To tu... to tam... napotykam na waszych blogach na rozne ciekawe produkty polskich firm, ktore z wiadomych powodow sa dla mnie dosc trudne do zdobycia. Wszystkie te firmy powstaly i rozwinely sie po moim wyjezdzie z kraju, wiec prawde mowiac jak patrze na te kosmetyki to nawet nie potrafie sobie wyobrazic co to za cuda. Pogapic sie moge i poczytac... glownie zachwyty ale jakby nie bylo zapachu nie da sie przekazac za pomoca zdjec. Tak troszke wam zazdroszcze, bo naprawde wygladaja na warte zainteresowania i podejrzewam, ze taki TBS to im do piet nie siega ;)
Kochana Marti zaoferowala sie, ze moze mi kupic pare rzeczy podczas pobytu w pl... i tak po dlugim i intensywnym dumaniu, bo wcale nie jest tak latwo wybrac z tego przeogromnej oferty firm ktore mnie interesowaly akurat to "cos". Najbardziej zalezalo mi na peelingach do ciala, bo nie wiem dlaczego ubogo u mnie w tego typu produkty, lub maja maja takie ceny, ze odechciewa mi sie zakupow... bo nie musze akurat na tego typu produkty wydywac po kilkadziesiat ojro.
Tak wygladalam po rozpakowaniu paczki... ale przy takiej zawartosci to chyba nic dziwnego ;)
Kosmetyki Organique w sumie najbardziej mnie zainteresowaly. Marti udusze Cie za ta gazetke, bo co do niej zajrze to moja lista kolejnych zachcialnek sie wydluza.
Na poczatek wybralam peeling enzymatyczny do twarzy z ziolami, cukrowy peeling do ciala jablko & rabarbar, czekoladowy peeling cukrowy i korzenne maslo do ciala. Oprocz tego dostalam dwa mydelka Martusiowe i z motylem.
Kolejna firma, ktora mnie interesowala to Phenome. Jedna rzecz, ktora mnie zastanawia, to dlaczego na opakowaniu sa tylko angielskie napisy... no coz. Tu zdecydowalam sie na szampon Rebalance (przywracajacy rownowage skorze glowy), maske Purifying (oczyszczajaca) i oczywiscie peeling do ciala Nourishing (cukrowy z olejkami).
Z Pat&Rub wzielam limitowany ogromny "otulajacy"peeling... cukrowy bo jakby inaczej. Zaintrygowal mnie zapach a wlasciwie to co sobie wybrazalam z polaczenia karmelu z cytryna i wanilia.
Na koniec firma, ktora akurat nie jest polska ale jakby nie bylo dosc znana Bath&BodyWorks. Polecony mi przez BI peeling cukrowy "black currnat vanilla". Oraz cos co juz dawno chcialam wyprobowac, czyli przeslodkie antybakteryjne zele do rak. Tak BBW jest kolejna firma ktorej niestety sie u mnie nie uswiadczy. A szkoda... swieczki tez by mnie interesowaly :P
Na koniec firma, ktora akurat nie jest polska ale jakby nie bylo dosc znana Bath&BodyWorks. Polecony mi przez BI peeling cukrowy "black currnat vanilla". Oraz cos co juz dawno chcialam wyprobowac, czyli przeslodkie antybakteryjne zele do rak. Tak BBW jest kolejna firma ktorej niestety sie u mnie nie uswiadczy. A szkoda... swieczki tez by mnie interesowaly :P
To byloby na tyle slowem wstepu. Prawde mowiac nie wiem od czego zaczac. I jak zobacze choc jednen kometarz w stylu "... kiedy ty to zuzyjesz" to przestane byc mila ;))). Zart oczywiscie. Zuzyje wszystko po kolei, bo na pewno nie na raz. Az tak duzej lazienki nie mam. Zobaczymy czy wszystko mi podejdzie, bo tez tak wcale nie musi byc. Jakby nie bylo to takie troche zakupy w ciemno. Peelingow mam w kazdym badz razie teraz tyle, ze moglabym slonia obsluzyc. Az strach sie bac co bedzie jak sie z tymi produktami polubie i najdzie mnie ochota na wiecej Ö.ö
Peeling enzymatyczny Organique jest przegenialny! Dobry wybór :-)
OdpowiedzUsuńoooo... to bardzo mnie to cieszy :))
UsuńSame cudowności! Najbardziej kuszą mnie produkty Organique... Peeling z rabarbarem i masło korzenne muszą być moje :)
OdpowiedzUsuńMnie tez najbardziej interesuje Organique :) maja w sobie cos co przyciaga ;))
Usuńśliczne mydełka ;)
OdpowiedzUsuńczekoladowe cudo mnie ciekawi ;)
Smakowite i kolorowe łupy :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna gromadka :)
OdpowiedzUsuńZ Organique chyba coś przygarnę na zimę.
Szykują Ci się aromatyczne chwile :D
Dla mnie peeling Nourishing, to niesamowite odkrycie. Znalazłam w Phenome kilka perełek. Ciekawe, czy Ciebie też ta firma uwiedzie.
Pouzywamy... zobaczymy ;)) a z Organique to jeszcze sporo bym z checia przygarnela :)
UsuńJa muszę w końcu spróbować Organique, ileż można się ślinić do monitora ;)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej wskazane ;))
Usuńsame dobra :]
OdpowiedzUsuńOrganique odkryłam u siebie stacjonarnie kilka dni temu i raczej na pewno skuszę się na jakiś peeling do ciała. :)
OdpowiedzUsuńA co do wielkości opakowania kosmetyku od P&R. Kiedyś głośno gdybałam nad takiej wielkości masłem do ciała - a bo takie to duże, kiedy to zużyję. Na co moja koleżanka lekko zniecierpliwiona - "z chlebem zjesz". xD
Tez bym chciala Organique stacjonarnie ::P
UsuńHehe... kolezanka ma racje ;))))
Najbardziej to chciałabym coś z Phenome wypróbować, bo jeszcze nie miałam możliwości. A peelingi to szybko się zużywają, zwłaszcza te do ciała i świetnie pachnące :D
OdpowiedzUsuńTym bardziej, ze tylko P&R jest wielgachny a reszta to nieduze opakowania :)
UsuńCzekałam na ten post, od kiedy Marti pokazała torby ^^ na FB :) Super zakupy!
OdpowiedzUsuńWspaniałe zakupy. Z Organique na pewno będziesz zadowolona (te kosmetyki znam i używam) :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, bo sie bardzo na te kosmetyki napalilam :)
UsuńAhhhhhhhhhh aż chce mi się iść do gorącej kąpieli i przeżywać rytuały pielęgnacyjne:)
OdpowiedzUsuńPrawda :)))
UsuńBędziesz chciała więcej paczek z tymi produktami;)
OdpowiedzUsuńTego sie wlasnie obawiam ;)
Usuńja to bym się w Marti chyba zakochała.... z wdzięczności;) sam miód
OdpowiedzUsuńja sobie wybieralam... Marti latala dla mnie po sklepach ;))
UsuńBardzo lubię żele antybakteryjne z B&BW :)
OdpowiedzUsuńA na ten peeling z P&R też mam ogromną ochotę.
Miłego używania :)
Nie da sie ukryc sa bardzo przyjemne i cudnie pachna :))
UsuńMnie akurat też te firmy bardzo kuszą...Gdy byłam w Polsce zawsze przechodziłam obojętnie obok ich sklepów, bo nie były niestety na studencką kieszeń...A teraz by się kupiło, ale nie ma jak. Na szczęście idą święta, więc już chyba wiem, co zamówię sobie tym razem na internetach ;) Za każdym razem jak planuję przyjazd, moja biedna mama dostaje tony paczek i nie bardzo wie, co się dzieje, pewnie zaczęła już myśleć, że w Niemczech to wszystko na kartki i w sklepach pustki i biedne dziecko musi z Polski wszystko zwozić :D
OdpowiedzUsuńja jak bylam w pl to jeszcze takich firm nie bylo ;)) ... a teraz... jak ostatnio bylam w pl to dostalam takiego oczoplasu, ze nic nie kupilam, bo po prostu zglupialam :]
Usuńhehe....kiedy to zuzylesz??? :D :*
OdpowiedzUsuńZART:...zebys mnie nie wyklela teraz przypadkiem :)
ja mam takie same tony kosmetykow i ja juz sama siebie pytam, kiedy ja to zuzyje ;)
Ja zuzywam... ale w szufladzie laduje ciagle cos nowego, dlatego mam wrazenie, ze nie ubywa :]
Usuńaa..na ten nowy scrub od pat&rub tez sie slinie...wiec przy nastepnym zamowieniu musi byc moj
OdpowiedzUsuńO peelingu z jabłkiem i rabarbarem czytałam dzisiaj u Marti. Od razu odezwało się we mnie chciejstwo:) Czekam na recenzję masła korzennego:) Jestem ciekawa, jakie nuty przeważają w tym kosmetyku. Za cynamonem nie przepadam. Jeśli będzie wybijał się na pierwszy plan, odpuszczę sobie masło.
OdpowiedzUsuńja bardzo lubie cynamon ale tez nie za duzo, bo jak przesadza to robi sie meczacy :]
UsuńTo będzie skrobanko z przyjemnościami. :)) zazdraszczam, ja też chcę takie. :)
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda cudnie i bardzo pociągająco:) W razie problemów ze zużyciem służę pomocą;P
OdpowiedzUsuńbede pamietac ;))
Usuńa ja się tak właśnie zastanawiałam po kiego Ci tyle tych peelingów :P hihi
OdpowiedzUsuńwybrałaś same smakołyki, więc muszą być dobre, no :) a jak będziesz jeszcze cokolwiek potrzebować, to wiesz :)
a gazetkę Organique sama regularnie przeglądam :P hyhy
pees: będziesz się mną myziać? :D hyhyhy
UsuńNöööö... bo sie popsujesz ;) zostawie sobie na pamiatke ;)
UsuńBo bede testowac :P ... zobaczymy jaki mi bedzie najlepiej sluzyl :D
Ta gazetka to zuoooo... ;))))
no to mnie nie psuj no :P Futrom ciocię pokaż :D hyhyhy
Usuńtestuj, jestem ciekawa Twoich wrażeń :)
gazetka jest fajna! :D dużo lepiej mi się ją przegląda niż stronę w necie :)
ta gazetka to zuoooo... ;)))
Usuńohoho jakie superanckie zakupy :) Ty za to masz inne kosmetyki,których u nas nie ma i tak ten świat się kręci ;)
OdpowiedzUsuńtak to jest :)
UsuńWszystko chce
OdpowiedzUsuńJa chce wszystko z Organique :-) opakowania, sa przepiekne i podobaja mi sie te nakretki. Polaczenia zapachowe sa bardzo przyciagajace. Jak zobaczylam rabarbar i jablko to od razu mi sie przypomina ciasto z kruszonka :-) aaaaahhhh. Rozmarzylam sie...
OdpowiedzUsuńtez bym chciala wszystko :P
UsuńO Marti widzę na mydełku chyba ;D To tak chyba zamiast kartki aby dobrze się testowało ;)
OdpowiedzUsuńtak tak... przeciez napisalam, ze mam Martusiowe mydelko :D
Usuńznam tylko żele B&BW :) uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńAle masz tych pachnących zabawek :-P Zaczynaj od pilingu czekoladowego, zdecydowanie wpływa na polepszenie humoru :-)
OdpowiedzUsuńone wszystkie tak pachna, ze poprawa humoru gwarantowana :)
UsuńFakt, ilość peelingów mnie zadziwiła :)
OdpowiedzUsuńPo jednym z kazdej firmy... na wyprobowanie ;D
UsuńSame smakołyki ;P
OdpowiedzUsuń:))
UsuńPoprosze o lyzke. Zjem je wszystkie!
OdpowiedzUsuńO tak :))) przy takich kosmetykach trzeba sie bardzo pilnowac, zeby nie polizac ;)))
UsuńJestem mega, mega fanką bbw. Szczególnie ich maseł do ciała.
OdpowiedzUsuńW tamtym roku na zimę był żel antybakteryjny o zapachu piernikowym, potem żałowałam, że wzięłam tylko jeden.
Do organique też zaglądam- mam już paru ulubieńcow z tego sklepu i oczywiście ochotę na nowości- ciekawi mnie np. ta nowa seria z dynią.
Phenome mam u siebie w mieście, ale tak jest wiecznie pusto i sklep jest mały i jakoś nie przepadam za takimi sklepami. Po za tym nie wiem czy ceny są współmierne do zawartości. Kiedyś i tak tam zajrzę, ale wiem że jak raz wejdę, tak będę wracać. Więc póki co sobie daruję.
I czytam blogi Polek rozsianych po świecie i ciągle o tych brakach w peelingach słyszę (takich w dobrej cenie) Czy jesteśmy jakimś liderem w ścieraniu martwego naskórka? ;)
A dm ma w sumie fajny peeling do ciała, co prawda stoi on na produktach do twarzy, ale ma taką moc że raczej jest do ciała. Mowa o peelingu ze skałą wulkaniczna Balea.
Bo niestety peelingi dm do ciała to często gluto-żele, a nie peelingi.
No wlasnie ja nie wiem dlaczego tak jest :/ ... a jak juz sie trafi peeling, to jest to z jakimis zdzierajacymi kawalkami, solne albo cukrowe sa praktycznie nie do kupienia w drogeriach.
UsuńU nas sporo cukrowych jest tak naprawdę parafinowych, a po tym to się czuję tylko oklejona :/ Albo takie żelo-gluty. Ale na szczęście da się kupić też dobre.
UsuńPolecam też te ze starej mydlarni czy Lirene- niedrogie, a fajne.
Ja wolę cukrowe, bo te solne jak znajdą gdzieś zadrapanie to nie jest to przyjemne.
Wiem, że na emigracji bym tęskniła za polskimi kosmetykami. Ok, pewnie cieszyłabym się, że górna półka jest tańsza, jest większy wybór. Ale i tak brakowałoby mi tołpy, organique, helfów, sklepów z półproduktami.
I jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała- savon noir/czarne mydło oliwkowe- to taka maź oczyszczająca, myje i peelinguje przy okazji.
mi w sumie nie brakuje... ale jak ja wyjezdzalam, to wygladalo to zupelnie inaczej ;)) ... z tym, ze ciekawa jestem tych wszystkich wspanialosci, bo wydaje mi sie, ze sa to naprawde dobre firmy i wysokiej jakosci :)
UsuńJestem ciekawa recenzji cudów z phenome. Mam sklep pod nosem ale nieufna ze mnie bestia;-)
OdpowiedzUsuńhehe... tez jestem ciekawa wrazen i mam nadzieje, ze beda pozytywne :)
UsuńNiezła kolekcja :) Ja z organique lubię ten peeling do twarzy oraz peeling cukrowy z kawą do ciała jest niesamowity, skóra po nim jest długo nawilżona a jaki zapach :)
OdpowiedzUsuńjuz sie nie moge doczekac az zaczne je uzywac :))
UsuńSame wspaniałości ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię peelingów P&R, mam nadzieje że się nie zawiedziesz bo zapachowo ta seria jak dla mnie bomba.
OdpowiedzUsuńUwielbiam za to ten peeling z jabłkiem z Organique, wiem że ten enzymatyczny zbiera świetne recenzje.
Z Phenome dorzuciłabym mojego faworyta czyli maskę peeling do twarzy multi-active, może następnym razem ;)
zobaczymy jak bedzie... bo te wszystki produkty to dla mnie calkowita nowosc :)
UsuńMniam, bardzo przyjemne "dziabdziury", miłej zabawy, tzn. przyjemnego używania:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście same smakołyki :) Seria otulacjąca P&R - uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńwiele o niej slyszylam, dlatego postanowilam sprobowac :))
Usuńpodkradlabym ci peelingi :D Wygładają kusząco ;) Najbardzije ciekawala jestem tego z jabłkim i rabarbarem ;)
OdpowiedzUsuńja jestem ciekawa wszystkich :))
Usuńsame smakołyki, ktore też bym chętnie wypróbowała;)
OdpowiedzUsuńSroczko, jeśli zaprzyjaźnisz się z Phenome, to wypróbuj ich peeling z płatkami róż (Invigorating body buff). Jest o-b-ł-ę-d-n-y! :)
OdpowiedzUsuńZapisane :)))
UsuńOj to zapowiada się kilka ciekawych postów jak już przetestujesz te cuda:)
OdpowiedzUsuńtroche to pewnie potrwa ale posty beda sie pojawiac :)
UsuńI Phenome i Organique ma swietne produkty, milego uzywania :)
OdpowiedzUsuńdziekuje :)
Usuń