Wczoraj na dobranoc zostalam zaskoczona, slubny wrocil z pracy
i wreczyl mi czarne pudeleczko ze znanym mi bardzo dobrze symbolem.
W srodku byl charms z kolekcji limitowanej, uroczy misiak ze zlotym serduszkiem... nie tak latwo cos o tym misiu znalezc w niecie ale w koncu mi sie udalo... "Teddy Bear Charm 791166 celebrates a unique and precious love" :)
Tak sie prezentuje z reszta towarzystwa :)
Takie niespodzianki lubie najbardziej. Bez okazji, bez przymusu...
ot tak... potrafia wiecej powiedziec niz niektore slowa.
:)
prze prze przeslodki
OdpowiedzUsuńśłodziak, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo znaczy kochający facet...
OdpowiedzUsuńcudowny! się ślubny spisał na medal :)
OdpowiedzUsuńświetnie się komponuje z resztą :)
OdpowiedzUsuńo jaki uroczy misio :)
OdpowiedzUsuńAle słodki !:))
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńMisiek jets cudowny, tez dostałam od męża:) Uwielbiam go - jeszcze dokupie sobie emaliowanego♥
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, że takie gesty mówią najwięcej. A sam miś jest uroczy
OdpowiedzUsuńAwwwwwwww :))))
OdpowiedzUsuńPiękna niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńSlodziutki:-)
OdpowiedzUsuńJest śliczny ten miś,marzy mi się:)
OdpowiedzUsuńPiękny jest. Też nad nim dumam i chyba jednak się skuszę w końcu :) a tak z ciekawości: to czarne pudełeczko to takie specjalne do misia w Niemczech, czy takie do wszystkiego macie?:)
OdpowiedzUsuńtez sie nad tym zastanawialam, bo ogolnie do tej pory dostawalam biale ale gdzies widzialam tego miska jakis czas temu na wystawie i tez siedzial w czarnym, wiec moze ta LE dostala inne pudelko :)
UsuńPewnie tak, chociaż nie ukrywam: czarne pudełko podoba mi się chyba bardziej niż białe;)
Usuńmi tez ;)
Usuńśliczny miś ;)))
OdpowiedzUsuńmnie coś pandorkowe szaleństwo nie pochłonęło... i całe szczęście ;)))
prosz Ślubnego uścisnąć ode mnie :-D
OdpowiedzUsuńbardzo bardzo się cieszę Twoją radością, to takie cudowne, kiedy ukochany mężczyzna robi takie niespodzianki :-)
Świetny miś, a jeszcze bardziej pochwały należą się ślubnemu :-)
OdpowiedzUsuńpiękny! ale myślę że bardziej liczy się tu sam gest męża :)
OdpowiedzUsuńCudny misiek, gest męża też zasługuje na pochwałę.
OdpowiedzUsuńCudowny! Zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńAch <3 Choruję na Pandorkę :)
OdpowiedzUsuńPiekny mis :) pozazdrościć Męża :D
OdpowiedzUsuńśliczny miś.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio dostałam 100zł na wymarzony fioletowy charms, korzystając ze zniżki w salonie -10% przy płatności gotówką zapłaciłam za niego 140zł z haczykiem.
Żałuję że nie wzięłam jeszcze bratków
ja nie teraz, to moze trafi sie kolejna okazja :))
UsuńAle mi sie podoba:-)fajne takie niespodzianki są:-)
OdpowiedzUsuńInteresujący blog, fajnie się go czyta.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, gdzie dokładnie mieszkasz, bo ja również jestem z Bawarii :-) a dokładnie mieszkam na granicy niemiecko-austriackiej.
Mieszkam w okolicy Regensburga :)
UsuńA to napewno ładnie tam u ciebie :-)
UsuńU Ciebie ladniej :))) ... Uwielbiam Alpy i z checia bym sie tym przeprowadzila :))
UsuńZawsze możesz się wybrać na wycieczkę w okolice Alp, to niecałe 200 km od Regensburga. Można przy okazji zwiedzić Salzburg :-)
UsuńW Salzburgu bylam juz pare razy i okolice znam dosc dobrze :D ... zawsze chetnie tam jade :D
UsuńO to fajnie że znasz Salzburg :-)
Usuńo "justynka sbg " mieszkasz w gorach ... rewelacja ...
OdpowiedzUsuńmi marzy sie przeprowadzka do Rosenheim - upatrzylam sobie to miasteczko i moze kiedys marzenia sie ziszcza...
Witaj Ank, Rosenheim jest niezwykle uroczym miasteczkiem, byłam tam kilka razy, bo to ok. 70 km ode mnie. Życzę ci spełnienia tego marzenia :-)
Usuńno ja teraz mieszkam w Monachium i mam nadzieje ze szybko sie spelni to moje marzenie ....
UsuńOjej, ja to bym się chętnie przeprowadziła do Monachium, bo uwielbiam duże miasta. Salzbirg jest OK, ale Müncjen kest boskie :-)
UsuńSorki za moje literówki ;-)
UsuńPiękny. Specjalnie go z US sprowadzałam w taki słodkim serduszkowym pudełeczku :)
OdpowiedzUsuńo kurcze... az ze stanow, chyba, ze dla pudeleczka sciagalas ;D
UsuńJaki on jest piękny ;)
OdpowiedzUsuńa Sroczko nic nie napisalam o twoim cudownym prezencie od meza ... jest przesliczny i az swojemu pokazalam twojego posta ze mozna tak bez okazji zone obdarowac .. ha ha .. moze sie kiedys doczekam....
OdpowiedzUsuńmoj tez nie mial tego w naturze ale szybko pojal o co chodzi ;)))
UsuńMisiek i solo i z resztą kompanii wygląda świetnie:) pozazdrościć męża i niedźwiadka
OdpowiedzUsuńjakie kochane! :D
OdpowiedzUsuńTaki ślubny to skarb! Misiek jest cudny :)
OdpowiedzUsuńSliczny! Tez uwielbiam takie niespodzianki! Zreszta, kto tego nie lubi?!
OdpowiedzUsuńwszystko zalezy od tego jaka to niespodzianka ;))
Usuń