Do tej pory nie mialam zadnego podkladu z YSL. Niestety nie mam jak ich przetestowac a nie przekonuja mnie na tyle, zeby kupic w ciemno pelnowymiarowe opakowanie. Do tego w przypadku tego podkladu o dosc kosmicznej cenie okolo 59€ nie bylam za bardzo przekonana... czy moj zdanie sie zmienilo okaze sie w tym poscie.
Wg producetna: Podkład przeciwstarzeniowy zawierający innowacyjny kompleks Glycanactif™, który stymuluje
procesy odbudowy we wszystkich 3 warstwach komórek skórnych, dzięki
czemu cera nie traci jędrności i elastyczności. Posiada jedwabistą
konsystencję dzięki czemu bardzo dobrze się rozprowadza. Zapewnia skórze
ochronę (SPF20) i dokładne krycie. Podkład sprawia,
że cera wygląda młodziej i jest pełna blasku.
Dostalam dosc duza probke od Matri, ktora jakis czas temu opisywala ten podklad u siebie. Poczytac o nim mozecie tutaj. Jak wiadomo Marti jest sucharkiem, wiec ma inna skore jak moja... ja jestem typowym mieszancem. Ciekawa bylam czy bede tak samo zachwycona, czy jednak okaze sie, ze moja intuicja dobrze mi podpowiadala, ze podklady tej firmy niekoniecznie beda mi sluzyc.
Jest to odcien B30 czyli typowy bez, odcien jak dla mnie uniwersalny i ogolnie dobry na lato... bo zima wole troche rozu. Podklad ma delikatny zapach i jest polplynny, wygodny w uzyciu. Nakladalam go pedzem RT, jajkiem i palcami zeby sprawdzic czy jest jakas roznica, bo zdaza sie, ze wiele zalezy od sposobu nakladania.
I hmmm... musze stwierdzic, ze mam bardzo mieszane uczucia. Wcale nie widze tego blasku, ktory obiecuje producent. A bylam wypoczeta, wiec mojej skorze nic nie brakowalo. Mam wrazenie, ze dla mnie mieszanca ten produkt jest zbyt tresciwy, ja nie lubie czuc podkladu na twarzy a w tym przypadku tak bylo. On mi po prostu na twarzy siedzi i dotkne skory to nie jest ona gladka i jedwabista jak to bywa po wiekszosc podkladow Guerlain. Ten nie chce mi sie ze skora stopic. Krycie ma tez srednie. To akurat zaden problem ale bez korektora aktualnie nie mam szans. W sumie mialam obawy nalozyc cokolwiek jeszcze na skore, tzn. puder fixujacy... juz nie wspominajac o kulkach na wykonczenie, bo mialam wrazenie, ze totalnie przeladuje i w ogole skonczy sie to katastrofa. Na zdjeciu nie wyglada zle ale tez nie jest to efekt, ktory powoduje, ze srocze serduszko szybciej pika.
Wychodzi na to, ze nie jest to produkt dla mnie i z tego co widze ogolnie albo sie go kocha albo nie. Ciesze sie, ze moglam sie o tym przekonac i zainwestowac moge w podkad, ktory da mi taki efekt jaki oczekuje.
Z tymi podkładami to jak walka z wiatrakami, znaleźć idealny graniczy wręcz z cudem. A jak z kryciem tego YSL?
OdpowiedzUsuńPisalam, ze krycie takie sobie :] ... choc ja ogolnie nie musze miec kryjacych podkladow, bo od tego sa inne produkty ale ten jakos cienko u mnie wypadl...
UsuńOpakowanie ma piękne :) Ale co z tego, skoro się nie sprawdził... ale dobrze że masz swoje ulubione podkłady takie jak Guerlain i się ich trzymasz :)
OdpowiedzUsuńGuerlain mi najlepiej sluzy... Lancome tez lubie... i Armanka :)
UsuńOpakowanie cudo. Ale jednak w ciemno chyba nie da się trafić podkładu idealnego ;)
OdpowiedzUsuńW ciemno raczej trudno... dlatego trzeba testowac a to czasami wcale nie takie proste... dorwac odpowiednia probke :]
UsuńUwazam ze przereklamowany mam cala butle i stoi:/ Mam mieszana i mi splywa widze blask ale generalnie to nijak ma to sie do innych podkladow z Ysl.
OdpowiedzUsuńNo kurcze, a ja wlasnie o Tobie pisalam :P haha
UsuńPaula mi nie splywal ale czulam go na twarzy i to daje dyskomfort :/ ... nie za ta cene ;)
UsuńZnalam ten podklad, ale pierwszy raz slyszalam/ czytalam opinie o nim od Pauli (4premiere). Ona w sumie podzielala Twoja opinie. Tak sie zastanawiam, jak on by sie u mnie sprawdzil, bo ja w sumie mam suchawa skore. Moze poprosze o jakas probke.
OdpowiedzUsuńSprobuj... moze Tobie podejdzie :) jednak miedzy mieszancem a sucharkiem jest duza roznica... to juz bardziej sie mieszaniec z tlusta dogada ;))
Usuńjak dla mnie nie robi wrażenia i nie jest widoczny na twarzy, ale opakowanie ma śliczne ;)
OdpowiedzUsuńNa zdjeciu nie jest ale na zywo widzialam i czulam a nie lubie ;))
UsuńMiałam próbkę i ten sam problem z nim:/ Moja skóra też go nie polubiła...
OdpowiedzUsuńMoja skora ma w sumie obojetny stosunek do tego podkladu ale ja go nie polubilam ;)))
UsuńMnie też nie oczarował...
OdpowiedzUsuńWidze, ze jest nas calkiem sporo :]
UsuńTeż jestem mieszańcem, więc najprawdopodobniej miałabym podobne do Twoich odczucia.
OdpowiedzUsuńCalkiem mozliwe :)
UsuńTo pewnie byłby dla mnie. ;) Muszę wypróbować, poproszę w Douglasie o próbkę. :)
OdpowiedzUsuńSprobuj :) moze Ci podejdzie :)
UsuńŁadne opakowanie:)
OdpowiedzUsuńI tylko tyle ladnego w tym podkladzie ;)
UsuńTez mnie kompletnie nie porwał.
OdpowiedzUsuńNo prosze... to tu sie zgadzamy :)
UsuńNie mialam podkladu z ysl. Mam jednak mieszana cere I lubie lekkie produkty, wiec ten podklad nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńO zdecydowanie nie :]
Usuńjak mi próbkę w Douglasie kobiety zrobiły, to musiałam się wyginać, żeb mi na raz starczyła, w związku z tym jakoś nie wyrobiłam sobie o nim zdania. Pamiętam, że dosyć długo się trzymał u mnie, koleżankę zaś pozapychał :)
OdpowiedzUsuńhehe... to sie szarpneli ;)) czesto sie powtarza to, ze zapycha... mi na szczescie krzywdy nie zrobil :]
Usuńmi generalnie podklady i pielegnacja YSL nie sluzy. jeden plus, ze Cię nie zapchal - po dwóch dniach testow leczylam skore pare tygodni :/
OdpowiedzUsuńO kurcze :/ ... pielegnacji w ogole nie testowalam ale ja nie przepadam za wysokopolkowa pielegnacja :P
Usuńmi z selektywnej pielęgnacji służy tylko i wyłącznie Estee, bo mam opory przed nazywaniem Clinique selektywem ;)
UsuńGuerlain jest na mojej skórze nieskuteczny, Chanel ma dobrą tylko HydraBeuaty, ale nie wiem, czy aż na tyle, bym kiedykolwiek zdecydowała się na pełen wymiar, a cały selektywny Loreal zapycha mnie i rujnuje skórze, nie mówiąc już nawet o tym, jak Lancome potwornie napakowany jest substancjami zapachowymi, co mnie osobiście od takiej pielęgnacji już na wejściu odrzuca. Dior i Shiseido cudów nie robią, podobnie zresztą jak Kanebo.
tak więc - podsumowując ten elaborat - sporo mam dystansu do selektywnej pielęgnacji. ;P
Jakoś mnie na moje szczęście tym razem nie nęci, przynajmniej jedna potrzeba mniej ;) Ale opakowanie ładnie, trzeba przyznać :)
OdpowiedzUsuńMnie tez nie necil ale ciekawa bylam co to za cudak, teraz wiem, ze nie dla mnie ;))
Usuńa ja właśnie dostałam próbkę tego podkładu i będę go testować:) mam suchą skórę i większość podkładów jakie Marti polecała kupiłam i jestem zadowolona :) może i u mnie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy bedziesz zadowolona :) ... jezeli tak to potwierdzi to moje przypuszczenie, ze to podklad dla sucharkow :)
UsuńJa też jestem mieszańcem, więc mógłby sie nie sprawdzić. Ale póki co znalazłam odpowiedni dla mnie więc będę sie go trzymać:)
OdpowiedzUsuńJak masz taki co Ci odpowiada, to sie go trzymaj ;))
UsuńNo właśnie, mnie też jakoś podkłady YSL nie przekonują :/ Miałam kiedyś Teint Radiance i nie była urzeczona:/
OdpowiedzUsuńJa sie pare razy krecilam kolo roznych ale jakos mnie nie przekonuja :]
UsuńJa jestem zachwycona Teint Touche Eclat, ale jestem raczej sucharkiem:)) Ten mógłby się u mnie sprawdzić, może kiedyś potestuje;)
OdpowiedzUsuńPotestuj :)
UsuńWidzę, że gama kolorystyczna się rozmija z moimi potrzebami zupełnie, o ja nieszczęsna córka młynarza ;))
OdpowiedzUsuńWięcej się spodziewałam po tym podkładzie, szkoda, że się taki nijaki okazał, sama nazwa jest bardzo zachęcająca (ach ci marketingowcy high-endowych marek;)).
Czyli w sumie lepiej dla Ciebie ;)) ... choc sucharki moga byc z nim szczesliwe :)
UsuńMimo wszystko bardzo fajnie na Tobie wygląda ten podkład, ale ja też nie lubię czuć produktów na twarzy ;P
OdpowiedzUsuńAle cos z nim jest nie tak... bo nie wygladam najlepiej hehe...
UsuńMam próbkę tego podkładu, ale jeszcze nie spojrzałam nawet na jej kolor. Jak na mieszanej skórze się nie sprawdza, to pewnie na tłustej po prostu spłynie.
OdpowiedzUsuńZ tego co widze raczej nie... to chyba tylko dla sucharkow ;))
UsuńOn chyba głównie dla sucharków jest, choć moja skóra ostatnio zaczęła się strasznie mieszać i przetłuszczać, to i tak z niej nie spłynął. Co prawda bardziej używałam go zimą, bo on jednak ciut treściwy i taki otulający. Niemniej jednak bardzo go lubię za to jak wygląda na mojej buzi :) Szkoda, o buuu, że Tobie nie pasuje.
OdpowiedzUsuńPrzy tej cenie, to chyba lepiej, ze mi nie pasuje ;))
UsuńFakt. W każdej sytuacji trzeba się doszukiwać plusów :D
Usuń