Seiten

wtorek, 11 marca 2014

Guerlain Super Aqua-Serum BB Hydra+

 Od niedawna dostepny jest u mnie nowy bebik Guerlain BB Hydra+. O ile pierwszy krem tej firmy czyli Beauty-Booster kompletnie mnie nie pociagal, tak ten jak tylko zobaczylam... to natychmiast zamowilam.


 Dostepny jest w dwoch odcieniach. Ja wybralam Light choc calkiem mozliwe, ze latem bardziej bedzie mi pasowac medium ale czy kupie kolejny bedzie zalezalo od tego, jak wypadnie wspolpraca z tym.


 Ja lubie niebieski... wiec to intensywnie niebieskie opakowanie przyciagnelo moja uwage. Zwykla prosta tubka... ktora pozwoli wycisnac krem do ostatniej kropelki. Opakowanie zawiera 40ml produktu. SPF 25/PA++


 Na plus... tubka byla zabezpieczona, czyli mamy gwarancje swiezosci produktu.


Krem ma lekka konsystencje, delikatny zapach i bardzo latwo rozprowadza sie po skore. Ladnie sie z nia stapia i dopasowuje kolorem. Nie podkresla skorek. Kolor Light ma lekkie rozowe podtony, co wg mnie w tym przypadku dodaje tylko swiezosci. 


Krycie ma srednie, bez korektora sie nie obejdzie. Trwalosc za to rewelacyjna. Trzyma sie bez poprawek wiele godzin, swietnie wspolpracuje z innymi produktami. Twarz wyglada bardzo naturalnie, bez blysku ale tez bez plaskiego matu. To raczej taka cudna satyna... ten krem otula skore i jak sama nazwa wskazuje swietnie ja nawilza. Twarz jest gladka i przyjemna w dotyku. Producent zapewnia, ze krem ten daje dlugotrwale nawilzenie, wygladzenie drobnych lini.


 Sklad: AQUA (WATER) - GLYCERIN - BUTYLENE GLYCOL - SQUALANE - PROPANEDIOL - PHENYL TRIMETHICONE - ETHYLHEXYL ISONONANOATE - SILICA - GLYCERYL STEARATE SE - PEG-60 HYDROGENATED CASTOR OIL - PENTYLENE GLYCOL - PHENOXYETHANOL - AMMONIUM ACRYLOYLDIMETHYLTAURATE/VP COPOLYMER - STEARYL ALCOHOL - DICAPRYLYL ETHER - STEARIC ACID - PARFUM (FRAGRANCE) - HYDROXYETHYL ACRYLATE/SODIUM ACRYLOYLDIMETHYL TAURATE COPOLYMER - PHOSPHOLIPIDS - SODIUM HYALURONATE - TOCOPHERYL ACETATE - HYDROLYZED MILLET - ALUMINA - XYLOSE - SODIUM CITRATE - POLYGLYCERYL-10 STEARATE - DISODIUM EDTA - RUSCUS ACULEATUS ROOT EXTRACT - POLYSORBATE 50 - VIOLA TRICOLOR EXTRACT - CITRONELLOL - CITRIC ACID - BHT - GERANIOL - BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL - HEXYL CINNAMAL - BENZYL SALICYLATE - LINALOOL - ETHYLHEXYLGLYCERIN - TOCOPHEROL - [MAY CONTAIN: CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE) - CI 77492, CI 77491, CI 77499 (IRON OXIDES)] (08038)

 Bonusik ;)


Wersja koncowa... czyli krem z korektorem, potraktowany krysztalkiem Chanel, Bubble Blush Guerlain i wykonczony kulkami Guerlain Teint Beige 02.

Wrazenia... jak najbardziej pozytywne. Jak dla mnie ten bebik jest lepszy jak Diorskin Nude BB Creme. W pierwszym momencie mialam obawy, ze nie bedzie kryl... ze bedzie to kolejny produkt, ktory bardzo by chcial byc prawdziwym bb kremem. Na szczescie ten krem jak najbardziej zasluguje na miano BB i odetchnelam z ulga, bo jakby nie bylo cena jest delikatnie mowiac kosmiczna (57,00€). Jedyne co go ratuje to fakt, ze ma 10 ml wiecej zawartosci jak np. diorowy krem. I przede wszystkim fakt, ze dziala tak jak powinien. Jezeli tak pozostanie to bedzie z tego wielka milosc. 


76 komentarzy:

  1. Oooooj, podoba mi się! Źle, niedobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam chęć na Diorskin Nude BB Creme i na tego teraz również. Czy on zastępuje krem pod oczy na dzień?
    A bonusik piękniutki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem pod oczy uzywam zawsze :) czy moze zastapic nie wiem, pewnie to zalezy od tego jaka sie ma skore.

      Usuń
    2. Fajnie! Też zawsze używam kremu pod oczy, ale myślałam, że może w połączeniu z tym byłoby za dużo i by się wałkował.

      Usuń
    3. To pewnie zalezy tez od kremu ;)

      Usuń
    4. Mam już polecanego przez ciebie pod oczka SKIN79, więc się zobaczy ;)

      Usuń
  3. Wygląda super! :) Bardzo chcę na lato. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jak sobie bedzie latem radzil :))

      Usuń
  4. Sliczny delikatesik na koniec. Ja BB lubie tylko koreanskie, musze sobie kupic, bo ostatnio o nich zapomnialam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On wlasnie tak bardzo naturalnie wyglada... bardzo mi sie podoba :)

      Usuń
  5. Ładnie, bardzo naturalny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A co takiego pięknego masz na powiekach ?

    OdpowiedzUsuń
  7. daje naturalny efekt, ale ja jakoś z kremami BB się nie polubiłam, może dlatego, że źle trafiałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to niestety nie takie proste trafic na ten odpowiedni :)

      Usuń
  8. wiedziałam, że jak go pokażesz z bliska to przepadnę ! uwielbiam serię Aqua ! serum pod oczy jedno z lepszych jakie miałam:) A ten krem podoba mi się bardzo! jeśli mówisz ,że lepszy od mojego ulubionego do tej pory BB NUDE Diora, to muszę go koniecznie kupić ! a w bonusiku zapewne Isa Dora od Marti :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudny jest :)) naprawde wyjatkowo im wyszedl :D

      Usuń
  9. I po co kusisz! Ja na swojej liście mam BB Nude Diora, jak widać powyżej ulubiony Ineski :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim kupisz Diora to moze sobie oba porownaj :)) dla mnie ten jest lepszy :D

      Usuń
  10. Bardzo podoba mi się kolor tego cuda<3

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham Guerlain i moge z czystym sumieniem powiedziec, ze jestem od ich kosmetykow uzalezniona. Kocham tez serie Aqua, a zwlaszcza serum do twarzy!! Mam w planach od jakiegos czasu zakup Terracota Joli Teint, a ten bb krem tez mnie bardzo kusi. Uwielbiam tez krem Diora BB Nude. Wlasnie wykonczylam opakowanie, ale jeszcze mam tez tego z letniej kolekcji, wspomagajacego opalanie. Mam tez ten BB z Guerlaina, ktory wprowadzili w zeszlym roku i baardzo go lubie, z tym ze odcien na teraz jest troszke za ciemny. Nie podoba mi sie, ze ten nowy nie ma pompki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam w planach ten sam z letniej kolekcji:)

      Usuń
    2. Irena,
      mi akurat brak pompki nie przeszkadza, choc wiadomo fajniej wtedy wyglada ;) Terracoty na szczescie nie budza mojego pozadania... i lepiej niech tak zostanie ;))

      Usuń
  12. Jest interesujący, ale no... nie na moją kieszeń kompletnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie się w nim prezentujesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje :)) nic dziwnego, ze go pokochalam ;)

      Usuń
  14. Piękny delikates! Chociaż przyznaję, różowe podtony mnie przeraziły :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Efekt końcowy cudeńko, wszystko dopracowane :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wygląda bardzo ładnie i naturalnie u Ciebie ;) Cóż mnie cena skutecznie zniechęca, ale to miłe, że renomowane marki zaczęły robić porządne BB na wzór azjatyckich cudeniek, a nie tylko podpinać się pod znaną nazwę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cene ma zabojcza ale to tez krem pielegnacyjny, wiec takie dwa w jednym ;)

      Usuń
  17. ojojoj, bo też go zapragnę, a na kolejne mazidła do twarzy (czytaj podkłady) powinnam dać sobie szlaban na jakiś czas :) na szczęście u mnie nie mam Gerlę stacjonarnie, więc nawet macnąć nie będę miała gdzie, a w ciemno nie kupię.. no nie kupię no :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie kupisz teraz... to pewnie pozniej ;) ... bo jak pomacasz to sie zakochasz :D

      Usuń
    2. ahahaha myślisz? :P w sumie w czw lece do PL.. to może gdzieś przypadkiem się na niego natknę.. no chyba, że do PL jeszcze nie doleciał...

      zeby nie dolecial.. żeby nie doleciał :P ahahha

      Usuń
    3. na lotnisku juz powinny byc :P

      Usuń
    4. ale na lotnisku nie mam Gerlę :P

      Usuń
  18. U mnie BB krem od Diora spisuje się świetnie i gdyby najjaśniejszy odcień nie był różowy to byłby moim ideałem. Do pokładów Guerlain mam słabość, więc może się kiedyś dam skusić ich bb kremowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja diorowego bebika tez lubie ale ten mi sie bardziej podoba :))

      Usuń
  19. Piękny delikates uwielbiam takie. U mnie ban na makijaż na jakieś 2 tyg. :-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dwa tygodnie przeleca... nawet nie zauwazysz kiedy ;)

      Usuń
  20. Napisze tyle - musze miec. Ale dlaczego u nas go nie ma? Buuuu... Pewnie najpierw musza upichcic wersje na rynek azjatycki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Calkiem mozliwe :) ... u mnie on dopiero sie pojawil, wiec moze to chwile potrwa :)

      Usuń
  21. Muszę więcej o nim poczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakoś mi te drogeryjno-perfumeryjne wynalazki nie pasuję. Jeśli krem bb to tylko azjatycki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BB krem to w koncu niemiecki wynalazek, azjaci go tylko przez ostatnie lata dopiescili :P ... ten bebik jest tak samo swietny jak koreanskie :)

      Usuń
    2. A w Azji polki az sie uginaja od bebikowych gniotow, ktore wiecej szkody niz pozytku przynosza.
      I zgadzam sie z maus w 100% - wysokopolkowe bebiki czesto gesto sa o niebo lepsze od azjatyckej taniochy.

      Usuń
    3. Troszkę źle zrozumiałaś wypowiedź maus ,bo chyba o co innego jej chodziło. Poza tym po wielu testach też mam prawo wyrazić własne zdanie odnośnie produktów, które sie u mnie sprawdziły.

      Usuń
    4. Heh... fakt :)

      Dwakoty,
      ja bardzo lubie azjatyckie bebiki i uwazam, ze sa swietne :P

      Agniecha,
      dobrze rozumiem, bo mimo wszystko azjatyckie sa najlepiej dopracowane :) dlatego tak milo mnie ten zaskoczyl, ze radzi sobie rownie dobrze :)

      Usuń
    5. Niestety ale sie nie zgodze agniecha4791 i wcale nie z przekory ale z doswiadczenia jako doradca kosmetyczny z wieloletnim stazem - knioty azjatyckie to sa koszmary, bez zadnych pozytecznych skladnikow, ktorych nawet Azjatki nie uzywaja!!! Nie wyssalam tego z palca gdyz akurat teraz mam duzo klientek z Azji i sporo znajomych z tamtych stron, moge polaczyc cala ukladanke:) Czemu oni wola marki europejskie badz jesli juz znane japonskie marki? Ja chetnie siegam po badania nad roznymi markami, poronwuje ich sklady i oczywiscie nie wszytsko zloto co jest z marek selektywnych ale akurat te azjatyckie cuda z bazarku to sa totalnie szkodliwe i obciazajace skore produkty. Oczywiscie kazdy ma wolny wybor i wybiera co chce, czas czesto pokazuje o jest czym:)

      Usuń
    6. Maus naprawde uwazasz ze te przeciazajace skore kosmetyki sa warte zachodu?:)

      Usuń
    7. Dziewczyny kochane, po pierwsze ja nie używam byle jakich cudaków po 1$ z azjatyckiego bazarku tylko tych lepszych półek kosmetycznych. Po drugie próbowałam różne warianty kremów BB i CC tych ,które wypuściły do sprzedaży marki wysokopółkowe i niestety ale nie spełniają moich oczekiwań, a już tym bardziej nie trzymają sie w ogóle mojej cery tylko bo po bardzo krótkim okresie czasu najnormalniej w świecie spływają z buzi.

      4premiere z całym szacunkiem (kocham Cię czytać i słuchać) ale ja też mam różnych znajomych i zdania są na temat pielęgnacji podzielone. I po raz kolejny pytam czy nie mam prawa wyrazic własnego zdania odnośnie ulubionych kosmetyków?

      Usuń
    8. Paula slonce znasz moje zdanie na ten temat :)) po pierwsze nie zgodze sie, ze azjatyckie firmy nie maja dobrych skladow, bo maja i to dosc czesto. I pewnie nie mowie o wszystkich ale takie firmy jak Skin79 albo Missha czy Innisfree to nie sa jakies wynalazki co powstaly w garazu przez przypadek.
      I tak mam bb kremy z Azji, ktore sa o niebo lepsze jak ten caly wysokopolkowy chlam, ktory tylko leci na popularnosci bebikow... z pominieciem paru perelek.
      Dlaczego firmy takie jak Shiseido czy Kanebo sa na europejski rynek wypuszczane jako wysoka polka a w Azji mozna je kupic w drogeriach po normalnych cenach.
      I naprawde musze pisac dlaczego azjatki siegaja po europejska wysoka polke... bo leca na wszystko co europejskie :P

      Wiele razy mowilam, ze dla mnie wysokopolkowa pielegnacja nie jest warta swojej ceny i owszem skladniki cuda na kiju ale nie w tym pies pogrzebany zeby kupowac z nafzieja na cud i glafkie lico, tylko trzeba zaczac pielegnacje odpowiednio wczesnie i uzywac tego co skora potrzebuje a to mozna znalezc wszedzie, nie tylko wsrod markowych produktow :P

      Usuń
    9. Widzisz, to troche inaczej wyglada w Azji. Te Skin79 czy Misshe czy Innisfree to kosmetyki, ktore sa popularne, bo sa tanie. To chyba najnizsze polkowe koreanskie wynalazki, i choc znajda sie wsrod nich dobre produkty, to jednak trzeba sie przekopac przez cala mase gniotow, zeby te skarby znalezc.
      Tak samo jest w Japonii. I maus, nie masz racji odnosnie Shiseido i Kanebo. Akurat maja tak wiele linii produktow, ze sa i w drogeriach po normalnych cenach i w perfumeriach po cenach z kosmosu. Do Europy trafiaja te wersje kosmiczno-cenowe importowe, ktore nijak sie maja do badziewia tej samej firmy sprzedawanej w drogerii na rogu.
      O, i wsrod Japonek drogeryjne Shiseido jest smiechu warte. I niestety, musze to potwierdzic.
      Ale, jak zawsze punkt widzenia = punkt siedzenia. Ja akurat siedze w Azji i byle tubka z "Made in Korea" mnie nie podnieca.

      PS> Odnosnie wysokopolkowych BB na rynek azjatycki, to pamietaj, ze bardzo czesto sa to kremy o innej formulacji niz ten sam produkt dostepny w Europie. Sklad moze byc taki sam, ale procentowo inny, i stad te "formulated for Asian skin" krzaczki na opakowaniu.
      Nawet taki przecietniak jak La Roche Posay ma linie wylacznie na Azje.

      Azjatki leca na wszystko co europejskie? LOL. W takim razie nie znasz zbyt wiele Azjatek. A takie stereotypy dzialaja tez i w druga strone - polskie blogerki kosmetyczne leca na byle koreanski szajs.

      Usuń
    10. Dwakoty,
      jasne, ze nie znam calego azjatyckiego rynku, bo to raczej niemozliwe ;) ... ogolnie chyba kazda firma bez wzgledu na polke ma w swojej ofercie perelki i gnioty. Dziwi mnie tak troszke tylko to, ze te tanie gnioty maja czesto dobre sklady. Co do Kanebo i Shiseido to pare razy natknelam sie na azjatyckie produkty o nizszej cenie i pozniej tu na ich wysokopolkowe odpowiedniki. Zdaje sobie sprawe, ze firmy wypuszczaja na lokalne rynki, bo to samo jest w przypadku stanow... amerykanskie wersje LRP to jakas porazka i maja zupelnie inne sklady.

      Azjatyckich wysokopolkowych bebikow nie znam, to ze sa inne to wiem, w konbu azjatki maja inna skore i inne potrzeby. Ogolnie wystarcza mi europejskie wysokopolkowce, ktore sa bardzo przecietne ;) ... i wlasciwie nie pielegnuja ani nie sa porzadnym kremem tonujacym...
      Ogolnie chodzilo mi o to, ze wysokopolkowa europejska pielegnacja ze swoimi kosmicznymi cenami nie daje zadnej gwarancji, ze bedzie nam sluzyc i robic dobrze... i ze fajne produkty mozna znalezc wszedzie, te moze nie beda mialy opantentowanych cud skladnikow ale i tak dadza skorze to czego potrzebuje :)


      PS to z tym leceniem to byl zart, skierowany do Pauli, wiec nie trzeba tematu rozwijac ;)

      Usuń
    11. Dwakoty, Maus znam wiele azjatek baa obsluguje je w sklepie:) Ale nie bede sie nad tym rozczulac, znam rowniez dobrze rynek europejski, i jak poniekad kazda z Was ma racje, w zasadzie wolnoc Tomku w swoim domku:)
      Shsieido i Kanebo ma jak Dwakoty zaprezentowala duzo linii i sa i te niskopolkowe i wysokopolkowe, a azjatyckie bazarki i tak nigdy mnie nie przekonaja i szybko wyrzucilam do smieci te kosztownosci, ale jak slusznie Agniecha zwrocila uwage kazdy ma prawo do swojego zdania i wyboru:)
      Maus moze i niektore wg rozczlonkowania substancji, maja i lepsze sklady ale w praktyce malo kompatybilne i przeciazajace skore. Dzialajmy w synergii.
      Co do zartu powaznie leca na europejskie bo one sa wtedy markowe haha, tylko ze glownei amerykanski szajs typu EL, Clinique , ktory zupelnie im nie sluzy:/ Konsultowalam to zagadnienie i bede sie upierac:)
      Skora azjatek jest inna owszem tylko skladniki japonskich marke dzialaja duzo szybciej:P

      Usuń
    12. Paula... dobrze miec kogos, kto sie faktycznie zna na rzeczy :* :)) ... a powiedz mi, ten podklad ktory pokazalam w poscie wyzej... jest szansa, ze pojawi sie tez u nas, czy to bedzie tylko i wylacznie na Azje ??

      Usuń
    13. Maus ale ja sie wcale nie kreuje na znajaco wszystko ale akurat w japonskiej pielegnacji lubie sie zanurzyc:) A Azjatki mi go przyblizaja bardzoo poprzez obsluge ich.

      Musze sprawdzic co do obecnosci tego podkladu na rynku europejskim ale watpie:/

      Usuń
    14. ehhh... szkoda :(

      Paula chodzi mi ogolnie o Twoja wiedze :) ... do Ciebie mam zaufanie i wiem, ze jak cos spytam to mi nie bedziesz wciskac kitu... dlatego napisalam, ze dobrze miec kogos kto sie zna :*

      Usuń
  23. Fajny, porządny efekt na buziolu :) Nie myślałam, że bb może tak ładnie wyjść na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobre bb bardzo fajnie wygladaja na twarzy :)

      Usuń
  24. Ładny efekt, taki naturalny upiększacz :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Brzmi zachecajaco, i stad cena bo pod pielegnacje mimo wszystko podchodzi, ja poki co mam zeszloroczny i jestem ciekawa jak bedzie z edycja Terracotta Joli teint:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie ten zeszloroczny nie przekonal... ale ten za to bardzo ;)

      Usuń
  26. Swietnie ,swiezo wygladasz,jak zwykle zreszta;ja obecnie zachwycam sie armanim lasting silk,ktory zgapilam u ciebie :-)sroczko niesmialo sie przypominam,gdybys miala ochote na pogaduszki po polsku:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamietam, pamietam :)) ostatnio mialam urwanie tylka w pracy ale weekend mam wolny :)) wiec w sumie moglabym bryknac w Twoja strone :D

      Usuń
    2. Super, tyle tylko, ze mi ten weekend wasnie niebardzo niestety pasuje, moze w nastepny? bedziemy jeszcze w kontakcie :)

      Usuń
    3. W nastepny pracuje :P... ale od 28 mam urlop :))

      Usuń
  27. nawet przy mojej miłości do pięknych opakowań, nie stać mnie na ten krem:(((
    p/s masz interesujące kolczyki na bonusikowym zdjęciu:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ojjjj... daje piękny efekt :) czyżby mój portfel wyczuwał odchudzenie obecnego stanu? Oj chyba tak :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ale ciekawy kosmetyk :)
    Ladnie wyglada na twarzy, bardzo swiezo:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Kusisz....Za kilka miesięcy wykończę swoje podkłady, więc powoli rozglądam się za czymś ciekawym.
    Ale... ja mam tak, że 2 podkłady używane na zmianę (a właściwie BB i podkład) wystarczą mi na dobre 1,5 roku, nawet do 2....Więc nie wiem, jak Ty to wszystko zużywasz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez nie wiem... ale zuzywam, co widac po denkowych postach :)

      Usuń