Seiten

poniedziałek, 23 lutego 2015

Touch of Happiness :)

Kosmetyki Rituals zaczely sie pojawiac w sklepach juz jakis czas temu. Pare razy do nich podchodzilam ale przewaznie nie bylo testerow a trudno po samym opisie odgadnac zapach, szczegolnie jak sie jest takim dziwadlem zapachowym jak ja. Dlatego tez po chwili zadumy odchodzilam z pustym koszykiem, ceny nie sa najnizsze a nie mialam ochoty na zakupy w ciemo. Pojawil sie tez w Norymberdze sklep stacjonarny ale na poczatku bylo w nim dosc pusto i nie bylo to zbyt zachecajace. Panie ktore tam pracuja sa bardzo mile ale ja lubie miec czas i wzrok wiszacy mi na plecach powoduje moja natychmiastowa ewakuacje.     


I tak pewnie dlugo bym sie czaila gdyby nie Marzena vel @marcepanek123, ktora obdarowala mnie maselkiem do ciala z serii Laughing Buddha o uroczej nazwie Touch of Happiness.


Wyprodukowane w niemczech, zamkniete w plastikowym sloiku 200 ml maselka o cudownym zapachu, ktory mnie do tego stopnia oczarowal, ze zamowilam ine produkty z tej serii. Bogate w przeciwutleniacze i witamine E, otula skore zapachem slodkiej pomaranczy i cedru. Kolejny cytrusowy zapach, ktory mnie do siebie przekonal.


Maselko jest zabezpieczone i mamy pewnosc, ze nikt w nim paluchow nie maczal. Samo w sobie dosc lekkie i przyjemne w uzyciu. Dosc szybko i bezproblemowo sie wchlania a zapach utrzymuje sie na skorze dosc dlugo.


Wydajnosc zalezy od tego jak czesto je uzywamy. Ja po nie siegalam po kazdej kapieli. Mogloby troche lepiej nawilzac, bo prawde mowiac maselka z Organique lepiej sie spisuja ale dla tego zapachu jestem w stanie mu to wybaczyc. Zima skora i tak jest bardziej wymagajaca. A po produkty o takim zapachu chetnie tez siegne latem.


Na swoja kolej czekaja inne produkty Rituals... z innych serii... w koncu weszlam do sklepu w Norymbedze (korzystajac z tego, ze bylo w nim pare osob) i wybralam sobie co nieco. Wrazeniami na pewno sie z wami podziele :)



40 komentarzy:

  1. też nie lubię tego wzroku na plecach w sklepach stacjonarnych ;p a masełko calkiem całkiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego niektore sklepy to w ogole omijam :]

      Usuń
  2. Bardzo lubię tę serię ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. czekam na wrażenia ;) pierwszy raz niestety go widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak bedziesz kiedys przejeżdzac przez Ingolstadt to polecam zajechać do wioski outletowej- można zakupic ich produkty 30 % taniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedys sie tam musze w koncu wybrac ale to moze jak bedzie cieplej :))

      Usuń
  5. Z Rituals nie mialam nic, chociaz dostep mam.moze kiedys sie skusze. Na razie mam masla z pat and rub, soap and glory, bbw i nie wiemkiedy to skoncze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei balsamy i masła Boots testuję, Rituals raczej dla mnie niedostępne.

      Usuń
  6. Ja z Rituals miałam balsamy do rąk ( o których pisałam na blogu ;) i również jestem bardzo zadowolona z tych produktów. Jedyny minus jaki ma Rituals poza wysoką ceną,którą wybaczam za cudowne zapachy to brak kompetentnej osoby w biurze obsługi klienta. Męczę się z nimi już 3 tydzień,żeby odzyskać swoje pieniądze za zakupy ( nie tanie zresztą ) zrobione przez internet i które nigdy do mnie nie dotarły ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze... mam nadzieje, ze nie bede miala nigdy powodu zeby sie z nimi kontaktowac :]

      Usuń
    2. Na szczęście w zeszłym tygodniu pieniądze wróciły na moje konto. Tak czy inaczej na przyszłość jak coś będę chciała to pójdę do ich siedziby na centrum zamiast zamawiać przez internet ;)

      Usuń
    3. Ja niestety nie mam sklepu w poblizu, wiec pozostanie mi internet :)

      Usuń
  7. Nie znam tej firmy, ale uwielbiam wszystko, co pięknie pachnie, nawet jak nie spełnia swojego zadania. :D Szkoda, że ekspedientki były tak namolne i straciły klientkę - nikt nie lubi takiego zachowania i zupełnie nie rozumiem, dlaczego tak każe się im robić. Z tego powodu nie chodzę w ogóle do Sephory, bo w tej, do której mam blisko, 4 panie pod rząd pytają "czy mi pomóc?".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak... i stoja potem wpatrujac sie jak sroka w gnat O.o

      Zdecydowanie wole cos co cudnie pachnie nawet jak nie dziala w 100%... jak cos co dziala ale smierdzi tak, ze zdycham w locie :]

      Usuń
  8. Mam podobnie jak Ty - często nie wchodzę w ogóle do pustego sklepu, żeby się na mnie sprzedawczynie nie gapiły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie cierpie tego... jak stoja i intensywnie mi sie patrza na rece grrr...

      Usuń
  9. to czekam na wieści, nie miałam okazji wsmarowywać nic z tej marki w siebie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Pl jej chyba w ogole nie ma... a szkoda. Zapachy sa naturalne i niesamowite a nie to co na przyklad TBS... ktore mi po prostu smierdza...

      Usuń
  10. Wpadłam do Rituals w Amsterdamie, tam był dużo większy ruch, ale atmosfera całkiem przyjemna, testery, miłe panie, nawet gratisy. Kupiłam olejki pod prysznic i peeling. Peeling już kocham od pierwszego użycia...I jak olejki będą takie cudowne to chyba pójdę z torbami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani ogolnie mile ale ja lubie miec spokoj... mam oczy i potrafie czytac... wech tez posiadam, nie trzeba mi pomagac w odkrecaniu sloika ;) ... a jak mam pytania, to sie spytam :D

      Usuń
  11. Mialam kiedys Mei dao balsam. Wai wang peeling jeszcze mam. Jakis czas temu w jednej z brytyjskich magazynow byly dolaczone kosmetyki Rituals.Cudowne zapachy. Ale przy nazwach lamie sobie jezyk ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazwy sa nie do wypowiedzenia ;) ja nawet nie probuje hehe... ale te zapachy *.*

      Usuń
  12. Muszę w końcu i ja dorwać jakieś cudeńka z tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja trochę zwariowałam na punkcie tej marki. Serię Touch of Happiness kupiłam w średnim boxie i póki co najlepsze noty zbiera olejek pod prysznic (cudowna sprawa dla sucharków) i pianka. Dzisiaj idę bo dużego boxa z serii Ayurverda, bo ten zapach mnie absolutnie zniewolił. A masło z tej serii wydaje się również treściwsze, niż z pomarańczowej. Miałam naprawdę spory problem z dłońmi przez niskie temperatury i uczulenie na papier...i przyznam szczerze, że regularne smarowanie w pracy wyleczyło mi ręce. W ogóle ta marka to jest moje najlepsze odkrycie kosmetyczne od czasu przylotu do UK. Na stronie mają nawet ubrania, ręczniki, herbaty i inne cuda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzialam bo tez zamawialam online :)) ... ja dopiero sie zapoznaje i choc na poczatku bylam bardzo ostrozna, bo u mnie to roznie bywa z takimi zapachami... to coraz bardziej mnie wciaga :)

      Usuń
  14. Uwielbiam odkad odkrylam w HOF:) Pianki sa najlepsze i moj ulubiony plyn do mycia Wu wei

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie pianki sa najbardziej chwalone... zobaczymy :))

      Usuń
  15. Nie znam tej firmy a gdzie te cudeńka w pl można dorwać?

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam, ale podoba mi się! Ciekawe czy u mnie gdzieś znajdę tę markę (czy dobrze mogę ją kojarzyć z Tk MAxx czy mi się coś ubzdurało? :)) Choć przy zapasie mazideł do ciała chyba nie powinnam nić chcieć przez najbliższy co najmniej rok ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martus a tego to nie wiem ale powinna byc :) ... ona taka troche w stylu Organique ;) ... oni maja swoje sklepy ale ogolnie mozna u mnie kupic w Douglasie i wiekszosci domow towarowych. Calkiem mozliwe, ze w Tk beda sie pojawiac pojedyncze egzemplarze.

      Usuń
  17. Wygrałam ostatnio na Insta w rozdaniu zestaw z tej linii, w którego skład wchodzą mały peeling i mały balsam w tubie oraz pełnowymiarowy olejek pod prysznic i pianka pod prysznic. Zobaczymy co to za cuda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo... zapach ma obledny :)) ... mam ten sam zestaw, kupilam ostatnie zeby przetestowac pozostale produkty :)

      Usuń