Mysle, ze tego produktu nie trzeba przedstawiac, w koncu od niego wszystko sie zaczelo. Clinique Chubby Stick Moisturizing Lip Colour Balm to najbardziej znane balsamy w kredkach. Dlugo to trwalo zanim siegnelam po mojego. Mimo, ze mam go juz od jakiegos czasu to ciagle mi bylo nie po drodze. Moze dlatego, ze wydawalo mi sie, ze sie nie polubimy.
W wysuwanej kredce mamy 3g i jak widac odcien ktory posiadam to 06 Woppin' Watermelon.
Ogolnie te starsze odcienie wygladaja tylko w opakowaniu na takie intensywne, w rzeczywistosci sa o wiele bardziej delikatne... te pare nowych kolorow jest podobno bardziej "kolorowe". Wiadomo wiele zalezy tez od wysciowego koloru ust, moje sa blade.
Jak widac na swatchu kredka wypada o wiele delikatniej.
Nie ma w sobie zadnych drobinek ale daje delikatny polysk.
Tak sie prezentuje u mnie na ustach. W sumie wyglada zuplenie inaczej jak w opakowaniu. Dlatego lepiej jest przestestowac na skorze zanim sie kupi.
Dostepne odcienie Chubby Stick.
Jak wiadomo jest to produkt Clinique, wiec cene ma wyzsza jak te dostepne w drogieriach, bo aktualnie to chyba kazda firma ma cos takiego w ofercie. Roznica jest taka, ze ze Clinique nie maja zadnego zapachu i sa hypoalergiczne ale prawde mowiac spokojnie mozna zainwestowac w tansza kredke, bo jest juz taki wybor, ze mozna znalezc cos pasujacego za mniejsze pieniadze. Ja osobiscie zdecydowanie wole kredki Catrice.
Ogromna roznica miedzy tym co w opakowaniu a efektem na ustach.. Na ustach to nawet mniej niz cien koloru.
OdpowiedzUsuńPodobno te nowe sa bardziej intensywne ale podejrzewam, ze mimo wszystko beda wypadac jasniej.
UsuńSroko, te z serii intense mają bardzo żywe kolory na ustach. Jak szminki, Mam ciemne usta, więc zwykła seria zazwyczaj nadaje mi tylko blask, intense daje mocny kolor
Usuńno wlasnie tak mi sie wydawalo, ze te nowe maja byc intensywniejsze :))
Usuńsą, złapałam dwie i dają efekt jak szminka. Tylko się nie sugeruj numerkami, bo np 03 w wersji zwykłej to brązik, a 03 w intense to wiśniowa czerwień
Usuńogolnie lepiej przetestowac :)
UsuńSzkoda,ze kolor tak slabo wypada kolor.
OdpowiedzUsuńMi sie on akurat podoba ale raczej nie kupowalabym w ciemno, bo nie mozna polegac na wygladzie w opakowaniu... ale z drugiej strony to balsam a nie pomadka ;))
UsuńCatrice'a jeszcze nie próbowałam, ale ostatnio zachwyciła mnie kredka Astor. Clinique moim zdaniem nieco rozczarowujący, skoro - jak widać - kolor kredki nijak się ma do koloru na ustach.
OdpowiedzUsuńBo one z zalozenia maja glownie pielegnowac i kto oczekuje koloru to jest tu nie na miejscu, bo od koloru sa pomadki ;) ... Astora tez lubie ale najbardziej podeszly mi Catrice :))
UsuńNie miałam kredki Clinique ale ta jest bardzo fajna. Chętnie przetestuję. :)
OdpowiedzUsuńSa dobre ale jak dla mnie tanszcze odpowiedniki sa rownie swietne, oprocz Revlona bo te mi kompletnie nie podeszly :/
UsuńDla mnie całkiem fajny kolor, tylko chyba się nie skuszę na Chubby Stick. Kusi mnie przede wszystkim marka, ale chyba wolę coś za mniejsze pieniądze, co da w sumie taki sam efekt.
OdpowiedzUsuńPlusem tych kredek jest brak zapachu, ktory w przypadku innych bywa dosc intensywny a wiadomo nie kazdy lubi :) ... Jezeli chodzi o wlasciwosci pielegnacyjne, to wszystkie daja u mnie taki sam efekt :)
UsuńAle ładne :)))
OdpowiedzUsuńpięknota! ślicznie się prezentuje na Twych ustach :) taki nasz kolorek :D
OdpowiedzUsuńPrawda :D bardzo lubie i zabieram na urlop ;))
Usuńteż bym zabrała :D
Usuńi swietnie sie sprawdzil ;)
UsuńMam dokładnie ten sam kolor:) bardzo ja lubię:)
OdpowiedzUsuńtez lubie... jest uniwersalny :)
UsuńMam ten sam kolor w wersji mini, dostałam za darmo i u mnie wyglada ciemniej. Chciałabym,zeby wyglądał tak jak u Ciebie :)) ah te nasze usta hihi
OdpowiedzUsuńja mam blade usta i u mnie czesto wypadaja dosc jasno :)
UsuńMnie oczarowały te z Astor, ale zależy też który kolor, fuksje pięknie wyglądają na ustach, a nude niestety straszą.
OdpowiedzUsuńBourjois kusi mnie ze względu na promocję, ale pomimo całej mej miłości do tej firmy, nie były tak trwałe jak Astor
wiadomo, ze trzeba dobrac sobie pasujace... wlasnie zeby nie straszyc ;)
Usuńja jednak wole bourjois, kolory sa mocniejsze, tylko wybor slaby. z catrice moze zobacze jak bd w polsce
OdpowiedzUsuńja akurat burzuja w ogole nie znam, bo u mnie nie jest dostepny :)
UsuńJakimś cudem nigdy o nich nie slyszałam, a wyglądają na naprawdę przyjemne.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, dopiero zaczynam :) http://zdrowotnieiradosnie.blogspot.com/
Clinique to w sumie pierwowzor tych wszystkich kredek :)
UsuńZ Clinique nie mam ani jednej kredki, ale szalenie podoba mi się efekt jaki dają na ustach! A sama forma kredki to chyba moja ulubiona! W swoich zbiorach mam cztery różne :D
OdpowiedzUsuńTez uwielbiam kredki i coraz ich u mnie wiecej :D
UsuńMam ten sam kolor, ale na moich ustach wyglada ciemniej. To chyba zalezy od pigmentacji ust. Chcialabym miec jeszcze Heaping hazelnut, bo to sliczny nudziak:-)
OdpowiedzUsuńHazelnutka sobie kupilam na lotnisku :))
Usuńa ja nie kupilabym innej niz Clinique :) Na moich ustach ten kolor co masz- tez wyglada inaczej:) Jest ciemniejszy:) Uwielbiam te kredki i pragne wiecej :) a mam 4 :)
OdpowiedzUsuńja akurat lubie rozne testowac i inne sa rownie dobre :) ale wiadomo, zalezy ktos co lubi
Usuńświetnie wygląda!
OdpowiedzUsuńTeraz chyba każda firma ma coś podobnego w swojej ofercie:-)ja mam kredke z Astora:-)
OdpowiedzUsuńtaraz juz tak :)
UsuńTez kiedys mialam ten kolorek. Chyba nawet sie jeszcze gdzies wala w kosmetyczce. Kolorek bardzo ladny i zauwazylam ze wydajny. Pewnie tez dlatego przerzucilam sie na inne :-p
OdpowiedzUsuńu mnie juz dolaczyla druga clinique do tych roznych z innych firm :)
Usuńcurvy candy :-D jakie one mają ładne nazwy te kredki! :-)
OdpowiedzUsuńprawda :D
UsuńCLinique-owe bardzo lubię , z innych firm nie używam... chciałabym mieć bledsze usta ... na moich naturalnie sino- ciemnych mało co fajnie wygląda, no oczywiście poza różo-fuksją i czerwienią :)
OdpowiedzUsuńmoje sa wyjatkowo jasne, chociaz teraz po urlopie wygladaja ciemniej :]
UsuńFaktycznie na ustach wygląda zupełnie inaczej... Jak inny produkt:)
OdpowiedzUsuńu mnie tak czesto bywa...
Usuńbardzo ladny kolorek :-) ja planuję kupić jakąś z Bourjois :-)
OdpowiedzUsuńja akurat burzuja nie moge przetestowac, bo u mnie nie ma :)
UsuńAle delikatny efekt!
OdpowiedzUsuńNa Twoich ustach ten blady róż wygląda rewelacyjnie:) Ja jestem posiadaczką mocno napigmentowanych warg, dlatego sięgam po żywsze kolory:)
OdpowiedzUsuńdlatego wlasnie takie roze to moje kolory :)))
UsuńKurdę, zdziwiona jestem! Spodziewałam się jakiegoś arbuzika, a tutaj taki jasny Oo.. Mimo wszystko i tak ładny:)
OdpowiedzUsuńna ciemniejszych ustach bedzie ciemniej wygladac :)
UsuńPięknie wyglada na ustach
OdpowiedzUsuńMój ulubiony to 09 Heaping Hazelnut i to chyba jedyna taka kredka do ust, która mi podpasowała w 100 % :-) Twój kolor jest całkiem uroczy :-)
OdpowiedzUsuńhazelnutka teraz sobie kupilam :))
UsuńUwielbiam kredki Clonique, a z Catrice jeszcze nie widziałam, koniecznie muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńCatrice sa bardzo fajnie i zdecydowanie bardziej korzystne cenowo :)
Usuństrasznie mnie kusza te kredki, jednak zaopatrzylam sie w kredke z bourjous i jestem bardzo zadowolona juz kusza mnie nowe kolory, mimo ze mam wiele mazidel do ust !!!
OdpowiedzUsuńtak to juz jest ;)) ... ja mam podobnie :D ... zaczelam od jednej kredki a w tej chwili mam juz chyba 5 ;)
Usuń