Ostatnio jakos nie mam zamilowania do malowania paznokci. Choc pewnie wiaze sie to z przewaga dni pracujacych i pojedynczymi dniami wolnymi... i jakos w tym wszystkim nie znalazlo sie zbyt wiele chwil na zabawe z paznokciami.
Ale jak malowalam pazurki to przewaznie siegalam po lakier Essie z LE Madison Ave-Hue a dokladnie po uroczego mietowego szaraka "maximilianstrasse her". Kolor taki typowy moj i bardzo mi sie podoba to jak sie prezentuje na paznokciach :)
Jak zwykle dwie warstwy. Lakier naklada sie przyjemnie i bezproblemowo, jest kremowy... nie za rzadki i nie za gesty. Ciagle jestem zadowolona z Seche Vite i polysku jaki daje. Co do trwalosci to jak zwykle nie moge sie wypowiedziec, bo u mnie lakiery niezbyt dlugo pozostaja na pazokciach i nie ma to nic wspolnego z ich jakoscia a moja praca.
:)
Uwielbiam Essiaki, a szaraki to już wogóle rewelacja ;-)
OdpowiedzUsuńFajny ten odcień, bo taki nie do końca zdefiniowany :-)
Nieźle wygląda, co prawda nie mój kolor! Ja ostatnio zauroczyłam się niebieskim Essiakiem Lapiz Of Luxory :-)
OdpowiedzUsuńCały czas się czaję na sławne Essiaki:)Pozdrawiam z Berlina!Obserwuję i zapraszam: http://enitdj.blogspot.de/
OdpowiedzUsuńten jest bardzo fajny, kolor inny taki bardziej niespotykany ;]
OdpowiedzUsuńkolor boski, choć ja ostatnio bardziej w róż idę :-)
OdpowiedzUsuńmamy odwrotnie z tym malowaniem, u mnie się zdarza dzień bez lakieru raz na 2 tygodnie ostatnio :-)
świetny kolor:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńwielbię szarą miętę .Na moich łapach dobrze leży ;)
OdpowiedzUsuńKolor co prawda nie z mojej bajki, ale wielu wielbicielkom podobnej tonacji z całą pewnością przypadłby do gustu, bo wygląda sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńkolor jest świetny :) ostatnio kupiłam sobie tradycyjny szary lakier Essie, ale takim z dodatkiem mięty też bym nie pogardziła ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio miałam go kupic,fajny jest:)
OdpowiedzUsuńładnie u Ciebie wygląda:)
OdpowiedzUsuńciekawy odcien!!, ja wczoraj wlasnie malowalam paznokcie zgnila zielenia z essie ze zgnilym zielonym akcentem z p2 :PPP #zgniloscidealna :D
OdpowiedzUsuńInteresujący i charakterystyczny kolorek!
OdpowiedzUsuńMam ten kolorek, ale jeszcze go nie nosiłam. Na razie doprowadzam pazury do stanu używalności :)
OdpowiedzUsuńŁadny, ciekawy kolor. Mam wiele lakierów ale takiego koloru nie mam:)!
OdpowiedzUsuńkurcze, sama nie wiem.. bo niby ładniutki, niby u Ciebie wygląda interesująco.. ale u siebie go jakoś nie widzę :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńŁadny, bardzo mi się podoba, myślę ze z opalenizną to w ogóle czad :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się:) Pewnie nie porzebuję, ale dawno mnie kolor nie zaskoczył
OdpowiedzUsuńKocham ten kolor.
OdpowiedzUsuńKolor po prostu fantastyczny...nigdy lakierów tej marki nie używałam..ale kuszą..szkoda, ze cena dość wysoka!
OdpowiedzUsuńna paznokciach wygląda świetnie, nie jest szarakiem, to stonowany ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńładny kolorek, na zdjęciach wygląda troszkę jak niebieski.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Essiaki :D właśnie wczoraj wpadły w moje ręce 4 nowe kolorki :D
uwielbiam takie odcienie na paznokciach, ten kolor widziałam już na innych blogach i trochę inaczej wyglądał, ciekawe, jaki jest na żywo. w każdym razie coraz bardziej zakochuję się w Essie :)
OdpowiedzUsuńFajny ten kolor, ale faktycznie, na innych blogach wygladal inaczej. Chodzilam kolo niego ostatnio, bo u nas jest juz na wyprzedazy (za pol ceny), podobnie jak cala starsza kolekcja. U Ciebie wyglada bardzo zachecajaco.
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawa kombinacja...
OdpowiedzUsuńdzisiaj udało mi się go dorwać w hebe za 15 zł, od razu się rzuciłam bo wypatrzyłam go właśnie tutaj u Ciebie i wiedziałam że to kolorystyczny ideał :))
OdpowiedzUsuń