Seiten

środa, 8 lipca 2015

Passioneyes od Dolce&Gabbana

 Poniewaz wykonczylam jeden z moich tuszy, to oczywiscie z tej okazji moglam siegnac po kolejny. To sa w sumie moje poczatki z firma Dolce&Gabbana ale coraz bardziej mnie interesuje. Oczywiscie dostep mam slabiutki, jedyne co mi pozostaje, to korzystanie z zakupow online. Z tym, ze wiadomo... trudno w przypadku firmy, ktorej sie za bardzo nie zna, na kupowanie w ciemno. D&G ladnie sobie zyczy za swoje kosmetyki. Na szczescie jakis czas temu udalo mi sie dorwac pare w bardzo korzystnej cenie i dlatego moge wam dzis przedstawic jeden z nich.


 Opakowanie troche przypomina mi YSL... zlote, proste z wytloczonym logo. Wszystko na bogato ;) ... ale przynajmniej porzadnie wykonane. 7 ml tuszu wyprodukowanego w Japonii. Prawde mowiac bylam lekko zaskoczona tym faktem ale z drugiej strony dlaczego by nie.


 Passioneyes ma silikonowa szczoteczke, lekko wyprofilowana... co sugeruje, ze tusz powinien dobrze rozczesywac, podwijac i wydluzac rzesy. Takie mam zawsze skojarzenie, przy tego rodzaju szczoteczkacch. I tak tez jest w tym przpadku. Jedna warstwa daje naturalny ale widoczny efekt. Moj tusz jest w kolorze brazowym, wiec ogolnie wypada na oku delikatniej jak czarny.


To jest dla mnie idealny tusz dzienny. W sumie takie lubie najbardziej. Mozna ladnie podkreslic rzesy bez kilograma tuszu i sztucznego efektu. Tusz ma bardzo przyjemna konsystencje, na szczotce jest idealna ilosc ale wg mnie zalicza sie on do tych bardziej suchych tuszy, wiec pewnie nie kazda by uszczesliwil... mnie jak najbardziej :)


W sumie nie mam mu nic do zarzucenia. Bardzo przyjemny produkt o dobrej trwalosci i wygladzie na rzesach, ktory spelnia moje oczekiwania. Osoby ktore poszukuja pogrubienia moglyby sie tu zawiesc ale z drugiej strony nie probowalam nakladac kolejnych warstw. Moze wtedy byloby widac efekty pogrubiajace. Zobaczymy czy jak go zuzyje i opakowanie pojawi sie w poscie denkowym, to czy dalej bede zadowolona ale zapowiada sie to na dobra wspolprace.


20 komentarzy:

  1. zawsze z zachwytem patrzę na kolor Twojej tęczówki, przepiękny :) a tusz daję bardzo ładny efekt, ale jakoś na maskary droższe mi szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie znajduje wsrod sredniej polki zadnego produktu, ktory by dbal o rzesy a przy tym dawal mi oczekiwany efekt... wiec nie pozostalo mi nic innego :)

      Usuń
  2. Wygląda pięknie, choć ja wolę właśnie jak tusz jest nieco bardziej mokry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie mokre tusze robia mi trzy rzesy :/ ... i nie ma szans zebym potrafila porzadnie pomalowac O.o

      Usuń
  3. o ma podobną szczoteczkę do Roller lash z Bene i Wibo tego neonowego :) lubię takie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczoteczka szczoteczka... dla mnie wazna jest tez konsystencja tuszu :))

      Usuń
  4. Efekt jest bardzo ładny i nie przesadzony.
    Szkoda, że w PL kosmetyki D&G też są trudno dostępne, bo bym pokusiła się o zakup.
    Brąz i silikonowa szczoteczka to moje priorytety przy wyborze tuszu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwie warstwy wzmacniaja efekt ale ciagle wyglada to bardzo ladnie i krzywdy to nie da sie sobie nim zrobic :)

      Usuń
  5. Bardzo ładny efekt, faktycznie naturalny i taki idealny na dzien. Sama mam ochotę na kilka produktów Dolce&Gabbana ale u nas o nie cieżko niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tez ciezko... owszem jest sklep online ale te ceny, zniechecaja do kupowania w ciemno :]

      Usuń
  6. uwielbiam szczoteczki silikonowe :) i bardzo podoba mi się efekt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja takimi przewaznie dziabie sie w oczy ale wybaczam im, bo sprawdzaja sie naprawde swietnie... to najlepszy kasztalt :)

      Usuń
  7. Lubię takie szczoteczki :) I opakowanie cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się efekt, lubię takie rozczesane, naturalne rzęsy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubie co coraz bardziej i siegam praktycznie codziennie :)

      Usuń
  9. bardzo podoba mi się efekt :) szkoda ,że nie mam dostępu :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedynie online... tak jak ja :)) ale warto, bo tusz jest naprawde swietny

      Usuń