Seiten

niedziela, 29 kwietnia 2012

Skin Food Acai Berry Facial Mask... z bliska

 Zupelnie zapomnialam o maseczce, ktora juz uzywam od jakiegos czasu. Jest to produkt Skinfood zawierajacy owoce acai, znane ze swoich przeciwutleniajacych wlasciwosci do tego wspomaga gojenie i regeneracje komorek. Mnie zauroczylo glownie opakowanie, typowo azjatyckie i przyciagajace oko.


 W uroczym szklanym sloiczku mamy 100g produktu. Do tego dolaczona jest "lyzeczka" ktora pomaga nam wydostac maseczke z opakowania.


 Sama maseczka ma forme takiej powiedzmy rzadkiej galaretki o delikatnym zapachu i cos co mnie troche na poczatku zdziwilo, zawiera drobinki... i tak sie na poczatku zastanawialam czy to w koncu maseczka czy peeling. Potem stwierdzilam, ze w sumie wszystko jedno i uzywlam jako maseczkowy pilindzek (Digg :*) ... bo jest ona mimo wszystko na tyle delikatna, ze nie robi mi kuku. Dzieki niej sie znowu przekonalam do mechanicznego zdzierania ;)


Jezeli chodzi o dzialanie... to powiedzmy szczerze, tylka nie urywa ale ja lubie tego typu bajery a poniewaz ta jest calkiem przyjemna to sobie ja pouzywam ale raczej nie kupie ponownie. W koncu jest jeszcze tyle ciekawych produktow. Fajnie oszyszcza i odswieza ale nie zauwazylam specjalnego nawilzania i ten efekt, ktory daje to mozna wiekszoscia peelingow uzyskac. 


28 komentarzy:

  1. Wygląda cudownie :) Szkoda tylko, że nie ma rewelacji, jeśli chodzi o działanie. Podejrzewam, że cena dość wygórowana, a skoro większością peelingów można uzyskać taki efekt... Z drugiej zaś strony - w końcu jesteśmy kobietami i musimy spełniać swoje zachcianki. Inaczej wybuchniemy ;))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowne opakowanie! producent miał naprawdę fajny pomysł z dołączeniem łyżeczki ; )

    swoją drogą - alapadma założyła bloga i nie będzie już tylko dosyć milczącą komentującą.
    zapraszam na http://swiatzapachow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Opakowania Skin Food zawsze mi się podobają. Szkoda, że w PL producenci nie mają takiej inwencji twórczej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale opakowanie jest piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie, opakowanie ma bardzo interesujące :)

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja właśnie siedzę w jogurtowej maseczce z kiwi Skin Food i delektuję się zapachem:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Opakowanie faktycznie cudowne! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Do mnie wlasnie idzie cale opakowanie, tylko tym razem celnicy polozyli raczki na mojej paczuszce (ponad 4 kilo, wiec zaszalalam...), wiec sie dostawa opoznia... Jak kremy BB od Skinfood jakos mi nie sluza, to uwielbiam ich pielegnacje, a szczegolnie maseczke. Szczegolnie lubie Egg White pore mask.
    Ha, a tak w ogole to jest moj pierwszy komentarz na blogach. Sama bloga nie mam, ale czytam namietnie.
    Mea

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o gdzies mam ta egg white i musze ja w koncu przetestowac... ja ogolnie bb kremy Skinfood tez omijam, bo sa lepsze ale pielegnacje tez bardzo lubie, kusi mnie seria winogronowa :)

      Usuń
    2. Winogronowy krem BB jest beznadziejny. Strasznie sie na mnie swiecil (zreszta jak wszystkie kremy BB skinfood), ale dostalam probki roznych mazidel z tej serii (nawet takie wybielajace) i tez za jakis czas zabiore sie do testow. Dam znac. :)

      Usuń
    3. Ja natomiast mam prawie wszystkie maseczki ze skin fooda. Nie wszystkie sa rewelacyjne ale dobrze dzialaja i nie podrazniaja skory. Polecam aloesowa, ogorkowa, kiwi yoghurt. Mam tez podobna do twojej z wyciagiem z zoledzia na oczyszczanie i zmniejszenie porow. Jestem bardzo zadowolona. Jezeli chodzi o kremy BB to uzywam tylko grzybkowego nie jest extra super rewelacyjny ale na lato moze byc.

      Usuń
    4. z serii skinfood testowałam krem bb - na moim blogu opisałam go z innymi kremami bb. teraz napalam sie na korektor skinfood.... szkoda tylko ze na przesyłke z korei trzeba tak długo czekac.....

      Usuń
    5. Tydzien to dlugo?? Do mnie ida do tygodnia, ale z Korei. przesylki z Hong-Kongu ida dluzej.

      Usuń
    6. Krakowianka ale ja mowilam o pielegnacyjnej serii winogronowej nie o bb kremie :)

      a co do przesylej z azjii... to do mnie ida srednio miesiac :] wiec wszystko zalezy od tego gdzie sie mieszka :)

      Usuń
  9. jeeeej ale wyglada:D az mam ochote wszamac:D

    OdpowiedzUsuń
  10. wygląda smakowicie, jak jakiś truskawkowy dżem :) posmarowałabym się takim mazidłem, mmm ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. wygląda jak słoik z dżemem w wersji piknikowej z łyżeczką, smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajna szpatułka :) Twój wpis przypomniał mi rice mask od SkinFood. Bardzo miło wspominam tę maseczkę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyglądem przypomina mi deserki dla niemowląt :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardziej chyba dla samego bajeru warto mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. mimo wszystko, samo opakowanie i konsystencja cieszą oko :)

    OdpowiedzUsuń
  16. jak słoiczek z przetworami od babci :) urocze!

    OdpowiedzUsuń