Seiten

wtorek, 15 maja 2012

puder bambusowy z jedwabiem... moje wrazenia :)

O pudrze bambusowym slyszalam i czytalam od dawna. Jednak jego ograniczona dla mnie dostepnosc powodowaly, ze nigdy mu sie blizej nie przyjrzalam. Choc nie powiem, co jakis czas wzbudzal moje zainteresowanie. Az w koncu dobra duszyczka... czyli Lina_sama dorzucila mi ogromna probke do mojego blogboxa. Ilosc jaka dostalam pozwolila mi na zaawansowane testowanie a uzywac go bede pewnie jeszcze przez jakis czas, bo wiadomo produkty tego typu schodza dosc wolno :)

zdjecie pochodzi ze strony www.biochemiaurody.com

 Aktualnie puder dostajemy z calkiem przyjemnym opakowaniem z sitkiem, koszt 16.80 zł za 11,5g.

Wiekszosc z was ten produkt pewnie bardzo dobrze zna a kto nie to po informacje zapraszam na strone biochemii urody, bo naprawde jest tam wszystko bardzo dokladnie opisane. Jakby nie bylo jest to puder sypki, majacy matowic i utrwalac makijaz. Ja uwielbiam tego typu pudry transparentne.


Sklad: Bambusa Arundinacea Stem Extract, Silk Powder (13%)


Puder jest bardzo drobno zmielony, bezzapachowy... i oczywiscie nie bieli. Za to ladnie laczy sie z kazdym podkladem czy bb kremem jaki mam w moim kuferku, w skladzie mamy 90% krzemionki, czyli jak dla mnie po proatu ideal. Faktycznie daje mat ale taki naturalny, mi brakuje w nim troche tej "poswiaty" jaka daja pudry, ktore przy tym rozswietlaja. Bo tu tego tak do konca nie widze i pomyslalam sobie, ze pewnie taki efekt uzyskalabym jakbym dodala do niego pudru diamentowego. Dodatek jedwabiu daje moim zdaniem tylko ten "poslizg" i wrazenie gladkiej skory ale z rozswietleniem sobie tak do konca nie radzi,


Jak widac po lekkiem roztarciu, ilosc pudru ktora mam na rece na zdjeciu powyzej zupelnie zniknela a moja dlon uzyskala mat i wygladzona powierzchnie. Lubie takie testy na skorze dloni, glownie z tego powodu, ze ta ma z natury wiecej zalaman, nawet jezeli sa praktycznie niewidoczne, to sa produkty, ktore sie idealnie dopasowuja a sa takie, ktore wlaza w kazda nawet najmniejsza nierownosc i wtedy wiem, ze niekoniecznie dobrze beda sie spprawowac na twarzy, gdzie jednak z wiekiem pojawiaja sie linie i zmarszczki. 


Ten puder zdal egzamin :) ... bardzo go polubilam i kiedys moze zastanowie sie nad zakupem, bo efekt daje takie jak wiele wyoskopolkowych transparentnych sypancow ale ma przy tym zdecydowanie lepszy sklad i o wiele bardziej przyjemna cene :)

84 komentarze:

  1. Miałam zwykłą wersję, nez jedwabiu, niestety przy dłuższym używaniu puder mnie wysuszał. No i faktem jest że strasznie pyli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pyla wszystkie tego typu... wiec wtedy jak nakladam po prostu nie oddycham, nalezy unikac wdychania krzemionki :]

      Usuń
    2. czyli zdradzisz pider skin food? Własnie go zamowiłam i jestem bardzo zadowolona:)

      Usuń
    3. nie tyle, ze zdradze... ja uzywam pare roznych sypancow w zaleznosci od nastroju i potrzeb ;D

      Usuń
  2. Też go chcę, bo puder Vichy Dermablend jednak nie spełnił moich oczekiwań ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Vichy Dermablend jest na przyzwoitym poziomie, na tyle ze kupilam nastepne pudelko ale z checia szukam jeszcze czegos lepszego:)

      Usuń
    2. dla mnie tez z Vichy Dermablend/Loreal Studio Secrets Professional to nie bylo nic szczegolnego... kiedys sobie potestowalam ale to nie bylo to, czego ja oczekuje...

      Usuń
    3. Duzo niestety zalezy od potrzeb skory ale np. w porownaniu z pudrem Chanel Vichy wypadlo blado;) niestety ten proszek z Chanel jest poza dostepem :(

      Usuń
    4. ja jeszcze mam mojego chanelka i uwielbiam, jak sie skonczy to sie zaplacze ;D

      Usuń
    5. No właśnie....buuuu

      Usuń
  3. miałam kiedyś odsypkę tego pudru i miło go wspominam :) nawet myślałam ostatnio aby zamówić go na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja polecam zdecydowanie sprobowanie pudru ryzowego z Coastal Scents oraz pudru jedwabnego z Silk Naturals:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też lubiłam ryżowy z CS. :) ale dawni temu mi się skończył.

      Usuń
    2. hmmm... nie znam... ale ryzowy brzmi ciekawie :D

      Usuń
    3. Maus, zajrzyj na Coastal Scents- polecam:) Zaczelam robic mieszanke wg przepisu jaki dawno temu zostal podany na Wizazu i mam puder idealny jezeli chodzi o transparentnosc. W razie potrzeby sluze pomoca:) tymbardziej, ze na CS mozna kupic wszystko to, co potrzebne do tego:D

      Usuń
    4. ooo... to trzeba mieszac :] ... ja jakos oporna jestem na mieszanie ;) ale obejrze sobie :D

      Usuń
    5. Nie zrozumialysmy sie;) Puder ryzowy wystepuje solo:) ale na jego bazie mozna zrobic bardzo fajny puder, wiesz w razie gdybys chciala to z checia Cie uracze:D

      Usuń
    6. Hexx ja patrzylam ale chyba slepa jestem, bo nie widze cegos takiego na ich stronie :(

      Usuń
    7. Prosze bardzo:) http://www.coastalscents.com/make-your-own-100/makeup-ingredients/fp-008.html

      Usuń
    8. ooooo... dziekuje :*

      Usuń
  5. Zastanawiałam się nad tym pudrem i w sumie nie wiem dlaczego zrezygnowałam :(

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Też go chcę ! Musze zamówić :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam jeszcze, a chyba czas najwyższy spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sprobowac na pewno warto :) ... bo jak porownuje do tego wszystkiego z czym mialam do czynienia jezeli chodzi o tego typu pudry, to naprawe stoi na rowni z innymi... bo i zreszta dlaczego nie, ma wiecej krzemionki jak wiele innych do kupy ;]

      Usuń
  8. Nigdy nie próbowałam pudru bambusowego, a twoja notka bardzo mnie zaciekawiła :)

    zapraszam na krash-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. daruj sobie prosze ten link do Twojego bloga w komentarzu...

      Usuń
  9. nie mialam ale wyglada na super puder;)!

    OdpowiedzUsuń
  10. W takim razie trzeba spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Używam go od roku i wszystkie inne pudry poszły w odstawkę. Uwielbiam go, z nim w duecie każdy podkład mi odpowiada. A co najważniejsze, i co mnie bardzo zdziwiło, puder bambusowy świetnie ukrywa i spłyca moje wielgachne rozszerzone pory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ten sam problem z porami.....koniecznie musze gdzies go dostac...jestem w UK :(

      Usuń
    2. oj co prawda to prawda :) żaden inny proszek tak ładnie nie "sprasował" mi twarzy :)
      kurczę to czemu ja się dalej waham?:P

      Usuń
  12. O, popatrz, ja też dostałam odsypkę i sobie testuję. Niestety brak sitka trochę mi te testy utrudnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja sobie przesypalam do opakowania po pudrze Essence... idealnie pasuje i ma sitko :D ... bo bez to faktycznie trudno...

      Usuń
  13. Ja mialam skinfood peach and sake i strasznie wysuszal mnie. Wiec poszedl w odstawke. Musze jakos sprowadzic probke tego cuda do UK i testowac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja lubie ten skinfood i mi na szczescie nic nie robi ale ja go uzywam na przemian z innymi...

      Usuń
  14. już wiem co Ci do blogboxa wrzucic XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na razie sie jeszcze nie zglosilam do kolejnej edycji :P

      Usuń
  15. Mam go i bardzo dobrze mi służy, jednak powoli zaczyna mi się nudzić ;) To niesamowicie wydajny produkt ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego ja wlasnie zmieniam pudry, bo tez mi sie potem nudza ;)

      Usuń
  16. ja posiadam klasycznego bambusa i nei potrafie zmeczyc mimo ze uzywam od rpawie roku!! jak bede przy koncu to dokupie sobie puder perlowy i wymieszam go z bambusem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak jak pisalam... tego typu pudry sa na lata :P

      Usuń
    2. no i jednoczesnie stosunek ceny do ich wydajnosci jest powalajacy :) dlatego ani troszke nie zal mi zainwestowac w nowe opakowanie

      Usuń
    3. sobie klasyka również zamówiłam :]
      ej niedobra, nie zgłosiłaś się do kolejnej edycji box, chyba nas nie lubisz :P

      Usuń
  17. faktycznie nieskazitelna łapka po roztarciu pudru :) mnie do pudrów jakoś nie ciągnie.. to jeden z niewielu produktów, który nie powoduje u mnie szybszego bicia serca :) pewnie dlatego, że mam suchą skórę i i tak używam oszczędnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak sucha skora niekoniecznie sie lubie z pudrami, przy mieszanej potrafia czasami cos podkreslic :P ... ale z drugiej strony niektore tego typu pudry to tak tylko w celu omiatania twarzy sa swietne, bo daja ten "wewnetrzny" blask ;D

      Usuń
  18. dla mnie dobry puder to podstawa makijażu , bo ja jestem z typu "żarówek", ten nie ciekawi bardzo,ale na razie mam inne pudry i muszę chociaz troche je powykanczać, mam anti shine kryolanu ktore nigdy nei wykonczę, 60 g pudru to zdecydowanie za dużo...nigdy go nie wykończę na prawdę..mam innego kryolana, ktory nawet bardziej mi się podoba i jest już duzo mniejszy co daje szanse na kiedyś wykończenie i mam prasowańca z Oriflame i Bourjois....pierwszy wykańczam ;] ten bambusik mnei kusi od dawna...ale na razie daję na wstrzymanie, bo jeszcze jest jeden ktory ogromnie mnie kusi....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedys pamietam chodzil po mnie jakis puder i wlasnie mial gigantyczna pojemnosc i tak w ktoryms momencie zwatpilam, bo pomyslalam... co bedzie jak mi sie znudzi :P

      Usuń
    2. ja tego anti shine zmeczyc nie moge mam go juz dlugo a nawet 1/4 nie zniknela...a uzywam na sobie czesto na innych nigdy wiecej takiego duzego pudru ;]

      Usuń
  19. mam ten puder tylko bez jedwabiu i dla mnie jest za matowy ..
    lubie lekki glow (chyba to przez BB cremy ) a po tym pudrze jestem taka , taka , taka ..hm .. MATOWA (powtarzam sie ale nie moglam znalezc odpowiedniejszego slowa)..
    to nie wina pudru (on ma matowic) tylko poprostu nie jest dla mnie odpowiedni ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego wlasnie ja bym dodala do niego tego diamentowego, zeby dawal taki glow jak ma Cristalline Chanel :D ... bo takiego calkowitego matu to ja tez nie lubie :] ale ten bambusowy jak potraktuje kulkami to jest cacy ;D

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. no masz racje z diamentowym byloby o wiele lepiej bo sama konsystencja i sposob aplikacji (mimo ze pyli gdzie popadnie , ale ten typ tak ma ) jest jak najbardziej ok..
      musze chyba dokupic ten diamentowy i zrobic mieszanke bo szkoda aby sie zmarnowal biedulek ...

      Usuń
  20. ohh.. kusisz, kusisz bardzo! zastanawiam się nad wersją z bambusem i nad tą podstawową - nie wiem sama już którą wybrać bo obydwie zbierają same dobre recenzje!

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak wykończę Dry flo to mam w planach kupno bambuska. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Muszę się w końcu skusić na osławiony puder bambusowy

    OdpowiedzUsuń
  23. pyli jak jasna cholera, mam wersję z tlenkiem cynku, ale standardową z jedwabiem też przerobiłam, już jakiś rok temu. Starczyła na ładne pół roku:)
    tamta była jeszcze w starym słoiczku, teraz używam z nowego opakowania - i zaprawdę, jest tragiczne. Część przesypałam sobie do pudełka po pudrze HD od ELFa, ale w najbliższym czasie postaram się zlokalizować w jakimś sklepie coś bardziej poręcznego, w typie słoiczka który pokazałaś:)
    Ogólnie puder jest git, matuje akceptowalnie. Tylko myślę nad zrobieniu oddzielnej wersji "wyjściowej", bardziej wygładzającej, z jakąś miką z kolorówka.com :)

    OdpowiedzUsuń
  24. skład rzeczywiście ma świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja miałam puder bambusowy solo i niestety był dla mnie za tępy, nie do końca mi pasował, może z jedwabiem będzie lepszy. Kiedys na pewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  26. lista pożądanych pudrów już długa a tu kolejny fajny do spróbowania, eh.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. właśnie czekam na przesyłkę z BU - i oczywiście puder zamówiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. A ja mam puder z KRYOLAN, ale ten też bym chętnie wypróbowała;)

    OdpowiedzUsuń
  29. och Ty kusicielko! Na szczęście mam jeszcze kilka pudrów do wykończenia, więc nie będę od razu robić nalotu na BU!;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam ten puder od dawna i bardzo go lubię. Niesamowicie wydajny. Za nic nie widzę by ubywał:) Jedynie wkurza mnie pylenie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja go mam i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Wszyscy chwalą a u mnie sprawdza się dość marnie

    OdpowiedzUsuń
  33. świetnie - bardzo czekałam na recenzję tego pudru właśnie z dodatkiem jedwabiu, bo nie mogę zdecydować się czy wziąć czysty, czy z dodatkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z jedwabiem... polecam z jedwabiem... zdecydowanie :)

      Usuń
  34. Na pewno go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  35. nie miałam i jakoś nie pragnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Boższ i znowu kusisz... W celu zachowania zdrowia psychicznego powinnam przestać zaglądać na Twojego bloga;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Mam wersję z jedwabiem i przyznam, że go lubię.. U mnie sprawdza się całkiem fajnie :) Jedyne co mnie denerwuje to lekkie pylenie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to fakt pyli ale wszystkie pudry tego typu pyla mniej lub bardziej :)

      Usuń
  38. Przygladam mu sie od jaiegos czasu, ale obecnie mam 6 sypkich pudrow i naprawde kolejny mi niepotrzebny (tak tak) :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skad ja to znam ;) ale dobrze miec takiego na liscie "nakiedystam" ;)

      Usuń
  39. czuję, że jeśli kiedyś zacznę używać pudrów to będzie właśnie puder ryżowy albo bambusowy : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam... takie sa najlepsze :) lekki podklad i taki puder... daja bardzo swiezy i naturalny efekt :)

      Usuń
  40. Ja mam właśnie taki wydajny puder z Paese matko ciągnie się za mną gdzieś od roku a mam na tę chwilę tylko ten :P
    Ale fajny jest za to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i to jest najwazniejsze, ze fajny :) ja ogolnie jestem fanka pudrow sypkich, ktore nie daja koloru...

      Usuń
  41. A jaaaa mam pierwsze meteorki i żadnym babmuskiem mnie nie skusisz, nie nie nieee :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alissku ja uzywam tego typu pudru jako fixatora do podkladu, tylko tam gdzie sie swiece :) ... a meteorki u mnie tez podstawa ida na wykonczenie makijazu :)

      Usuń