Seiten

wtorek, 4 marca 2014

Glamglow... czyli hollywoodzki sekret piekna ;)

A czy w rzeczywistosci jest tak pieknie to sie okaze. Dosc dlugo chodzilam kolo tych maseczek nie mogac sie zdecydowac. Za sprawa Czarnej Inez i okazji w dougim przygarnelam taki oto zestaw i moglam w koncu przetestowac obie.


 Nie ukrywam jest to dosc droga impreza i trzeba uwazac bo maseczki sa w dwoch wielkosciach 30 i 50 ml. Ja za moj zestaw zaplacilam z rabatem okolo 50€.


 Moja biala ma 34g a mala 15g ... tak swoja droga mogliby sie zdecydowac czy podaja zawartosc w ml czy gramach, bo wprowadza to niepotrzebne zamieszanie.  

***

Postanowilam w jednym poscie opisac obie, zeby nie trzeba bylo pozniej szukac ;)


 Na poczatek siegnelam po Super-Mud Clearing Treatment.

Zaawansowany system oczyszczania skóry, który sprawia że cera nabiera świeżego blasku. Opracowany w laboratoriach GLAMGLOW skutecznie walczy z najczęściej rozpowszechnionymi problemami skóry twarzy: z rozszerzonymi porami, przebarwieniami, wypryskami, zaskórnikami, podrażnieniami. Innowacyjna formuła idealnie oczyszcza skórę z nadmiaru tłuszczu, talku i zamieszczeń, a zawarte substancje czynne idealnie ją pielęgnują. Kosmetyk działa złuszczająco, antybakteryjnie, matująco, nie wysuszając przy tym skóry. Dodatkowo stymuluje regeneracje komórek. Nowa technologia uwalniania składników, zgłoszona do patentu TEAOXI z prawdziwymi liśćmi eukaliptusa: skóra staje się promienna.

Rezultaty:

- ACNECIDIC-6: zrównoważone PH, 
- kwas glikolowy pomaga zredukować foto-uszkodzenia skóry i poprawia jej teksturę, 
- kwas salicylowy: pomaga odblokować i zmniejszyć pory, 
- kwas mlekowy: wspomaga pigmentację i nawilżenie, stymuluje i zwiększa produkcję kolagenu, 
- kwas migdałowy: redukuj cienkie linie i zmarszczki, opóźnia starzenie, zwiększa elastyczność skóry, 
- kwas pirogronowy: pomaga w zabliźnianiu i rozjaśnia skórę, 
- kwas azelainowy: pomaga zwalczać bakterie mieszków włosowych oraz wypryski, 
- TEAOXI: dostarcza świeży, naturalny eukaliptol, olej linalowy oraz silne flawonoidy, 
- aktywowany Y X-węgiel: ekstremalna absorpcja oczyszczająca z sebum, bakterii i toksyn, 
- K17 glinka: 17 etapowy proces usuwający sebum, bakterie i toksyny poprzez kapsulację, 
- korzeń lukrecji: pomaga redukować i regulować problemy skórne, 
- mięta: pomaga kontrolować bakterie i zmniejszać podrażnienia, 
- liść eukaliptusa: pomaga zwalczać skutki nadmiaru toksyn w skórze, 
- aloes, rumianek, ogórek, nagietek, bluszcz: pomagają koić, łagodzić i goić

 Sklad: Water, Kaolin, Magnesium Aluminum Silicate, Sodium Hydroxide, EucalyptusGlobulus Leaf, Mandelic Acid, Charcoal CI 77266, Parfum [Limonene, Linalool,Benzyl Benzoate], Glycolic Acid, Azelaic Acid, Lactic Acid, Pyruvic Acid,Salicylic Acid, Xanthan Gum, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Maltodextrin, IronOxides CI 77491, Mentha Piperita Oil, Butylene Glycol, Glycyrrhiza Glabra RootExtract, Glycerin, Chamoilla Recutita Flower Extract, Calendula OfficinalisFlower Extract, Cucumis Sativus Fruit Extract, Hendera Helix Extract, SymphytumOfficinale Leaf Extract, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Caprylyl Glycol,Hexylene Glycol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.


 Normalnie cud, miod i orzeszki jak sie tak na te obietnice producenta popatrzy. Ile w tym prawdy to sie okaze z czasem, bo na razie nie moge nic powiedziec o dlugotrwalych efektach. 

Maseczka konsystencja przypomina dobrze wymieszane bloto, kolorem juz bardziej swiezy beton. Zapach ma dosc mietowy, nazwijmy go swiezym. Nie przeszkadza mi specjalnie, wiec sie nie bede czepiac. Nakladalam palcami na cala twarz. Wg producenta nalezy pozostawic na 5 - 20 minut i pozniej zmyc woda. Zasycha jak typowa glinkowa maseczka. Wiadomo jak zasycha to sciaga, wiec nie ma sie co dziwic. Jak na razie podoba mi sie efekt jaki daje. Oczyszcza, zmniejsza pory i lagodzi... jak dalej tak bedzie, to pewnie zaopatrze sie w duze opakowanie.

 Dziubek :P


Druga maseczka ma troche slabsze opinie i to nie tylko dlatego, ze jej dzialanie jest bardziej krotkotrwale, to dosc specyficzny produkt i zdaje sobie sprawe, ze nie kazdemu przypadnie on do gustu. Tym bardziej, ze trzeba go dosc szybko zuzyc, ma tendencje do zasychania w opakowaniu.


 Tingling & Exfoliating Mud Mask to nie tylko maska ale tez zdzierak. Ze wzgledu na inny sklad mamy tu zabezpieczenie, ktore daje nam gwarancje, ze maska jest swieza.

Hollywoodzki sekret piękna i młodości -marka uznana w świecie wielkich produkcji filmowych, pokazów mody, sesji fotograficznych największych gwiazd. W mgnieniu oka gładka cera o młodzieńczym balsku - a to wszystko za sprawą 3 ekskluzywnych składników: 

 - Teaoxi - innowacyjna formuła o działaniu przeciwstarzeniowym i przeciwzmarszczkowym, pobudzająca syntezę kolagenu,  
- francuska glinka o działaniu minimalizującym pory i chroniącym przed zanieczyszczeniami, 
- skałą wulkaniczna delikatnie złuszcza naskórek, usuwając obumarłe komórki, wygładza i zmiękcza drobne linie, sprawiając że cera w mgnieniu oka wygląda młodziej. Upiększająca maska nadaje się dla wszystkich typów skóry, dla kobiet i dla mężczyzn, niezależnie od wieku



 Jezeli chodzi o konsystencje to ta jest zdecydowanie bardziej rzadka i trzeba ja przed nalozeniem wymieszac, co w sumie nie jest zbyt proste w przypadku takiego mini sloiczka. Zapach ma bardzo przyjemny, kwiatowy. Cos co mi troche utrudnialo nakladanie palcami to dosc duze farfocle, to tez czarne punkty widoczne ponizszym zdjeciu, gdzie mam maseczke na twarzy. Czesc z nich odpadla przy wysychaniu. Bo tak... ta maseczka tez zasycha i moze wywolywac uczucie szczypania, czego na szczescie u mnie nie stwierdzilam. Na poczatku daje bardzo przyjemne uczucie chlodzenia. Bede musiala jeszcze pouzywac ale mam obawy, ze ta maseczka troche mi podraznia twarz. Chyba, ze byl to zbieg okolicznosci ale to na pewno wyjdzie, przy kolejnych uzyciach. Zmywajac nalezy wykonywac kolite ruchy, wtedy tez z maseczki robi sie peeling i tak mysle, ze moze to bylo dla mojej skory zbyt ostre, bo ona nieszczegolnie lubie zdzieraki. Po uzyciu twarz jest gladka i przyjemna w dotyku. Lepiej przyjmuje pielegnacje i baze... ogolnie makijaz potem swietnie na takiej oczyszczonej twarzy wyglada ale czy zawdzieczam to jakims specjalnym skladnikom zawartym w maseczce czy po prostu porzadnemu oczyszczeniu to tak do konca nie wiem ;)


 Sklad: Aqua (Water), Montmorillonite (VolcanicMinerals), Kaolin (French Sea Clay), Magnesium Aluminum Silicate (PurifiedClay), Polyethylene, Pumice (Micro Volcanic Rock), Camellia Sinensis Leaf(Green Tea Leaf), Camellia Oleifera Leaf Extract (Green Tea), ChamomillaRecutita Flower Extract (Chamomile), Calendula Officinalis Flower Extract(Marigold), Cucumis Sativus Fruit Extract (Cucumber), Hedara Helix Extract(Ivy), Symphytum Officinale Leaf Extract (Comfrey Herb), Lavandula Hybrida Oil(Lavender), Glycerin (Vegetable), Parfum, [Benzyl Benzoate, Hexyl Cinnamal,Limonene, Linalool], Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Caprylyl Glycol,Hexylene Glycol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.


Na pewno warto obie wyprobowac jak sie ma taka okazje. Ja jak na razie wole biala ale poniewaz dopiero sie poznajemy, to jeszcze moze sie to zmienic. 

Macie jakies doswiadczenia z tymi produktami ??
Mnie powoli zaczyna kusic ta pod oczy :]


68 komentarzy:

  1. nie znałam wcześniej, wyglądają dość ciekawie, jednak nie mam jak ich wypróbować :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu nie masz jak ?? Z drugiej strony warto je wyprobowac ale tez mozna zyc bez nich ;)

      Usuń
  2. Super sprawa, sama mam wersję w białym słoiczku. Genialnie oczyszcza i zostawia uczucie świeżości dzięki miętowemu zapachowi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie lubie miety, to tu mi to nie przeszkadza i jak najbardziej pasuje :))

      Usuń
  3. Nie znam tej firmy, ale w maseczce wyglądasz super, no i skład ma zachęcający. :) Może uda mi się wypróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy tej cenie to powinna miec porzadny sklad i dzialac ;)

      Usuń
  4. Juz od jakiegos czasu zastanawiam się nad ta pierwszą Super-Mud Clearing Treatment... moze jak skoncze maske z Innisfree to sie zdecyduje. Ciekawi mnie też ta pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe produkty, ale ja na razie jestem zadowolona z Warming Mask z TBS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro Ci dobrze sluzy :)) ... to najwazniejsze :)

      Usuń
  6. Mnie te maski jakoś nie przekonują, ale nigdy nie byłam maseczkomaniaczką :). Oczyszczenie, zmniejszenie porów i łagodzenie daje chyba większość glinkowych mazideł, więc jak dla mnie szkoda zachodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W koncu przymusu nie ma :)) ... ja chcialam sprobowac i jestem zadowolona

      Usuń
    2. Jak używam maseczek to często widzę świetne efekty, ale jestem strasznym leniem i wcale nie chce mi się ich używać ;). Ostatnio założyłam sobie specjalny kalendarz by notować co kiedy używałam, bo chcę się trochę poprawić i być bardziej regularna :).

      Usuń
  7. Czyli wielkiego wow nie było? Myślałam, że zwalą z nóg i wszystkie dopiszemy je do list (np. na Dzień Kobiet) ;)
    Dziubek jest fantastyczny! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie oczekiwalam zadnego wow ani zwalenia z nog... ale mam nadzieje, ze bedzie mi sluzyla i spelniala swoje zadanie :D

      nigdy nie robilam dziubka, trzeba bylo zaszalec ;))

      Usuń
  8. uwielbiam maseczki ! serio :)))
    ze 3 razy w tyg nakladam .Te tez bym chetnie naciapala, ale cos mowi , ze ta cena kosmiczna to zwykle zerowanie na naszej proznosci ;)
    pewno jak nic mozna ja zmieszac na jakis mazidlach.pl ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Watpie czy dokladnie taka ;)) one sa calkiem w porzadku i mam nadzieje, bedziemy sie bardzo lubic :D

      Usuń
  9. Mialam czarna i uwazam ja za rewelacyjna, nawet swojego narzeczonego a teraz juz meza wysmarowalam przed slubem, jego twarz miala piekny blask i zdrowy wyglad. Jesli biala jest lepsza to biore w ciemno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biala trzeba pouzywac dluzej ale mi sie podoba i bede chetnie po nia siegac :)

      Usuń
  10. Używałam tej pierwszej maski, moim zdaniem jest dobra, ale nie zachwycająca - chyba za dużo się spodziewałam po opisie producenta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego staram sie niczego nie oczekiwac, bo te opisy to obiecuja gruszki na wierzbie ;)) ... I potem jestem przewaznie mile zaskoczona ale jak cos mi nie podejdzie, to nie ma zbyt duzego rozczarowania ;))

      Usuń
  11. Mialam duza probke, jest to rzeczywiscie jedna z lepiej dzialajacych maseczek oczyszczajacych na rynku (tak ja opisalam u siebie, i zdania nie zmienilam). Jednak jej cena jest dla mnie za wysoka, szczegolnie, ze ten sam efekt uzyskuje innymi metodami. No, i w miedzyczasie zainwestowalam we fraxel, wiec i tak bym jej nie uzywala :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez jestem zdania, ze jest dobra ale mozna zyc bez niej i spokojnie podobne efekty mozna uzyskac innymi maseczkami :)

      Usuń
  12. Te maski sa warte grzechu, powaga:) Zwlaszcza pierwsza, mam tez probke drugiej i w koncu musze porownac osobiscie:) I ten zapach, cudownyy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mietowy zapach to nie moja bajka ale w tym przypadku mi nie przeszkadza :)

      Usuń
    2. to ja tam czuje biala herbate haha

      Usuń
  13. Szkoda, że cena jest zaporowa :/

    OdpowiedzUsuń
  14. dziubek uroczy :-D prosimy więcej dziubków :-D

    OdpowiedzUsuń
  15. Urbi też się tymi maskami zachwycała :-) Ja pod wpływem blogowego kuszenia zaopatrzyłam się w próbki czarnej GG i przyznam szczerzę,że jest to mercedes wśród masek. Teraz rozumiem wszystkie zachwyty. I potwierdzam,że makijaż trzyma się na twarzy o wiele lepiej po zastosowaniu tej maski :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda :)) trzyma sie swietnie :)

      Usuń
    2. Kurcze ,najlepsza baza pod makijaż nie daje takiego efektu. To muszę jeszcze tą jasną przetestować, skoro zawiera jeszcze więcej dobroczynnych składników.........tylko ta cena :-(

      Usuń
  16. Też wolę białą wersję :) Swój zestaw kupiłam w grudniu w szalonej promocji chyba za niewiele ponad połowę aktualnej ceny, o której piszesz. Niestety dla mnie one za szybko się skończyły i teraz bazuję jedynie na próbkach. Zawsze do zakupów biorę próbkę tej białej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te czarne malenstwo pewnie szybko sie skonczy... ale biala sobie pouzywam i potem pewnie kupie duze opakowanie :)

      Usuń
  17. Trochę droga zabawka, ale przyznam, że chętnie bym spróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego warto zaczac od mini opakowania :))

      Usuń
  18. Chcialabym wyprobowac obie, juz mnie Czarna Ines kusila, ale jeszcze sie opieram:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co sie opierac ;)) w koncu i tak sie ulegnie :D

      Usuń
  19. mam na nie niezmienną ochotę od długiego już czasu i tylko zapasy zalegające w szufladach i cena powstrzymują mnie przed zakupem :) pewnie jednak wcześniej czy później się na którąś skuszę! no bo muszę zobaczyć co to za cuda :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zuzywaj szybciutko to co Ci tam zalega :)) Ty lubisz zdzieraki :D

      Usuń
    2. no lubię zdzieraki, ale najbardziej uwielbiam to co widocznie działa na moją skórę :)
      czyli jak coś na pierwszy ogień brać tę szarą? :)

      Usuń
    3. znaczy czarna :D ... czarna zdziera i daje natychmiastowy efekt... biala to maseczka, ktora trzeba troche pouzywac :)

      Usuń
    4. no, ale Ty bardziej lubisz tę szarą / białą :P to ja bardziej myślisz polubię czarną? :)

      Usuń
    5. Najlepiej kup sobie taki zestaw i przetestuj obie :))))

      Usuń
    6. ahahaha wiedziałam, że tak będzie :P

      Usuń
  20. Ja uwielbiam wszystkie 3 , ale to wiesz :D, mam już prawie przygotowany post zbiorczy o nich więc niedługo będę się zachwycać raz jeszcze :) zużyłam już kilka opakowań i nadal chętnie po nie sięgam, czarną bardzo lubię przed ważnym wyjściem:) biała świetnie oczyszcza a ta pod oka to magia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kusicielko niedobra ;))) ... ja na razie nie wiem, ktora bardziej lubie ale ogolnie ciesze sie, ze je kupilam :)

      Usuń
    2. Ja się u Ines napatrzyłam na efekty pod okiem i chcę!

      Usuń
  21. Ja sobie właśnie zamówiłam malutką czarną i czekam, aż przyleci do mnie ze Stanów. Ciekawa jestem strasznie. Tyle się o niej naczytałam i nasłuchałam, że głowa mała. Przede mną tylko testowanie... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie milego testowania jak doleci :)) ciekawa jestem Twoich wrazen :)

      Usuń
    2. Najlepsze jest to, że za mały słoiczek zapłaciłam tylko 19$ :)

      Usuń
    3. Mala czarna u mnie tez kosztuje okolo 20€ :)

      Usuń
  22. Nie miałam, ale czytałam, że są dobre. Ta pod oczy by mi się też przydała. Cena trochę przesadna.

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo ciekawie wyglądają ale muszę przyznać ze trochę drogie jak na mój gust...

    OdpowiedzUsuń
  24. Kuszą bardzo te maseczki. Na razie jednak wstrzymam się z zakupem, poczekam na Twoją pełniejszą recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zuzyje obie to na pewno napisze jak sobie radzily :)

      Usuń
  25. bardzo ciekawe produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie znam tych maseczek i pewnie niestety nie poznam.

    Ale masz piękny kolor oczu, mega Ci ta pierwsza maska go podkreśliła! (tak na marginesie ;P)

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam ten sam zestaw, co Ty i chyba też bardziej podoba mi się działanie białej maski. Cena trochę kosmiczajna, no ale czego się nie robi, żeby być piękną? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie ja tez bardziej sklaniam sie w kierunku bialej :))

      Usuń
  28. Nie słyszałam o tych produktach i chyba raczej ich nie wypróbuje. Cena mnie troszkę odstrasza :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest taki wybor, ze kazda z nas znajdzie cos dla siebie :)) bez roznicy czy te czy inne

      Usuń