Seiten

niedziela, 17 sierpnia 2014

Maybelline Color Elixir... z bliska :)


Zainteresowaly mnie w momencie, gdy gdzies przez przypadke w sieci zobaczylam opakowania. Wiadomo na co sroka leci ;) ... i jak juz cos w oko wpadnie, to musi sie przyjrzec temu dokladniej. Z tym, ze okazalo sie to niemozliwe. Wtedy jeszcze nie byly dostepne. Wczoraj podczas buszowania po sklepach w Norymberdze, natknelam sie na nie w DM. 

Mayballine Color Elixir dostepne sa u mnie w 11 kolorach, choc mi sie wczoraj wydawalo, ze mniej tego bylo ale wiadomo ja sie glownie na rozowych odcieniach skupilam, wiec reszta mi umknela ;)



 Opakowania wzorowane tak troche na Dior Fluid Stick, ogolnie to bardzo podobny produkt. Okreslany przez producenta jako lakier o wlasciwosciach balsamu pielegnujacego.


 Zdecydowalam sie na trzy kolory i pewnie z ciekawosci wzielabym wiecej, gdyby nie to, ze kosztuja prawie 10€ za sztuke a w opakowaniu mamy 5 ml... co na produkt drogeryjny nie jest mala cena.


 Dwa kolory od lewej zaliczaja sie do rozowych odcieni, ten po prawej to nudziak.


Jak widac do nakladania mamy pacynke. Pigmentacje maja calkiem konkretna i z tego co widzialam nawet te ciemne kolory bardzo fajnie sie prezentuja.


 Blyszczyki maja mikroskopijne i niewyczuwalne drobinki. Czego nie widac gdy patrzymy na opakowanie, bo wyglada to tak jakby to bylo wypelnione farba dla lepszego oddania koloru i zachowania ksztaltu... mi to osobiscie nie przeszkadza ale pewnie by mnie to troche zirytowalo gdybym szukala kompletnie bezdrobinkowych blyszczydel. Na szczescie sa testery i mozna do woli probowac :)


705 Blush Essence


105 Petal Plush


725 Carmel Infused

Na moich jasnych ustach ten nudkowy carmel tez wypada troche rozowawo, ja bym powiedziala, ze to bardziej brudna roza jak carmel... w kazdym badz razie kolor jest piekny i taki bardzo moj.

Po tym jak pokazalam wczoraj na insta i fb, to dziewczyny napisaly, ze one sie kleja. No i kurcze nie rozumiem dlaczego... bo jak dla mnie to one sie nie kleja. Wiadomo ja nie cierpie klejuchow. Te sa jak najbardziej w porzadku. Tak samo zachowuja sie lakiery Shiseido czy wspomniany juz Dior. To juz Cremsheen Glass od MAC klei sie bardziej jak te. Wiadomo one maja byc jak lakiery, wiec powinny byc bardziej trwale i co za tym idzie, zawsze beda mialy troche inna konsystencje jak zwykly typowy blyszczyk. Jedynie zauwazylam, jak robilam swatche... jak wytarlam blyszczyk zeby nalozyc kolejny, to to co siedzialo na ustach, trzymalo sie na nich dosc mocno i w tym momencie faktycznie kleilo sie troche bardziej. Z tym, ze jak nakladam normalnie do noszenia to nie wycieram tego po chwili chusteczka... wiec tego problemu tez nie mam. Zdjecia do posta robilam rano i tak sobie do teraz myziam blyszczydla w celu lepszego poznania i naprawde nie mogle o nich nic zlego powiedziec. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona i przypuszczam, ze bedzie mi sie je bardzo milo uzywalo. 

***

Dodane 19.08 ... swatche zrobilam u mnie w DM ale nie pytajcie mnie jakie to kolory, testowalam z prawej na lewo ale te odcienie co juz mam ominelam. Jak widac jednego koloru w ogole tu nie bylo.



59 komentarzy:

  1. Prezentują się bardzo fajnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kusisz.... :) Bardzo ładnie prezentują się na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli mam sobie kupić?:)

    705 jest cudna a ten drugi różowy kolor wygląda jak jego jaśniejsza wersja,carmelek też niczego sobie.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie jeszcze nie widziałam, ale czekam na nie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładnie się prezentują, chociaż niewielka jest pomiędzy nimi różnica kolorystyczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zalezy od tego jakie kolory sie wybierze :P

      Usuń
  6. pewnie sięgnę po jakiś nude albo 105 ;) Bo wyglądają ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi sie w sumie wszystkie podobaja ale w ciemnychkolorach zle wygladam :)

      Usuń
  7. Bardzo moje kolory, ale też myślałam, że na ustach wyjdą ciemniejsze – modeleczki z folderu jak zwykle ściemniają ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te jasne wygladaja tak jak oczekiwalam :)) ... ciemne na pewno wygladaja intensywniej, z tego co widacna swatchach w necie :)

      Usuń
  8. Karmel mi się podoba! W ogóle najbardziej z tej palety ciągnie mnie do nudziaków. Musze się za nimi rozejrzeć (heh, tak jakbym nie miała wystarczająco mazideł) ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kuszą.. a jeszcze u mnie nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  10. W Polsce oczywiście pewnie zawitają za rok. Jak dobrze pójdzie.
    Moja ulubiona youtuberka Essiebutton bardzo je chwaliła i narobiła mi na nie ochoty. Kolory są przepiękne. Każda znajdzie coś dla się siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie... i za to maja duzy plus :)) bo naprawde kazda cos dla siebie znadzie :) ... nawet jezeli w europie jak zawsze bedzie okrojona ilosc kolorow

      Usuń
  11. Fajnie wyglądają na ustach. Najbardziej podoba mi się kolor z numerkiem 725 :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozejrzę się za 725 Carmel Infused!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie lubie blyszczykow, ale kurcze skusilas mnie na pewno jak tylko zobacze to kpie.

    OdpowiedzUsuń
  14. muszę rozejrzeć się za czerwienią i fuksją ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Skleja, nie skleja, grunt że wygląda pięknie. Cudny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  16. 725 Carmel Infused bardzo mi się podoba i muszę je koniecznie zamacać jak na nie trafię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie Ty moglabys wszystkie kolory kupic ;)) ... bo pasuja Ci zarowno delikatne jak i mocniejsze kolory :)

      Usuń
  17. mmmmmm mi sie te kolorowe spodobaly :D:D piekne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie te mocnejsze kolory beda swietnie pasowac :))

      Usuń
  18. Kuszą mnie bardzo, ale w PL wiadomo jak z nowościami;) trzeba poczekać i może akurat się znajdą:D

    OdpowiedzUsuń
  19. Tyle czasu na nie czekałam, a pojawiły się chwilę po moim wyjeździe z Niemiec... Ehh nie ma lekko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To sie nazywa pech :) ... na szczescie to nie LE, wiec jak nie teraz to przy nastepnej wizycie :)

      Usuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  21. te nudziaki nie do końca w moim klimacie jak pewnie wiesz, ale te fuksje i czerwienie...
    tylko tak jak dziewczyny wyżej pisały, jeśli wejdą tak szybko do nas jak weszły Color Vivids, to za rok będzie opcją najszybszą, choć obstawiałabym za 2 lata :/ Ile ja się naczekałam na te Vivids....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak... te pozostale kolory to jak dla Ciebie robione :))

      Usuń
  22. Faktycznie na ustach wyglądają obłędnie aż mi, żel teraz że oddałam; ale faktycznie one mi się lepiły, zobaczę jeszcze wersję europejską, jestem bardzo ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To lepienie sie wystepuje u mnie ale tez nie zawsze... z tym, ze nie po naloezeniu a po dluzszym czasie jak na ustach pozostaje ta pielegnujaca wartstwa ale prawde mowiac mimo wszystko wcale mi to nie przeszkadza :D

      Usuń
  23. Opakowania troszke podobne do lancome color fever gloss :) Nie wiem czy sa dostepne w UK, ale na pewno sie za nimi rozjerze!

    OdpowiedzUsuń
  24. Myślałam, że różowiaczki mi się tylko spodobają, ale ten nudziaczek na ustach też wygląda pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  25. Dla mnie zbyt Nude, ale jako dodatek do makijażu ust czemu nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mocne kolory tez maja, tylko ja takich nie lubie :)

      Usuń
  26. ciekawe jak prezentują się te mocniejsze kolory:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Opakowania zachwycające kolorystyczne propozycje też ekstra, podoba mi się wszystkie, ale najbardziej Carmel na Twoich ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale piękne, będą moje, a już na pewno Petal Plush ;))

    OdpowiedzUsuń
  29. gdyby były bez drobinek to byłyby idealne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak... ale na szczescie te drobinki mi nie przeszkadzaja specjalnie :)

      Usuń
  30. Będę ich wyczekiwać, bo na razie jeszcze ich nie widziałam, a wyglądają fajnie :))

    OdpowiedzUsuń