To jest moj drugi blyszczyk tej firmy. Jakos do tej pory mnie nie ciagnely. Moze dlatego, ze przewaznie zawieraly drobinki ale od jakiegos czasu pojawiaja sie odcienie, ktore sa kompletnie bezdrobinkowe. Jak dla mnie ideal.
I tak tez nie moglam sie oprzec. Jak tylko go zobaczylam, to byla wielka milosc i ze sklepu wyszlam z blyszczykiem. W opakowaniu mamy 5,5g
Chanel Lipgloss Levres Scintillantes Nr. 164 Plaisir to cudny pastelowy kolor... cos na pograniczu rozu i lekkiej brzoskwinki. Co najlepiej widac w swietle dziennym. Na zdjeciach wychodzi z niego wiecej rozu.
Blyszczyki Chanel sa dosc geste, kremowe ale na szczescie nie sa klejuchami i swietnie pielegnuja usta. Nawet gdy go troche zjemy, na ustach pozostaje ochronna warstwa. Aplikator dosc standardowy ale przyjemny w uzyciu. Dobrze rozprowadza blyszczyk na ustach.
164 to dosc delikatny kolor, wiec nie ma co tu liczyc na mocne napigmentowanie ale ja wlasnie lubie takie blyszczydla, co podkreslaja naturalny kolor ust.
Bonusik ;)
Chyba nie musze pisac, ze bardzooo go lubie i jestem zadowolona z zakupu. To jest dokladnie to co lubie... sama przyjemnosc uzywania :)
Widać, że taki twój kolor :) Ja lubię Chanelowe błyszczyki i to te z drobinkami, choć ostatnio przerzuciłam się na szminki.
OdpowiedzUsuńja szminek w ogole nie lubie ;) tzn. mam pare ale siegam po nie bardzo rzadko :D
UsuńJa też kiedyś byłam błyszczyko-maniaczką :D A teraz używam głównie szminki :)
UsuńCudowny kolor, taki cukierkowy :)
OdpowiedzUsuńCudowny! Uwielbiam takie odcienie, może kiedyś się skuszę. Od wczoraj jestem szczęśliwa posiadaczką błyszczyka Dior - już wiem za co je uwielbiasz! :)
OdpowiedzUsuńdiorki sa najlepsze :D
Usuńboski jest! wiedziałam, że tak będzie :P
OdpowiedzUsuńmojowy i Twojowy (bo naszowy dziwnie brzmi :P) kolorek :D
moze byc naszowy ;)) ... jakby nie bylo jest cudny *.*
Usuńzwał jak zwał, piękny i tyle! :)
UsuńSroczy :D
OdpowiedzUsuńno ba :D
UsuńŚliczny, delikatny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńFajnie ci w nim :) ja jednak lubię mocne kolorki ;)
OdpowiedzUsuńja w mocnych wygladam brzydko :D
UsuńPrzepiękny kolor :))
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor, uwielbiam błyszczyki Chanel. :)
OdpowiedzUsuńja sie chyba tez bardziej z nimi polubie :)
UsuńJak dla mnie troszkę za blady . Ale ty wyglądasz w nim fajnie, dzięki jego subtelności na pierwszym planie są twoje piękne oczy.
OdpowiedzUsuńja mam blade usta :) ... ale dlatego wlasnie lubie takie, zeby moc bardziej oczy podkreslac :D
UsuńW takim razie natura wie co robi :)
UsuńPrzepieknie Ci w nim :-D Mam go i ja, ale czeka na mnie potulnie w domku :-)
OdpowiedzUsuńJa się jakiś czas temu przerzucilam właśnie na te cuda Chanel i nawet mam ten sam kolor :D świetny jest :)!
OdpowiedzUsuńO wyobrazam sobie, ze u Ciebie tez sie cudnie prezentuje :D
UsuńŚwietnie wyglądasz w jasnych, półtransparentnych błyszczykach:) To Twój znak rozpoznawczy;)
OdpowiedzUsuńw takich kolorach czuje sie najlepiej :))
UsuńNie lubię błyszczyków i nie używam ich w ogóle, ale ten Twojowy jest słodki :)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubie :) choc ostatnio zdradzilam je troche z kredkami :P
UsuńNie uzywam blyszczykow I lubie mocne kolory na ustach; wiec ten nie jest dla mnie
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :) Takie mleko z truskawkami :) Ostatnio mam straszną fazę na pastele :3
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ten błyszczyk podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, choć prawie identyczny efekt daje Lip Perfector Clarins, który jest obłędny, bo dodatkowo pielęgnuje usta:))
OdpowiedzUsuńAle delikatniutki :-) a zarazem elegancki w swojej prostocie :-)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię takie kolory! Prezentuje się świetnie! :)
OdpowiedzUsuńSlicznosc:) Dla mnie ciut za jasny chyba ale blyszczyk u Ciebie prezentuje sie superrr
OdpowiedzUsuńOj, ja ostatnio mocno pokochałam błyszczydła Chanel. Z drobinkami, bez drobinek, kocham wszystkie :) jakoś poprawiają mi komfort życia :)
OdpowiedzUsuńTakiego właśnie koloru szukałam. Podobny ma Manhattan, ale schodzi z ust z prędkością światła i jest klejuchem, czego nie cierpię. Nie lubię siebie w ciemnych kolorach ust i raczej nie jest mi w nich dobrze - wyglądam jakbym upaprała usta dżemem:/ muszę się za nim rozejrzeć w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńMmm chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor :) Bardzo CI w nim ładnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :*
Fajny kolorek, widać że ci pasuje i podoba mi się to w nim, że nie ma drobinek :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Cię w takich kolorkach na ustach, a wszystko zaczęlo się od Isa Dora ;) piękny jest ale u mnie ginie taki kolor:/
OdpowiedzUsuńkolor bardzo ładny :) Bonusik <3
OdpowiedzUsuńTwoje usta sa po prostu stworzone do blyszczykow :D Super.
OdpowiedzUsuńsuper blog :) zapraszam do siebie beautcosmetique.blogspot.com
OdpowiedzUsuńlubię takie delikatesy (:
OdpowiedzUsuńMusisz mieć jeszcze jaśniejszy pigment na wargach niż ja bo u Ciebie jest widoczny ten błyszczyk a u mnie niestety nie był :/
OdpowiedzUsuńale cudowny:) ten kolor:)wow
OdpowiedzUsuń