Czyli moja dosc krotka przygoda z kredka Revlon. Jak wiadomo ja bardzo lube tego typu produkty, wiec natychmiast musialam ja przetestowac. No coz... to byly dosc krotkie testy.
Kredka z wygladu jest podobna do calej reszty... ma rownie dluga nazwe Just Bitten Kissable Balm Stain. I jest polaczeniem pomadki, blyszczyka i balsamu pielegnujacego.
Kolor nawet moj, taki przyjemny roz 001 Honey Douce. Choc ogolnie to ja jednak wole bardziej blyszczykowate albo wlasciwie balsamowate kredki, ktore nie sa zbyt mocno napigmentowane.
Na ustach prezentuje sie calkiem przyzwoicie ale niestety nie potrafie jej zniesc,
a ten paskudny zapach utrzymuje sie wieki :/
Ja nie wiem co to jest ale kojarzy mi sie z paskudna ziolowo-mietowa pasta do zebow. Istny hardcore... ja osobiscie nie toleruje tego zapachu. Wystarczylo, ze otwirzylam opakowanie i powachalam... i prawde mowiac musialam sie zmusic zeby ja uzyc, bo tak jak myslalam zapach jest na tyle intensywny, ze irytuje mnie nawet wtedy gdy mam kredke na ustach. Nie wiem co za idiota wpadl na takie zapach ale nalezaloby go odstrzelic sanitarnie. Ja wiem, ze nie wszyscy moga lubie cukierowy zapach Astora albo Catrice ale jest on mimo wszystko sto razy lepszy jak ten odorek. Choc pewnie znajda sie osoby, ktorym nie bedzie on przeszkadzal. Dla mnie niestety jest nie do przeskoczenia, dlatego tezo daruje sobie kredki z Revlona... dobrze, ze ta mialam w paczce a nie kupilam. Wychodzi na to, ze nie lubie sie z produktami do ust tej firmy, bo te ich maselka tez mnie nie porwaly.
No patrz no... Mam tą samą kredkę, ten sam odcień, u mnie wygląda o wiele gorzej, zapach nawet lubię, ale niestety się nie utrzymuje- bądź tu mądry i pisz wiersze człowieku
OdpowiedzUsuńAga ja nawet nie wiem jak jest z trwaloscia, bo musze ja zmyc z ust, bo inaczej mnie nosi ;)) ale chwile po nalozeniu wyglada calkiem przyjemnie :]
UsuńNie miałam ale jak zapach do d... to ja dziękuję. Muszę powąchać przy okazji jak to pachnie. Ładnie za to wygląda u Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńwyglada ok ale ten zapach i posmak... katastrofa :/
UsuńJesteś drugą osobą, która jest z tych kredek Revlona nie zadowolona i ta pierwsza osoba też narzekała na zapach i "posmak", skutecznie mnie "odstraszając" zresztą.
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo kolor nie jest zły.
kolor sam w sobie jest przyjemny... ale smak i zapach odpadaja i skutecznie zniechecaja ;)
UsuńMnie zapach także nie uwodzi, ale... nie jest źle. Mogę używać na szczęście, bo kolor który mam uwielbiam. Z masełkami za to się nie polubiłam.
OdpowiedzUsuńu mnie odpada... a w koncu nie moge sie zmuszac ;))
Usuńno to możliwe, że ja polubię, bo ogólnie lubię i zioła i miętę :-) kolor ładny bardzo.
OdpowiedzUsuńhehe... calkiem mozliwe ;) aczkolwiek to dosc dziwna mieta :P
Usuńszkoda kurcze, bo wygląda ślicznie na ustach.. ale rozumiem Cię doskonale, też jak mi coś zapachowo nie pasuje, nie zmuszę się do używania ;)
OdpowiedzUsuńno nie moge... jak mi smierdzi, to mnie odrzuca i jest pozamiatane :]
UsuńA ja nawet nie mam tej kredki lol. Kupiłam dwa razy,ale widzka mnie poprosiła o zakup i akurat jej odesłałam :) swoja droga to loreal często pakuje zapach do produktów,ktory jest chemiczny. Mam nowa kredke do ust z serii lacostamcostam i "pachnie" chemicznymi winogronami lol
OdpowiedzUsuńnic nie stracilas ;))
UsuńPiekny ten kolorek. Ja za bardzo nie lubie sie z takimi kredkami do ust :-( jakos mi tak nie przypadly do gustu.
OdpowiedzUsuńKurcze szkoda, bo na ustach wygląda świetnie! Mi Zapachy szminek nie przeszkadzają, gorzej jak krem okaże się śmierdzielem...
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam okazji przetestować naustnych produktów Revlona i czekam na jakąś promocję, bo ich ceny są trochę dla mnie za wysokie. Ich lakiery bardzo lubię, także mam nadzieję, że w końcu dorwę tę kredke bądź masełko
smierdzacych kremow tez nie cierpie :D
Usuńups. sorry. nie wiedziałam.
OdpowiedzUsuńUrbi no co Ty :* ... a skad moglas wiedziec :)
UsuńNie znasz sie :P bo to 2w1
OdpowiedzUsuńkolor na usta i swiezy ooddech jednoczesnie :D
a tak powaznie to ja lubie swoja kredke w kolorze nude (nie pamietam numerka)
ale to moja pierwsza i nie mam porownania z innymi :/
moze polecisz na szybkiego cos lepszego?
najlepsze sa chyba faktycznie te z Clinique, Catrice ma swietne ale u Ciebie pewnie nie sa dostepne...
UsuńJa z pomadkami tego typu firmy Astor najlepiej się dogaduję, Revlon podkreślał mi suche skórki.
OdpowiedzUsuńten Revlon ogolnie jest troche inny jak Astor albo Catrice... takie bardziej kryjacy i mniej balsamowaty :]
Usuńtaka ładna i taki śmierdzielek? a fe!
OdpowiedzUsuńRevlona nie miałam, ale Bourjois uwielbiam, a ostatnio skusiłam się na Astorową kredkę. Te moje na szczęście nie śmierdzą ;P
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo kolor jest przepiękny i właśnie wygenerowałaś mi spore chciejstwo na niego ;) Muszę tę kredkę tylko wcześniej obwąchać :D
OdpowiedzUsuńkoniecznie powachaj :)
UsuńMam go i kolor jest fajny, ale zdecydowanie wolę Clinique:)
OdpowiedzUsuńto jest zdecydowany plus w Clinique, ze nie maja zapachu :)
Usuńmi się podobają ich kolory, ale wyczuwam mentol, którego nienawidzę :/
OdpowiedzUsuńNo wlasnie... ten zapach to tragedia :/
Usuńszkoda ze zapach ejst tragiczny nie dla mnie..
OdpowiedzUsuńMam tak samo z tą kredką!! Testowałam w drogerii, jej zapach mnie odrzuca i obrzydza. Fakt - na ustach wygląda ładnie, podobnie jak u Ciebie ale ten smród bleee... Ich masełka również mnie nie porwały, podobnie jak ich szminki. Więc Revlonowe produkty do ust są nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńja tez sobie odpuscilam i przestalo byc mi smutno, ze Revlon jest w sumie niedostepny ;)
UsuńMam ten sam kolor i bardzo lubię tą kredkę, a zapach mi nie przekadza ;)
OdpowiedzUsuńZ tym zapachem to pewnie masz tak, jak ja z zapachem herbatki z kopru włoskiego ://
OdpowiedzUsuńZnajomi i bliscy się nim zachwycają, a według mnie jest paskudny.
no ja też nie zniosłabym zapachu pasty do zębów i kolor też jakoś kojarzy mi się z zimnem ... brrr ;(
OdpowiedzUsuńczesto wacham produkty do ust w sklepie:PPPP mi te kredki smierdzialy, wiec jak dziewczyny pisaly, ze nic nie czuja to wrocilam, by ponownie to sprawdzic i... znow mietowy smrodek dawal po nozdrzach:PPP
OdpowiedzUsuńja w ogole nie lubie miety ale ta jest do tego wyjatkowo koszmarna ;))
UsuńJa mam tą pomadkę w innym odcieniu i jestem zadowolona ;) Zapach jest intensywny, ale mi osobiście nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńMiałam jedną sztukę i posłałam ją w świat. Zawiodłam się na tych kredeczkach :(
OdpowiedzUsuńJaki piękny ten kolor! Jakbyś chciała się jej pozbyć to dawaj znać :) Ja tam lubię takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńMnie też odrzuca ten zapach. Mało tego mam ciemny odcień i nierówno się aplikuje, z tego powodu poleci dalej w świat ;)
OdpowiedzUsuńI to jest właśnie powód dla którego nie skusiłam się na te kredki - okropny zapach ;)) Ale mam w planach kupno na dniach kredki z MUA
OdpowiedzUsuńpodobno MUA tez nie porywa zapachem ;)
UsuńKredki z Revlona akurat nie próbowałam, ale masełka lubię .
OdpowiedzUsuńZ kredek skusiłam się tylko na Bourjois, Clinique i chyba dokupię z Astora jeszcze . Z Catrice u nas widziałąm chyba tylko 3 , czy 4 odcienie i w sumie żaden dla mnie nad czym ubolewam , bo formula jest bardzo fajna i cena też ;)
Szkoda, że ta niewypał, bo naustnie Ci bardzo ładnie w takich rózykach .
Mam Catrice i polecam każdemu :)
Usuńmam i ja i lubię bardzo - Catrice
UsuńRozumiem, bo sama mam tak, że jak mi pomadka smrodzi, to nie mam ochoty jej używać.
OdpowiedzUsuńale trzeba przyznać, że kolorek śliczny jest :)
OdpowiedzUsuńja tam lubię takie miętowe zapachy :)
Nie kupilam go wlasnie przez ten smrodek ;P
OdpowiedzUsuńale kolorek ma fajny.. :)
OdpowiedzUsuńmi tez smierdzialy te kredki dlatego wzielam boujois :) i jestem mega zadowolona
OdpowiedzUsuńBleh, moja tez poszla w swiat! Za to samo nie lubie carmexu!
OdpowiedzUsuńdo carmexu sie o dziwo przyzwyczailam, z tym, ze uzywam tych kolorowych sztyftow tylko na noc jako pielegnacje :) ... ta kredka jest gorsza jak carmexowa kamfora :]
UsuńŚlicznie wygląda na ustach, szkoda, że z zapachem gorzej.
OdpowiedzUsuńHej Sroczko ! :) Po tylu latach oglądania Twojego bloga, zainspirowałaś mnie do założenia swojego :) Byłoby mi bardzo miło, gdybyś była pierwszą osobą, która na niego zajrzała. Pozdrawiam :* http://xluu.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpowodzenia zycze i zajrze przy okazji :)
Usuńpodoba mi się bardzo na ustach, szkoda, że taka nieznośna jest
OdpowiedzUsuńszkoda, brzydki zapach potrafi zepsuć najlepszy kosmetyk :( to samo mam z niedawano zakupioną wodą różną, mimo iż zapach róż uwielbiam, po nałożeniu na twarz woda zaczyna dziwnie cuchnąć, niemiły zapach utrzymuje się długo i jest intensywny, szkoda bo woda działa rewelacyjnie :(
OdpowiedzUsuńo ja nie cierpie zapachu wody rozanej, to tez dla mnie koszmarek i moja uzywam do maseczki, ktora sama w sobie ma dosc dziwny zapach ale o dziwo wymieszana z woda jest do zniesienia ;D
UsuńRevlona nie miałam, ale mam taką wersje z Catrice (widziałam, że też ją masz) i z Bourjois. I ta z Bourjois jest na prawdę świetna. Zerknij na nią koniecznie.
OdpowiedzUsuńu mnie nie ma burzuja :)
UsuńDoskonale Cię rozumiem:) Zapach płynnych pomadek Apocalips przypomina mi farby akrylowe, dlatego nie skuszę się na ten kosmetyk, chociaż na rynku można znaleźć wiele ciekawych odcieni.
OdpowiedzUsuńslyszalam ze te pomadki sa takimi koszmarkami i dlatego omijam szerokim lukiem ;))
UsuńKolorek fajny, ale rozumiem kwetsie użytkowania - mam teki coś chemiczne i miętowe z MUA i brrr, kolor extra ale na ustach smak koszmarny:/
OdpowiedzUsuńnie dosc ze smierdzi, to jeszcze rownie paskudnie smakuje ;)
Usuńwierzę:( Nie potrafię takowych nosić bo mi słabo:)
UsuńJa jestem bardzo wrażliwa na zapachy w kosmetykach. Wszystko wącham :-P Jak pachnie kiepsko, to nawet się za to nie zabieram, ponieważ wiem, że odbierze mi to całą radość ze stosowania nowego produktu :-)
OdpowiedzUsuńja nie dosc, ze jestem wrazliwa to do tego wybredna... mi np. nie podchodzi praktycznie zaden z produktow TBS wlasnie glownie ze wzgledu na zapachy... i wtedy sie zastanawiam nad zachwytami, ktore widze w necie :P
UsuńFajny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
to chyba zart ?! naprawde zadziwia mnie, ze ciagle znajduja sie osoby, ktore wyskakuja z tym idiotycznym "obserwujemy" O.o
UsuńMnie też to zadziwia...
UsuńJa również od niej ostatnio dostałam taki komentarz... Szkoda tylko, że te osoby nie widzą, że taki komentarz przynosi całkiem odmienny skutek :D
UsuńNatii dokladnie :]
UsuńTego mazidła nie wąchałam. Wiem za to, że nie moge znieść zapachu szminek rimmel- dla mnie pachnie jak szminka z lat 90, która leżała w szafie po dziś dzień.
OdpowiedzUsuńblehhh... u mnie Rimmel nie ma wiec nie wiem ale nie brzmi to zachecajaco ;))
UsuńSzkoda, że miłości nie będzie bo na ustach wygląda obłędnie.
OdpowiedzUsuń