Seiten

niedziela, 10 listopada 2013

niekosmetycznie w obrazkach... ksiezycowy krajobraz ;)

 Poniewaz dzis za oknem bylo wyjatkowo paskudnie i ogolnie mialam dzis dzien lenia... to postanowilam sobie torche powspominac i kontynuowac teneryfowa serie.  Moze komus sie pare informacji przyda albo kogos zachece i spedzi nastepne wakacje na Teneryfie :)


Dzis mam dla was zdjecia z jednej z wycieczek. Z tym, ze ja nienawidze biegania za parasolka, wiec u mnie wszystkie wyprawy sa na wlasna reke. Mam gleboko zakorzeniana niechec do wypraw cala banda, autokarem... i niecierpie jak mi ktos mowi gdzie mam isc i co moge zobaczyc i jeszcze czasami co mam jesc. Dla mnie to bylby najwieszy koszmar... toleruje grupy do 6 osob, bo czasami w roznych krajach (np. Tajlandia) nie dalo sie inaczej. Tu na szczescie jest to mozliwe i naprawde za cene takiej wycieczki ca. 30 - 40€ za glowe mozna sobie wynajac auto, tym bardziej jak sie ma hotel w wiekszym miescie... to mozna dostac w korzystnej cenie. Mozna zamowic sobie wczesniej online na roznych stronach, wtedy tez wychodzi taniej. My zdecydowalismy na miejscu, w hotelu byl tylko Avis a nie chcialo nam sie szukac poza hotelem w miasteczku. Po raz kolejny wzielismy najmniejsze auto jakie bylo w ofercie czyli VW UP!, ktorego oczywiscie nie bylo (co nas wcale nie zdziwilo) i dostalismy VW Polo w cenie UP'a... i piec dni z pelnym ubezpieczniem (za takie trzeba doplacic) bez wlasnego udzialu kosztowalo nas ca. 220€. Auto dostalismy i oddalismy z pelnym bakiem... ilosc kilometrow byla nieograniczona i w ten sposob zrobilismy ca. 600 km objezdzajac Tenerfe na wszystkie mozliwe sposoby.


Pelne ubezpiecznie na samochod jest jak najbardziej wskazane... gorskie drogi sa krete, waskie i zdaza sie, ze zza zakretu wykakuje nam autobus liniowy albo inna ciezarowa. A celem naszej wycieczki byl wulkan Pico del Teide. Sama podroz byla pelna wraznien... widoki niesamowite, male miasteczka, ktore z daleka wygladaja na urocze z bliska troche mniej. Tu tez wychodzi luzne podejscie mieszkancow do urody otoczenia. Czesto przy drodze lezaly smieci a budynki mialy odrapana farbe i ogolnie brakowalo jakiegos polaczenia w calosc ale tak tam po prostu jest i nie ma sie nad tym co rozwodzic.
 Wiekszosc drog jest w dobrym stanie aczkolwiek trzeba uwazac i jak sie chce zatrzymac w celu zrobienia zdjec, to warto wyjrzec przez okno jak wyglada pobocze. Na zdjeciu ponizej ktos wlasnie walczyl z roznica wysokosci miedzy droga a poboczem i najzwyczajniej nie potrafil wjechac na jezdnie bez zrujnowania podwozia. Na szczescie w bardzo wielu miejscach sa oznaczone punkty widokowe gdzie mozna wygodnie stanac i podziwiac okolice.


 A jest co podziwiac. W trakcie podrozy w strone wulkanu przejezdzamy przez rozne strefy klimatyczne. Na zdjeciu powyzej to bylo jakos na wysokosci 1200 m wisialy chmury, te chmury o ktorych juz pare razy wspominalam. Otaczaja one przewaznie caly park narodowy wokol wulkanu i miejscami kropi a temperatura spada o 10 stopni. Natomiast troche wyzej... tak na 1500 m mamy znowu piekne niebieskie niebo i bezlitosne slonce.
Zmienia sie tez krajobraz. Robi sie bardziej pustynnie, przypominalo mi to czasami scenerie z amerykanskich westernow. Na ponizszych zdjeciach widac, ze bylam juz powyzej lini chmur. 
 Pico del Teide jest wulkanem czynnym o wysokosci 3718 m n.p.m. ... najwyzszy szyt niemieckich Alp Zugspitze ma 2962 m a Giewnot z 1895 m jest prawie o polowe nizszy. 

Ponizej mamy widok na wulkan z rowniny (cañadas) na wysokosci ca. 2000m. Jak sie patrzy na cala okolice ze szczytu, to wyglada wlasciwie jak olbrzymi krater... wrazenie jest niesamowite. 


Kolejka wjezdza na 3555 m i dla wielu hiszpanow byla to niesamowita frajda, co tez oznajmiali radosnymi okrzykami przy kazdym przejezdzie przy slupach bo wtedy mocniej bujalo ;) ... widok z gory bajeczny i ksiezycowy. Cos niesamowitego i prwde mowiac zdjecia tylko w pewnym stopniu potrafia to oddac. Na gorze bylo +3 stopnie ale w ogole sie tego nie odczuwalo i po zwawym spacerku zdjelam lekki sweterek bo bylo mi goraco. Uwazac tez musza osoby z problemami z sercem i krazeniem, powietrze na takiej wysokosci jest juz rozrzedzone i moze sprawiac problemy. Cena takiej przejazdzki to 25€ za osobe. 


 Bardziej ksiezycowo to juz sie nie da. Mozna sie wdrapac na sama gore ale zapewniam was, ze przy tym powietrzu to wcale nie jest takie proste i czlowiek jest tam zrabany jak kon po westernie... no chyba, ze ma szalona kondycje. Ja takowej nie posiadam, przyciaganie ziemskie mnie pokonalo ;)
Pohasalam dookola po tych sciezkach, ktorymi tam mozna chodzic i to mi wystarczylo. Przede wszystkim my tam za pozno przyjechalismy. Na wspinaczke na szczyt trzeba przyjechac wczesnie, pomijajac czas drapania sie na gore... latwiej wtedy znalezc miejsce do zaparkowania na dole :P
 Po poludniu chmury powoli wciskaja sie na rownine, tworzac klimaty z filmu SF.
 Drogi wydawaloby sie donikad... na wysokosci ca. 2000 m
 Jak juz pisalam wyzej, jest to aktywny wulkan. Ostatni wybuch mial miejsce w 1909 roku. Ostatnia erupcja jak widac na ponizszym zdjeciu z 1798, wtedy tez wulkan wyplul z siebie niesamowite ilosci czarnej lawy.
 A tak wyglada las ;) ... tam bylo calkiem sporo szlakow turystycznych, bo wcale nie trzeba wjezdzac na wulkan kolejka, mozna wejsc. Aczkolwiek to nie sa wyprawy dla kazdego. Piasek wulkaniczny jest lekki i bardzi mialki. Wedrowki po nim sa dosc meczace, zwazywszy na to, ze ciagle znajdujemy sie dosc wysoko.


Mam nadzieje, ze was nie zanudzilam. Ja zdecydowanie bardziej wole takie atrakcje, jak latanie na urlopie po sklepach. Dlatego tez nic stamtad nie przywiozlam* za to mam duzo wspomnien i niesamowita ilosc zdjec :P 

*oprocz okularkow :P

44 komentarze:

  1. Fajny post, mi się podobało i chcę więcej :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak tylko nie zapomne i bede miala czas... to na pewno beda :)

      Usuń
  2. Jakie widoki, zazdroszczę, że widziałaś to wszystko na własne oczy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne widoki, a w kwestii biegania po sklepach popieram Twoje zdanie, czasami lepiej coś przeżyć, zobaczyć niż naprzywozić 'pierdółek' ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi prawde mowiac szkoda czasu i pieniedzy... bo wole przeznaczy je na cos innego :) no chyba, ze ma sie ich za duzo ;))

      Usuń
  4. przepieknie tam! choć aktywny wulkam mnie przeraża nieco ;)
    te zdjęcia powyżej chmur są niesamowite!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o to chodzi, by był dreszczyk emocji podczas zwiedzania wulkanu ;)

      Usuń
    2. no dreszczyk na pewno ;) choć ja mam tendencję do wkręcania sobie różnych dziwnych filmów :P

      Usuń
    3. Marti dostaniesz zaraz w nos :P ... tuuuu... w ogole praktycznie nie odpowiadalam, bo ostatnio mi nie po drodze... niestety :P

      wulkan w sumie aktywny ale spokojny i cicho siedzi ;)

      Usuń
    4. no to czekam z nosem wystawionym na pstryczka :D hyhyhy
      ja tu zaglądam co pół godziny sprawdzić komentarze i nic.. nic.. nic :P

      jakbym ja stąpnęła na nim moją wielką stopą, to by się szybko uaktywnił :P

      Usuń
  5. Niesamowite widoki! Uwielbiam czytać takie posty :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętam jak na początku lat 90-tych wyjazd na Kanary, to był szczyt marzeń:) Też uwielbiam te Twoje posty niekosmetyczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja pamietam czasy gdzie wyjazd do Bulgarii byl szczytem marzen ;))

      Usuń
  7. Obejrzałam z przyjemnością, bo dzięki Tobie ponownie wróciłam na Teneryfę, choć w myślach :) Auta tam to faktycznie podstawa. My mieliśmy Volkswagena Polo 1.4 i praktycznie pod górkę ciągle trzeba było jeździć na pierwszym biegu. Strasznie to było męczące. Lepszy byłby mniejszy i lżejszy samochód z tym silnikiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten tez w sumie tyle mial i to tez Polo ale calkiem dobrze sobie radzil, moze dlatego, ze auto bylo w sumie nowe ;)

      Usuń
  8. Uwielbiam zdjęcia z Wysp Kanaryjskich:) nigdy tam nie byłam,, ale ten "księżycowy" krajobraz zawsze mnie przyciąga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja uwielbiam takie klimaty :) ... musze jechac na Islandie :P

      Usuń
  9. Przepiękne foty i oddają ten klimat , który musi tam panować :D
    No .. to Ty piechurek nasz jesteś Sroka ! :D

    Po sklepach tez fajnie polatać ,ale może niekoniecznie na Teneryfie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piechurek srednio, ja lubie jak w gorach sa kolejki hehe... ale jak juz jestem na gorze, to moge lazic :))

      Usuń
  10. przepięknie :) i te chmury sunące po równinie :D ehhhh
    naprawdę jak z filmu sci-fi

    OdpowiedzUsuń
  11. Podgrzałaś atmosferę w ten zimny dzień :)
    Widoki piękne. Mi został jeszcze miesiąc do wylotu na Fuerteventure i doczekać się nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Absolutnie nie zanudziłaś, wprost przeciwnie!

    Takie zdjęcia bardziej mi się podobają niż zdjęcia właśnie z urlopu w sklepach albo leżenia na plaży przez bite 2 tygodnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na plazy tez nie potrafie plackiem lezec, tu czasami polezelismy ale po albo w czasie dosc intensywnego dnia... mnie by bylo szkoda troche gdzies jechac i praktycznie nic nie zobaczyc...

      Usuń
  13. Piekne zdjecia, cudne. Taki ksiezycowy krajobraz mozna zobaczyc w El Torcal niedaleko Malagii, ja uwielbiam tam byc i za kazdym razem ten widok mnie zachwyca, a bylam tam pewnie 10 razy.... W ogole polecam okolice malagi jak ktos lubi piekne krajobrazy, El Chorro jest cudne.
    Ostatnio zachwycalam sie tez widokami pieknej Walii, nie spodziewalam sie ze bedzie taka piekna

    Na Teneryfie nie bylam i pewnie nie bede, bo jakos mnie nie ciagnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Walia jest cudna :)) tez mnie zaskoczyla ale chcialabym Kornwalie zobaczyc i jeszcze raz do Szkocji pojechac... ale i tak na pierwszy rzut pojdzie pewnie Islandia... bo tam tez ksiezycowo :))

      Usuń
  14. Znajome widoki :) Ja byłam na Gran Canarii :) Tam też było pięknie! <3

    OdpowiedzUsuń
  15. To pierwsze zdjęcie pobiło wszystkie. <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Byłam na Teneryfie, ale wtedy kolejka była nieczynna :( W tym roku byli rodzice i się załapali :) Uwielbiam Wyspy Kanaryjskie, chociaż pobytu na Lanzarote już nie powtórzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o kurcze pewnie bym sie niezle wkurzyla ale cos takiego zawsze moze sie trafic...

      Usuń
  17. Bardzo piękny wyjazd i niesamowite zdjęcia/ miejsca...

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. Byłam, ale nie zwiedzałam :( Chociaż przyznam, ze tam krajobrazy są średnie w porównaniu do Madery, gdzie jest po prostu cudnie, z każdej strony wyspy inaczej :) A zdjęcia cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  20. chcę do takiego słońca i takiego miejsca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez chce ;)) ... bo chwilowo wydaje mi sie, ze to bylo lata temu ;)

      Usuń