wlasnie ta konsystencja jest taka zelowo silikonowa... gesta i tresciwa. Mam tak troche wrazenie, ze oblepia mi to twarz. I o ile jest przyjemna w dotyku to jest w nim cos co mi przeszkadza, nie mam tej lekkosci, swiezosci na twarzy. A ja nie za bardzo lubie takie lepiace sie kremy. moze i cos w tym jest... jakis "patent" i pewnie zuzyje to opakowanie do konca ale czy kupie ponownie to nie wiem.

 
Tu mamy rozsmarowany krem i troszcze potrzebuje zeby sie wchlonal. To tez na pewno kwestia przyzwyczajenia i preferencji. Ja lubie lekkie produkty, ktore sie szybko wchlaniaja. Ten jest tresciwy, bo i w sumie powienien taki byc jako produkt przeciwzmarszczkowy ale... no wlasnie jak mamy ale to trudniej sie zdecydowac i kupic. Czy dziala to nie powiem bo na to, to uzywalam go zdecydowanie za krotko i ogolnie to dla mnie jest krem na noc... nie wyobrazam go sobie nakladac na dzien albo pod makijaz.


Drugim produktem jest krem pod oczy z tej samej serii.  Revitalizing Supreme Eye Balm to ta sama "technologia" ale w przeciwienistwie do kremu do twarzy ten po prostu uwielbiam, ubostwiam i pewnie kupie pelnowymiarowe opakowanie. Standardowo pojemnosc to 15 ml moje opakowanie ma 5 ml.

Wg producenta: Nowy jedwabiście miękki oraz niezwykle skuteczny balsam pod oczy odpowiada na zmieniające się potrzeby skóry i redukuje główne oznaki starzenia takie jak odwodnienie, linie i zmarszczki oraz utratę jędrności. Dzięki niemu skóra wokół oczu staje się bardziej napięta, rozjaśniona i wygląda piękniej.


Lekki, przyjemny i swietnie wchlaniajacy sie krem, ktory przynosi ulge moim slepiom. Daje mi wszystko czego oczekuje od porzadnego kremu przeciwzmarszczkowego i moge go uzywac rano jak i wieczorem, nadaje sie pod makijaz. Jest rownie wydajny i ma o wiele bardziej przyjemna konsystencje. 


Dlatego skorzystalam z okazji i kupilam sobie kolejny mini zestaw za niecale 10€. Glownie chodzilo mi o krem, bo przy tej wydajnosci to spokojnie bede miala na kolejne dwa miesiace. A do tego przetestuje sobie tusz Sumptomus Extreme, bo jak wiadomo dobrych tuszy nigdy za duzo ;)


Znacie te produkty ?? Ciekawa jestem waszych wrazen. 
Szczegolnie jezeli ktoras uzywala krem do twarzy regularnie i przez dluzszy czas :)

28 komentarzy:

  1. Kremow nie znam ale te tusze uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten krem dostałam w miniaturce, i też mam mieszane uczucia. Po pierwsze on strasznie śmierdzi mi na twarzy! Zmienia zapach tak, że nie mogę wytrzymać. Krem pod oczy tak jak i Ty uwieeeelbiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Też kupiłam ten zestaw i oba kosmetyki uwielbiam. Miniaturki kremu na twarz niestety nie miałam. :) Myślę że to zależy od potrzeb skóry, na mojej taka konsystencja idealnie się sprawdza. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. tusz to rewelacja - moj ulubiony, a jesli chodzi o kremy to tez chcialam zakupic ale jakos te skladniki mnie nie przekonaly....

    OdpowiedzUsuń
  5. Próbowałam dorwać ten minizestaw ale nie udało mi się :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Tego pod oka właśnie zdenkowalam i zakupiłam te miniaturki w kilku sztukach, świetna okazja, za 117zł w miniaturkach mam cały krem :) ten do twarzy na pewno też kupię i wypróbuję, ale to dopiero jak wykończę zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne zestawy! z tego co piszesz o tym do twarzy, to nawet mnie nie kusi..ale ten pod oczyska!!! i ta słodki mini pojemniczek :) no i kolor złoty...lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, uczucie oblepionej twarzy nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Za samo opakowanie wart jest uwagi:D

    OdpowiedzUsuń
  10. ja jestem od niego uzależniona, z tym, że stosuję go jako krem nocny, na dzień muszę mieć coś zdecydowanie lżejszego. na noc, by zregenerować skórę, napiąć ją, pożądnie nawilżyć i ogólnie mocniej o nią zadbać - dla mnie niezastąpiony. próbowałam wielu, ale tylko ten jest tym jedynym, który kupuję hurtowo - właśnie kończę czawarty, albo piąty słoik i oczywiście zapas czeka ;) ale z kremami to jest tak, że naprawdę trudno je polecać, bo każdy ma inne oczekiwania i inną skórę. u mnie sprawdza się wyśmienicie, z tego co obserwuję wiele kobiet w mniej więcej naszym wieku wraca po niego, więc raczej coś w tym jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. To po nim masz taką piękną skórę pod oczami? Mogłabyś reklamować kremy pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie znam, a pielęgnację Estee bardzo lubię, bo dobrze służy mojej skórze.. kremy do twarzy na dzień tez lubię lżejsze, bo wiadomo, że wiąże się to z nakładaniem zwykle makijażu.. na cięższy i bardziej treściwszy byłoby już za bogato.. za to na noc może być konkretny :)

    taki zestawik mini za dyszkę chętnie bym przygarnęła, muszę się rozejrzeć czy i umnie takowy znajdę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio miałam okazję testować krem pod oczy na warsztatach Estee Lauder. Zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, bardzo polubiłam jego "a'la masełkowatą" konsystencję. Lubię właśnie takie konkretne kremy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez... zdecydowanie wole tresciwe kremy :))

      Usuń
  14. Zaczęłam czytać post, efektu wow z kremem nie ma więc odetchnęłam z ulgą, że jedna potrzeba mniej ;) Po czym doszłam do kremu pod oczy i wpadłam... Dopisałam do listy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe... kremik pod slepia polecam jest na prawde dobry :))

      Usuń
  15. kremow nie miałam bo przy mojej tendencji do powstawania niechcianych niespodzianek boję się coś nowego kupować
    tusz miałam i byłam zadowolona - kończy mi się ale narazi denkuję inne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamietam ze mialam jakies dwa tusze i milo wspominam :)

      Usuń
  16. szczerze mówiąc nic z tej firmy nie miałam, ale chyba czas to nadrobić :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie krem tak bardzo rozczarował,że nawet nie próbowałam tego pod oczy. Ten krem poza nawilżeniem nie robił dosłownie nic :-(

    OdpowiedzUsuń
  18. ja tez dorwalam ten maly zestaw w tej cenie...teraz co widze, juz go w ogole nie ma.....dlatego ciesze sie, ze mam. Choc czeka na swoja kolej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te zestawy od EL sa fajne a jak kosztuja 10€ to juz w ogole bajka :))

      Usuń
  19. Ja pielęgnacje EL nie za bardzo lubię, ale sa i wyjatki krem pod oczy jest dużo lepszy niż do twarzy fakt:) Ale ja i tak zmierzam do innej marki, to nie dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat lubie, choc tez nie wszystko... ale mialam nadzieje, ze sie z tym kremem polubie a tu zgrzyt :]

      Usuń
  20. Obserwuje Twojego bloga już od jakiegoś czasu ale pierwszy raz się odezwę :)... zastanawiałam się właśnie nad kupnem tego zestawu, który przetestowałaś również w wersji podróżnej bo na pełnowymiarowe nie byłoby mnie nawet stać :F, ale to uczucie takiego śliskiego wosku nie dla mnie kompletnie ;/.... chociaż muszę przyznać, że miałam próbkę advanced night recovery i ten mi się bardzo podobał.
    Btw masz przepiękny kolor oczu (!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To serum jest fajne, tym bardziej ta nowa wersja... krem pod oczy jest boski ale ten krem do twarzy ehhh... mialam nadzieje, ze to bedzie to ale cos mi w nim nie pasuje :]

      Dziekuje :)

      Usuń