Te pedzle to nic nowego, MAC ma je juz od jakiegos czasu w ofercie... potem wprowadzily rozne inne firmy. Ja do tej pory nie odczuwalam potrzeby posiadania. Tym bardziej, ze nie bylam pewna czy sie polubie z taka forma nakladania roznych produktow a jak wiadomo one nie byly tanie, jak zwykle placi sie za firme. Z tym, ze od jakiegos czasu jest prawdziwy wysyp szczotek noname, ktore kosztuja grosze. Produkowane sa w Chinach, jak wiekszosc i manufaktua, ktora je robi, oferuje na swojej stronie taki nadruk jaki sobie zyczymy... wiecej pisac nie trzeba ;)
W kazdym razie szal na nie jak zwykle przyszedl z Azji. Tamtejsze firmy kosmetyczne maja takie juz od jakiegos czasu w ofercie, czas na podboj europejskiego rynku. Ja moja nie kupilam na ebayu tylko na amazonie (za niecale 7€) glownie dlatego, ze chcialam ja miec szybciej a nie czekac conajmniej 4 tygodnie. Choc wtedy mozna ja kupic juz za 1€.
To jest mala szczotka dlugosc glowki z wlosiem to okolo 3 cm, idealnie nadaje sie do nakladania korektora i podkladu. I tylko te dwa produkty do tej pory uzywalam z ta szczotka. Wlosie jest bardzo geste, zbite i jak widac zaokraglone. Dzieki temu wygodnie sie nia operuje i mozna dotrzec we wszystkie zakamarki. Ogolnie jest bardzo porzadnie wykonana i jak najbadziej warta swojej ceny.
Zarowno podklad D&G jak i dosc trudny Hourglass swietnie z nia wspolpracuja. Choc na poczatku trzeba nakladanie troche pocwiczyc, to jednak zupelnie inna technika i nie ma co sie zaraz zniechecac.
Jak widac na powyzszym zdjeciu caly podklad laduje na skorze a sama szczotka praktycznie w ogolnie nie pije kosmetyku. Efekt jaki daje widac juz na swatchu, idealnie rozprowadza... bez smug, nigdzie nie wlazi i nie zawisa na wloskach. Mozna by powiedziec, ze na twarzy wyglada jak podklad nakladany jajem ale o wiele szybciej i latwiej.
Bonusik ;) ... tak wyglada po jakims czasie od nalozenia, oczywiscie nie solo tylko z chanelowym pudrem Cristalline oraz wykonczeniowym od Givenchy, ktory ostatnio pokazywalam. Makijaz nawet po paru dobrych godzinach ciagle wygladal swietnie i nie wymagal poprawek.
Polubilam sie z nim na tyle, ze zamowilam wiekszy rozmiar, ktory wlasnie pojawil sie w sprzedazy. Tak samo noname ale moze kiedys zainwestuje w jakies makrowe. Chociaz jezeli te beda sie dobrze sprawdzac, to po co mi inne ;)
sprobowac bym sprobowala ale najbardziej lubie BB :)
OdpowiedzUsuńSprobowac mozna bo grosze kosztuje :) ... ale jak ma sie ulubienca, to super :))
UsuńAle fajnie :) Właśnie zamówiłam tą szczotkę i czekam na paczkę :) Jestem bardzo ciekawa jak się spisze i mam nadzieję, że będę równie zadowolona :) Czekałam na jakąś jej recenzje :)
OdpowiedzUsuńCiagle ja oswajam ale od poczatku bardzo polubilam :) ... jeszcze zadnym pedzlem mi sie tak dobrze podkladu nie nakladalo.
UsuńPewnie mi oswajanie zajmie trochę dłużej (niezdara jestem), ale coś czuję, że będzie warto :)
UsuńJakby nie bylo praktyka czyni mistrza ;)
UsuńMiałam okazję miziać oryginał, ale cena - 110 zł jest wg mnie przesadzona. Za to chętnie skuszę się na tańszą wersję ;p
OdpowiedzUsuńTym bardziej, ze nie wszystkim on podchodzi :) ... ja w ogole chcialam od takiego zaczac ;)
UsuńHehe akurat kilka dni temu z ciekawości kliknęłam go na Aliexpress za jakies 8zł :P jestem szalenie ciekawa, jak taki pedzel się u mnie sprawdzi, a nie chciałam wydawać od razu fortuny :P opinie były dobre, zobaczymy co to bedzie :P
OdpowiedzUsuńTrzeba go oswoic ale nalozony podklad naprawde wyglada super :)
UsuńJa myślałam, że to będzie forunę kosztować ;D gdzieś widziałam na IG dziewczynę co do makijażu używała taki mały wałek malarski ;D
OdpowiedzUsuńHaha... no z walkiem to raczej bym sobie nie poradzila :D
UsuńTe rozne firmowe kosztuja miedzy 50 a 90 €
Ja swój egzemplarz wczoraj zamówiłam:D
OdpowiedzUsuńZadowolona jestem z glambrush ovala czy jak to się tam nazywa ale trochę czuję niesmak w związku z ich produkcją:(
A co jest nie tak z ich produkcja ?? Bo ja chyba nie w temacie...
Usuńbo nie do końca byłam świadoma,ze to raczej chyba na pewno Made in China;)
UsuńJa bym sie wcale nie zdziwila, jakby pochodzily dokladnie z tej samej fabryki co te :P ... bo jak szukalam info, to byla to jedyna co takie pedzle robi na zamowienie... szczegoly ci dopasuja jak chcesz... raczki i napisy :]
UsuńTylko cena inna ;)
Wyglądasz pięknie :) No i chyba się skuszę i zamówię sobie takie coś na ebayu :P Nie wiem czy będę używać ale wydać mało mogę
OdpowiedzUsuń:*
UsuńSprobowac zawsze mozna :) ... tym bardziej prze takiej cenie :)
hehe takiej szczotki to jeszcze nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńjak na razie sceptycznie podchodzę do takich gadżetów,bo nie potrafię ich używać-na razie próbowałam tylko pędzla flat top i nie umiem się nim malować...czasem mnie kusi słynne jajo,teraz ta szczotka,ale pewnie znowu leżałaby a jak podkład jak zwykle paluchami :)
Ja uzywam glownie pedzli, jajo lubie ale to moczenie... czekanie... przewaznie mi sie nie chce ;) dlatego ta szczota to dla mnie idealne rozwiazanie :)
Usuńwygląda ciekawie, ale chyba w praktyce nie zachwycił by mnie jego kształt
OdpowiedzUsuńWiadomo, ze nie wszystkim bedzie pasowac :) ... mi odpowiada.
UsuńJa póki co próbuje się oswoić z myciem twarzy szczoteczką, a co dopiero podkład nakładać. Ale u Ciebie to wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńTak mi sie wydaje, ze mycie jest bardziej skomplikowane jak nakladanie podkladu :)
Usuńwygląda jak ta do czyszczenia plaszczy . Ej ... może by tak ?... :D:D:D
OdpowiedzUsuńhahahaha, należy wypróbować :)
UsuńRecenzja na moim blogu Aga :D
UsuńMami,
Usuńczy ja cos przegapilam O.o
Dobra a ja jestem debilem bo na ali się naszukałam i nie mogę odszukać takiej jak Twoja - dziewczyny poratujecie mnie linkami? mam zaćmienie mózgu
OdpowiedzUsuńJa niestety nie pomoge, nie znam sie na ali :)
UsuńBardzo ciekawy produkt ale wygląd jest jeszcze bardziej ciekawy:) Mi kojarzy się ze szczotką do butów:)
OdpowiedzUsuńHaha... no tak, moglby robic za luksusowa szczotke do butow :D
UsuńMam chyba taką samą, ale jakoś mi nie przypadła do gustu, zostanę przy pędzlach :)
OdpowiedzUsuńMi za to bardzo pasuje :)
UsuńZamówiłam ją jeszcze w zeszłym roku i dla mnie to totalna porażka ;) robi mi koszmarne smugi i widać na podkładzie każde przeciągnięcie szczoteczki... Za to teraz nie zrażona niepowodzeniem zamówiłam szczotki GlamBrush i łał. Przynajmniej ta większa. Jest niesamowita, chociaż "inna" i jeszcze co nieco się uczę ;) aczkolwiek podkładu nie pije w ogóle. Gdy spróbowałam rozetrzeć nią korektor pod oczami, to rozblendował mi się aż poniżej policzka ;)
OdpowiedzUsuńMialam obawy, ze tez tak bede miala ale na szczescie u mnie obeszlo sie bez takich nieprzyjemnosci ;)
UsuńMyślę o takim ciut większym od jakiegoś czasu ale może faktycznie lepiej na próbę zainwestuję w koreański :)
OdpowiedzUsuńWieksze tez sa :)) ... xbebe dostala juz swoj, cudny jest :)
UsuńBardziej marzy mi się bb niż ta szczotka, ale ciekawy gadżet ;)
OdpowiedzUsuńJa lubie bb ale za duzo zabawy przy tym, szczegolnie jak sie ma malo czasu :)
Usuń