Seiten

czwartek, 20 lutego 2014

Biovax intensywnie regenerujaca maseczka :)

 Dzis bedzie kolejny produkt, ktory dla wiekszosci z was nie jest niczym nowym ale ja do tej pory nie mialam z nimi stycznosci. Musze przyznac, ze wybor jest niezly i wcale nie tak latwo bylo mi sie zdecydowac. Po dluzszym dumaniu kupilam dwie. Jedna zaczelam uzywac, wiec mysle, ze nalezy jej sie pare slow. Tym bardziej, ze nasze pierwsze "spotkanie" nie bylo latwe ;)


 Intensywnie Regenerująca Maseczka do włosów słabych ze skłonnością do wypadania. 

Dzięki zawartości naturalnych olejów i ekstraktów:
  • 100% sok z aloe vera intensywnie odżywia cebulki, chroniąc włosy przed nadmiernym wypadaniem. Wpływa korzystnie na rozdwojone końcówki i skutecznie zmniejsza łamliwość włosów.
  • Kompozycja olejku ze słodkich migdałów oraz miodu silnie nawilża, zmiękcza i odżywia włosy, nadając im piękny połysk.
  • 100% ekstrakt z henny ułatwia aktywnym składnikom wnikanie do wnętrza włosa i jego cebulki.

W opakowaniu mamy 250ml, dodatkowo dolaczony byc czepek wspomagajacy. Produkt jest wg producenta przyjazny alergikom. Nie zawiera SLS, SLES, parabenow i glikolu propylenowego. Maseczka ma wzmocnic wlosy, zmniejszyc wypadanie, odzywic, zregenerowac, nawilzyc, nadac polysk... czyli same cuda.


 Schody zaczely sie przy pierwszej probie otwarcia. Z boku opakowania mamy... hmmm... jedyne co mi przychodzi do glowy to dzyndzel :P (tak to jest jak sie o 12 w nocy posty pisze). Sposob otwierania na pewno jest wam znany, wiec sie nie bede rozpisywac. W kazdym razie mi sie to odlamalo zanim sie zabralam za otwieranie. Ja nie wiem czemu to musi byc zabezpieczone jak radziecka konserwa.


 Przy uzyciu pilnika do paznokci i nozyczek biurowych udalo mi sie w koncu otworzyc to urocze opakowanie. A takze pozniej doprowadzic je do stanu uzywalnosci.


 Maseczka ma dosc lekka konsystencje, w sumie typowo maseczkowa. Zapach jest nienachalny... ani mnie szczegolnie nie zainteresowal, ani nie zniechecil. Taka ilosc jak na zdjeciu wystarczyla na moje wlosy. Nie chcialam przesadzic, bo nie wiedzialam, czy mi nie obciazy wlosow.


Uzylam ja pare razy. Przewaznie siegam po takie produkty jak myje wlosy szamponem oczyszczajacym. I musze przyznac, ze zdazylam sie z nia polubic. Plus za to, ze nie obciaza mi wlosow i na pewno nie mozna im odmowic polysku. Co do wzmocnienia i innych obietnic producenta to jeszcze jest za wczesnie, tu bede mogla cos powiedziec, jak zuzyje cale opakowanie. O ile ostroznie podchodze do masek, to po ta siegam chetnie.

SKŁAD: AQUA, CETYL ALCOHOL, CETEARYL ALCOHOL (AND) CETEARETH - 20, CETRIMONIUM CHLORIDE, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE, AMYGDALUS DULCIS (SWEET ALMOND) OIL, ACETYLATED LANOLIN, GLYCERIN, LAWSONIA INERMIS EXTRACT, MEL (HONEY) EXTRACT, PARFUM, BENZYL ALCOHOL (AND) METHYLCHLOROISOTHIAZOLINONE (AND) METHYLISOTHIAZOLINONE, CITRIC ACID, LINALOOL, POTASSIUM SORBATE, SODIUM BENZOATE, C.I. 42090

63 komentarze:

  1. od dawna używam tych maseczek i jestem z nich zadowolona, jednak kiedyś słyszałam, że można trafić na podróbkę ich, które nie działają i to nawet w aptekach... mi na szczęście się nie zdarzyło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! ... ja kupilam w SP ale skoro dziala, to pewnie wszystko z nia w porzadku ;)

      Usuń
  2. Aleś Ty nerwowa kobieta:D nawet na biowaxie się musisz wyładować:D! ;) własnie kończę tego przyjemniaczka:) i biorę się za wersję z olejkiem arganowym;) całkiem fajne te maseczki:) chociaż spodziewałam się większego wow;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dimiti oj tam zaraz nerwowa :P ... delikatnie chcialam otworzyc, nawet sily jeszcze specjalnie nie uzylam, jak mi ten dzyndzel w rekach zostal O.o ... nerwowe byloby otwieranie zebami, choc to juz nie te lata i o szczeke trzeba dbac ;)

      ja sie wow nie spodziewam ;) ale chcialabym zeby mi ladnie odzywialy wlosy i nadawaly blasku... no i zeby nie obciazaly a tak sie niestety dzieje w 95% wszelkich masek i odzywek :]

      Usuń
  3. Używam już około roku i powiem szczerze, bardzo, bardzo lubię, włosy się wzmocniły i zauważyłam bardzo dużo baby hair więc jest lux, dla mnie służy, a używałam kilku rodzajów i wszystkie były ok, tk jak pisałaś wielki plus za to że nie obciąża włosów, a moje nalezą do tych cienkich ;)

    Dobry produkt w dobrej cenie, a bardzo często można dostać w promocji 500ml za 25 zł :D
    w aptekach

    P.S Wieczko można było potraktować delikatniej, był prostszy sposób na otwarcie bez pilniczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze i by sie dalo, bo to cale wieczko chyba mozna odkrecic ale u mnie nie chcialo funkcjonowac, wiec poradzilam sobie inaczej :P

      Czyli faktycznie mozna liczyc na poprawde :)) bardzo mnie to cieszy :D

      Usuń
  4. Jak bede w polsce to na pewno kupie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez nie moglam sobie darowac :)) ... i pewnie nastepnym razem dokupie inne :P

      Usuń
  5. Obecnie testuje czerwoną ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. no dzyndzel, do octu i oleju oraz witamin też dają dzyndzle, co jest przedmiotem wielu niemiłych słów ;-)
    kiedyś używałam czegoś podobnego, znakomicie sprawdzało się na długich włosach. ale wtedy byłam piękna i młoda, a teraz to już sama nie wiem czasami ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz na pewno jestes piekna... bo mlodosc ekhmm... nie da sie tej francy zatrzymac ;))

      Usuń
  7. tej wersji jeszcze nie używałam ale mam w planach. Obecnie posiadam tą z keratyną i jedwabiem i bardzo dobrze się sprawdza w nabłyszczaniu, wygładzaniu i odżywianiu, nie obciąża moich cienkich i przylizujących się włosów więc Tobie też powinna pasować. Oczywiście trzeba mieć na uwadze że to maseczka proteinowa więc lepiej nie używać nazbyt często

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo... brzmi ciekawie :) juz sobie zapisalam i nastepnym razem kupie :)

      Usuń
  8. Tej nie miałam, ale z Biovaxa najbardziej lubię tą z proteinami mlecznymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdaje sie, ze to moj drugi zakup... czeka teraz na swoja kolej ;)

      Usuń
  9. Jesteś kolejną osobą, która chwali te maseczki. Jakoś do tej pory przechodziłam obok nich obojętnie, ale coś czuję, że będzie trzeba wypróbować na sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja juz pare razy nad nia dumalam ale oczywiscie nie mialam dostepu, wiec tym razem stwierdzilam, ze nie daruje ;)

      Usuń
  10. o Krystusu ! Czy tylko ja przeczytałam "czopek wspomagający" ???? !!!! :D
    I od razu wizualka pt "Co Sroka z tym czopkiem robi?

    Nic nie piłam, jestem przytomna , mam okulary i nawet kawa już za mną ;)

    Jakoś nie kocham się z Biovaxem , ale tak w sumie bez powodu szczególnego .

    OdpowiedzUsuń
  11. To zdecydowanie moja ulubiona maseczka nie tylko z Biovaxa, ale ever, zostawia gęste miękkie włosy, sprawdza się idealnie, gdy włosy wypadają, bo przy regularnym użyciu bardzo je wzmacnia i jest to jedyna maska, która wmasowana w skórę głowy nie obciąża moich włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak sie tylko zastanawiam nad tym regularnym uzywaniem... czy raz w tygodniu wystarczy :P

      Usuń
  12. Kiedyś miałam, Ale nie pamiętam czy akurat tę. I byłam bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja bardzo lubię maski Biovax. Miałam już kilka, nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się coś takiego podczas jej otwieranie. Dobrze, że sobie poradziłaś dostać się do wnętrza. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, ze sobie poradzilam... nie mialam innego wyjscia ;) mam nadzieje, ze z kolejna nie bedzie takich przygod ;)

      Usuń
  14. Ja najbardziej lubię wersję do włosów ciemnych. Jedyne co mi przeszkadza w tych maseczkach to zapach, dla mnie trochę drażniący :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo... takiej do ciemnych wlosow nie widzialam O.o

      Usuń
    2. Na mnie niestety wersja do włosów ciemnych nie zrobiła wielkiego wrażenia. Zabrakło mi jakiekolwiek efektu wow. Zastanawiam się nad wypróbowaniem opisywanej przez Ciebie maski, wiele dziewczyn ją sobie chwali :)

      Usuń
    3. Fraise,
      mysle ze to wlasnie zalezy od tego co od danego produktu oczekujemy... ja przewaznie nie oczekuje za wiele i ciesze sie, jak mnie mile zaskoczy :)

      Usuń
  15. jak bede w Polsce to sobie tez taka zakupie do jasnych wlosow :))) bo zapowiada sie obiecujaco :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jasne wlosy potrzebuja porzadnej pielegnacji, wiec ta maseczka na pewno bedzie dobrym wyborem :)

      Usuń
  16. Bardzo lubię te maski i chętnie po nie sięgam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cos mi sie wydaje, ze u mnie tez tak bedzie :)

      Usuń
    2. uważam, że cena do jakości jest bardzo dobra :D

      Usuń
  17. Jeszcze nie próbowałam tej maseczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja miałam saszetkę, i z wszystkich saszetek Biovaxa ta maska mi odpowiadała najbardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o prosze :) czy dobrze mi intuicja podpowiedziala :D

      Usuń
  19. popsułaś dzyndzla :P tiru riru

    OdpowiedzUsuń
  20. Dzyndzel i tak ładnie:) mi jedyne co przychodzi do głowy, to kucipek;P Lubię maski biovaxa, tej mam saszetkę na spróbowanie. Jak mi przypadnie do gustu, to kupie pełne opakowanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja musialam kupic pelne opakowanie i to tez bylo strzelanie w ciemno ;)

      Usuń
  21. Lubię maski tej firmy. Tylko, że ja mam takiego lenia zawsze... Dlatego lubię błyskawiczne odżywki zamiast maseczek. Ale czasem mus i trzeba potrzymać coś na włosach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez zdecydowanie wole produkty szybkie w dzialaniu :)

      Usuń
  22. Też nie cierpię takich zamknięć. Bez noża się nie obędzie. Maskę Biowax lubiłam, ale ja generalnie jestem za leniwa na maski i teraz żadnej nie stosuję. Wolę szybko działające kosmetyki do włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak raz w tygodniu uzywam albo i raz na dwa tygodnie, bo siegam po maske tylko wtedy jak myje szamponem gleboko oczyszczajacym a ten uzywam raz w tygodniu... jak nie zapomne :P

      Usuń
  23. Ohhh za szybko otworzyć chciałaś :P Czekam na efekty jak juz zuuzyjesz ja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedy ja bardzo delikatna bylam :P ... troche to potrwa zanim zuzyje ;)

      Usuń
  24. Lubię maski z Biovaxu :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Przyznam szczerze, że włosomaniaczę od jakiegoś roku, a tych masek jeszcze nie miałam :P Muszę wreszcie przetestować jakąś, wiem już od której przynajmniej warto zacząć :)

    OdpowiedzUsuń
  26. A tak mi sie skojarzylo, do konserw tez czasami potrzeba bylo mcgajwera ;))

    Maska z olejkami to byloby dla mnie juz ciut za duzo :P ... ale ta wiele osob chwali :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Zamknięcie jak w occie i oleju :D I to jest niesamowite, że zrobiłaś zdjęcia przed i zaraz po urwaniu :D Sama najpierw otwieram, oglądam i dopiero do zdjęć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mialam przeczucie ;)) ... ja juz profilaktycznie robie zdjecia zanim otworze :D

      Usuń
  28. Zużyłam kilka opakowań tej maski, moim zdaniem jest świetna. Kupiłam też ostatnio z ciekawości małą saszetkę wersji Keratyna+Jedwab (nie jestem pewna nazwy) i ta wersja również jest dobra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bede musiala sie nastepnym razem rozgladnac za takimi saszetkami, bo to dobry sposob na sprobowanie innego produktu bez ryzyka naciecia sie...

      Usuń
  29. Jakoś tak nigdy nie miałam okazji zaprzyjaźnić się z maseczkami z Biovaxu. Zawsze przechodzę obok regału w sklepie i oglądam.....muszę w końcu coś spróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Maseczki Biovax są świetne! Używam wielu produktów firmy L'Biotica (szampony, odżywki, krem, itd.), ponieważ mają bardziej naturalny skład niż inne kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń