Seiten

piątek, 21 listopada 2014

Troche sie tego znowu nazbieralo... czyli kolejna porcja pustych opakowan :)


 Pare rzeczy mi sie znowu nazbieralo... jak widac w zuzywaniu jestem rownie dobra jak w kupowaniu hehe... ;)


 Tym razem zaczne od kolorowki. Duzo tego nie ma ale wiadomo, kosmetyki kolorowe zuzywaja sie o wiele wolniej jak pielegnacja. W koncu zuzylam oba produkty z Illamasqua. Troche tam na bokach zostalo ale ja nie lubie wydrapywac resztek. Zarowno podklad w pudrze jak i korektor byly niesamowicie wydajne i myslalam, ze nie uda mi sie ich wykonczyc. A musze przyznac, ze uzywalam codziennie w moim mini makijazu do pracy. Oba produkty bardzo dobrze mi sluzyly i bylam z nich bardzo zadowolona. Chcialabym zeby Illasamasqua byla dostepna w de... niestety na to nie ma co liczyc. Dramat bedzie jak mi sie perfumy skoncza. Tusz Covergirl dostalam od Urbi... i jest to faktycznie niesamowity tusz ale juz wiem jaka jest roznica miedzy nim a tuszem wysokopolkowym (oczywiscie nie kazdym). Covergirl dawal mi swietny efekt ale skonczyl sie w takim tempie, ze nawet nie zdazylam sie nim nacieszyc. Szybko zrobil sie suchy... naprawde suchy, bo ogolnie to ja sie lubie z suchymi tuszami ale tego nie dalo sie uzywac. Zaczal zostawiac grudki i nie pokrywal rzes rownomiernie a do tego zaczal pod koniec nieladnie pachniec. Za ta cene na pewno warto, tym bardziej jak sie ma bezproblemowy dostep... ja niestety nie mam. Kupilam niemiecki odpowiednik ale to kompletnie inna bajka. Balsam w kredce z Astora, pierwsza ktora zuzylam. Tak samo niesamowicie wydajna, wydawalo sie, ze nie ma konca. Bardzo lubie i mozliwe, ze kiedys do niej wroce. Diorskin Nude BB Creme to jeden z niewielu bebikow z wysokiej polki, ktory naprawde jest dobry. Na poczatku nie bylam przekonana ale jak zaczelam uzywac to bardzo sie polubilismy. Na pewno kupie ponownie, jak zuzyje to co mam pootwierane. Dwie odzywki do rzes... dwie najlepsze. Revitalash moj faworyt od lat. Kocham... moje rzesy kochaja i bede uzywac do konca zycia. Chyba, ze ktos w miedzyczasie wymysli cos lepszego. Xlash to naturalny odpowiednik. U mnie swietnie sprawdzil sie w przypadku brwi, co wiele z was zauwazylo (na insta). Jezeli chodzi o rzesy, to jest dla mnie dobra odskocznia od Revitalash ale nie daje mi tak dobrych efektow jak tamta. Uzywam co jakis czas zeby rzesy odpoczely. Z tym, ze wiem i widzialam, jak pieknie potrafi Xlash zadzialac. Tu to juz kwestia indywidualna, co kto bardziej lubi. Miniaturka zelu do brwi Anastasia Beverly Hills... uwielbiam i aktualnie uzywam pelnowymiarowe opakowanie.


 Zaczne od masci Skinoren. Masc ktora mnie na poczatku roku uratowala, no moze nie tyle mnie tylko moja twarz. Ja jestem gruboskorna, wiec bez problemu moge uzywac na cala twarz. Wyleczyla mi to z czym od dluzszego czasu sie zmagalam i pomaga mi trzymac skore pod kontrola. Stosuje teraz glownie punktowo i na pewno pozostanie ze mna na dluzej... oczywiscie w szafce mam kolejne opakowanie. La Roche Posey Redermic R krem ktory skonczylam juz dosc dawno temu. Nie jest zly, sluzyl mi dobrze ale jakos tak bez wiekszego sentymentu do niego podchodze. Jest wiele innych produktow tego typu, wiec na razie sobie daruje. Lierac Roztwor Keratolityczny z kwasem azelainowym i cynkiem to produkt do oczyszczania, ktory bardzo polubilam. Jak potrzebowalam porzadnego efektu... takiego efektu kwiczacej skory, to wlasnie siegalam po ten produkt. Vichy Idealia Pro to moj ukochany krem na dzien. Swietnie sie sprawdza na codzien jako produkt bazowy pod makijaz a do tego faktycznie dobrze sobie radzi i ja uwazam, ze spelnia obietnice producenta. Kolejne opakowanie w uzyciu. Biotherm Biosource czyli micelarna pianka do mycia twarzy. Swietna, wydajna i delikatna. Chetnie zabieram na wyjazdy, byla ze mna na tegorocznym urlopie. Mixa dwufazowka do demakijazu oka. Plyn ktory dostalam od Mamiszona. Calkiem dobry produkt. Zmywal... moze nie tak dobrze jak moj faworyt ale mimo wszystko usuwal makijaz bez zbednego pocierania. Nie tluscil i nie pozostawial tej koszmarnej warstwy, ktora nam potrafi potem utrudniac patrzenie. Dosc szybko sie skonczyl, wiec wydajnosc srednia ale jak na ta cene, to calkiem dobry produkt. Po raz kolejny Skin79 The Oriental Double Perfection Eye Healer Plus czyli moj ukochany od lat i niezastapiony krem pod oczy na dzien. Oczywiscie kolejny w uzyciu a nastepny juz zamowiony. LRP Effaclar micel tez pojawia sie od dawna w moich denkowych postach. Jak dla mnie najlepszy. GlamGlow 15 gamowe opakowanie. Maseczka slynna i chyba juz wszyscy o niej slyszeli. Ja osobiscie wole biala. Te pieknie pachnie ale dosc szybko wysycha i jezeli mi takie mini pod koniec pawie skamienialo, to nie chce wiedziec co sie dzieje z pelnowymiarowym opakowaniem. Tej raczej nie kupie ale ogolnie maseczki tej firmy uwielbiam i sa aktualnie jedynymi maskami jakie uzywam.


 Lee Stafford i moj ukochany suchy szampon do ciemnych wlosow. Schwarzkopf Essence Ultime Mineral Strength to jeden z nielicznych drogeryjnych szamponow do wlosow, ktory naprawde polubilam i ktory mi dobrze sluzyl. Schwarzkopf BC Hairtherapy maska do wlosow z keratynina. Jedna z lepszych masek jakie mialam. I o ile reszta tej serii nie do konca mi podeszla, to rozwazam ponowny zakup tej maseczki... chyba, ze trafie na cos lepszego. Liese Hair Cocktail to produkt do ujarzmiania wlosow, mial pomagac w rozczesywaniu i zapobiegac puszeniu sie. To tez... tak jak moj ukochany koktail z Liese, jest produktem dwufazowym. Niby ok ale moje wlosy sa aktualnie za cienkie i za malo ich, ten produkt moze obciazac. Chyba, ze ktos ma grube i sztywne wlosy. Schwarzkopf BC Amino Cell Rebulid to szampon gleboko oczyszczajacy. Kocham mocno i bylo to kolejne opakowanie. Na razie uzywam oczyszczajacy z Alterny ale jak cos to zawsze bede do tego wracac. Woda z pokrzywy czyli wcierka do skory glowy. Swietnie tonizowal i trzymal moja skore glowy pod kontrola. Przelewalam sobie do malej buteleczki z atomizerem i bylam bardzo zadowolona. Bumble and Bumble miniaturka szamponu dajacego objetosc. Bardzo lubie... szampon wydajny i moje wlosy go lubia. Pelnowymiarowe opakowanie czeka w szafie na swoja kolej.


 Pare produktow do ciala. W tym moj ulubiony od lat olejek pod prysznic Joanna Naturia o zapachu wanilia i smietanka. Bardzo lubie zele pod prysznic Balea, tu akurat kokos z nektarynka. Organique SPA czekoladowe maselko do ciala brazujace. Zapach boski... sama przyjemnosc uzywania. Gillette Avocado Twist to jak dla mnie najlepsza pianka do golenia. Ja ciagle uzywam pianek i to wlasnie tej firmy, po postu najlepiej mi sluza. Bardzo fajny spray z filtrem 30 z Ladival. Ta firma ma porzadne filtry, do kupienia jest w aptece. Ja co prawda wole Vichy ale slubny bardzo chetnie siega po te produkty. Mial nie tluscic i byc przezroczysty. Z tym tluszczeniem hmmm... tak powiedzmy na 85% bym sie mogla zgodzic.


I ostatnie produkty. LRP Lipikar to krem do rak, ktory kupilam na Santorini. Bardzo lubie, calkiem dobrze sobie radzil i szybko sie wchlanial. Antiprespirant Vichy w sprayu 24h swietnie sie sprawdzil latem, polubilam... i zostanie ze mna na dluzej. Moja ukochana pasta Crest 3D White ... najlepsza i musze ja sciagac ze stanow, bo w Europie oczywiscie nie ma. Penaten mokre chusteczki do twarzy i rak to najlepsze chusteczki jakie znam i tez uzywam od paru lat. Bardzo lubie to, ze opakowanie jest zamykane i nadaja sie zarowno do zmywania makijazu jak i wyczyszczenia rak po zrobieniu np. swatchy lub makijazu. 

***

Wszystkie produkty, ktore znajduja sie w denku, opisalam w osobnych postach w ciagu ostatnich miesiecy lub lat... wiec jak cos kogos zainteresuje, to zawsze mozna poszukac informacji na blogu. Wyszukiwarka dziala albo po firmie. Bo wydaje mi sie, ze nie ma sensu zebym sie jeszcze bardziej rozpisywala... i tak te denkowe posty sa mega dlugie.




39 komentarzy:

  1. Ogromne zużycie, naprawdę masz talent. :D U mnie Mixa nie sprawdziła się. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatni denkowy post wstawialam w sierpniu, wiec troche czasu minelo ;))
      Wlasnie czytalam pod postem o Mixa, ze wielu osobom nie podchodzi ale tak to jest z takimi produktami :]

      Usuń
  2. Denko na bogato. Kolorówka idzie u mnie znacznie oporniej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolorowka ma to do siebie, ze bardzo wolno schodzi ;)

      Usuń
  3. wow, nigdy chyba nie miałam takiego denka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spore to denko:) Też bardzo lubię BB Diora, choć lubi czasem mi przesuszyć skórę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Skinoren i ja uwielbiam . Drugie opakowanie właśnie napoczetę .
    Mixa u mnie się sprawdza bardzo dobrze . Mam na myśli dwufazę, bo po nią często sięgam .

    Ale nazbieralaś :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bede musiala niedlugo zakupic Skinorem, bo jestem w trakcie ostatniej tubki a nie wyobrazam sobie nie miec go pod reka ;)) ... ta dwufazowka jest calkiem ok :))

      Usuń
  6. A maselko z Organique nie brudziło Ci ubrań?Mam peeling z tej serii zapach obledny;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja je uzywalam po kapieli wieczorem, to za bardzo nie mialo okazji... choc wydaje mi sie, ze na moich bialych rzeczach z pracy widac bylo pozostalosci ;)

      Usuń
  7. O matulu ile tego *.* a ilość kolorówki przytłaczająca moje możliwości i zdolności :D

    Właśnie biorę się za to masełko z Organique. Mam nadzieję, że polubię się tak mocno jak z innymi :) Żele Gilette uwielbiam od lat. Kupuje regularnie. Z Anastasii skusiłam się właśnie na pomadę i kredkę, a Ty mi tu jeszcze żelem przed oczami machasz.. aaaaahhhh.. następnym razem! :)

    Wiesz, że mój XLash leży jeszcze nietknięty. Nie mogę się za niego wziąć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten puder/podklad i korektor to meczylam bardzo dlugo... czasami chcialabym zeby pewne produkty sie szybciej zuzywaly ;))

      Xlash poki zamkniety, to moze lezec ;))

      Usuń
  8. pokończyło Ci się duużo świetnych produktów :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba mi się jak opisujesz swoje denko i nie robisz odwołań [klik] do jakiegoś kosmetyku. Masz wyszukiwarkę i można z niej skorzystać. Prawda jest taka, że na blogu dziewczyny piszą recenzje kosmetyku, który dopiero wchodzi na rynek itd. dlatego podchodzę sceptycznie do takich "achów", czasem tzw. denka są bardziej miarodajne. Oczywiście opinia kolorówki ma inny wymiar, niż pielęgnacja. Z punktu widzenia czytaczki jest ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy takiej ilosci jakbym miala do wszystkiego odnosnikow szukac, to byloby mi troche za duzo hehe... wiadomo jak cos kupie, to pisze post o danemy kosmetyku ale w zadnym wypadku nie jest to recenzja :]

      Usuń
  10. Fajne duże denko, kurcze jak ja lubię jak mi się coś z kolorówki kończy :))) Póki co nic nie kupuję, bo mam tego dużo.
    Właśnie zaczynam moją przygodę z Revitalash, ciekawa jestem efektów u mnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi najczesciej koncza sie podklady i tusze, kredki do ust i brwi.. no i oczywiscie blyszczyki ;)

      Z Revitalash to wiadomo jest tak, ze jak sie uzywa to jest super ale jak sie przestanie to rzesy znowu leca... taki pakt z diablem ;)

      Usuń
  11. O mamo! Jak tego dużo! Gdzie Ty to wszystko trzymasz? ;-)

    Nie robię denek głównie przez brak miejsca, ale wczoraj "wykończyłam" 3 kosmetyki i wyrzucając opakowanie zastanowiłam się, czy ich nie pstryknąć i nie zrobić "minidenka"? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Duże denko widzę kilka produktów, które sama lubię i uzywam :)
    Od pasty Creest odeszłam po kilku latach używania stwierdziłam z dentystą, że więcej szkody mi wyrządziła niż pożytku. Szkoda zębów.
    Lubię xlash i nadal uzywam. Żel Bale też aktualnie mam w swojej łazience. Dumam zały szczas nad tym kremem Redermic R i szukam czegoś z retinolem co faktycznie dałoby kopa ale sama nie wiem...
    Acha co do tego tuszu to tez go mam i uzywam od lipca, na razie jeszcze jest OK ale faktycznie zaczyna się go ciężko nakładać. Uzywam zamiennie bo mam chyba z 6 innych napoczetych. Poczęcze go jeszcze zobaczymy, mam jeszcze jeden w zapasach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciekawe, ze dentysci nie maja problemow z wybielaniem zebow zelem i szyna albo laserem... ale przy pascie na ktorej nie zarabiaja to maja obiekcje ;)) ... ja tam Crest lubie i nie mam z nia problemow, choc zdaje sobie sprawe, ze nie jest to "zwyczajna" pasta i moze komus zrobic krzywde.
      Moje rzesy reaguja lepiej na Revitalash... szkoda troche, bo mialam nadzieje, ze uda mi sie je przestawic na naturalny Xlash ale co zrobic ;)
      Mi Redemic za duzo nie dal, choc z drugiej strony jakie to ja bym chciala efekty :P ... moze i dzialal, bo w koncu to bardzo dobry produkt ale ja jakas gruboskorna jestem ;)

      Usuń
  13. To za co lubię denka to konkrety :) Sporo pustych opakowań wyrzucasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo... bo wtedy wiadomo czy kosmetyk sie sprawdzil czy nie :)

      Usuń
  14. No, no, faktycznie sporo Ci się nazbierało ;) Oj, chciałabym tak umieć zużywać ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie zuzywa sie samo... ale jak sie to pozbiera i zrzuci na kupe, to wyglada na niesamowita ilosc :D

      Usuń
  15. jesli xLash dziala na brwi to koniecznie musze go kupic, bo u mnie nic nie dzialalo na brwi jak do tej pory:(( crest to amerykanski blend-a-med znalazlam taka wlasnie wersje niemiecka, niestety musisz sama sobie porowna, czy to na 100% ta sama, czy cos troche innego:P http://www.oralb-blendamed.de/de-DE/zahnpflegeprodukte/blend-a-med-3d-white-luxe-brillanter-glanz-zahnpasta/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w PL tez je widze, tylko w wersji podstawowej,delicate, fresh etc.

      Usuń
    2. To nie jest to samo... nazwy maja takie same, bo wszystko to jeden koncern ale ta amerykanska ma o jeden skladnik wiecej... i mi wlasnie o ten skladnik chodzi :)

      Na to mi wyszlo, ze xlash dziala na brwi, bo ostatnio ciagle sie mnie ktos pyta, co robilam z brwiami hehe

      Usuń
  16. No ładne denko sie uzbierało :))

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo ciekawe denko,gratuluję zużyć

    OdpowiedzUsuń
  18. Podobno tusz covergirl jest podobny do Max Factor False Lash. Ja bardzo lubię ten tusz (MF) w obu wersjach:wodoodpornej i zwykłej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ten z MF oprocz opakowania i szczoteczki niewiele ma wspolnego z tym z Covergirl... kupilam zeby sprawdzic i ten z MF kompletnie mi nie podszedl :(

      Usuń
  19. Illamasqua jest dostępna w de stacjonarnie. Maja swoje stoisko w Kryolanie w Hamburgu ..wiec jesli będziesz kiedyś w tym mieście możesz wdepnąć i pomacać z bliska ;)
    ps. Laure Mercier tez mozesz dostac w Hamburgu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hamburg to tak mi niekoniecznie po drodze ;) ... w Berlinie z tego co kojarze tez gdzies byla ale to tez nie moje rejony. Laure moge tez dostac u mnie ale tylko w jedynm sklepie i bardzo nie lubie sprzedawczyn, ktore tam pracuja... bo jakby moglby to weszlyby mi na glowe ;))

      Usuń