O ile dobrze pamietam to pianke dostalam od Marti (:*) ... i zaraz po tym jak otworzylam karton, to zapach mnie powalil. Intensywny, intrygujacy i szalenie apetyczny. Ogolnie jak wiadomo ja jestem wybredna jezeli chodzi o zapachy ale ten mi wyjatkowo przypadl do gustu.
To bylo moje pierwsze spotkanie z pianka do mycia ciala z Organique. Pianki sa dobra alternatywa dla zeli, szczegolnie pod prysznic... sa o wiele wygodniejsze w uzyciu. Pianka zawiera gliceryne organiczna, ktora pielegnuje skore podczas kapieli. Do tego mamy pare wersji zapachowych, tak ze kazdy znajdzie cos dla siebie. Moja pianka do Grecka.
Opakowanie typowe dla Organique... lekkie i praktyczne, nie zrobimy nim sobie kuku jak nam sie wysliznie z rak pod prysznicem. Zawartosc mojego opakowania to 100ml.
Nie wiedzialam czego sie spodziewac, to znaczy ogolnie wiadomo pianka to pianka ale firmie udalo sie stworzyc cos bardzo ciekawego. W opakowaniu jest to bardzo gesta, kremowa pianka... ktora dopiero pod wplywem wody zamienia sie w delikatna pianke myjaca. Dobrze oczyszcza skora i pozostawia ja pachnaca ale nie ta intensywnie i zapach nie utrzymuje sie bardzo dlugo. Jakby nie bylo w uzyciu jest bardzo przyjemna.
Choc przyznam, ze w pierwszym momencie bylam troche sceptycznie nastawiona. Nie jest to kosmetyk niezbedny w naszej lazience ale jako umilacz kapieli warto po niego siegnac. Pianka jest wydajna, co tez mnie zaskoczylo.
Nastepna czeka juz na swoja kolej :)
Bardzo je lubię, a ta w kolorze shreka fajnie poprawia nastroj i zapach - dla mnie super.
OdpowiedzUsuńKolor ma zabojczy ale pasuje do szalonego i cudnego zapachu :D
UsuńZ przyjemnością bym wypróbowała;)
OdpowiedzUsuńTak dla odmiany na pewno warto :)
UsuńUwielbiam grecki zapach z Organique! Ta pianka wygląda jak wciśnięta do słoiczka gąbka ;)
OdpowiedzUsuńJa w mojej paczce od razu szukalam co tak niesamowicie pachnie hehe...
UsuńGrecka i Mleczna to moje ukochane, już kilka opakowań zużyłam, mam teraz jeszcze po jednym z każdego w zapasie, ale żal mi zużyć, bo nie wiem, kiedy znowu pojadę do Pl i odkupię...
OdpowiedzUsuńU mnie jest od niedawna sklep online ale oczywiscie tej greckej nie ma :]
UsuńPodejrzewam, że z wydajnością słabo, ale ja też lubię mieć parę takich zbędnych umilaczy pod prysznicem, szczególnie zimą. Obecnie są to u mnie żele z Lush'a (ah ten Rose Jam.... :P).
OdpowiedzUsuńJa jakos Lush'a nie lubie, zupelnie do mnie nie przemawia... troche tego testowalam ale nic dla siebie nie znalazlam. Napisalam, ze wydajnosc pianki jest zadziwiajaco dobra :P ... wystaczy niewielka ilosc i pianka swietnie sie pieni :)
UsuńWygląda bardzo apetycznie, chciałam obejrzeć ją w sklepie stacjonarnym, ale niestety nie było nawet testera :(
OdpowiedzUsuńU mnie w sklepie online tez jej nie ma... ale na razie pouzywam sobie ta druga co mam w zapasie, co prawda zapach inny ale dzialanie takie same :D
UsuńNie lubię mieć pod prysznicem produktów w słoiczkach, ale samo to, że to taka bajerancka pianka, sprawia, że chciałabym jej kiedyś spróbować. :D
OdpowiedzUsuńTu przynajmniej sloiczek jest plastikowy, kiedys mi sie z innej firmy szklany wyslizgnal z rak... dobrze, ze w wannie to bylo i plumsnal w wode. Pod prysznicem pewnie by mi zrobil krzywde O.o
UsuńBardzo lubię te pianki choć moją chyba ulubioną jest mleczna :)
OdpowiedzUsuńbuziaki na miły dzionek :*
Ooo... mlecznej nie znam :]
UsuńKolor ma ciekawy ;) Ciekawy produkt, chociaż w moim przypadku bardziej praktyczne okazują się mimo wszystko żele. Ciekawa jestem zapachu.
OdpowiedzUsuńNie no jasne... ja tez zdecydowanie wole zele ale co jakis czas dla odmiany ;)
UsuńTak te pianki są bardzo fajne. Są jeszcze połączone z peelingiem i chętnie Ci jakaś wysle. Boje się tylko, że mogę nie trafić zapachem , ale raz kozinie śmierć :D:D
OdpowiedzUsuńHyhy... no u mnie z zapachami to ciezko :P
UsuńTe pianki są genialne, a moja ulubiona to właśnie grecka, bo ma genialny zapach winogron :)
OdpowiedzUsuńTen zapach jest niesamowity... bardzo wyjatkowy *.*
UsuńOh chętnie wyprobowałabym, miałaś już kiedyś przyjemność testować ten kosmetyk :)
OdpowiedzUsuń