Prawde mowiac nawet nie wiem kiedy te dwa pierwsze tygodnie sierpnia minely. Moze sie roztopily i zlaly w jedno, te upaly byly dla mnie mordercze... ja jestem zrobiona do +25 stopni, wszystko powyzej w naturalnych europejskich warunkach (bo oczywiscie urlop to zupelnie co innego), powoduje u mnie zmiane ze stanu stalego na glutowaty i nastawiona jestem tylko na przezycie ;)
Od wczoraj mam chwilowe zalamanie pogody i natychmiastowa poprawe jezeli chodzi o zdolnosci ruchowe, tak wiec przybywam do was z nowym postem. Bo zostalam tez juz pogoniona, ze tu pusto ;)
Dzis bedzie cos nowego w moim kuferku, ogolnie to nowosc na rynku i ja akurat kocham armankowe pudry i podklady, wiec kolo tego tez nie moglam przejsc obojetnie. Aczkolwiek nie podoba mi sie fakt, ze po raz kolejny musze do wkladu dokupic puderniczke. To takie ladnie zapakowane zawyzanie ceny... no coz.
Luminous Silk Compact ma byc produkem, ktory nam daje wiecej moliwosci. Kocham rozswietlajace produkty, ktore matuja. Nawet jezeli wydaje sie to nielogiczne to tak jest... rozswietlenie jest bardzo subtelne i glownie nadaje swiezosci a mat nie jest plaski, po prostu sie nie swiecimy jak psu jaja.
Puderniczka taka typowo armankowa, tym razem z przezroczystym mlecznym spodem. Bardzo lubie te ich zamkniecia na magnes. Pozatym prostota i wygoda. W srodku mamy lusterko i miejsce na gabke.
Sam puder jest w plastikowym opakowaniu u w sumie jakby sie ktos uparl, to mozna go i tak uzywac. Minimalistycznie... tak mamy wiecej miejsca w kosmetyczce. Z tym, ze jakos sroka to musialam puderniczke tez nabyc. Pudru mamy 9 g ... cos co mnie jeszcze odrobine irytuje, to fakt, ze moj wklad nie chce sie trzymac w puderniczce. Tam jest co prawda taki kawalek klejacej tasmy ale trzymac sie nie chce. W przypadku podkladu w kompakcie nie mialam tego problemu. Bede musiala poszukac w domu dwustronnej tasmy.
Dochodzimy do gabeczki. Bo to wlasnie ona jest wg producenta wyjatkowa i dajaca nam dodatkowa mozliwosc stosowania pudru. Ten sam w sobie jest idealnie drobno zmielony, nazwano to mikro-jedwabna struktura. Dzieku temu ma sie lepiej zlewac z nasza skora. Jest to ofolnie puder wykonczeniowy ale ma tez wyrownac i ukrywac niedoskonalosci.
Czarna strona jest z gabki i nalezy ja uzywac po nalozeniu podkladu, co ma dodatkowo wyrownac nasza skore... bezowa strona jest bardzo delikatna i dzieki niej mozemy uzyskac to "matowe rozswietlenie".
Puder dostepny jest u mnie w 8 odcieniach. Wklad kosztuje okolo 42,00€ a puderniczka prawie 17,00€ co daje niestety calkiem niezla sume.
Ja wybralam odcien 00 czyli transparentny, nosze go w torebce i uzywam glownie do poprawek i malowienia w te diabelskie upaly. Puder sprawdza sie bardzo dobrze, spelnia obietnice... tylko wiadomo przy upalach to tylko wodoodporne kosmetyki daja nam 100% gwarancje. Natomiast na chlodniejsze miesiace bedzie idealny.
Na swatchu wyglada bialo, na twarzy oczywiscie tej bieli nie mamy.
Jezeli ktos szuka tego typu produktu, to na pewno warto mu sie przyjrzec.
A przyjrzę się oczywiście, ciekawe kiedy u nas będzie.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny puder, ciemniejszy kolor idealnie nadalby sie do poprawek :)
UsuńZakochałam się w opakowaniu, a sam puder chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubie armankowe opakowania, ogolnie lece na czarne... z bialym albo z bezem ;)
UsuńFaktycznie z ta puderniczka osobno kupowana to zawyzanie ceny :/ Acz puder na swatchu prezentuje sie milusio, uwielbiam pudry transparetne, moj no. 1 jest puder transparentny z NARS :)
OdpowiedzUsuńJa kocham transparentne... glownie sypane ale prasowane tez :)). O tym z NARS duzo slyszalam ale kolezanka ma i jej trafil sie lekko skamienialy :]
UsuńChętnie obadam na żywo jak go u nas dorwę:)
OdpowiedzUsuńNa pewno warto *.*
Usuńoj i ja chętnie się przyjrzę bliżej temu puderaskowi :) a myślisz ,że u mnie taki transparenty też by dał radę ?
OdpowiedzUsuńJa często mam problem z doborem koloru..
Ten albo 02 :) ... ja wyjatkowo u armanka nie mam problemu, bo on ma bardzo fajne odcienie i sporo tego :)
UsuńPuderek pikny :) Sroczko slyszalas juz o nowosciach Guerlain na jesien 2015? Ja juz nabylam roz i pomadke :) http://chicprofile.com/guerlain-bloom-of-rose-collection-fall-2015-promo-photos
OdpowiedzUsuńWidzialam... widzialam... na jedna pomadke sie czaje ale musze ja na zywo zobaczyc. Roze piekne ale ja juz tyle tego mam, ze chwilowo sie wstrzymuje z produktami, ktore wystarczaja na wiecznosc ;)
UsuńWygląda super. Ja czaję się na podkład o tej samej nazwie. Na razie jeszcze testuję kolorki 4 i 5
OdpowiedzUsuńPodklady tez kocham :) u mnie nastepny na liscie jest Lasting Silk UV
UsuńOpakowanie piękne *_* Czuję,że zaprzyjaźniłabym się z tym cackiem :))
OdpowiedzUsuńI to zamykanie na magnes :D ... bardzo przyjemne produkty :)
UsuńWyglada przepięknie <3
OdpowiedzUsuńBTW czy masz już skompletowaną kosmetyczke wyjazdową ?
A skad :) ... ja spontaniczna jestem w tej kwestii :D a jeszcze mam sporo czasu :P
Usuńa skąd , a skąd... a nakupila pewnie jakiś fajnych smarów :D :D
UsuńA skad ;D ... stawiam na sprawdzone rzeczy hehe...
UsuńChciałabym jeszcze kiedykolwiek w życiu mym zawikłanym mieć wystarczająco pieniędzy aby było mnie stać na takie kosmetyki
OdpowiedzUsuńWszystko jest mozliwe :)
Usuń