Seiten

sobota, 1 lutego 2014

cukierkowy blyszczyk od Chanel :)

To jest moj drugi blyszczyk tej firmy. Jakos do tej pory mnie nie ciagnely. Moze dlatego, ze przewaznie zawieraly drobinki ale od jakiegos czasu pojawiaja sie odcienie, ktore sa kompletnie bezdrobinkowe. Jak dla mnie ideal. 


 I tak tez nie moglam sie oprzec. Jak tylko go zobaczylam, to byla wielka milosc i ze sklepu wyszlam z blyszczykiem. W opakowaniu mamy 5,5g


 Chanel Lipgloss Levres Scintillantes Nr. 164 Plaisir to cudny pastelowy kolor... cos na pograniczu rozu i lekkiej brzoskwinki. Co najlepiej widac w swietle dziennym. Na zdjeciach wychodzi z niego wiecej rozu.


 Blyszczyki Chanel sa dosc geste, kremowe ale na szczescie nie sa klejuchami i swietnie pielegnuja usta. Nawet gdy go troche zjemy, na ustach pozostaje ochronna warstwa. Aplikator dosc standardowy ale przyjemny w uzyciu. Dobrze rozprowadza blyszczyk na ustach.


164 to dosc delikatny kolor, wiec nie ma co tu liczyc na mocne napigmentowanie ale ja wlasnie lubie takie blyszczydla, co podkreslaja naturalny kolor ust. 


 Bonusik ;)


Chyba nie musze pisac, ze bardzooo go lubie i jestem zadowolona z zakupu. To jest dokladnie to co lubie... sama przyjemnosc uzywania :)

46 komentarzy:

  1. Widać, że taki twój kolor :) Ja lubię Chanelowe błyszczyki i to te z drobinkami, choć ostatnio przerzuciłam się na szminki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja szminek w ogole nie lubie ;) tzn. mam pare ale siegam po nie bardzo rzadko :D

      Usuń
    2. Ja też kiedyś byłam błyszczyko-maniaczką :D A teraz używam głównie szminki :)

      Usuń
  2. Cudowny kolor, taki cukierkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny! Uwielbiam takie odcienie, może kiedyś się skuszę. Od wczoraj jestem szczęśliwa posiadaczką błyszczyka Dior - już wiem za co je uwielbiasz! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. boski jest! wiedziałam, że tak będzie :P
    mojowy i Twojowy (bo naszowy dziwnie brzmi :P) kolorek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moze byc naszowy ;)) ... jakby nie bylo jest cudny *.*

      Usuń
    2. zwał jak zwał, piękny i tyle! :)

      Usuń
  5. Fajnie ci w nim :) ja jednak lubię mocne kolorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny kolor, uwielbiam błyszczyki Chanel. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak dla mnie troszkę za blady . Ale ty wyglądasz w nim fajnie, dzięki jego subtelności na pierwszym planie są twoje piękne oczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam blade usta :) ... ale dlatego wlasnie lubie takie, zeby moc bardziej oczy podkreslac :D

      Usuń
    2. W takim razie natura wie co robi :)

      Usuń
  8. Przepieknie Ci w nim :-D Mam go i ja, ale czeka na mnie potulnie w domku :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja się jakiś czas temu przerzucilam właśnie na te cuda Chanel i nawet mam ten sam kolor :D świetny jest :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wyobrazam sobie, ze u Ciebie tez sie cudnie prezentuje :D

      Usuń
  10. Świetnie wyglądasz w jasnych, półtransparentnych błyszczykach:) To Twój znak rozpoznawczy;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie lubię błyszczyków i nie używam ich w ogóle, ale ten Twojowy jest słodki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja bardzo lubie :) choc ostatnio zdradzilam je troche z kredkami :P

      Usuń
  12. Nie uzywam blyszczykow I lubie mocne kolory na ustach; wiec ten nie jest dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  13. Podoba mi się :) Takie mleko z truskawkami :) Ostatnio mam straszną fazę na pastele :3

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo mi się ten błyszczyk podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ładny, choć prawie identyczny efekt daje Lip Perfector Clarins, który jest obłędny, bo dodatkowo pielęgnuje usta:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale delikatniutki :-) a zarazem elegancki w swojej prostocie :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Też bardzo lubię takie kolory! Prezentuje się świetnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Slicznosc:) Dla mnie ciut za jasny chyba ale blyszczyk u Ciebie prezentuje sie superrr

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj, ja ostatnio mocno pokochałam błyszczydła Chanel. Z drobinkami, bez drobinek, kocham wszystkie :) jakoś poprawiają mi komfort życia :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Takiego właśnie koloru szukałam. Podobny ma Manhattan, ale schodzi z ust z prędkością światła i jest klejuchem, czego nie cierpię. Nie lubię siebie w ciemnych kolorach ust i raczej nie jest mi w nich dobrze - wyglądam jakbym upaprała usta dżemem:/ muszę się za nim rozejrzeć w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Mmm chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Przepiękny kolor :) Bardzo CI w nim ładnie!
    Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajny kolorek, widać że ci pasuje i podoba mi się to w nim, że nie ma drobinek :)

    OdpowiedzUsuń
  24. uwielbiam Cię w takich kolorkach na ustach, a wszystko zaczęlo się od Isa Dora ;) piękny jest ale u mnie ginie taki kolor:/

    OdpowiedzUsuń
  25. kolor bardzo ładny :) Bonusik <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Twoje usta sa po prostu stworzone do blyszczykow :D Super.

    OdpowiedzUsuń
  27. super blog :) zapraszam do siebie beautcosmetique.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. lubię takie delikatesy (:

    OdpowiedzUsuń
  29. Musisz mieć jeszcze jaśniejszy pigment na wargach niż ja bo u Ciebie jest widoczny ten błyszczyk a u mnie niestety nie był :/

    OdpowiedzUsuń
  30. ale cudowny:) ten kolor:)wow

    OdpowiedzUsuń