To jest w sumie moje pierwsze spotkanie z cieniami Smashbox. Kupilam mini wersje z czystej ciekawosci ale oprocz tego spodobalo mi sie, ze jest taka mala i od razu poleciala ze mna na urlop. Opakowanie z lusterkiem, porzadnie wykonane :)
Full Exposure to dosc neutralna paleta z czterema matowymi i czterema blyszczacymi cieniami. Wielkosc to 8,5 x 5 cm ... wagowo mamy 6g. Ja prawde mowiac nie mialam zadnych oczekiwan, choc wiedzialam, ze nie bedzie to nasycenie prownywalne do UD czy Inglota. Wiele osob pisalo, ze cienie sa slabe i znikaja na oku. Maty jak to maty w malo ktorej firmie sa naprawde szalowe i z wiekszoscia trudno sie pracuje. Tu tez faktycznie szalu nie ma ale mi to nie przeszkadza. Chodzilo mi o cos malego, co pozwoli mi lekko podkreslic oko... i tak tez sie calkiem dobrze sprawdza.
Swatche wygladaja calkiem zachecajaco... przy rozcieraniu kolor troche sie traci ale tak mam z wszystkimi matami, trzeba sie namachac. Pisze ciagle o matach a to dlatego, ze jak na razie tylko te dolne cienie uzywalam. Na bazie trzymaly sie swietnie caly dzien, makijaz wygladal tak jak po nalozeniu, wiec tu nic nie moge im zarzucic ale to pewnie tez zasluga bazy (rowniez Smashbox).
Wczorajszy dzienniak w ktorym wykorzystalam pierwsze trzy cienie od prawej (zdjecie powyzej)... kreske zrobilam czarnym matem Sleek'a. To jest dla mnie bardzo uniwersalny makijaz, ktory robie dosc czesto, tak zeby troche podkreslic oko.
Podoba mi sie efekt jaki daje ale na pelnowymiarowa palete bym sie nie zdecydowala, to wolalabym UD. Ta to taki gadzet, ktory moza miec ale nie trzeba. U mnie swietnie sprawdzila sie na urlopie, bo tak jak mysalam przy tych upalach nie chcialo mi sie robic mocnego makijazu ale wiadomo... podkreslone oko lepiej wyglada i w tym przypadku swietnie sobie poradzila.
Nie wiem jak jest z innymi cieniami tej firmy. Czy maja tez lepsze, czy ogolnie cienie nie naleza do ich flagowych produktow. W kazdym badz razie bardzo polubilam sie z baza pod cienie i korektorem ale o tym bedzie innym razem :)
Ja mam Full Exposure tylko ta wersje oryginalna i tak powiem... Na plus dobor odcieni (w oryginale jest po rowno cieplych i chlodnych nudziakow, czyli kazdy znajdzie cos dla siebie), matowe cienie maja calkiem niezla pigmentacje i dobrze sie nimi pracuje, acz niestety te brokatowe maja i gorsza pigmentacje i dosyc mocno sie osypuja. Choc z drugiej strony nawet brokatowe cienie UD sie osypuja, wiec nie ma na to rady... Szkoda ze np. nie dali cieni w wykoczeniu metalicznym, satynowym zamiast tych brokatowcow nieszczesnych... :(
OdpowiedzUsuńJa w ogole nie wiem po jaka cholere firmy pchaja w palety te brokatowe, bez wzgledu na firme sa one przewaznie do niczego... tez bym wolala metaliczne :)
UsuńSwatche mają moc! Ale jak to zwykle bywa przy rozcieraniu każdy cień traci na intensywności i trzeba go dokładać :) Niemniej jednak świetne kolory, śliczna paletka ♥
OdpowiedzUsuńsliczna i praktyczna :) ... zakup sie jak najbardziej oplacil :D
UsuńPrzepiękne kolory i jaka pigmentacja :) Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPodchodzilam do niej pare razy, placzac sie po sklepie... az w koncu musialam kupic :D
UsuńMi by wystarczyła taka mała paleta. ma ciekawe kolory i dość praktyczne do tego.
OdpowiedzUsuńDlatego sie na mala zdecydowalam, duzych palet mam pod dostatkiem ;)
UsuńKiedyś chciałam kupić Full Exposure i już byłam blisko, ale finalnie nie trafiła do koszyka. A kolory ładne ;)
OdpowiedzUsuńNie zajac... zawsze mozna nadrobic i kupic ;)
UsuńMam dużą wersję i bardzo lubię :))) śliczne oczko jak zawsze u Ciebie Kochana :*
OdpowiedzUsuńdziekuje :* ... to tez takie Twoje kolory :))
UsuńLubię, często używam i mniejsza wersja bardziej podoba mi się chyba niż duża!
OdpowiedzUsuńTa mini wersja jest slodka i bardzo pryktyczna :)
UsuńSmashbox ma fajne cienie, głównie te w trio. Są też duże palety, genialnie napigmentowane, ale dość mocno się osypują przez co stosuję je na mokrym pędzlu lub wykańczam najpierw oko a potem resztę.
OdpowiedzUsuńTo moje pierwsze cienie tej firmy ale moze kiedys... dolacza kolejne :)
UsuńMiałam sobie zamówić jej pełną wersję na święta, ale w końcu już czekam na paczkę z jej drugą edycją ;)
OdpowiedzUsuńJa na razie pozostane przy mojej mini... mam juz w sumie wystarczajaco cieni ale nie powiem, duze paletki wygladaja bardzo zachecajaco :)
Usuńja moze dziwna jestem ale lubie cienie smashboxa :) zreszta na bazie ciezko o cienie ktore beda totalnym niewypalem, a ja jakos mam reke do cieni i nawet z cienizny wyciagnac umiem kolor hehe ;)
OdpowiedzUsuńZalezy co kto lubi... ja przez lata bylam w sumie samotna w mojej milosci do czworek Chanel hehe...
Usuńno swatche na ręku na prawdę powalają...ale nie miałam nigdy ich cieni, więc nie mam pojęcia jak wypadły by u mnie
OdpowiedzUsuńSwatche wygladaja bosko, wiadomo przy rozcieraniu kolor nie jest juz taki intensywny ale prezentuje sie dobrze... to sa takie bardzo neutralne odcienie, wiec wiadomo... szalonego koloru nie dadza ;)
UsuńCienie fajne naturalne ale oczka jak ślicznie pomalowane nimi :)
OdpowiedzUsuńTo taka bardzo delikatna paletka, krzywdy sie nia nie da zrobic :)
UsuńMam tą drugą, większą paletkę i jestem z niej bardzo zadolona. Oglądając filmik instruktażowy z użyciem tej paletki widziałam, że Lori posługuje się placem do nakładania, więc wyszłam z założenia, że jako produkt podróżny lepiej jest używać jej palcem niż pędzlem, wtedy cienie wyglądają naprawdę dobrze. Zauważyłaś może różnice? Czy z reguły nakładasz wszystko pędzlami?
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie wpadla zeby nalozyc palcami, przewaznie mi paznokcie przeszkadzaja... choc w sumie mam krotkie hehe. Praktycznie zawsze uzywam pedzli, czasami przy chanelowych uzywam ich pacynek bo sa fajne ale bede musiala sprobowac palcami... zobaczymy :D
Usuń