Seiten

poniedziałek, 5 listopada 2012

Lash Queen Celebration... czyli helenka z drobinkami zlota :)


 Lash Queen Celebration to spektakularny tusz do rzęs dodający rzęsom niewiarygodnej objętości. Połączenie prawdziwych mikro-cząsteczek złota i masy perłowej. Unikalna formuła nadająca rzęsom objetości dopasowuje sie do indywidualnych potrzeb:

• Kremowa, aksamitna konsystencja + składniki pielęgnacyjne
• Delikatna szczoteczka zapewniająca idealną aplikację bez grudek


Bardzo mi sie podoba ta szczoteczka. Dobrze rozdziela i rozczesuje rzesy. To w sumie taka bardzo standardowa szczotka ale wlasnie takie lubie najbardziej. Jedyne co moze troche irytowac, to fakt, ze tusz zawiera drobinki zlota, ktore ogolnie sa prawie niewidoczne ale za to potrafia wpasc do oka i... no coz, to juz kazda z was wie, jak sie czuje gdy cos siedzi w oku i trudno to zlokalizowac. Szczegolnie dla osob noszacych soczewki moze to stac sie problemem. Tusz sam w sobie jest dosc gesty i kremowy, wiec nie jest to tusz dla osob lubiacych rzadkie tusze.


Jedna warstwa na slepiach :)


I na oku z makijazem. Jest to tusz nadajacy objetosci, wiec nie ma co liczyc na szalona dlugosc ale jak na jedna wartswe to jestem zadowolona. Z tym, ze to raczej tusz dzienny... sztucznych rzes nim nie uzyskamy. 


Tu widac dosc dobrze to optyczne zageszczenie :)


Ogolnie tusz calkiem fajny... nie to co pytonek ale nie kazdy tusz moze nim byc ;) ... jest to wersja limitowana z okazji 110 lecia firmy HR. Pouzywam chetnie ale ponownie nie kupie, bo nie dosc, ze LE to wole inne tusze tej firmy.

72 komentarze:

  1. mam pytonka i Sexy Blacks z Helenki i umnie zdecydowanie najlepsza jest Sexy Black ....
    jak zwykle opakowanie wymiata ....

    OdpowiedzUsuń
  2. CHCE!!!! Kocham wszystkie tusze helenki (moze oprocz jednego) i efekt tego, szczegolnie na zdjeciu z przymknietymi slepiami, bardzo mi sie podoba. mru!!! mam nadzieje, ze dorwe go w grudniu na jakiejs wolnoclowce :/
    i oczywiscie opakowanie - baja :love:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak nie dorwiesz, to wiesz gdzie mnie znalezc ;)

      Usuń
    2. jeszcze sie zaczniesz przede mna ukrywac... :D
      a tak w ogole to nadal czekam na paczke :(((( coraz bardziej mnie martwi jej nieobecnosc :(

      Usuń
    3. az tak zle nie bedzie ;)

      mi tez sie to nie podoba, tym bardziej, ze wcielo ja na terenie stanow :/ ... ona co prawda ubezpieczona ale co z tego... a na dodatek tam jest niespodzianka dla Ciebie :(((

      Usuń
  3. Bardzo podoba mi się Twój makijaż! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Opakowanie zabójcze! A i na rzęsach niczego sobie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Opakowanie śliczne :))) Mógłby bardziej wydłużaj, ale o objętość tu chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak, <3 Chyba bym zostawiła sobie po zużyciu zawartości :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudeńko, bardzo ładnie się prezentuje na Twoich rzęsach. I aż przyjemnie wziąć opakowanie do ręki...

    OdpowiedzUsuń
  8. ja sie zastanawiam czy nastepny tusz to bedzie helenka czy lancome i nie wiem :D.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale muszę przyznać, opakowanie ma boskie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. podoba mi sie efekt jaki daje :) i takie klasyczne szczoteczki najczesciej sie swietnie sprawdzaja

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak na jedną warstwę daje zadowalający efekt. A opakowanie jest piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się opakowanie jest cudne. A efekt jak dla mnie szału nie robi :)

      Usuń
    2. beaaatka21,
      zlituj sie... a czego Ty oczekujesz po jednej warstwie na krotkich, prostych i cienkich rzesach ??? Co to w ogole znaczy, ze ma szal robic ?? Przeciez u kazdej osoby bedzie to wygladac inaczej w zaleznosci od materialu wyjsciowego :P

      Usuń
    3. Sroka mądrze prawi
      To nie jest przecież tak , ze ten sam tusz zrobi to samo każdej :P

      Usuń
  12. wpadłam, przepadłam i muszę mieć tę limitkę :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie optycznie zagęścił Ci rzęsy:)opakowanie ma śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Opakowanie jest boskie aż by mi było żal używać haha

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie dziś też tusz w roli głównej. A Helenka piękna. Trudno mi się złotu oprzeć będzie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skoro nawet ja sie nie oparlam a zlota w sumie nie lubie ;)

      Usuń
  16. Efekt na rzęsach rewelacyjny ;) A opakowanie bardzo "glamour", na łańcuszek i powiesić sobie na szyje takie złotko ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam Helenę,ale drobinki w oku mnie przerażają,bo niestety ślepia mam wrażliwe bardzo:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to lepiej kupic jakis inny jej tusz :) na szczescie ma spory wybor :D

      Usuń
  18. Ale opakowane ma piękne! :)) Szkoda, że ma te drobinki..

    OdpowiedzUsuń
  19. pięknie zagęszcza!
    ja lubię testować tusze i właśnie na ten kosmetyk jestem w stanie wydać więcej niż np na róż czy cień, bo bez nich mogę się obejść i póki co moim faworytem jest Clinique High Impact - ostatnio wymieniłam na miniaturkę, co mnie cieszy, bo jeszcze trochę mój portfel pobędzie grubszy o pieniądze za pełnowymiarowe opakowanie ;) ale korci mnie spróbowanie Dazzle Lash MAC po rankingu u BrunetteHeart... hmmm... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja probowalam jakis maca, nawet o nim pisalam... niestety sie nie polubilismy i troche sie zrazilam do tuszy tej firmy :)

      Usuń
  20. kcem go! gdzie go kupię? :D
    piękne opakowanie! a i na Twych rzęsiskach wygląda bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martus... wszedzie tam gdzie jest helenka dostepna ;P

      Usuń
  21. Opakowanie cudowne! Jednak nie kupię bo chyba moje rzęski wolą silikonowe szczoteczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja wlasnie lubie takie, z silikonowymi to rzadko sie lubie :D

      Usuń
  22. Piekne opakowanie, jak zawsze u Helenki :)
    U mnie jeszcze jej nie widzialam.

    OdpowiedzUsuń
  23. uzywalam kiedys jednego tuszu heleny (nie pamietam nazwy) i byl rewelacyjny! tutaj efekt srednio mi sie podoba.. ale opakowanie piekne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo niestety moje rzesy mizerne, wiec i efekt taki sobie ;D

      Usuń
  24. nie widziałam w PL, ale u nas słabo coś z nowościami od HR:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm... on juz jest od paru miesiecy dostepny... ja go kupilam przed wyjazdem do uk :)

      Usuń
  25. Oj, czyli nie dla mnie, wszystko co może wpaść w oko - odpada...:/

    OdpowiedzUsuń
  26. ładny efekt, ale faktycznie brakuje wydłużenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego trzeba sobie wyobrazic, jakby to wygladalo przy dlugasnych rzesach :D

      Usuń
  27. Tusz na rzęsach wygląda nawet ładnie, ale dla mnie zbyt delikatnie i za mało pogrubia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze mozna wiecej warstw nalozyc :P ... a nie tylko jedna :]

      Usuń
  28. Jakbym nie miala 4 tuszów otwartych to bym poleciała do Mario po zestaw Helenki :D

    OdpowiedzUsuń
  29. A ja się na jednym z tuszy HR przejechałam i jakoś nie kusi mnie na testowanie innych z ich oferty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam tak z tuszami Lancome, po prostu zaden mi sie podszedl :]

      Usuń
    2. Z lancome miałam dwa(tylko nazwy musiałabym sobie przypomnieć)- jeden suuuper, jeden dobry ale w tej cenie lepsze bywają (za to trwałość niesamowita)

      Usuń
  30. Jak z drobinkami to nie dla mnie,noszę soczewki,więc pewnie zaraz bym się wściekła,że mam coś w oku:-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mogloby tak byc... ja nie mam soczewek a nie cierpie jak mi cos w oko wpadnie :]

      Usuń
  31. Efekt całkiem niezły, tylko nie wiem, czy to bardziej zasługa tuszu, czy po prostu Twoje hipnotyzujące oczy;)
    A szczota faktycznie fajna, też nie lubię przekombinowanych;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewnie tuszu ;) ... a szczotka jest swietna :D

      Usuń
  32. ja niestety potrzebuje wydluzenia, zostaja przy swoim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nastepny pewnie tez kupie wydluzajacy, bo takiego jeszcze nie mam :)

      Usuń
  33. z pewnością się nie skusze na niego skoro jak piszesz wpada w oko - przy moich soczewkach byłby to całkowity koszmar :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z drobinakmi przy soczewkach to byloby dosc ryzykownie, wiadomo nie sypie sie z niego ale zdazyc sie moze :)

      Usuń
  34. o tusz zaiste piekny jest .Wiedzą Ci specjalisci jak to pieknie sprzedać nie ?:):)
    Nic dla mnie .Ja nawet kredek z drobinkami unikam ,bo noszę soczewki i masakra jest jak jakaś taka mini drobina się do oka dostaje . Z cieniami mam to samo :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj wiedza :D sroki jak nic poleca na opakowanie :P

      Usuń
  35. Chyba muszę w końcu skusić się na jakiś tusz HR :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Ach jak dobrze, że mi podpasował tusz Wibo - 9,90 zł ;-p choć przyznam, że na ostatnim zdjęciu rzęsy wyglądają prawie jak sztuczne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasami zazdroszcze osobom, ktorym pasuja drogeryjne tusze... bo takie poszukiwania tego "idealnego" bywaja meczace i to nie tylko dla portfela ;)

      Usuń
    2. Tak się nad tym kiedyś zastanawiałam trochę i nie wiem jak u Ciebie, ale u nas mimo testera i reszta tuszy potrafi być zmacana- a wiadomo, że taki ileś temu otwarty tusz, do którego wiele osób zaglądało przedstawia małą wartość.

      Po 2 - standy niektórych marek z niskiem i średniej półki- oświetlenie, które daje bardzo dużo światła i ciepła- te kosmetyki się prawie gotują na tych półkach.

      A w douglasie pani wyciąga nam tusz z szufladki :)

      Bo czasami się potrafiłam zrazić do kosmetyku, a okazywało się, że nie tyle zły co źle przechowywany.

      Poleciłabym max factor- masterpiece(u mnie wygląda jak dużo droższe tusze), ale pewnie dawno wypróbowany ;)
      A na największe wydłużenie maybelline- illegal lenght.

      Usuń
  37. Jakoś mnie ta wersja nie przekonuje- w ogóle drobinek nie widać, a inne tusze hr dają lepszy efekt.

    OdpowiedzUsuń
  38. Ale ma piękne opakowanie :) Efekt na rzęsach bardzo ładny! Faktycznie się zagęściły!

    OdpowiedzUsuń