Seiten

piątek, 13 września 2013

arbuz w kredce ;)


 Mysle, ze tego produktu nie trzeba przedstawiac, w koncu od niego wszystko sie zaczelo. Clinique Chubby Stick Moisturizing Lip Colour Balm to najbardziej znane balsamy w kredkach. Dlugo to trwalo zanim siegnelam po mojego. Mimo, ze mam go juz od jakiegos czasu to ciagle mi bylo nie po drodze. Moze dlatego, ze wydawalo mi sie, ze sie nie polubimy.


W wysuwanej kredce mamy 3g  i jak widac odcien ktory posiadam to 06 Woppin' Watermelon.


 Ogolnie te starsze odcienie wygladaja tylko w opakowaniu na takie intensywne, w rzeczywistosci sa o wiele bardziej delikatne... te pare nowych kolorow jest podobno bardziej "kolorowe". Wiadomo wiele zalezy tez od wysciowego koloru ust, moje sa blade.


Jak widac na swatchu kredka wypada o wiele delikatniej. 
Nie ma w sobie zadnych drobinek ale daje delikatny polysk. 


Tak sie prezentuje u mnie na ustach. W sumie wyglada zuplenie inaczej jak w opakowaniu. Dlatego lepiej jest przestestowac na skorze zanim sie kupi.


 Dostepne odcienie Chubby Stick.


Jak wiadomo jest to produkt Clinique, wiec cene ma wyzsza jak te dostepne w drogieriach, bo aktualnie to chyba kazda firma ma cos takiego w ofercie. Roznica jest taka, ze ze Clinique nie maja zadnego zapachu i sa hypoalergiczne ale prawde mowiac spokojnie mozna zainwestowac w tansza kredke, bo jest juz taki wybor, ze mozna znalezc cos pasujacego za mniejsze pieniadze. Ja osobiscie zdecydowanie wole kredki Catrice.


60 komentarzy:

  1. Ogromna roznica miedzy tym co w opakowaniu a efektem na ustach.. Na ustach to nawet mniej niz cien koloru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno te nowe sa bardziej intensywne ale podejrzewam, ze mimo wszystko beda wypadac jasniej.

      Usuń
    2. Sroko, te z serii intense mają bardzo żywe kolory na ustach. Jak szminki, Mam ciemne usta, więc zwykła seria zazwyczaj nadaje mi tylko blask, intense daje mocny kolor

      Usuń
    3. no wlasnie tak mi sie wydawalo, ze te nowe maja byc intensywniejsze :))

      Usuń
    4. są, złapałam dwie i dają efekt jak szminka. Tylko się nie sugeruj numerkami, bo np 03 w wersji zwykłej to brązik, a 03 w intense to wiśniowa czerwień

      Usuń
    5. ogolnie lepiej przetestowac :)

      Usuń
  2. Szkoda,ze kolor tak slabo wypada kolor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi sie on akurat podoba ale raczej nie kupowalabym w ciemno, bo nie mozna polegac na wygladzie w opakowaniu... ale z drugiej strony to balsam a nie pomadka ;))

      Usuń
  3. Catrice'a jeszcze nie próbowałam, ale ostatnio zachwyciła mnie kredka Astor. Clinique moim zdaniem nieco rozczarowujący, skoro - jak widać - kolor kredki nijak się ma do koloru na ustach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo one z zalozenia maja glownie pielegnowac i kto oczekuje koloru to jest tu nie na miejscu, bo od koloru sa pomadki ;) ... Astora tez lubie ale najbardziej podeszly mi Catrice :))

      Usuń
  4. Nie miałam kredki Clinique ale ta jest bardzo fajna. Chętnie przetestuję. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sa dobre ale jak dla mnie tanszcze odpowiedniki sa rownie swietne, oprocz Revlona bo te mi kompletnie nie podeszly :/

      Usuń
  5. Dla mnie całkiem fajny kolor, tylko chyba się nie skuszę na Chubby Stick. Kusi mnie przede wszystkim marka, ale chyba wolę coś za mniejsze pieniądze, co da w sumie taki sam efekt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plusem tych kredek jest brak zapachu, ktory w przypadku innych bywa dosc intensywny a wiadomo nie kazdy lubi :) ... Jezeli chodzi o wlasciwosci pielegnacyjne, to wszystkie daja u mnie taki sam efekt :)

      Usuń
  6. pięknota! ślicznie się prezentuje na Twych ustach :) taki nasz kolorek :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam dokładnie ten sam kolor:) bardzo ja lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ten sam kolor w wersji mini, dostałam za darmo i u mnie wyglada ciemniej. Chciałabym,zeby wyglądał tak jak u Ciebie :)) ah te nasze usta hihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam blade usta i u mnie czesto wypadaja dosc jasno :)

      Usuń
  9. Mnie oczarowały te z Astor, ale zależy też który kolor, fuksje pięknie wyglądają na ustach, a nude niestety straszą.
    Bourjois kusi mnie ze względu na promocję, ale pomimo całej mej miłości do tej firmy, nie były tak trwałe jak Astor

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiadomo, ze trzeba dobrac sobie pasujace... wlasnie zeby nie straszyc ;)

      Usuń
  10. ja jednak wole bourjois, kolory sa mocniejsze, tylko wybor slaby. z catrice moze zobacze jak bd w polsce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja akurat burzuja w ogole nie znam, bo u mnie nie jest dostepny :)

      Usuń
  11. Jakimś cudem nigdy o nich nie slyszałam, a wyglądają na naprawdę przyjemne.

    Zapraszam do mnie, dopiero zaczynam :) http://zdrowotnieiradosnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Clinique to w sumie pierwowzor tych wszystkich kredek :)

      Usuń
  12. Z Clinique nie mam ani jednej kredki, ale szalenie podoba mi się efekt jaki dają na ustach! A sama forma kredki to chyba moja ulubiona! W swoich zbiorach mam cztery różne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez uwielbiam kredki i coraz ich u mnie wiecej :D

      Usuń
  13. Mam ten sam kolor, ale na moich ustach wyglada ciemniej. To chyba zalezy od pigmentacji ust. Chcialabym miec jeszcze Heaping hazelnut, bo to sliczny nudziak:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. a ja nie kupilabym innej niz Clinique :) Na moich ustach ten kolor co masz- tez wyglada inaczej:) Jest ciemniejszy:) Uwielbiam te kredki i pragne wiecej :) a mam 4 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja akurat lubie rozne testowac i inne sa rownie dobre :) ale wiadomo, zalezy ktos co lubi

      Usuń
  15. Teraz chyba każda firma ma coś podobnego w swojej ofercie:-)ja mam kredke z Astora:-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tez kiedys mialam ten kolorek. Chyba nawet sie jeszcze gdzies wala w kosmetyczce. Kolorek bardzo ladny i zauwazylam ze wydajny. Pewnie tez dlatego przerzucilam sie na inne :-p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie juz dolaczyla druga clinique do tych roznych z innych firm :)

      Usuń
  17. curvy candy :-D jakie one mają ładne nazwy te kredki! :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. CLinique-owe bardzo lubię , z innych firm nie używam... chciałabym mieć bledsze usta ... na moich naturalnie sino- ciemnych mało co fajnie wygląda, no oczywiście poza różo-fuksją i czerwienią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje sa wyjatkowo jasne, chociaz teraz po urlopie wygladaja ciemniej :]

      Usuń
  19. Faktycznie na ustach wygląda zupełnie inaczej... Jak inny produkt:)

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo ladny kolorek :-) ja planuję kupić jakąś z Bourjois :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja akurat burzuja nie moge przetestowac, bo u mnie nie ma :)

      Usuń
  21. Na Twoich ustach ten blady róż wygląda rewelacyjnie:) Ja jestem posiadaczką mocno napigmentowanych warg, dlatego sięgam po żywsze kolory:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kurdę, zdziwiona jestem! Spodziewałam się jakiegoś arbuzika, a tutaj taki jasny Oo.. Mimo wszystko i tak ładny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na ciemniejszych ustach bedzie ciemniej wygladac :)

      Usuń
  23. Mój ulubiony to 09 Heaping Hazelnut i to chyba jedyna taka kredka do ust, która mi podpasowała w 100 % :-) Twój kolor jest całkiem uroczy :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam kredki Clonique, a z Catrice jeszcze nie widziałam, koniecznie muszę wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Catrice sa bardzo fajnie i zdecydowanie bardziej korzystne cenowo :)

      Usuń
  25. strasznie mnie kusza te kredki, jednak zaopatrzylam sie w kredke z bourjous i jestem bardzo zadowolona juz kusza mnie nowe kolory, mimo ze mam wiele mazidel do ust !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to juz jest ;)) ... ja mam podobnie :D ... zaczelam od jednej kredki a w tej chwili mam juz chyba 5 ;)

      Usuń