Seiten

wtorek, 22 września 2015

nowosci w mojej pielegnacji :)

Czesc z was pewnie juz widziala, ze jakis czas temu zmienilam pielegnacje. Po dosc uciazliwym czasie, gdzie zuzywalam to co mi tam gdzies zalegalo w szufladach ehhh... nie byl to przyjemny okres, bo mialam wrazenie, ze kompletnie nic ze soba nie wspolgra. Rozne firmy i w sumie nic z tego jakos specjalnie mi nie podeszlo. Dlatego bylam bardzo szczesliwa jak to wszystko mi sie pokonczylo i w koncu moglam siegnac po cos nowego. Zestaw, ktory sobie zebralam w ciagu ostatnich paru miesiecy. I mialam nadzieje, ze pomoze mi zapanowac nad moja troche "rozstrojona" skora.


 Chanel bylo jedna z nielicznych firm, ktorych pielegnacje jakos omijalam. O ile bardzo lubie kosmetyki kolorowe, to zeby sie zapoznac z pielegnacja potrzebowalam o wiele wiecej czasu. Moja milosc zaczela sie z dwufazowym preparatem do demakijazu. Nie ma go tu na zdjeciach ale trabie o nim juz tak dlugo, ze nie mialoby sensu sie powtarzac. Dalej kocham i namietnie uzywam. Pozniej bardzo polubilam filtr do twarzy i baze pod makijaz. I tak kiedys stwierdzilam, ze zaryzykuje i zobacze czy to bedzie cos dla mnie. W tym poscie chcialam wam przyblizyc na co sie zdecydowalam i co uzywam od okolo miesiaca. Szczegolowe recenzje pojawia sie oczywiscie za jakis czas, jak juz bede mogla powiedziec cos wiecej na ich temat.

***

Chanel Lotion Confort to nawilzajacy tonik do twarzy (zdjecia brak). Delikatny, dbajacy o ph naszej skory do stosowania rano i wieczorem. Lagodzi i oczyszcza.


Chanel Mousse Douceur to pianka do demakijazu i mycia twarzy. Wiele osob nie lubi tego typu produktow, podobno potrafia przesuszyc skore, ja akurat tego problemu nie mam. Uzywalam juz z roznych firm i bardzo dobrze mi sluza. Jedyne co, to lepiej uwazac na oczy... potrafia niezle piec jak sie do oka dostana ale tak to juz bywa.


Chanel Le Blanc serum rozswietlajace i wybielajace, czyli takie ktore ma nam pomoc z walce z przebarwieniami. Uwielbiam probukty z tej serii i mocno ubolewam, ze u mnie sa praktycznie nie do dostania. W Azji czy Stanach o wiele latwiej je kupic. Serum na zapobiegac powstawaniu nowych plam, zwalczac te posiadane, rozswietlac a przy tym nawilzac. Zawiera skladnik ktory reguluje systeze melaniny i ekstrat z perel.


Chanel Hydra Beauty Micro Serum skusilam sie na nie po recenzji u Marti. Jest to dosc nowy produkt z serii nawilzajacej. Wiadomo glownym zadaniem jest nawilzanie i ochrona naszej skory przed utrata wilgotnosci. Serum zawiera mikrokapsulki z ekstraktem z rumianku.


 Chanel Le Lift krem pod oczy... o poszukiwanach idealnego kremu pod slepia, moglabym ksiazke napisac. Ma byc lekki ale odzywczy... wiadomo zapobiegac powstawaniu zmarszczek, dobrze sie wchlaniac i nadawac pod makijaz. Le Lfit to seria anti-aging... ma wzmacniac napiecie skory pod oczami, likwidowac opuchlizne i cienie.


Chanel Le Lift Creme Riche... krem do twarzy dostepny w trzech roznych wydaniach, tak zeby kazdy mogl wybrac to co potrzebuje. Ja uzywam go jako kremu na noc, dlatego zdecydowalam sie na najbardziej odzywcza wersje Riche. Krem przeznaczony jest do skory normalnej, suchej i bardzo suchej. Aczkolwiek na mojej normalnej mieszanej tez sie sprawdza. Z tym, ze tylko na noc. Linia Le Lift zawiera specjalny opatentowany (bardzo tajemniczy) skladnik 3.5-DA ... wam pewnie mowi on tyle samo co mi. Pozostaje tylko wierzyc, ze robi to co ma robic ;). A co to on ma robic, to wam napisze w poscie o kremie... moze bede wtedy mogla tez powiedziec czy dziala.

To byloby tyle na poczatek. Uzywacie produktow do pielegnacji Chanel... 
jakie jeszcze sa warte uwagi ??

20 komentarzy:

  1. Chanel jeszcze przede mną a na razie czekam na Twoją opinię:)
    Nie wykluczam,że kiedys kupię jakiś krem (ta seria Le lift kusi najbardziej) ale to raczej dalsze kiedyś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham wszystko co uzywam... tyle moge powiedziec na razie ;)
      Le Lift jest swietna seria.

      Usuń
  2. Kusi mnie wszystko, bardzo kusi :) Zacznę może od tej dwufazy :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętasz tą serie trzech produktów: na dzień, na noc, na weekend (le jour, le nuit, le weekend)? To polecam ten ostatni produkt: ma właściwości delikatnie złuszczające. Za to produkt ten na dzień powodował u mnie zapychanie, więc jak uzywałam (miałam sporą pojemność próbek), to zauważyłam błędne koło - emulsja na dzień zapychała, a ta na weekend leczyła to, czym zaszkodziła emulsja dzienna. Ale spróbować, spróbuj.

    Nie używam pielęgnacji Chanel, wolę Shiseido. Jestem tej marce wierna od 7 lat i mogłabym polecić kilka produktów: serum Bio Performance, lotion Nutriperfect ( choć jest dedykowany bardzo dojrzałym cerom, powyżej 50-tki - tak wiem, nie powinnam go używać, ale dla mnie jest to petarda doskonałych właściwości wygładzających, relaksujących i wygładzających). Świetny jest też ich produkt w takim żelu - Ibuki multisolution. Ach, ogólnie to mogłabym napisać Ci pod postem drugi post o pielęgnacji shiseido :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wachalam ten Le Weekend i to tak koszmarnie smierdzi, ze nie ma szans na to zebym sobie to nalozyla na twarz O.o ... w sumie wszystkie trzy mi sierdza a ja nie potrafie uzywac czegos co mi zapachem nie podchodzi :/

      Strasznie sie zawiodlam na Ibuki, kompletnie sie u mnie nie sprawdzilo. Taki post o Shiseido moglabys napisac, chetnie bym poczytala. Co innego suche info w sieci a co innego sprawdzone informacje od kogos kto uzywa od dawna :)))

      Usuń
  4. To serum nawilżające do mnie :woła" :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Liczyłam, że Hydra Beauty Micro Serum zastąpi mi serum La Prairie Cellular Hydrating Face Serum, co stanowiłoby ulgę na portfela ;) lecz niestety to się nie wydarzyło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie interesowałam się pielęgnacją od Chanel, ale ten dziwny składnik w kremie brzmi ciekawie. Daj znać jak krem się sprawdza na dłuższą metę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauwazylam, ze firmy kochaja tajemnicze skladniki i zawsze maja one rownie tajemnicze nazwy a czasami pod tym wszystkim kryje sie cos w sumie malo spektakularnego :D :D ... ale dam znac :)

      Usuń
  7. Aż się zaśliniłam ;-D Czekam na recenzje, bo świnka skarbonka kompletuje fundusze na pielęgnację Chanel ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karm dalej skarbonke systematycznie a posty pojawia sie jak powroce z urlopu, bo wtedy bede mogla cos na ich temat powiedziec :)

      Usuń
  8. Najbardziej ciekawa jestem działania serum rozjaśniającego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem tyle... u mnie dziala i kocham bardzo mocno :))

      Usuń
  9. Uwielbiam pielęgnację Chanel :) serię Le Lift bardzo lubię poza serum do twarzy, którego mimo szczerych chęci nie mogłam używać. Kupiłam jako uzupełnienie kremów, niestety mnie przesuszało, oddałam mamci i też się bałam,że jej cera nie zaakceptuje bo ma też suchą choć już dojrzałą. Okazało się dla Niej strzałem w dziesiątkę :))) mi natomiast bardzo przypadło do gustu Hydra Serum, uwielbiam i na pewno sięgnę po kolejne opakowanie.
    Ja poleciłabym jeszcze do tego Twojego pięknego zestawu krem na noc Le Nuit i Le Weekend, obydwa bardzo dobrze się u mnie spisują :)
    Muszę się skusić na tą dwufazę koniecznie :)
    Piękne foty Kochana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w ogole nie wiem jak moglas do tej pory zyc bez tej dwufazy hihi... ;))

      Le Nuit i Le Weekend odpadaja... smierdza mi tak okrutnie, ze w zyciu tego na dziob nie naloze O.o

      Usuń