... to oczywiscie baza pod cienie. Kiedys w ogole sie nie zastanawialam czy cos takiego istnieje, makijaz trzymal mi sie cala noc, czesto przetanczona noc i nic sie nie dzialo. Niestety z wielkiem przestalo byc tak fajnie i od dobrych paru lat jest to u mnie jeden z podstawowych prodktow. I tak tez zaczela sie odyseja... poszukiwanie idealnej bazy.
Jakie sie przez moje oczy przewinely to mozna znalezc na blogu. Jakis czas temu skusilam sie na baze NARS. W sieci ma dobre opinie, dostepnosc taka jak UD albo TF czyli kiepska, bo tylko online ale co zrobic.
W opakowaniu mamy 8g. Prawde mowiac wolalabym tubke, bo taka latwiej do konca wykorzystac. Mam obawy, ze w tym opakowaniu potrafi sporo zostac ale moze jak wyjme potem ta zatyczke, co nie pozwala wyciagnac za duzo bazy na raz, to uda mi sie wygrzebac to co bedzie sie chowalo po katach.
Z samej bazy jestem jak najbardziej zadowolona. Robi to co powinna. Podbija cienie i utrwala makijaz na wiele godzin. Wspolpracuje z wszystkimi cieniami jak na razie... chyba jeszcze tylko z MAC nie probowalam ale pozatym to nie ma problemu. Kosztowala ca. 24€ ... i jak na razie wyglada na to, ze kupie ja ponownie. Chwilowo sluzy mi najlepiej.
Tu wlasciwie mial byc makijaz na tej bazie ale jak juz pisalam na FB, jedna z moich kart z aparatu... na ktorej mialam wszystkie aktualne zdjecia na bloga, postanowila zakonczyc nieoczekiwanie zywot. No coz... wczoraj sie nawsciekalam i jak mozna sie domyslic i tak mi to nie pomoglo. Wszystko przepadlo i tak nie do konca pamietam co tam mialam ale w tym dwa makijaze. W kazdym razie post mamy okrojony.
Ogolnie dopadla mnie niemoc i musze sie mocno spinac zeby sie nie obalic na ryjek,
stad tez moja niemrawa dzialalnosc blogowa. Ale bedzie lepiej... bo musi byc.
ale podbija kolory! Aż jestem w szoku ...
OdpowiedzUsuńwiekszosc dobrych baz porzadnie podbija kolory :)
UsuńJa jak narazie nie potrzebuje bazy. Jezeli cienie sa dobre to trzymaja sie dzien i noc :-). Fajnie, ze znalazlas baze, ktora Ci odpowiada.
OdpowiedzUsuńbędzie! lepiej!
OdpowiedzUsuńmówisz, że taka ta baza fajna? muszę do niej wrócić...
mi ona bardzo odpowiada... chwilowo najbardziej i moje powieki ja najbardziej lubia :)
UsuńOj muszę kupić:) teraz mam mały szał na NARSa, to będzie idealna dla mnie:D
OdpowiedzUsuńale podbitka *.* cudowna! mi służy baza Urban Decay i póki co nie szukam innej :)
OdpowiedzUsuńU mnie cienie się słabo trzymają, bo mam tłuste powieki i baza to dla mnie konieczność. Słyszałam już, że ta jest świetna i jak tylko będę miała okazję to na pewno ją kupię :)
OdpowiedzUsuńA ja jakoś nie mogę się odczepić od Pointa MaC-owego :), nie wyobrażam sobie już nakładać cieni bez bazy:) Nars nie znam:/ ja też czasami mam niemoc, ale to przechodzi:*
OdpowiedzUsuńJa mam bazę ArtDeco, a w kolejce czeka UD. Z tej ArtDeco zadowolona nie jestem za bardzo. Kiedy zaczynałam opakowanie była ok, ale teraz już nie działa, jak powinna, nie wiem, czym to jest spowodowane. Chcę ją jednak "wykończyć":) A potem czas na UD i mam nadzieję, że okaże się lepsza:)
OdpowiedzUsuńja tez mialam artdeco...i tez na poczatku byla fajna a potem taka gumowa sie zrobila i musialam ponad polowe wywalic, bo powieke sobie naciagalam jak gume w majtach:D
Usuńteraz mam z P2 w tubce i jest dobrze :)
oraz RdL i ta jest cudowna, chyba najlepsza jaka mialam :)
mi chyba na takie drogie bazy szkoda kasy.....
UsuńSwego czasu mogłam cieszyć się nienagannym makijażem przez cały dzień. Jednak od paru lat baza stała się nieodłącznym elementem mojego make-upu. Jeśli ją pominę, cienie znikają po 15 minutach... Wciąż szukam swojego ideału. Ta z NARSa wygląda obiecująco. Jej nietypowe opakowanie przypadło mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńBa! Bez dobrej bazy nie ma co zaczynać makijażu oczu :)
OdpowiedzUsuńTa baza idzie także już do mnie z NARSową paletką God Created Woman. Dziś przyszedł puder sypki NARS Light Reflecting Setting Powder (absolutnie nieziemski!!!!), a koleżanka wkrótce przywiezie z UK wymarzony róż NARS Sin i cień do powiek NARS Lhasa..... :)
OdpowiedzUsuńniemoc wiele osób dopadać zaczęła i najwyraźniej Twoją kartę aparatową także dopadła;P
OdpowiedzUsuńNo właśnie....największy problem z bazami ......to właśnie ich dostępność - do szału mnie to doprowadza!
OdpowiedzUsuńPięknie podbija kolor cieni!
OdpowiedzUsuńNo i się doczekała ta, co na fb tak wyczekiwała tego posta :D Świetnie podbija cienie! :)) Ja teraz używam tej z UD, też się świetnie sprawdza na moich powiekach :)
OdpowiedzUsuńEfekt jest super! Na razie zostaję przy mojej UD, może kiedyś przetestuję tą bo nie trzeba w niej grzebać paluchami :D
OdpowiedzUsuńCięzko ruszyć z kopyta, po pobycie w raju .. takie wszystko się wydaje ...
OdpowiedzUsuńPomaluńciu się rozkręcisz ...
aktualnie używam bazy z lumene i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńAle ładnie podbija kolor:)
OdpowiedzUsuńSwietnie podbija kolor, nawet moja ulubiona UD tak chyba nie robi.
OdpowiedzUsuńmusi!
OdpowiedzUsuń:-* nie daj się!
Ja mam bazę z Hean i spełnia moje oczekiwania chociaż nie podbija tak genialnie koloru.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jak podbija kolor.
OdpowiedzUsuńCudnie podbija kolor cieni! Na razie zużywam UD, a w kolejce czeka Benefit. Jak wyzeruję obydwa gagatki to sięgnę po NARSa :)
OdpowiedzUsuńOO nie znam tego ale do Narsa sie przymierzam:)Ja kupilam TF i spisuje sie znakomicie pod ciemne cienie:)
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej od kilku lat spisuje się Painterly MACa i nie szukam zastępcy ale fakt, że aplikacja nie jest zbyt higieniczna (trzeba grzebać paluchem w słoiczku) . PO tym względem baza Narsa wydaje się lepsza.
OdpowiedzUsuń"Pod" nie "PO" i nie PiS w dodatku :D
UsuńRównież jej używam. Na warsztat chcę wziąć jeszcze bazę Lime Crime, UD i Bobbi Brown, jeśli nie pobiją NARS'a na głowę robię come back do Pro Prime Smudge Proof:)
OdpowiedzUsuńmusze sprobowac bo na razie nie jestem zadowolona z zadnej
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę spróbować. Własnie kończy mi się baza z Clarinsa, więc to chyba dobra okazja :)
OdpowiedzUsuń