Seiten

niedziela, 2 lutego 2014

look... poniekad wiosenny ;)

 Tak jak obiecalam dzis bedzie post z paroma nowosciami, ktore ostatnio pokazalam ale tym razem uzylam ich w makijazu. Oczywiscie sa to wstepne wrazenia, bo zebym mogla sobie wyrobic opinie, to musze je pouzywac dluzej.


Ze wszystkich produktow jestem zadowolona, choc nie powiem nietypowe konsystencje sa i dla mnie sporym wyzwaniem :)


Na poczatek cien w kremie Dior 761 Mirage. Niesamowicie przyjemny produkt ale uchwycic na zdjeciach nie bylo tak latwo. Jest to dosc jasny golebi kolor a do tego mat i moze z lampa pierscieniowa pojdzie mi lepiej ale to nic. Cien naprawde swietnie sie prezentuje na oku. Bardzo subtelnie i elegancko. Idealny cien na co dzien ;)

Nalozylam go bez zadnej bazy, bo u mnie niekoniecznie kremowe cienie na bazie dobrze sie trzymaja. Zreszta chcialam zobaczyc, jak sie bedzie zachowywal na powiece. Trwalosc bombowa... przetrwal praktycznie caly dzien bez zmian. Nakladalam go pedzlem jezyczkowym, o ile dobrze pamietam byla to Sigma. Jednak nakladanie palcami nie za bardzo mi wychodzi.


 Kolejnym produktem, ktorego oswojenie zabralo mi dluzsza chwile jest roz w kremie Guerlain Meteorites Bubble Blush 01. Nie potrafie go nalozyc pedzlem ani palcami... tzn. owszem na twarzy go mam ale jest wtedy praktycznie niewidoczny. Sprobowalam metody jednej z czytelniczek, ktora zostawila komentarz pod postem o rozu i najzwyczajniej przylozylam roz do policzka a poniewaz jakos go trzeba rozetrzec, to uzylam do tego gabeczki z RT (pomysl innej czytelniczki), ktora ma idealny ksztalt... uzylam tej plaskiej strony. I w koncu osiagnelam efekt taki jak chcialam. Moze w przypadku drugiego koloru, ktory jest troszcze bardziej intensywny bylo by latwiej. 

Do zdjecia musialam nalozyc troche wiecej, bo mi aparat kolor zjadal. Roz wbrew moim obawom trzymal sie calkiem dobrze. Nic zlego sie na twarzy nie stalo, wiec musze przyznac, ze odetchnelam z ulga. Bo nie chcialam zeby okazalo sie, ze jest to praktycznie nienadajacy sie do uzycia gadzet o niemalej cenie. Pomimo mojego sroczego zamilowania do kosmetykow, nie lubie takich, ktorych nie moge uzywac.
 O blyszczyku Chanel pisalam wczoraj, wiec nie ma sensu sie powtarzac. Uwielbiam tego cukierka, jak dla mnie jest rewelacyjny i z przyjemnoscia bede po niego siegac :)


Chanel Les Beiges Powder zostawilam sobie na koniec. Bo to jedno uzycie to zdecydowanie za malo, zebym mogla cos o nim powiedziec. Nalozylam go tylko na korektor... na sporo ilosc korektora zeby nie bylo, bo puder sam w sobie kompletnie nie kryje. Wydaje mi sie, ze ta 10 to taka najbardziej transparentna jest z tych wszystkich kolorow, ktore sa dostepne. Owszem slicznie na twarzy wyglada, daje to co lubie czyli ten satynowy rozswietlajacy mat (jakkolwiek dziwnie to brzmi, wiekszosc z was wie o co mi chodzi). Nie sciemnial ale wymaga poprawek. I pewnie bede musiala go uzywac na podklad, bo solo nie za bardzo. Nawet jak mi nie wierzycie, to mam (chwilowo) za duzo do ukrycia.

:)

53 komentarze:

  1. Fajny dzienniak:) Trochę mnie zmartwiłaś swoją opinią o różu Guerlain... Ja już w Sephorze miałam problemy, żeby go nałożyć na gębę - chociaż nie jestem bladziochem i taie kolory u mnie widać to ten dziwnie nie chciał się objawić na poliku o.O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie trzeba sobie potestowac, jaki sposob nakladania bedzie najlepiej odpowiadac ale na ciemniejszych skorach moze byc faktycznie niewidoczny :)

      Usuń
  2. Bardzo lubię takie cienie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cień mi się podoba :) I oczywiście fajny Dzienniak:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cień i błyszczyk pięknie się prezentują . Szkoda, że na rynku jest tak mało cieni w kremie, bo ostatnio się do nich przekonałam i uwielbiam, a ten z Dior ma fantastyczny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu malo... w sumie wiele firm ma :)) szczegolnie w przypadku wysokopolkowych... dior, chanel, armani, shiseido, givenychy... clinique ma kredki, tak samo ma isadora... z drogeryjnych catrice, maybelline maja cienie w kremie :)

      Usuń
    2. Przekonanie się do kremowych cieni trochę mi zajęło, ale kredek próbować już nie będę ;) Totalnie nie podchodzi mi taka forma. Taki Maybelline ma natomiast mało kolorów, a tym bardziej takich "sensownych".
      Dior etc to póki co nie moja półka ;) Obecnie przeglądam MACzki, ale już mam oba, które mnie interesowały i czuję niedosyt...

      Usuń
    3. O widzisz... o MAC czy MUFE i Benefit zupelnie zapomnialam ;) ... wiec trudno powiedziec, ze tego malo ale fakt inna sprawa to znalezc takie coby pasowaly ;))

      Usuń
  5. Strasznie mi się ten błyszczyk podoba, muszę się im przyjrzeć! Ten róż ze względu na konsystencję i aplikację jakoś do mnie nie przemawia... Cień w kremie piękny, moje kolory, ale mam już coś podobnego z Color Tattoo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokazywalam oba te cienie w poscie o tym diorkowym :)

      Usuń
  6. ja dziś już też użyłam mojego beżyka Dior:) mi nawet ten pędzelek dołączony do cienia podpasował choć i tak wolę chyba palucha :) Twój kolor fajnie wygląda, ja jednak takie ciemniejsze muszę mieć z jakimś szimerem chociaż, słabo wypadają maty u mnie, przynajmniej mi się tak wydaje ;), róż i błyszczyk pięknie się u Ciebie prezentuje, Les Beiges rzadko solo nakładam, na podkładzie mi się bardziej efekt końcowy podoba :) pięknie wyglądasz :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie tak mi sie wydaje, ze tez bardziej bedzie mi sie podobal efekt na podkladzie :)) ... Ten diorkowy pedzelek mnie bardzo pozytywnie zaskoczyl, nie sadzilam, ze bedzie przydatny a tu taka niespodzianka :P ... bo ta gabeczka z tych z regularnej sprzedazy jest do niczego :]

      Usuń
    2. jak zobaczyłam ten pędzelek to miałam mieszane uczucia, ale jak spróbowałam to miło mnie zaskoczył :) na podkładzie dużo lepiej wypada :)

      Usuń
    3. Przy okazji sprobuje na podkladzie :)

      Usuń
  7. Cień skradł moje serce :) Bardzo podoba mi się efekt.

    OdpowiedzUsuń
  8. Co za błyszczyk! Jest naprawdę piękny <3 taki jaki lubię :) Ten róż mnie nie przekonuje, nie lubię takiej formy produktu..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez za bardzo nie lubie ;) ale ten zapach ;))

      Usuń
  9. Bardzo ładny jest ten cień Diora :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny delikatny makijaż :) Na Lesa mam pokusy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem pod coraz większym urokiem tego różu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudny jest... i Tobie tez powinien pasowac :)) ale nie jest zbyt prosty w obsludze :P

      Usuń
  12. Czy ja już wspominałam, ze uwielbiam Twoje makijaże? Nie wiem jak udało się Tobie zrobić takie zdjęcia bez lampy pierścieniowej :) Widać odcienie bardzo wyraźnie.
    Jaki korektor masz pod pudrem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy oknie :P ... ale to musze miec naprawde ladna pogode, co ostatnio jest praktycznie niemozliwe :]

      pod pudrem mam trzy rozne ;) pisaczek YSL, pod slepia Dior Hydra Life BB Eye Creme i na problemy rozne skorne Collection w kolorze 1 Fair :)

      Usuń
  13. efekt świetny - wyglądasz świeżo, młodzieńczo i naturalnie,
    a ten błyszczyk - WOW:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Yay, Sroczko, latka lecą, a Ty nadal wyglądasz fantastycznie. Absolutnie gratuluję :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram sie jak moge ;) fasade najlatwiej zaszpachtlowac ale reszta sypie sie troche bardziej ;)

      Usuń
  15. Bardzo ładny kolor tego cienia, zawsze jak wchodzę na twojego bloga, to nabieram na coś ochotę.
    Z jednym cieniem, powinnam sobie chyba poradzić:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Odpowiedzi
    1. ale glownie online :) musialabys popatrzec w sklepach stacjonarnych

      Usuń
    2. tu masz wszystkie 4 kolory dostepne :) -> http://www.breuninger.com/dior-diorshow-fusion-mono/1000112076/detail.cmd?variant=12076290

      Usuń
  17. Ładny, świeży dzienniaczek:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cien jest boski! Lubie takie szaraczki.

    OdpowiedzUsuń
  19. róż mnie chyba nie kręci.. uffff :P
    ale Diorek podoba mi się coraz bardziej.. o zgrozo :P o błyszczyku to już nawet nie wspominam, bo jest absolutnie mojowy :)
    Les Beiges mam i również go wielbię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten roz nie Twoj to fakt, dla Ciebie dobra bylaby brzoskwinka a to typowy blady roz, nawet jak na swatchach wyglada oczojebnie, to jest dosc delikatny :)

      Usuń
    2. ja delikatne różowe róże też lubię, ale nie chciałoby mi się chyba bawić gąbkami :) wolę normalną formę i pędzlaka :)

      Usuń
  20. Jak Ty to robisz, ze Twoja twarz jest taka gladka??? Daj mi ten magiczny eliksir, ktory pijesz, no chyba ze masz 15 lat :P
    Makijaz Ci pieknie wyszedl. Blyszczyk uwielbiam, rozu- juz sobie obiecalam, nie kupie :p Les Beiges- chodzilam za nim jakies pol roku temu, ale nie wzielam :p, a cien - no coz moge powiedziec, cudny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okragle sie nie marszczy ;)) ... Mam zmarszczki mimiczne ale ich na szczescie na zdjeciach nie widac. Za to jestem plamiasta ;) ... lat mam 37 :P wiec troche wiecej jak 15 hehe... jak wygladam bez makijazu i obrobki pokazywalam w poscie "raw beauty" :)

      Usuń
    2. Musze tam koniecznie zajrzec. Ja bym Ci nigdy Kochana 37 lat nie dala. Juz bardziej 27 :-D

      Usuń
    3. A wiesz, ze ja ten Twoj wpis widzialam i nawet wtedy nie zwrocilam uwagi, ze jestes bez makijazu?? Oj chcialabym tak pieknie wygladac :**

      Usuń
  21. Podoba mi się taki makeup. Ale do diorowych matów nie jestem przekonana, łatwo sobie bym krzywdę zrobiła;-) ten róż mnie zachęca, ale opakowanie jest tak brzydkie, że to skutecznie mnie powstrzymuje.

    OdpowiedzUsuń
  22. Już tęskno za słoneczkiem :) Ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Masz piękne, gęste brwi <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dzieki MUFE aqua brow :) bo same z siebie to dosc smetnie wygladaja ;))

      Usuń
  24. Piękny makijaż i o dziwo cień z Diora bardzo mi się spodobał. Ładnie wygląda z kreseczką.

    OdpowiedzUsuń
  25. Slicznie ci w takim delikatnym makijazu, jak dla mnie ten roz jest za jasny.

    OdpowiedzUsuń
  26. cień jest rewelacyjny,fajne oczko:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja mam jeden róż o (wydaje mi się) podobnej konsystencji - z letniej limitki me and my ice cream Essence :) i ciągle mi coś w nim nie pasowało, palcami albo przesadzałam, albo nakładałam za mało i nie umiałam go dobrze rozetrzeć. :) od paru dni mam podróbkę BB i świetnie się nią nakłada - róż idealnie się stapia z cerą, jest dobrze roztarty i jego nasycenie też w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Macałam dzisiaj te cienie i nie mogłam się zdecydować, najchętniej wzięłabym wszystkie :D I w końcu nie wzięłam żadnego :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak pisałam na Insta, ten róż wygląda bardzo uroczo zarówno na policzku jak i w opakowaniu :)

    OdpowiedzUsuń