Ogolnie nie jestem fanka takich linerow. Glownie dlatego, ze po prostu nie potrafie ich oblsugiwac. Zawsze mam roznice miedzy prawym i lewym okiem, co doprowadza mnie do szalu. Do tego zasycha z predkoscia swiatla i wcale nie jest tak latwo zrobic poprawki. Potem wyglada to wszystko coraz gorzej ;)
Kiedys MAC mial taki liner z pedzelkiem. Pisalam o nim... to tez byla dla mnie porazka. Takie pedzelkowe kompletnie sie dla mnie nie nadaja. Ten dostalam w paczuszcze niespodziance od Marti. Podumalam nad nim troche a poniewaz mialam wtedy urlop, to moglam sobie potestowac. Stwierdzilam, ze jak mi nie wyjdzie to po prostu zmyje.
Tu mamy spiczate zakonczenie... nie mam pojecia z czeko jest to wykonane ale w uzyciu jest to o wiele przyjemniejsze jak pedzelek. I choc sie namachalam i nameczylam... to wydaje mi sie, ze jakbym sie uwziela i pocwiczyla, to moze bym go opanowala. Problemy mam jak zawsze z zewnetrznymi kacikami.
Kolor jest czarny ale to bardzo intensywna czern. Tego typu linery widac na oku, daja zuplenie inny efekt jak zelowe albo gdy kreske namaluje czarnym cieniem.
Trwalosc rewelacyjna. Trzyma sie jak przyklejony ale porzadna dwofazowka potrafi sobie z nim poradzic. Moglabym sie z nim polubic... bo takie lekkie oko z kreseczka bardzo mi sie podoba.
Bonusik ;)
***
Uuuuu... prawde mowiac nie wiem gdzie mi ostatnie dni przelecialy. Pourlopowy powrot do pracy byl tym razem ciezszy jak ostatnio. Padam na ryjek... chodze i ziewam tak, ze moglabym slonia polknac. Wolne mam gdzies na horyzoncie, trzy dni musze jeszcze przezyc ;)
Ja tez nie przepadam za taka forma-preferuje w pisaku:)
OdpowiedzUsuńja pisakowymi tez sobie nie za bardzo radze ;))
UsuńPięknie Ci w takim makijażu:) Liner wygląda super, ale w moich niewprawnych łapkach doszłoby chyba do tragedii...
OdpowiedzUsuńmoje tez wcale nie sa wprawione ;)
Usuńświetny ten liner tylko ja nie umiem się nimi obsługiwać :)
OdpowiedzUsuńja tez nie :D
UsuńŚliczne oczko :) Mam ten liner w złoto-brązowym odcieniu i byłby dla mnie ideałem, gdyby nie sklejał mi rzęs przy malowaniu.
OdpowiedzUsuńoooo... mi na szczescie nic nie skleja :]
Usuńswietny efekt! :D u mnie w okolicy nie tak dawno otworzyli maca w douglasie:D ojjj kusi ten eyeliner;)
OdpowiedzUsuńuuuu... bezproblemowy dostep do piekla ;)))
UsuńMam podobny z innej firmy i mimo, iż jakoś jest rewelacyjna, to ja mam ciągłe problemy z porządną i identyczną aplikacją na lewym i prawym oku. Zawsze wyjdzie trochę inaczej ;( Dlatego też wolę elinery w żelu.
OdpowiedzUsuńwlasnie mam dokladnie to samo... jak jedne oko wyjdzie bajka, tak drugie wyglada jak u trolla ;)
UsuńDasz rade :) Liner fajny, ale obawiam sie, ze zrobilabym nim sobie wielka krzywde :p To nie na moje trzesace sie lapki :(
OdpowiedzUsuńtez sobie robie lekka krzywde ale moze sie zapre i pocwicze ;)
UsuńKreseczka jest śliczna, idealnie Ci wychodzi. Czerń bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńpod warunkiem, ze sie prawego oka z lewym nie porowna :P
UsuńCzarna delikatna kreska z tym pięknym cieniem prezentuje się rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńprawda :))
UsuńWole eyelinery w zelu jakos latwiej mi operowac pedzelkiem niz takim aplikatorem
OdpowiedzUsuńtez wole... przede wszystkim daja czas na poprawde zanim zaschna :)
Usuńmasz rację - lekkie oko z kreseczką wygląda fajnie, niby kreska leciutka i mało znacząca, a nadaje całości "smaczku"
OdpowiedzUsuńotoz to :))
Usuńbardzo lubię takie aplikatory w eyeliner'ach ;)
OdpowiedzUsuńnie jest zly... to pewnie kwestia przyzwyczajenia :)
UsuńNo pięknie Ci w takim kreseczkowym looku Soka ! Serio serio ! Częsciej !
OdpowiedzUsuńmi tez sie podoba aleeeee... no wlasnie to ale :P
UsuńFajny ten Liquid Liner <3
OdpowiedzUsuńMusze o takim pomyslec bo narazie same zelówki mam :D
jak sie ma wprawde w kreseczkach to na pewno warto :)
UsuńTeż mam problem z linerami. Nie umiem używać. Ładnie Ci z kreską. :)
OdpowiedzUsuńdlatego najlepiej malowac cieniem... latwo i przyjemnie :))
UsuńMialam kiedys liner z MACzka i za nic w swiecie go nie mozna bylo zmyc :P no i zasychal w nieslychanym tempie co mnie doprowadzalo do goraczki :)
OdpowiedzUsuńdokladnie... trwaly jest jak diabli ale trzeba miec niesamowita wprawe i malowac idealne kreski, wtedy mozna spokojnie uzywac :]
UsuńWygląda ciekawie. Mnie odstraszają ceny MAC'a.
OdpowiedzUsuńjak popatrzylam na ceny w zlotowkach, to tez mnie odstraszyly ;)
Usuńpiękna kresunie Ci wyszła! *.* ja nie umiem tych cholernych superslicków obsługiwać :P wolę żelki :)
OdpowiedzUsuńtez wole zelki :))) gdyby ten jeszcze tak szybko nie zasychal, bo czesto zanim zauwaze, ze mam krzywo to juz jest za pozno ;)
Usuńno, ale dzięki temu siedzi na powiece długo sobie :) u mnie problem z tym, że zawsze sobie takimi w płynie rzesy upaćkam :/
UsuńIm dluzsze rzesy, tym pewnie trudniej namalowac :P
Usuńano własnie :/ ehhhh
UsuńJa w ogóle mam problem z robieniem kresek, no cóż, usilnie ćwiczę. I zgodzę się z tym, że jak zaczyna się to poprawiać to z każdą chwilą robi się tylko gorzej...
OdpowiedzUsuńpotem sie zaczynam wsciekac i efekt koncowy jest oplakany a ja wygladam jak po walce z trolem ;))
UsuńJa nie widzę żadnego problemu z zewnętrznym kącikiem, pięknie Ci wyszły kreski :))
OdpowiedzUsuńtak troszke krzywo ;)) jak porownam oba slepia... niesymetrycznie :P
UsuńŁadna kreska :) Co do jakości linerów z MAC to porównałabym ją z GOSHem w zasadzie praktycznie się nie różnią ;)
OdpowiedzUsuńcalkiem mozliwe... Gosh ogolnie ma pare fajnych produktow z tego co widze w sieci, bo u mnie oczywiscie nie ma :]
UsuńTrzymaj się biedulo. Niedługo niedziela!
OdpowiedzUsuńjuz jutro :P ... wieczorem jak wroce, to sie obale na ryjek i wstane w poniedzialek ;))
Usuńja czasem lubi,e takie linery używac - masz racje zupełnie inaczej wygladaja niz cien kredki zele, ten mi sie podoba bardzo!!! piękna kreska
OdpowiedzUsuńkreska wychodzi piekna... o ile sie nia rowno namaluje ;)) efekt sam w sobie bardzo mi sie podoba :D
UsuńŁadnie Ci wyszły kreski. Ja podobnie jak Ty wolę czarny matowy cień. Jakoś najlepiej mi się z nim współpracuje;-)
OdpowiedzUsuńotoz to :)) po co sie meczyc, skoro czarnym (i nie tylko) cieniem mozna cudna kreseczke machnac :D
UsuńOn tak trochę pisak przypomina. Sama też mam problem z identyczną kreską na obu powiekach, Podobno to kwestia wprawy. Pamiętam jak się rzęsy uczyłaś przyklejać i jakie później cudeńka ci wychodziły.
OdpowiedzUsuńPrzyklejanie rzes to pikus w porownaniu z tego typu linerami ;)) ... taka aplikacja nie jest zla ale one w takim tempie zasychaja, ze nie mam czasu na poprawki O.o
Usuńz takim aplikatorem mogłabym się polubić:)
OdpowiedzUsuńogolnie nie jest zly ale mi sie i tak krzywo maluje ;))
UsuńRaczej nie polubiłabym się z tym eyelinerem, bo zdecydowanie wolę pędzelki ;) A po eyeliner sięgam teraz od święta. I zazwyczaj stawiam na żelowy, choć w kałamarzu nadal posiadam.
OdpowiedzUsuńja ostatnio w ogole maluje najczesciej kreski czarnym matowym cieniem :P ale jak cos to tez wole zelowe :)
UsuńO, też często decyduję się na takie rozwiązanie :) Ale w sumie w większości przypadków albo mam czarnego smoka albo rezygnuję z kresek w ogóle, Chyba, że to jedyny akcent na oku.
UsuńCzarny cien fajnie zageszcza optycznie rzesy a przy tym wyglada delikatnie... Uzywam matowego cienia ze sleekowej paletki i trzyma sie skubany caly dzien bez zadnej zmiany :D
Usuńopanowałam żelowe linerki i jakoś nie spieszno mi już do innych, ładny makijaż :)
OdpowiedzUsuńja tez zdecydowanie wole zelowe :))
UsuńŚlicznie Ci w tym makijażu <3
OdpowiedzUsuńdziekuje :)
Usuń