Seiten

czwartek, 14 listopada 2013

czekoladowa rozkosz z pazurem ;))

 Ostatnio otworzylam szufladke ze smakolykami na jesien, ktore zdobylam dzieki Marti (:*) ... i dlugo zastanawialam sie od czego by tu zaczac. Poniewaz firma Organique szalenie mnie interesuje o czym wam juz pisalam to postanowilam, ze bedzie to produkt od nich. I coz pasuje lepiej na jesienne wieczory domowego spa jak nie czekolada :)


 wg producetna: wygładzający peeling cukrowy z aromatyczną czekoladą. Doskonale przygotowuje skórę do zabiegów relaksująco-ujędrniających. Złuszcza martwy naskórek, oczyszcza i odświeża skórę. Dzięki zastosowaniu wyciągu z kakaowca, kompleksu STIMU-TEX® oraz masła Shea i olejów naturalnych działa odżywczo, wzmacniająco i ujędrniająco. Pozostawia skórę aksamitnie gładką i pięknie pachnącą.


W plastikowym sloiku mamy 200 ml cukrowego peelingu. Nie wiedzialam jak sie bedzie sprawowal ale zapach oczarowal mnie od pierwszego nichniecia. Nie jest za mocny, przede wszystkim naturalny... pachnie dla mnie jak goraca czekolada ale w koncu w skladzie mamy kakao. Jezeli chodzi o nakladanie i ogolnie uzywanie, to stwierdzilam ze lepiej bedzie mi sie sprawowal pod prysznicem, gdzie siedze w akwarium... w przypadku wanny upackalam radosnie aczkolwiek nie bylo to czynem zamierzonym, praktycznie wszystko dookola. Wanne, sciany, podloge i chodniczek (jasno kremowy) ktoremu raczej nie sluzy tlusta czekolada.


Ogolnie produkt bardzo przyjemny w uzycie, choc zdaje sobie sprawe, ze nie kazda bedzie sie lubila z ta tlustawa konsystencja. W koncu zaraz na poczatku skladu mamy olej sojowy. Ja go uwielbiam i wcale mi to nie przeszkadza a wrecz przeciwnie. W koncu nie musze po wyjsciu z wanny smarowac sie dodatkowo balsamem/maslem. W zwiazku z tym, ze wode mam bardzo twarda o czym juz pare razy wspominalam, wymazanie sie czyms nawilzajacym to podstawa. Nie cierpie uczucia napietej i suchej skory, wtedy trzeszcze i mam wrazenie, ze pekam w szwach ;)


Krysztalki cukru maja jak dla mnie odpowiednia wielkosc, peeling zdziera porzadnie ale mimo wszystko nie jest brutalem. No i oczwiscie wrazenia zapachowe dopelniaja calosc.Nie wiem jak bedzie z wydajnoscia ale wydaje mi sie, ze calkiem ok... uzylam go na razie dwa razy i jeszcze na pare przyjemnych spotkan mi wystarczy.

Szalenie zazdroszcze wam bezproblemowego dostepu do tak dobrych i ciekawych kosmetykow.
 Ja juz sie nie moge doczekac az bede mogla pouzywac reszte. 

A na razie uciekam pod prysznic... z moim pilindzkiem (Digg :*)
 ;)


41 komentarzy:

  1. Cha, a ja mam masło czekoladowe. Jest pyszne ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam masło z tej serii, jest genialne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez mnie szalenie interesuje Organique,w sumie wczoraj mialam mozliwosc zamowienia sobie czegos od nich ale zdecydowalam sie 5 minut za pozno :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Masłko czekoladowe z tej serii jest doskonałe.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie mogę się doczekać aż zanurzę paluchy w mojej czekoladce :D

    OdpowiedzUsuń
  6. lubię tłuste peelingi a ten w dodatku pachnie czekoladą ah :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam go i uwielbiam. Też pisałam o tej firmie, bardzo chętnie sięgam po ich produkty.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też go chcę, mogę nawet napaćkać. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. kurczę firma strasznie kusi, jak będę w Polsce to muszę dorwać

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo, ale to bardzo nie moge sie doczekac, jak przyjade do Polski i bede mogla poprobowac wszystkiego. Mozliwe, ze wykupie caly sklep Organique, ale..... :-p Jak tak czytalam to twoje opowiadanie, zachcialo mi sie goracej czekolady z bita smietana i marshmallows :) mniaaam

    OdpowiedzUsuń
  11. Organiqe ma fantastyczne produkty i ostatnio otworzyli się w moim mieście! Już mam kilka perełek! <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda bardzo apetycznie. Nigdy nie miałam nic tej marki, ale na peeling chętnie bym się skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie świetnie sprawuje się ich pianka do myciu o zapachu greckim. Ale jako fanka czekolady zakupię i tą Twoją serię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też chce taki peeling, choć nie wiem jak z zapachem czekoladki, bo ja tylko takie identyczne z naturalnym zapachem lubię.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnio, gdy byłam w Organique go wąchałam i niestety zapach nie był tak apetyczny jak sobie wyobrażałam, więc dobrze, że nie kupiłam go "w ciemno" ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wygląda obłędnie, na sezon zimowy idealna porcja czekoladki :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale cudo! Musisz po jego użyciu wyglądac, jak wysmarowana czekoladą :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląda, jak mus czekoladowy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapach fakt obłędny ,a le ja wolę brutale, ale i kiedyś na ten się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. o, wogole nie znalam tej firmy, dobrze wiedziec, na czego szukac nastepnym razem w PL.

    OdpowiedzUsuń
  21. Marti dobra przyjaciółka Organique ;) spróbuj korzennego koniecznie! :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam nic tej marki :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak apetycznie wygląda że można by się było pomylić i go zjeść ;)
    Muszę coś z tej firmy wypróbować, bo szczerze powiedziawszy jakoś ich sklep do tej pory omijałam, choć nie wiem czemu.

    OdpowiedzUsuń
  24. uwielbiam te peelingi, tej wersji nie miałam bo nie przepadam za czekoladą, ale wszystkie pozostałe już były w obrotach i ciągle do nich wracam, choć najbardziej lubie Collistarka , te mnie kupują zapachami :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Masełko z tej serii jest jeszcze lepsze, bo dodatkowo leciutko opala skórę :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam peelingi Organique! Używając ich czuję się bardzo luksusowo ;) Zapachu czekoladowego jeszcze nie miałam, ale następnym razem będę o nim pamiętać :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Muszę kiedyś spróbować. :D

    OdpowiedzUsuń
  28. matko...jak apetycznie wyglada.....az trudno sie tylko nim wypilindzkowac:) az slinka mi poleciala....ma ktos chusteczke???

    ja kocham peelingi i jak tak apetycznie wygladaja...to juz w ogole....

    OdpowiedzUsuń
  29. zapomnialam.....ja tak ufajdam wszystko dookola zawsze peelingiem kawowy wlasnej roboty.....;) ale czego sie dla skory nie robi...

    ja tez lubie takie peelingi, po ktorych juz nie musze sie balsamowac. Tez mam twarda wode i bez balsamu czy masla tez TRZESZCZE :D

    OdpowiedzUsuń
  30. ja kocham czekoladę:) mam peeling z Green Pharmacy, który też jest tłusty, ale mnie to nie przeszkadza. Mój ulubieniec to jednak Sweet Secret peeling cukrowy czekolada pistacja:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Tarłabym. Tarłabym ile wlezie :D

    OdpowiedzUsuń
  32. opisałas bardzo apetycznie, ja mam serum od nich i kocham:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jejku, a ja go jeszcze nie poznałam, na chłodne wieczory taka czekoladowa masa będzie idealnym umilaczem :) Smakowicie wygląda.... chcę czekolady :)
    Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jaka konsystencja!!! Myślę, że zamiast użyć produktu jako peeling, zjadłabym go ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  35. Witaj Marzenko :) Polecam Ci wypróbować peeling kawowy z Organique,bo jest moim zdaniem rewelacyjny,zapach obłędny,a skóra po jego użyciu fantastyczna:) Czekoladowy zapach też musi być bajeczny ;)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :))
      ooo... kawowy to brzmi bardzo zachecajaco *.* ... juz sobie dopisalam do listy na nastepny raz :D

      Usuń